Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka Menedżera

Obawiam się, że rozmowa dotyczy tematu, którego nie da się ująć w sztrywne ramy prawa. Paragrafy choćby nie wiem jak by ich nie dopieszczać nie będą w stanie jednoznacznie rozstrzygać tam gdzie jest miejsce dla etyki czy wiary. Kodeks pewnych rzeczy na samej mocy prawa nie ma prawa penalizować wszystkiego. Jest jeszcze domniemanie dobrej/złej woli.

W takiej sytuacji rodzi się pytanie o granice zawierania umów, regulaminów wewnętrznych czy "lojalek" na styku pracodawca/pracownik. Czy mogą one ograniczać nasze prawa zawarte choćby w konstytucji. Choćby sportowcy zawierający kontrakty podpisują zobowiązania nieuprawiania sportów ekstremalnych. I nie tylko oni.

Czy zgodne z prawem w takim razie jest zabranianie regulaminem wewnętrznym firmy np: jazdy po pijanemu swoim własnym samochodem ale z logo firmy. Albo nakazanie chodzenia w drodze z domu do pracy w garniturze, białej koszuli i krawacie, skoro w robocie ktoś jest tokarzem i przebierze się w ciuchy robocze?

Kodeks cywilny i karny nie załatwi wszystkiego. Są jeszcze inne prawa, ustanowione choćby zwyczajem.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

No i to jest chyba miejsce dla kultury organizacji. Bo to musi wynikać z przekonań, z których dopiero wynikną normy a z nich dopiero "artefakty".

Bo norma nie mająca odzwierciedlenia w przekonaniach to jak jak ISO w wielu firmach. Jest, tylko po co?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Abstrahując od prawa - powinien szef dbać o morlaność poza pracą czy nie? Według Was i Waszych przekonań.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marek K.:
Obawiam się, że rozmowa dotyczy tematu, którego nie da się ująć w sztrywne ramy prawa. Paragrafy choćby nie wiem jak by ich nie dopieszczać nie będą w stanie jednoznacznie rozstrzygać tam gdzie jest miejsce dla etyki czy wiary. Kodeks pewnych rzeczy na samej mocy prawa nie ma prawa penalizować wszystkiego. Jest jeszcze domniemanie dobrej/złej woli.

W takiej sytuacji rodzi się pytanie o granice zawierania umów, regulaminów wewnętrznych czy "lojalek" na styku pracodawca/pracownik. Czy mogą one ograniczać nasze prawa zawarte choćby w konstytucji. Choćby sportowcy zawierający kontrakty podpisują zobowiązania nieuprawiania sportów ekstremalnych. I nie tylko oni.

Czy zgodne z prawem w takim razie jest zabranianie regulaminem wewnętrznym firmy np: jazdy po pijanemu swoim własnym samochodem ale z logo firmy. Albo nakazanie chodzenia w drodze z domu do pracy w garniturze, białej koszuli i krawacie, skoro w robocie ktoś jest tokarzem i przebierze się w ciuchy robocze?

Kodeks cywilny i karny nie załatwi wszystkiego. Są jeszcze inne prawa, ustanowione choćby zwyczajem.
Art. 9 par. 2 kodeksu pracy:
Postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych oraz regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy oraz innych ustaw i aktów wykonawczych.

Sadze, ze ten przepis stanowi wystarczajaca odpowiedz na wyzej zacytowanego posta:) Postanowienia umow o prace czy regulaminow niezgodne z Konstucja, kodeksem pracy i przepisami ustaw szczegolnych sa niewazne i na ich miejsce wchodza odpiwiednie przepisy ustawowe:)
Prawo zwyczajowe nie ma mocy wiazacej w Rzeczypospolitej Polskiej:)
Domniemanie dobrej wiary (nie woli) nie ma tu nic do rzeczy, dotyczy bowiem kwestii prawa zobowiazan:)
Penalizuje sie zachowania stanowiace czyny zabronione, a my tu mowimy o sankcjach administracyjno i cywilnoprawnych, ktore sa scisle, wyczerpujaco uregulowane w kodeksie - pracodawca nie moze stosowac innych sankcji, poniewaz sam w ten sposob naraza sie na odpowiedzialnosc:)
Ja bede w dalszym ciagu podtrzymywac swoje stanowisko, ze pracodawca nie ma mozliwosci ingerowania w moralnosc (nikt nie ma takiego prawa!) ani w czasie pracy, ani poza nim. Moze jedynie egzekwowac przestrzeganie przepisow, regulaminow i zasad w miejscu i czasie pracy. Moralnosc to sfera prywatna pracownika i pracodawca absolutnie nie moze jej naruszac jakimkolwiek swoim dzialaniem - pomijam juz kwestie tolerancji i tego, ze przyrodzona wolnosc pozwala kazdemu samodzielnie kierowac swoim zyciem prywatnym.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka Menedżera

