Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Ekonomia Społeczna

Andrzej Góralczyk:
Bartosz Ślepowroński:
Chyba mylicie ekonomie społeczną z ekonomią socjalizmu...
Ja nie mylę.
Znam nazbyt dobrze jedno, drugie i trzecie.

Ok, widac przedefiniowalem sobie pojecie na wlasny uzytek. Sprawdzilem, przyznaje racje.
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Ekonomia Społeczna

Ireneusz Klunder:
Listę 18 przykładowych przedsiębiorstw działających na zasadach określonych w porozumieniach społecznych opublikowałem w Postępach Jakości w 1995 roku (albo rok wcześniej). Jednak żyjemy w złodziejskim kraju i wkrótce okazało się, że wiele z nich koniecznie trzeba włączyć do NFI.....

Witam,
czyli w polskich warunkach były to przedsiębiorstwa państwowe, które przeprowadziły procesy naprawcze i reorganizacyjne,działające w ramach quasi-monopolu a nie czysto prywatne?

Za dużo w tym pytaniu teorii. Akurat te przykładowe to były państwowe, ale nie działające na zasadzie quasi monopolu lecz normalnie konkurujące na rynku. Na przykład była grupa firm remontowych, które miały toczyły na prawdę ciężką walkę z firmami-krzakami. Mera miała potężnego konkurenta który wygrywał po "ustawieniu" przepisów państwowych. Itp.

Z tego grona pozostało jedno przedsiębiorstwo państwowe, księżycowe wręcz, mogące być wzorem dla innych i które już służyło za wzór niejednokrotnie, na arenie międzynarodowej. Nauczeni doświadczeniem innych siedzą cicho i tłuką kapuchę :).

Dzisiaj niektóre z nich są na giełdzie. Natomiast te które upadły - nietrudno zauważyć - upadły na skutek polityki naszego nowego "kapitalizmu po polsku". W NFI pracowali młodzi menedżerowie, "młode wilczki" - ludzie podobni do większości tutaj na GL. Tak samo skoncentrowani na własnej karierze i podobnie niewiele umiejący.

Obok nich powstawały i rosły firmy prywatne działające na podobnych zasadach, ale z kapitałem zagranicznym, zakładane przez polskich menedżerów młodych ale już dojrzałych. Na przykład w Wielkopolsce grupa firm z kapitałem szwedzkim. W lublinie z kapitałem międzynarodowym i tradycjami dawnej korporacji rodzinnej. Generalnie - firmy z różnym rodowodem, różną formą publiczno-prawną i nie da się wyróżnić jakiejś jednej cechy "systemowej" z wyjątkiem tego, że nie było ani jednej firmy budowanej od zera przez polskiego właściciela.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 10:40

Temat: Ekonomia Społeczna

Dzisiaj niektóre z nich są na giełdzie. Natomiast te które upadły - nietrudno zauważyć - upadły na skutek polityki naszego nowego "kapitalizmu po polsku". W NFI pracowali młodzi menedżerowie, "młode wilczki" - ludzie podobni do większości tutaj na GL. Tak samo skoncentrowani na własnej karierze i podobnie niewiele umiejący.

Obok nich powstawały i rosły firmy prywatne działające na podobnych zasadach, ale z kapitałem zagranicznym, zakładane przez polskich menedżerów młodych ale już dojrzałych. Na przykład w Wielkopolsce grupa firm z kapitałem szwedzkim. W lublinie z kapitałem międzynarodowym i tradycjami dawnej korporacji rodzinnej. Generalnie - firmy z różnym rodowodem, różną formą publiczno-prawną i nie da się wyróżnić jakiejś jednej cechy "systemowej" z wyjątkiem tego, że nie było ani jednej firmy budowanej od zera przez polskiego właściciela.
Czy to oznacz, że polscy właściciele nie mają chęci budowania przedsiębiorstw opartych o ekonomię społeczną a tylko czysto kapitalistyczną i do tego zatrudniając młode kierownictwo nastawieni są tylko na wyzysk pracowników?Ireneusz Klunder edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 12:04

Temat: Ekonomia Społeczna

Za dużo w tym pytaniu teorii. Akurat te przykładowe to były państwowe, ale nie działające na zasadzie quasi monopolu lecz normalnie konkurujące na rynku. Na przykład była grupa firm remontowych, które miały toczyły na prawdę ciężką walkę z firmami-krzakami.

