Marcin Kępka

Marcin Kępka Branded
Entertainment,
Product Placement,
TV Production.

Temat: Etyka Menedżera

Ja nie wiem czy to jest adekwatny przyklad:
- podwladny porusza sie po miescie oznakowanym samochodem sluzbowym w czasie prywatnym
- podwladny lamie w tym czasie ewidentnie przepisy drogowe na moich oczach, naraza na zniszczenie mienie Firmy, zycie ludzkie oraz w negatywny sposob wplywa na postrzeganie marki mojej Firmy.

Mam prawo go zbesztac...

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Michał K.:
A czy jest to złe, jeśli naprawiamy czyjś kręgosłup moralny? Chodzi o to, że jako szef masz duży wpływ na drugą osobę.
A masz prawo go oceniać (po pracy)? :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Marcin K.:
Ja nie wiem czy to jest adekwatny przyklad:
- podwladny porusza sie po miescie oznakowanym samochodem sluzbowym w czasie prywatnym
- podwladny lamie w tym czasie ewidentnie przepisy drogowe na moich oczach, naraza na zniszczenie mienie Firmy, zycie ludzkie oraz w negatywny sposob wplywa na postrzeganie marki mojej Firmy.

Mam prawo go zbesztac...
Hm, to zalezy od tego, na jakich zasadach oddales mu samochod do dyspozycji. Nie podpisywales z nim umowy o reklame i promocje Tojej dzialalnosci gospodarczej, wiec jesli jest po godzinach pracy, to moze sobie lamac przepisy ile mu sie zywnie podoba i poniesie za to konsekwencje jako osoba prywatna, a nie pracownik. Za narazenie na zniszczenie albo zniszczenie mienia nalezacego do pracdawcy oczywiscie mozesz pracownika "scignac", ale stwierdzenie, ze spowodowanie przez niego wypadku kiedy poruszal sie sluzbowym samochodem narazilo na uszczerbek dobre imie Twojej firmy, to juz jest gruba przesada moim zdaniem! Nie sprowadzajmy sprawy do absurdu, bo podazajac tym tokiem myslenia dojdziemy do wniosku, ze pracownik nigdy nie jest tak naprawde "prywatnie"!Karolina Liszka edytował(a) ten post dnia 18.09.07 o godzinie 19:03
Marcin Kępka

Marcin Kępka Branded
Entertainment,
Product Placement,
TV Production.

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Marcin K.:
Ja nie wiem czy to jest adekwatny przyklad:
- podwladny porusza sie po miescie oznakowanym samochodem sluzbowym w czasie prywatnym
- podwladny lamie w tym czasie ewidentnie przepisy drogowe na moich oczach, naraza na zniszczenie mienie Firmy, zycie ludzkie oraz w negatywny sposob wplywa na postrzeganie marki mojej Firmy.

Mam prawo go zbesztac...
Hm, to zalezy od tego, na jakich zasadach oddales mu samochod do dyspozycji. Nie podpisywales z nim umowy o reklame i promocje Tojej dzialalnosci gospodarczej, wiec jesli jest po godzinach pracy, to moze sobie lamac przepisy ile mu sie zywnie podoba i poniesie za to konsekwencje jako osoba prywatna, a nie pracownik. Za narazenie na zniszczenie albo zniszczenie mienia nalezacego do pracdawcy oczywiscie mozesz pracownika "scignac", ale stwierdzenie, ze spowodowanie przez niego wypadku kiedy poruszal sie sluzbowym samochodem narazilo na uszczerbek dobre imie Twojej firmy, to juz jest gruba przesada moim zdaniem! Nie sprowadzajmy sprawy do absurdu, bo podazajac tym tokiem myslenia dojdziemy do wniosku, ze pracownik nigdy nie jest tak naprawde "prywatnie"!Karolina Liszka edytował(a) ten post dnia 18.09.07 o godzinie 19:03

W momencie kiedy samochod jest w leasingu, spowodowanie wypadku takim samochodem przez kierujacego (w przypadku jego winy i zlamania przepisow) powoduje to, ze ubezpieczenie nie zwroci Firmie pieniedzy z AC.

Jezeli pracownik podpisal warunki korzystania z samochodu sluzbowego - a w takim przypadku opisywane jest rowniez przyzwolenie na uzyczenie samochodu pracownikowi do celow prywatnych, to musi sie do nich stosowac. Jezeli nie stosuje sie, a ja to widze to mam prawo przywolac go do porzadku.

Samochod nie musi byc oznakowany. Ale prosze uwierz mi, ze do dzien dzisiaj mam uraz do marki WURTH (robia swietne tasmy montazowe!) po tym jak jeden z handlowcow "efektownie" zajechal mi droge swoim pieknym obrandowanym samochodem. Z prawnego punktu widzenia mozna obronic i zaskarzyc wszystko :)

Przypominam, ze sa Firmy, ktore naklejaja na samochodach sluzbowych informacje "JAK JADE?" + numer telefonu centrali Firmy do zglaszania co ciekawszych historii...

