konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Znalazłem trzy propozycje poradzenia sobie z takim wyzwaniem:

1. Zmienić pastwisko.
2. Spróbować porozmawiać wskazując gdzie jest problem.
3. Wybrać jakiś mały obszar, naprawić go i pokazać że można zrobić to w całej firmie.

Zacząłem od trzeciego i został mi już tylko pierwszy.
Może ktoś zna jakiś inny?
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

A skąd pewność, że to założenie jest prawdziwe? ;)

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

W przypadku gdy główne kierownictwo ma poparcie szefa można od razu przejść do pkt 1 bez tracenia czasu na pozostałe punkty. Niestety w polskim społeczeństwie jeszcze długo będziemy musieli czekać zanim sytuacja ta się unormuje.
Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Kierownictwo może uważać to samo.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Ireneusz Adamczyk:
A skąd pewność, że to założenie jest prawdziwe? ;)
To kluczowe pytanie. Ja również zastanawiam się skąd taka pewność, że 90% problemów leży po stronie kierownictwa?
Znowu wychodzi na to, że pracownik to uciśniony zmotywowany do pracy i oddany celowi firmy człowiek. Firma natomiast to drań i pijak, no i złodziej bo każdy pijak to złodziej.

Miłego
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

A ryba, jak wiadomo, psuje się od ogona....

Przypomina mi się urocze powiedzenie niezapomnianego Edwarda Gierka (zwracał się do ówczesnego hegemona, klasy robotniczej):
"Róbcie, towarzysze, róbcie! Jak będziecie dobrze robili, to będzie się nam lepiej żyło!

Chyba dobrze by się czuł jako przedsiębiorca dzisiaj...
Teksty te same.. ;-))
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Janusz K.:
A ryba, jak wiadomo, psuje się od ogona....

Przypomina mi się urocze powiedzenie niezapomnianego Edwarda Gierka (zwracał się do ówczesnego hegemona, klasy robotniczej):
"Róbcie, towarzysze, róbcie! Jak będziecie dobrze robili, to będzie się nam lepiej żyło!

Chyba dobrze by się czuł jako przedsiębiorca dzisiaj...
Teksty te same.. ;-))
Janusz w Twoim przypadku, skoro trzymamy się przysłów: Milczenie jest złotem.

Co do ryb, mam ogromne doświadczenie od 20 lat nie jem mięsa, to zapewniam cię, że i filet się psuje a jak wiesz filet nie ma głowy. Kwestia atmosfery, środowiska, którą tworzą również pracownicy - prawda?

Miłego
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Artur Kucharski:

Co do ryb, mam ogromne doświadczenie od 20 lat nie jem mięsa, to zapewniam cię, że i filet się psuje a jak wiesz filet nie ma głowy. Kwestia atmosfery, środowiska, którą tworzą również pracownicy - prawda?

Miłego

Arturze,

Znakomita metafora! Rozumiem to tak: zacznij od siebie, obojętnie na jakim jesteś poziomie (zarządzania), wykaż, że zrobiłeś wszystko i dopiero wtedy "zabieraj się" za kierownictwo; jeżeli to nic nie da - "zmień pastwisko".

Najłatwiej jest narzekać na kogoś, wskazywać palcami (winnych). Często słyszałem od ludzi napotykających na problemy: "a mi to rybka, zabieram swoje zabawki...". Tak jest najłatwiej.

PozdrawiamHenryk M. edytował(a) ten post dnia 17.09.10 o godzinie 12:13
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Henryk M.:
Artur Kucharski:

Co do ryb, mam ogromne doświadczenie od 20 lat nie jem mięsa, to zapewniam cię, że i filet się psuje a jak wiesz filet nie ma głowy. Kwestia atmosfery, środowiska, którą tworzą również pracownicy - prawda?

Miłego

Arturze,

Znakomita metafora! Rozumiem to tak: zacznij od siebie, obojętnie na jakim jesteś poziomie (zarządzania), wykaż, że zrobiłeś wszystko i dopiero wtedy "zabieraj się" za kierownictwo; jeżeli to nic nie da - "zmień pastwisko".

Najłatwiej jest narzekać na kogoś, wskazywać palcami (winnych). Często słyszałem od ludzi napotykających na problemy: "a mi to rybka, zabieram swoje zabawki...". Tak jest najłatwiej.

PozdrawiamHenryk M. edytował(a) ten post dnia 17.09.10 o godzinie 12:13
Henryk, dziękuje za miłe słowa - doceniam je.