Może w poprzednim systemie były monopolistami i dotychczasowi ich klienci odwrócili się od nich plecami. Sam pracowałem w takim przedsiębiorstwie, małym monopoliście na specyficznym rynku, i w momencie gdy dotychczasowi zleceniodawcy mogli zlecić wykonanie robót u innego wykonawcy robili to bardzo chętnie.

Temat: Ekonomia Społeczna

Obok nich powstawały i rosły firmy prywatne działające na podobnych zasadach, ale z kapitałem zagranicznym, zakładane przez polskich menedżerów młodych ale już dojrzałych. Na przykład w Wielkopolsce grupa firm z kapitałem szwedzkim. W lublinie z kapitałem międzynarodowym i tradycjami dawnej korporacji rodzinnej. Generalnie - firmy z różnym rodowodem, różną formą publiczno-prawną i nie da się wyróżnić jakiejś jednej cechy "systemowej" z wyjątkiem tego, że nie było ani jednej firmy budowanej od zera przez polskiego właściciela.

Bardzo trudno buduje się firmę od zera z całkowitym brakiem do kapitału a pamiętajmy jak wyglądał początek lat 90 ubiegłego stulecia. Uzyskanie kredytu inwestycyjnego czy obrotowego w polskich, zaznaczam polskich jeszcze nie sprywatyzowanych, bankach graniczyło z cudem natomiast dla kapitału obcego nie było problemu. Do tego borykanie się z nieuczciwą konkurencją przedsiębiorstw państwowych (umożenia ZUS, podatków, zaległości płatnicze co dla normalnie prowadzącego działalnośc gospodarczą polskiego właściciela prywatnego było niemożliwe) na pewno nie ułatwiało budowania i rozwoju firmy opartej o ekonomię społeczną zwłaszcz, że społeczeństwo poprzez swoje organy robi wszystko aby to uniemożliwić.Ireneusz Klunder edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 12:03
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Ekonomia Społeczna

Ireneusz Klunder:

Czy to oznacz, że polscy właściciele nie mają chęci budowania przedsiębiorstw opartych o ekonomię społeczną a tylko czysto kapitalistyczną i do tego zatrudniając młode kierownictwo nastawieni są tylko na wyzysk pracowników?Ireneusz Klunder edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 12:04

To jest bardzo dobre pytanie. Wielu w ogóle nie ma innych wzorców, jak kapitalizm dziko-naiwny, oparty na arytmetyce (jak tu ujmę to tam mi się o tyle samo zwiększy) bo arytmetyka świetnie się sprawdzała gdy miał te trzy albo cztery stragany, a do targania skrzynek najmował pana Józia spod sklepu za 6 zł na duże piwo. Nawet przy dobrej woli oni po prostu nie wiedzą, że istnieje inny świat.

Są tacy, co cierpią, że muszą wyzyskiwać ludzi bo przecież inaczej się nie da wygrać konkurencji, muszą ich poniżać, bo przecież ci ludzie to głąby i w ogóle nie umieją nic zrobić, że muszą zamknąć zakład i przenieść firmę na Ukrainę. Dzwonią do Iwony (mojej partnerki biznesowej) albo do mnie, wypłakują się i nie znajdują innego wyjścia. Też nie wiedzą.

No i są tacy jak gościu w Wilkopolsce, który już 9 firm założył, świetne, i jeszcze chce następne. Niesamowite: strategie tych firm są dziełem całej firmy, (łącznie ze strażnikiem na bramie - ten rozmawia z kierowcami od klientów, którzy przyjeżdżają po towar, więc dużo wie), jak ktoś przestaje czuć sens tego co robi to robi się awantura aż się rzecz naprostuje, jakość na poziomie lepszym niż 5 sigma w branżach, których byśmy o to nie podejrzewali (np. tworzywa sztuczne), zyski tak fantastyczne, że gościu ma otwarty rachunek w bankach inwestycyjnych Skandynawi - no cudo!
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Ekonomia Społeczna

Andrzej Góralczyk:
Albo jak prezes Mery odmówił wyjazdu do Holandii na zaproszenie ważnego potencjalnego kontrahenta, gdyż... był umówiony w tym terminie na spotkanie z załogą. Szok - Holendrzy przyjęli to zupełnie naturalnie.