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Mam prawo go zbesztac...
Hm, to zalezy od tego, na jakich zasadach oddales mu samochod do dyspozycji. Nie podpisywales z nim umowy o reklame i promocje Tojej dzialalnosci gospodarczej,
[...]
Za narazenie na zniszczenie albo zniszczenie mienia nalezacego do
pracdawcy oczywiscie mozesz pracownika "scignac", ale stwierdzenie, ze spowodowanie przez niego wypadku kiedy poruszal sie sluzbowym samochodem narazilo na uszczerbek dobre imie Twojej
firmy, to juz jest gruba przesada moim zdaniem!
Moim zdaniem to naraża dobre imię firmy. Na tym samochodzie, łamiącym przepisy, wjeżdżającym w kałuże i ochlapującym ludzi albo parkującym w sposób urągający bezpieczeństwu jazdy (dla przykładu) jest logo firmy. Pracownik nie powinien robić czarnego PR.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Dlatego napisalam, ze to zalezy na jakich zasadach korzysta z samochodu sluzbowego. Jezeli postanowienia umowy, na podstawie ktorej mu go powierzasz stanowia, ze w czasie uzytkowania dla celow prywatnych ma dolozyc szczegolnej staranosci w pieczy nad powierzonym mieniem i zachowac szczegolna ostroznosc, a kazde zachowanie stanowiace jakies uchybienie (opisane badz wymienione, np. naruszenie zasad bezpieczenstwa w ruchu) bedzie przez Ciebie jako pracodawce w jakis sposob penalizowane, to tak, mozesz wyciagnac konsekwencje - wchodzi tutaj w gre odpowiedzialnosc za mienie powierzone, a wiec przede wszystkim odpowiedzialnosc odszkodowawcza. Ale w dalszym ciagu nie mozesz moim zdaniem pouczac go w kwestiach etyki, moralnosci, przestrzegania prawa jesli pracownik w chwili spowodowania wypadku byl "poza praca" - bo o tym tutaj dyskutujemy. Mozesz moim zdaniem zastosowac wylacznie srodki przyslugujace Ci jako pracodawcy na podstawie kodeksu pracy. Jezeli w ferworze emocji spowodowanych widokiem kolizji np. obrazisz go, to ma pelne prawo wyciagnac z kolei sam konsekwencje wobec Ciebie.

A co do oceniania przedsiebiorstwa przez pryzmat zachowania pracownikow w wolnym czasie - to jest chyba lekka przesada, zeby zniechecac sie do firmy bo jej pracownik prywatnie jezdzi nieprzepisowo? Bez przesady, ja nawet nie zapamietuje tych nazw, ktore sa naklejone na drzwi samochodow jezdzacych po moim miescie!Karolina Liszka edytował(a) ten post dnia 18.09.07 o godzinie 19:42

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

No tośmy trochę zjechali z etyki menedżera na etykę pracownika.

Swoją drogą, mam wrażenie że to jest użyczenie pojazdu służbowego do celów prywatnych. Mylę się?

Nie? To normalna umowa, z rozdziałem, że w zakresie korzystania z pojazdu podlega zwierzchnikowi. Nie chce podlegać - niech nie jeździ.

To nie tak, Karolino, że pracownik podlega pracodawcy w czasie wolnym. To tak, że użytkownik pojazdu służbowego podlega zasadom używania tych pojazdów w każdym czasie. Nie chce - niech nie korzysta.

Ja w ten sposób całe życie. Mam swoją taczkę i jeżdżę sobie sam i po swojemu. Służbowe brałem tylko wtedy, gdy miałem przegląd swojego, ale wtedy stosowałem się do zasad korzystania ze sprzętu służbowego.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

O w tym samy czasie pisaliśmy. :))))

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

To wszystko zalezy od tresci umowy, na podstawie ktorej nastepuje uzyczenie. W przypadku uszkodzenia albo zniszczenia samochodu aktualizuje sie odpowiedzialnosc odszkodowawcza, a nie prawo pracodawcy do pouczania pracownika w wolnym czasie. Pracodawca moze zastosowac kare nagany, ale tylko w wypadkach przewidzianych przez kodeks.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
Ale w dalszym ciagu nie mozesz moim zdaniem pouczac go w kwestiach etyki, moralnosci, przestrzegania prawa jesli pracownik w chwili spowodowania wypadku byl "poza praca" - bo o tym tutaj dyskutujemy.
Jasne, zgadzam się w pełni :) Ale dołożę trochę do pieca:
ta sytuacja wydarzyła się naprawdę. Dawno dawno temu na szkoleniu wyszło na jaw, że jeden z pracowników jest alkoholikiem. Szefostwo HR dało mu alternatywę: robisz coś z tym albo cię zwalniamy. Zmieniło mu też godziny pracy - przeniosło na zmianę jego żony, tak by zaczynali i kończyli pracę razem a przez to ów delikwent nie miał możliwości skoczyć po pracy na tego jednego (pierwszego) kielicha.