Wracając do tematu:
- zawsze się zastanawiam dlaczego są osoby starające się oceniać problemy organizacji jedno-biegunowo: albo - albo. Albo pracownicy, albo kierownicy. Skąd takie podejście się rodzi w głowach przy jednoczesnym podkreślaniu, że to jeden organizm - dla mnie to błąd logiczny.
Jeżeli jest problem w organizacji to diagnozuje się przyczyny i znajduje rozwiązania a nie szuka winnych! Dlatego będę torpedował wszelkie zapędy do jednostronnej oceny albo pracowników albo kierowników.

Pracownik, który nie zastanawia się nad sobą sam się wpisuje w schemat działania maszyny i to dość prostej. Bez względu na zajmowane stanowisko.

Miłego
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Henryk M.:
Artur Kucharski:

Co do ryb, mam ogromne doświadczenie od 20 lat nie jem mięsa, to zapewniam cię, że i filet się psuje a jak wiesz filet nie ma głowy. Kwestia atmosfery, środowiska, którą tworzą również pracownicy - prawda?

Miłego

Arturze,

Znakomita metafora! Rozumiem to tak: zacznij od siebie, obojętnie na jakim jesteś poziomie (zarządzania), wykaż, że zrobiłeś wszystko i dopiero wtedy "zabieraj się" za kierownictwo; jeżeli to nic nie da - "zmień pastwisko".

Najłatwiej jest narzekać na kogoś, wskazywać palcami (winnych). Często słyszałem od ludzi napotykających na problemy: "a mi to rybka, zabieram swoje zabawki...". Tak jest najłatwiej.

______________________________________

W kwestii metafory bez głowy :

Ja lubię przeczytać, co ktoś pisze i rozważać to.
Dlatego w poście inicjującym wątek przeczytałem:
Artur K.:
Znalazłem trzy propozycje poradzenia sobie z takim wyzwaniem:

1. Zmienić pastwisko.
2. Spróbować porozmawiać wskazując gdzie jest problem.
3. Wybrać jakiś mały obszar, naprawić go i pokazać że można zrobić to w całej firmie.

Zacząłem od trzeciego i został mi już tylko pierwszy.

Autor zaczął od siebie, potem zrobił wszystko - a dopiero potem zabiera zabawki.

Może trzeba zacząć jadać mięso - bo widocznie czegoś w diecie brakuje.
Może potrzebne są łebki śledziowe - one mają dużo fosforu....

Spróbujmy może uwierzyć autorowi, że zna się na organizowaniu nie gorzej od swoich krytyków, i jeśli napisał, że wyczerpał możliwości działania przez przykład i rzeczowej dyskusji, to spróbujmy zastanowić się, czy tylko zmiana pastwiska została...
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Januszu,

Jak widzisz, ja nawiązałem do metafory Artura po to, by wskazać, że zbyt często i zbyt pochopnie "wskazuje się palcem winnych".
"Kierownictwo" to w 90% źródło problemów, ale w ocenie podwładnych. To doskonała wymówka "od ręki".
Są takie dwa słowa w języku angielskim (już to gdzieś napisałem):
1) "responsibility", czyli - w wolnym tłumaczeniu - "robię, jak muszę, jak mi każą",
oraz
2) "accountability", czyli - znowu w wolnym tłumaczeniu - "co jeszcze mógłbym zrobić, by było dobrze/lepiej".
Pierwsze oznacza odpowiedzialność narzuconą z zewnątrz, drugie - odpowiedzialność wewnętrzną. Tą drugą bardzo ciężko zauważyć u pracowników, na wszystkich szczeblach.

Tylko tyle.

Pozdrawiam

BTW: Zakładam/jestem przekonany, że Autor tego wątku zrobił naprawdę wszystko, ale to - naprawdę - nie jest powszechna postawa.

HME

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Witam,
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wiem ze każdy z Panów ma swój pogląd i po części każdy ma rację.
Do Pana z cygarem:
Deming i Juran stwierdzili w latach 60- tych XX wieku ze jeśli pracownik pracuje źle, to 95% przypadków przyczyna jego złej pracy leży po stronie firmy: po stronie złych narzędzi, surowców, złej organizacji pracy, atmosfery pracy. Czyli złego zarządzania.

Panowie nie myślałem że będę w stanie źle pracować z powodu że dyrekcja ma gdzieś uwagi swoich pracowników. Ale teraz wiem jak ważne jest słuchanie swoich podwładnych. Doświadczyłem to na własnej skórze. Mam tą przyjemność że jestem po dwóch stronach barykady ( pracownik i pracodawca).

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Ireneusz Adamczyk:
A skąd pewność, że to założenie jest prawdziwe? ;)
Musi mi Pan uwierzyć na słowo. Zawsze najpierw przyglądam się sobie czy oby wszystko jest ze mną w porządku?