To przykłady z pobliża Warszawy.

Gdybym była prezesem firmy/ stowarzyszenia/ spółdzielni też ważniejszy byłby dla mnie kontakt z załogą. Z potencjalnym ważnym kontrahentem spotkałabym się w innym terminie. To dla mnie normalne.
W Polsce struktura dużych firm jest bardzo hierarchiczna, a przecież prezes to taki sam człowiek, tylko trochę więcej musi głową pracować :o)

Tylko, że trochę odbiegliśmy od tematu, bo ekonomia społeczna nie polega tylko na tym, żeby szanować pracowników i nie traktować ich jedynie, jak trybiki w maszynie i jak trybik gorzej pracuje to się go po prostu wyrzuca, nie interesując się dlaczego, bo liczy się przede wszystkim wynik a dopiero później człowiek...
Firmy, czy spółdzielnie socjalne to takie, które dają szanse rozwoju (w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu) ludziom WYKLUCZONYM społecznie. Nie tylko bezdomnym, więźniom, alkoholikom, osobom z autyzmem...
To szansa właśnie na ten Zrównoważony Rozwój społeczeństwa, na to, żeby każda osoba w społeczeństwie czuła się ważna i potrzebna !!!
W Polsce jest niestety, ogromnie dużo osób, które są odrzucone przez społeczeństwo bez szans powrotu do normalnego życia...
Składa się na to wiele czynników, a przede wszystkim jest to niska świadomość społeczna...
My sami nie za bardzo wiemy, co to jest społeczeństwo...
Niektórym się wydaje, że społeczeństwo to rząd, parlament, władze samorządowe, sąsiadka... My wszyscy jesteśmy społeczeństwem i dlatego mamy pewien obowiązek, aby troszczyć się o stabilny rozwój tegoż społecz.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Ekonomia Społeczna

Joanna Lebiedzińska:
W Polsce jest niestety, ogromnie dużo osób, które są odrzucone przez społeczeństwo bez szans powrotu do normalnego życia...
My sami nie za bardzo wiemy, co to jest społeczeństwo...
Niestety prawda, ale historia głupoty w Polsce ma bardzo bogatą tradycję.

Niestety dzisiaj edukacja, tak jak i wiele działań w domenie gospodarki, jest przedmiotem sporów politycznych zamiast być elementem wychowywania przyszłych pokoleń, podnoszenia znaczenia, etosu pracy. Wolny rynek to nie to samo co kapitalizm w jego pierwotnej postaci. To nie to samo. Prawie robi różnicę. ;-D
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Ekonomia Społeczna

Joanna Lebiedzińska:
>
Firmy, czy spółdzielnie socjalne to takie, które dają szanse rozwoju (w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu) ludziom WYKLUCZONYM społecznie.

To też. Właśnie ruch spółdzielczy ma ustrój szczególnie sprzyjający wyciąganiu ludzi z marginesów.

Jeszcze ciekawy przykład mi się przypomniał, a propos wrażliwości społecznej przedsiębiorców.

Zaprosiła mnie kiedyś na konferencję do mojego Opola firma komercyjna na konferencję. Konferencja była pomyślana jako narada przedsiębiorców, czy i co mogą zrobić aby zahamować nagły wzrost bezrobocia w regionie. Na konferencję zleciało się kilkanaście innych firm. Oni NAPRAWDĘ byli zainteresowani co z tym problemem zrobić. Szkoda, że tylko kilkanaście, ale z doświadczeń śląskich widać, że rozsądne działanie i nienachalna propaganda potrafią sprawić, że takie firmy nadają ton.