Grzegorz K.:
No i to jest chyba miejsce dla kultury organizacji. Bo to musi
wynikać z przekonań, z których dopiero wynikną normy a z nich
dopiero "artefakty".
Cholernie trudne dla mnie słowo użyłeś kultura organizacji. Niestety tylko niektóre firmy zaczynają do tego dorastać. A czy da się to wprowadzić wybiórczo? Firma A ma, a firma B np: po sąsiedzku w biurowcu nie ma?
Bo norma nie mająca odzwierciedlenia w przekonaniach to jak jak
ISO w wielu firmach. Jest, tylko po co?
Przekonań bym tu nie włączał. Niezależnie od przekonań ważniejsza chyba jest wiedza i kultura osobista ludzi. No i po co jest norma to też ogólnie wiadomo. Zastąpił bym to pytaniem i co z tego?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Co z tego, ze jest norma? To, ze nie stosowanie sie do normy bedzie rodzilo odpowiedzialnosc - po stronie pracodawcy, ktory jej nie stosuje. I sadze, ze konsekwencje tego moga sie okazac dotkliwe. Jesli wobec swoich pracownikow stosujesz wolna amerykanke, czego dales wyraz piszac poprzedniego posta nt. przepisow powszechnie obowiazujcego prawa, to sadze, ze w niedlugim czasie mozesz sie spodziewac lawiny pozwow pracowniczych.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marek K.:
Grzegorz K.:
No i to jest chyba miejsce dla kultury organizacji. Bo to musi
wynikać z przekonań, z których dopiero wynikną normy a z nich
dopiero "artefakty".
Cholernie trudne dla mnie słowo użyłeś kultura organizacji. Niestety tylko niektóre firmy zaczynają do tego dorastać. A czy da się to wprowadzić wybiórczo? Firma A ma, a firma B np: po sąsiedzku w biurowcu nie ma?

Każda firmą jakąś ma, nie każda sobie z tego zdaję sprawę i nie każda potrafi umiejętnie ją kształtować (a nawet więcej niż nie każda, bo to jednak trudne trochę bywa)
Bo norma nie mająca odzwierciedlenia w przekonaniach to jak jak
ISO w wielu firmach. Jest, tylko po co?
Przekonań bym tu nie włączał. Niezależnie od przekonań ważniejsza chyba jest wiedza i kultura osobista ludzi. No i po co jest norma to też ogólnie wiadomo. Zastąpił bym to pytaniem i co z tego?

Przekonania, a co więcej (głębiej) wartości są kluczowe.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Z tymi pozwami to ja? Jak tak dziękuję za poradę. Bezpłatnie mi się trafiło.

Z kulturą organizacji. No cóż, chyba jest tak, ze każda ma, tylko jedna taką inna siaką.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]

Przepraszam, że się wtrącę, ale ja też odniosłem wrażenie że to jednak do Grzegorza było ...

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]

Dziękuję za naprostowanie, jednak przytyki są niepotrzebne. Szczególnie te o czytaniu ze zrozumieniem.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Hm, to chyba szerszy problem, jak widze...
Marek K. napisal, ze co z tego, ze jest norma - i ja sie do tego odnioslam w poscie tuz pod jego wypowiedzia, naprawde tak trudno zalapac, ze nawiazalam do jego wypowiedzi?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Hm, to chyba szerszy problem, jak widze...
Marek K. napisal, ze co z tego, ze jest norma - i ja sie do tego odnioslam w poscie tuz pod jego wypowiedzia, naprawde tak trudno zalapac, ze nawiazalam do jego wypowiedzi?