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Łukasz Skowroński:
W przypadku gdy główne kierownictwo ma poparcie szefa można od razu przejść do pkt 1 bez tracenia czasu na pozostałe punkty. Niestety w polskim społeczeństwie jeszcze długo będziemy musieli czekać zanim sytuacja ta się unormuje.
Mówiąc główne kierownictwo miałem na myśli szefów.

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Artur Kucharski:
Ireneusz Adamczyk:
A skąd pewność, że to założenie jest prawdziwe? ;)
To kluczowe pytanie. Ja również zastanawiam się skąd taka pewność, że 90% problemów leży po stronie kierownictwa?
Znowu wychodzi na to, że pracownik to uciśniony zmotywowany do pracy i oddany celowi firmy człowiek. Firma natomiast to drań i pijak, no i złodziej bo każdy pijak to złodziej.

Miłego
Zakładam że większość ludzi chce dobrze wykonywać swoje obowiązki, zresztą miałem mnóstwo tego przykładów i widziałem jak można podciąć skrzydła przez ignorancję szefa prostaka.

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Henryk M.:
Januszu,

Jak widzisz, ja nawiązałem do metafory Artura po to, by wskazać, że zbyt często i zbyt pochopnie "wskazuje się palcem winnych".
"Kierownictwo" to w 90% źródło problemów, ale w ocenie podwładnych. To doskonała wymówka "od ręki".
Są takie dwa słowa w języku angielskim (już to gdzieś napisałem):
1) "responsibility", czyli - w wolnym tłumaczeniu - "robię, jak muszę, jak mi każą",
oraz
2) "accountability", czyli - znowu w wolnym tłumaczeniu - "co jeszcze mógłbym zrobić, by było dobrze/lepiej".
Pierwsze oznacza odpowiedzialność narzuconą z zewnątrz, drugie - odpowiedzialność wewnętrzną. Tą drugą bardzo ciężko zauważyć u pracowników, na wszystkich szczeblach.

Tylko tyle.

Pozdrawiam

BTW: Zakładam/jestem przekonany, że Autor tego wątku zrobił naprawdę wszystko, ale to - naprawdę - nie jest powszechna postawa.

HME
I bardzo dobrze Pan założył, przez pierwsze pół roku "chodziłem do tyłu" myśląc co robię nie tak jak trzeba.

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Odniosę się do punktu 2 (rozmowy).
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że wina niezrozumienia leży zawsze po stronie komunikującego. Widocznie przekazałeś swoje pomysły szefostwu w nieodpowiedni sposób - może wystarczy powiedzieć to samo innymi słowami / tonem/ a najlepiej tak, aby myśleli, że to ich pomysł :)

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Hanna P.:
Odniosę się do punktu 2 (rozmowy).
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że wina niezrozumienia leży zawsze po stronie komunikującego. Widocznie przekazałeś swoje pomysły szefostwu w nieodpowiedni sposób - może wystarczy powiedzieć to samo innymi słowami / tonem/ a najlepiej tak, aby myśleli, że to ich pomysł :)
W pewnym sensie masz rację, zmieniłem ton, dobór słów, zacząłem grać, ale tylko po to aby osiągnąć to co zamierzam. Ale czy to jest w porządku? - nie sadze. Muszę uciekać do gry i manipulacji nie czuję się z tym dobrze.

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Artur K.:
Muszę uciekać do gry i
manipulacji nie czuję się z tym dobrze.

Jeśli stosujesz zasadę win-win to nie jest manipulacja. Jeśli Ci wygodniej, to każdą rozmowę z szefostwem potraktuj jako negocjacje z trudnym przeciwnikiem. Rozmowa kwalifikacyjna (na którą będziesz się musiał wybrać w przypadku wyboru punktu 1) to w takim razie też manipulacja według Twojej definicji :)

konto usunięte

Temat: Jak przekonać główne kierownictwo że 90% problemów w...

Artur K.:
Hanna P.:
Odniosę się do punktu 2 (rozmowy).
Kiedyś ktoś mądry powiedział, że wina niezrozumienia leży zawsze po stronie komunikującego. Widocznie przekazałeś swoje pomysły szefostwu w nieodpowiedni sposób - może wystarczy powiedzieć to samo innymi słowami / tonem/ a najlepiej tak, aby myśleli, że to ich pomysł :)
W pewnym sensie masz rację, zmieniłem ton, dobór słów, zacząłem grać, ale tylko po to aby osiągnąć to co zamierzam. Ale czy to jest w porządku? - nie sadze. Muszę uciekać do gry i manipulacji nie czuję się z tym dobrze.
No i wygląda Pani jak królewna:)

Następna dyskusja:

W Firmie jak w Wojsku




Wyślij zaproszenie do