Temat: ISO 9001 czy naprawdę świadczy o jakości działania firmy?
Henryk Metz:Marek Kubiś:ISO jest prawdopodobnie dobrym standardem preskryptywnym, lecz jego konkretne wdrożenia, czyli (d)opracowanie standardów deskryptywnych, pozostawiają często bardzo wiele do życzenia.
Wszystko OK tylko skąd to prawdopodobnie?
To "prawdopodobnie" bierze się stąd, że standardy nie są "wykute w granicie". Porównania do ziemi czy soli nie są adekwatne, bo to zupełnie inna kategoria: człowiek ich nie wymyślił, a standardy tak.
Od czegoś trzeba wychodzić na czymś śię opierać. Fakt tworzenia standardu przez omylnego człowieka niczego tu nie zmienia, bo na tym poziomie rozważań odnosimy się do koncepcji, idea fix teorii ISO.
To słowo
"prawdopodobnie" bardzo dużo zmienia. W sferze intencji ISO nie dopatruję się chęci działania wbrew logice i dobru człowieka. Kwestionowanie wszystkiego nie wnosi nic konstruktywnego. Fakt pozostanie faktem, a że standard trzeba doskonalić i jest to robione (z roku na rok może być tylko lepszy) to oczywista oczywistość.
Krystian Popczyński:
Jedynie firma, która wierzy w ISO i na bieżąco a nawet
codziennie analizuje wyniki jakościowe (część wyników i kontroli
jest prowadzona codziennie) jest w stanie dostosować wewnętrzne > procedury, tak żeby cel jakim jest zadowolony klient był
osiągnięty we wszystkich dziedzinach prowadzonej działalności,
nawet czasami kosztem zwalniania nieodpowiednich ludzi, którzy
nie są w stanie pracować w najwyższej jakości świadczonych usług.
Podsumowując: praca przedsiębiorstwa wg ISO 9001 w oparciu o
wdrażane procedury świadczy o prawdziwej jakości firmy.
Standardy to także nie sprawa wiary,
Krystian tego nie napisał.
tylko systematycznego wdrażania, używania i doskonalenia.
A to tak, napisał.
Dlatego wolę Kaizen czy Lean Management.
A dla mnie nie ma w tym sprzeczności i potrzeby wyboru albo-albo. Wręcz przeciwnie ISO9001 coraz więcej przejmuje z innych metodyk. A czymże jest PDCA jak nie Kaizenem przetłumaczonym z polskiego na nasze. Jeszcze nie wszystko spójne ale już logiczne.
Są to metodyki zarządcze bardziej zorientowane na
ludzi i współpracę z nimi, beż działania "kosztem zwalniania
nieodpowiednich ludzi, którzy nie są w stanie pracować w
najwyższej jakości świadczonych usług".
To nadużycie. Nieprawdą jest aby ISO wymuszało zwalnianie nieodpowiednich, tak jak i nie czyni tego Kaizen czy Lean. W ISO jest wystarczająco dużo razy powiedziane szkolić, szkolić, szkolić. A jak się nie da to sorry ale .. .
Jeżeli ludzie "nie są w stanie", a nie "nie chcą", to znaczy, że zarząd źle pracuje, i to ich właśnie należy zwolnić, choć to też ludzie (moim skromnym zdaniem :o)).
To skrót myślowy i nie umiem go ocenić. Zapewne czasami prawda czasami nieprawda. :-D