Późno już ;)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Art. 9 par. 2 kodeksu pracy:
Postanowienia układów zbiorowych pracy i porozumień zbiorowych
oraz regulaminów i statutów nie mogą być mniej korzystne dla pracowników niż przepisy Kodeksu pracy oraz innych ustaw i aktów wykonawczych.
OK. Czy w takim razie mogę nakazać pracownikom przychodzić do pracy schludnie ubranym? Albo idąc dalej granitur, czysta koszula, krawat. I niech podpisują taki regulamin?
Prawo zwyczajowe nie ma mocy wiazacej w Rzeczypospolitej Polskiej:)
Domniemanie dobrej wiary (nie woli) nie ma tu nic do rzeczy, dotyczy bowiem kwestii prawa zobowiazan:)
A jak zrobił stłuczkę samochodem specjalnie aby narobić kłopotów firmie?
Ja bede w dalszym ciagu podtrzymywac swoje stanowisko, ze pracodawca nie ma mozliwosci ingerowania w moralnosc (nikt nie
ma takiego prawa!) ani w czasie pracy, ani poza nim.
Zgoda, ale moralność tu jest tłem. Przykłady dotyczą konkretnych zachowań. Idąc dalej: czy ktoś jest moralny czy nie to mnie nie interesuje. Interesuje mnie aby postępował tak jak to jest zapisane w regulaminie wewnętrznym, który stworzony został z uwzględnieniem moralności. Ma dbać np: o dobre imię firmy w pracy i poza pracą! Nie wolno mi tego oczekiwać od pracownika? I żeby była jasność jego życie prywatne mnie nie interesuje.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego
poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze
nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]
Też dziękuję za radę, ale dlaczego jest wyciągnięty wniosek, że pracodawca nie stosuje się do norm i innych przepisów? Z czego wynika wolna amerykanka w moim wydaniu?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marek K.:
Karolina L.:
Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego
poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze
nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]
Też dziękuję za radę, ale dlaczego jest wyciągnięty wniosek, że pracodawca nie stosuje się do norm i innych przepisów? Z czego wynika wolna amerykanka w moim wydaniu?

Mam wrażenie że we własnej opinii Pani Adwersarz. Ale ja akurat znając prawników i mając z nimi do czynienia powiem tak, loooozik. Gdzie dwóch, tam trzy opinie.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Tak, mozesz nalozyc na pracownikow obowiazek schludnego stroju, poniewaz miesci sie to w zasadach wspolzycia spolecznego, ze do pracy nalezy sie ubierac stosownie. Nie nakldasz w ten sposob na pracownika obowiazkow, ktore powodowalyby po jego stronie jakis uszczernek badz krzywde.
Jesli pracownik spowoduje wypadek chcac wyrzadzic pracodawcy szkode, to jego odpowiedzialnosc rozpatruje sie na plaszczyznie winy - trzeba zbadac, czy zachowanie jest zawinione, tym pojeciem posluguje sie zarowno kodeks pracy w zakresie odpowiedzialnosci odszkodowawczej pracownika, jak i kodeks karny.
A co do moralnosci - sadze, ze raczej chodzi tutaj o przestrzeganie powszechnie przyjetych i akceptowanych zasad wspolzycia spolecznego i etyki, niz o moralnosc. Pracodawca ma obowiazek pieczy nad przestrzeganiem zasad wspolzycia spolecznego w miejscu pracy, a pracownik ma obowiazek ich przestrzegac. Ale moralnosc tutaj nie ma nic do rzeczy:) A juz zwlaszcza po pracy:)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka Menedżera

Grzegorz K.:
Mam wrażenie że we własnej opinii Pani Adwersarz. Ale ja akurat > znając prawników i mając z nimi do czynienia powiem tak, loooozik. Gdzie dwóch, tam trzy opinie.
Ufff. Rzeczywiście zagalopowała nam się Pani prawnik. Ale żeby nie było, żalu nie mam. :D Ale czy aby nie zaczęliśmy zadawać zbyt trudne pytania?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marek K.:
Karolina L.:
Umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest bardzo pozadana w dzisiejszych czasach, Grzegorzu - przeczytaj jeszcze raz mojego
poprzedniego posta, na pewno z latwoscia sie zorientujesz, ze
nie dotyczy Ciebie, ale wypowiedzi Marka Kubisia;]
Też dziękuję za radę, ale dlaczego jest wyciągnięty wniosek, że pracodawca nie stosuje się do norm i innych przepisów? Z czego wynika wolna amerykanka w moim wydaniu?
Stad, ze napisales - tu cytuje:
"No i po co jest norma to też ogólnie wiadomo. Zastąpił bym to pytaniem i co z tego?[ze jest norma]" oraz z tresci wczesniejszego posta, ktorego wklejac mi sie juz nie chce;]
Grzegorzu, ale my tutaj rozmawiamy o przepisach,a nie o opiniach;]

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marek K.:
Grzegorz K.:
Mam wrażenie że we własnej opinii Pani Adwersarz. Ale ja akurat > znając prawników i mając z nimi do czynienia powiem tak, loooozik. Gdzie dwóch, tam trzy opinie.
Ufff. Rzeczywiście zagalopowała nam się Pani prawnik. Ale żeby nie było, żalu nie mam. :D Ale czy aby nie zaczęliśmy zadawać zbyt trudne pytania?
Nie mam w zwyczaju galopowac - nie jestem koniem.
Nie rozmawiam o opiniach, ale o bezwzglednie obowiazujacych przepisach prawa, ktorych czesc uczestnikow tego watku nie zna, a powinna - bedac pracodawcami.
Jesli materia jest zbyt trudna, to moze warto powiedziec: pas?;]



Wyślij zaproszenie do