Temat: Jakim jest człowiekiem Chief Executive Lehman Brothers?

Witam.

Mocne spadki na giełdzie amerykańskiej nie biorą się z powietrza.
Jak to zwykle bywa, najsłabszym ogniwem może być człowiek.

W czasie obserwacji tak dużych negatywnych skutków krachu banku Lehman Brothers, pojawiają się pytania o przyczynę, dla jakiej Chief Executive tej instytucji pozwolił na dojście do takiej sytuacji.

Zastanawia się nad tym Financial Times:

Tu łącze do artykułu

Niestety, oprócz wykrycia arogancji i pychy jako cech wspólnych u kadry tych banków, autor artykułu niewiele ma do zaoferowania na przyszłość dla identyfikacji ewentualnych zagrożeń w sferze błędnej rekrutacji na takie stanowiska.

Podsujmowanie: "Jakkolwiek każdy z nich ma
rażąco odmienną osobowość oraz pochodzi z innego środowiska, .. " nie wróży dokładnej diagnozy.

Samo wyróżnienie pewnych ogólnie znanych negatywnych cech osobowości też nie wskazuje, jak je zuważać na początku kariery u potencjalnych dyrektorów.
Arogancja, pycha, znamy, ale jak je wykryć?

Gdy osoby takie jak CEO banku Lehman - Richard Fuld stoją u władzy, niewiele może się wydarzyć, bowiem, niewiele można już zrobić.

Podczas kwalifikacji na stanowisko zaś dużo można przeoczyć.

Jak więc się uchronić przed takimi tragicznymi pomyłkami?

Chciałem przedstawić metodę pochodzącą z radiestezji i psychotroniki.
Poniżej jest łącze do obrazu uzyskanego za pomocą tych technik i zanalizowanego w oparciu o typologię obciążeń, które dany człowiek może mieć, a które mogą mieć znaczący wpływ na jego działania zawodowe, zwłaszcza na interakcje z innymi oraz proces podejmowania decyzji.

Tu jest obrazek

Gdybyśmy pana RF nie znali, co możnaby wyczytać z owego obrazu? Zacznijmy od roku 2005 [czerwony kolor symbolizuje stan na ten rok].

Otóż mamy człowieka niezwykle majętnego, przedsiębiorczego, bardzo mocno działającego w sferze realizacji zadań. O bardzo dużym intelekcie i sporej intuicji. [wszystko to odczytuję z owych kółek, nie znając tej osoby - kółka z lewej - pierwsze od dołu, trzecie, piąte, szóste].

Na dzisiaj (2008r) obraz nie pokazuje tak majętnego człowieka, a wręcz skromnie radzącego sobie w sferze finansów.

Jednakże ta postać ma także i duże obciążenia. Nie jest to człowiek, który daje do siebie przystąpić komuś, jego możliwość przeżywania bliskości jest mocno, jeśli nie użyć słowo ogromnie, zredukowana. [małe drugie kółko od dołu z lewej strony]
Tym bardziej stanowi to dysharmonię, jeśli porównać to z tak potężnymi możliwościami wyżej opisanymi.

Nie koniec na tym.

Jest to człowiek, który nie powściąga się w wyrażaniu gniewu i uznaje, iż tylko jego racja się liczy.
[wejścia w trzecim i piątym kółku]

Oprócz tego na prawej osi jest inny przekrój przez takiego kogoś.

Nie wdając się w tłumaczenia, można powiedzieć, że:
- jest to osoba, która nie bardzo dobrze rozeznaje wartości moralne.
- jest to osoba potrafiąca wywierać przemożny wpływ na otoczenie, wywierać presję, której niektórzy nie są w stanie się oprzeć. W tym obszarze może swobodnie szafować argumentami dotyczącymi przebiegu procesów, a słuchacze będą skłonni w to uwierzyć. Może przedkładać argumenty dotyczące wartości - co jest wartością, a co nie, i również słuchacze będą mieli duże trudności, aby się temu przeciwstawić.

Ten opis jest z konieczności bardzo okrojony.
Jednakże mimo tego, można zauważyć, iż ktoś taki owszem, jest w stanie "daleko zajść", jednakże zarządzając dużym bankiem cechy osobowości takiego dyrektora mogą przynieść instytucji daleko idące szkody. Co Lehman Brothers właśnie zdyskontował na giełdzie w Nowym Jorku.

Jeśli ktoś chciałby wypróbować tą metodę i poddać analizie jakąś osobę, jej przydatność na stanowisku zarządzania, proszę o kontakt. Może to być osoba publicznie znana, albo znana tylko osobie pytającej, tak, aby mogła ona zweryfikować efekty analizy.

Pozdrawiam, Andrzej.Andrzej Kluza edytował(a) ten post dnia 17.09.08 o godzinie 18:42
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: Jakim jest człowiekiem Chief Executive Lehman Brothers?

Andrzej Kluza:

Nie wdając się w tłumaczenia, można powiedzieć, że:
- jest to osoba, która nie bardzo dobrze rozeznaje wartości moralne.
- jest to osoba potrafiąca wywierać przemożny wpływ na otoczenie, wywierać presję, której niektórzy nie są w stanie się oprzeć. W tym obszarze może swobodnie szafować argumentami dotyczącymi przebiegu procesów, a słuchacze będą skłonni w to uwierzyć. Może przedkładać argumenty dotyczące wartości - co jest wartością, a co nie, i również słuchacze będą mieli duże trudności, aby się temu przeciwstawić.
Bardzo ciekawe podejście.
Od innej strony pokazuje cechy, które są źródłem sukcesu.
Dlaczego mechanizmy selekcji na stanowiska kierownicze promują właśnie takie osobowości?
Richard Fuld nie stał się takim człowiekiem w momencie objęcia stanowiska CEO LB, był nim całe życie. Pomimo społecznej dysfunkcjonalności: zahamowań w odczuwaniu i przestrzeganiu norm społecznych, zyskiwał przychylność jemu podobnych, zajmujących równorzędne lub wyższe stanowiska.
RF jest wg mnie raczej typowym przykładem CEO niż "wpadką" mechanizmów selekcji i promocji działających w korporacjach. Całe życie funkcjonował wg tego samego systemu wartości i modelu zachowań, który zaprowadził go na szczyty władzy. Nikt go nie powstrzymał.

Teraz puszczę wodze fantazji:
Bezwzględnie osiągał sukcesy, prawdopodobnie często podejmując decyzje obarczone dużym ryzykiem, nie licząc się z wartościami społecznymi. Wyobrażam sobie, że w pewnym momencie - gdy było już za późno - zaczął się zachowywać jak hazardzista, pokerzysta, który podbija stawkę w nadziei, że zła passa się odmieni. Przecież tak długo mu sprzyjała. Aż przegrał, pociągając za sobą na dno całą organizację, którą traktował, jak narzędzie dzięki któremu mógł udowadniać sobie swoją wielkość. Bank Lehman Brothers był jego poletkiem, był dla niego, dla RF. RF nie pełnił zaszczytnej służby polegającej na możliwości zarządzania ogromnymi zasobami na rzecz i dla dobra społeczności: akcjonariuszy i, szerzej, światowej. Inaczej niż jest w japońskich firmach, gdzie służenie firmie to zaszczyt (przynajmniej w teorii).

Albo był zbyt łatwowierny i pozwolił na fałszowanie raportów przez podwładnych - żeby wszystko wyglądało świetnie. Decyzje podejmował w opoarciu o takie raporty.



Wyślij zaproszenie do