Co powiesz na to? Pozytywnie? :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Karolina L.:
To wszystko zalezy od tresci umowy, na podstawie ktorej nastepuje uzyczenie. W przypadku uszkodzenia albo zniszczenia samochodu aktualizuje sie odpowiedzialnosc odszkodowawcza, a nie prawo pracodawcy do pouczania pracownika w wolnym czasie. Pracodawca moze zastosowac kare nagany, ale tylko w wypadkach przewidzianych przez kodeks.

W zakresie odpowiedzialności za mienie powierzone też?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Jesli do pracy przychodzil trzezwy i wykonywal obowiazki prawidlowo, to pracodawca nie moze ingerowac w jego prywatnosc - czlowiek moze robic ze swoim czasem prywatnym co mu sie podoba, takze upijac sie, jesli lubi. Abstrahujac juz od ewentualnych pozytywnych efektow rozwiazania zastosowanego przez pracodawce:)

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Grzegorz K.:
Karolina L.:
To wszystko zalezy od tresci umowy, na podstawie ktorej nastepuje uzyczenie. W przypadku uszkodzenia albo zniszczenia samochodu aktualizuje sie odpowiedzialnosc odszkodowawcza, a nie prawo pracodawcy do pouczania pracownika w wolnym czasie. Pracodawca moze zastosowac kare nagany, ale tylko w wypadkach przewidzianych przez kodeks.

W zakresie odpowiedzialności za mienie powierzone też?
Co w zakresie odp za mienie powierzone?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Kara nagany i inne określone w kodeksie.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Przeciez napisalam - w wypadkach przewidzianych w kodeksie, a nie w razie odp za mienie powierzone - wtedy masz odp oszkodowawcza, prawda?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Nieprawda.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

O, to ciekawe - moze rozwiniesz swoja mysl?

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Jak najbardziej.

Zdaje się obowiązek naprawienia szkody jest spenalizowany w kodeksie cywilnym. Gdzieś w okolicach 361-363? Jak się mylę popraw.

Natomiast jak patrzę w art 100, to jest tam dbałość o mienie zakładu pracy. Jadąc dalej, jak ktoś dostaje to mienie i je wynosi (wyjeżdża nim) to już po zakończeniu dnia pracy dbałość nie obowiązuje?

Oczywiście sa zasady określone w art od 124, i dalej, ale zdaje się ze nawiązują właśnie do należytego zabezpieczenia mienia powierzonego. Ale chyba nie o tym mowa, bo tam już jest kwestia troche inna niż etyczna, nagany i inne kary.Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 18.09.07 o godzinie 20:31

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Po pierwsze - kodeks cywilny nie penalizuje, bo od tego jest kodeks karny. Art. 361 i nast. statuuja obowiazek odszkodowawczy z tytulu niewykonania lub nienalezytego wykonania zobowiazania. Odpowiedzialnosc odszkodowawcza tzw. deliktowa reguluja przepisy art. 415 i nast. kc i raczej one beda mialy tutaj zastosowanie:)
Art. 124 kp dotyczy odpowiedzialnosci za powierzone mienie, art. 114 - generalnie odp majatkowej, odszkodowawczej za szkode wyrzadzona mieniu pracodawcy.
Kary nagany dotyczy art. 108 par. 1 kp. i tylko w przypadkach w nim opisanych mozna ja zastosowac.
Pracodawca moze zwolnic pracownika w razie ciezkiego naruszenia obowiazkow pracowniczych, ale nie jestem pewna, czy naruszenie przepisow ruchu drogowego podczas uzytkowania sluzbowego auta w czasie prywatnym, na co pracownik mial zgode kwalifikuje sie do tego.

konto usunięte

Temat: Etyka Menedżera

Sorki poprawiłem, z rozpędu napisałem 114, miało być 124. A penalizacja cóż... na co dzień dłubię w okolicach karnego :((( moja wina.

Jak najbardziej, w momencie jeśli szczególną dbałość o powierzone mienie zawrze w w regulaminie, to chyba jest już podstawą do reagowania? Zdaje się że zgodnie z art 104(1) par 1 pkt 1 i pkt 8 mogą zawierać zapisy, które będą podstawą?

Co do pkt 1 materiały i narzędzia, takie jak laptop, samochód i telefon.

Co do pkt 8 bezpieczne i higieniczne korzystanie z pojazdu służbowego.



Wyślij zaproszenie do