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

Joanna Lebiedzińska:
3) Proszę mi podać przykład, jak model anglosaski jest w PL "częściowo zaadaptowany"?

np. system ubezpieczen i rent w amplico itp.
sa tez 6 tyg. kursy zawodowe na hydraulika, ksiegowego itp. z nieomal gwarancja potem pracy, jak w Anglii.
Gdyby cos podobnego bylo w Niemczech z ich swietna infrastruktura, kraj wkrotce by mlekiem i miodem plynal i to dla wszystkich. A do tego tu daleko i coraz dalej
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Ekonomia Społeczna

Czeslaw Kowalczyk:
Joanna Lebiedzińska:
3) Proszę mi podać przykład, jak model anglosaski jest w PL "częściowo zaadaptowany"?

np. system ubezpieczen i rent w amplico itp.
sa tez 6 tyg. kursy zawodowe na hydraulika, ksiegowego itp. z nieomal gwarancja potem pracy, jak w Anglii.
Gdyby cos podobnego bylo w Niemczech z ich swietna infrastruktura, kraj wkrotce by mlekiem i miodem plynal i to dla wszystkich. A do tego tu daleko i coraz dalej

Dziękuję za te informacje - na pozór wszystko wydaje się proste, na studiach miałam tylko podstawy ekonomii/ rachunkowości, więc takie informacje motywują mnie do dalszego samokształcenia !!!
Wydawało mi się np. że systemy ubezpieczeń w PL i D nie różnią się zasadniczo albo wcale... A tu - zaskoczenie !!!
A ile tygodni trwaja przec. kusy zawodowe w Niemczech?
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Ekonomia Społeczna

Andrzej Góralczyk:
(..)
Zaprosiła mnie kiedyś na konferencję do mojego Opola firma komercyjna na konferencję. Konferencja była pomyślana jako narada przedsiębiorców, czy i co mogą zrobić aby zahamować nagły wzrost bezrobocia w regionie. Na konferencję zleciało się kilkanaście innych firm. Oni NAPRAWDĘ byli zainteresowani co z tym problemem zrobić.

Bo za bezrobocie płacimy wszyscy !!!
USA czy Rosja są przykładami, jak można tworzyć mało potrzebne miejsca pracy, ale mimo wszystko podnosi to poziom "dobrego samopoczucia" całego społeczeństwa.
Społeczeństwo ogólnie (jako całość) czuje się wartościowe!
To może taki element terapeutyczny, który jednak jest niezbędny dla sprawnego funkcjonowania całego społeczeństwa !!!

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

Joanna Lebiedzińska:
np. system ubezpieczen i rent w amplico itp.
sa tez 6 tyg. kursy zawodowe na hydraulika, ksiegowego itp. z nieomal gwarancja potem pracy, jak w Anglii.
Gdyby cos podobnego bylo w Niemczech z ich swietna infrastruktura, kraj wkrotce by mlekiem i miodem plynal i to dla wszystkich. A do tego tu daleko i coraz dalej
!!
A ile tygodni trwaja przec. kusy zawodowe w Niemczech?

Tu sa jedynie roczne szkolenia na pomocnika(!) opiekuna starcow (pieluchy itd.). Sa tez prywatne rozne kursy nie liczace sie jednak na rynku pracy

na np. hydraulika to 2-3 lata szkoly zawodowej z jednoczesna praktyka w zakladzie, o ktora dosc trudno. Stad glownie to bezrobocie a nie ze ludziom sie nie chce.
Joanna Lebiedzińska

Joanna Lebiedzińska Edukacja
Ekologiczna, Energia
Odnawialna i
Środowisko

Temat: Ekonomia Społeczna

Czeslaw Kowalczyk:
A ile tygodni trwaja przec. kusy zawodowe w Niemczech?

Tu sa jedynie roczne szkolenia na pomocnika(!) opiekuna starcow (pieluchy itd.). Sa tez prywatne rozne kursy nie liczace sie jednak na rynku pracy

na np. hydraulika to 2-3 lata szkoly zawodowej z jednoczesna praktyka w zakladzie, o ktora dosc trudno. Stad glownie to bezrobocie a nie ze ludziom sie nie chce.

No to rzeczywiście Niemcy się nie popisali za bardzo z tymi kursami, za to szkolnictwo zawodowe mają lepiej rozwinięte - nowocześniejsze i odpowiadające wymogom rynku !!!
Moja kuzynka z Bawarii ukończyła taki Ausbildung w handlu i od razu do pracy bez probl.

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

fakt ze handlowcow i roznych fachowcow teraz wszedzie brak. Ale szkolnictwo w Niemczech jak i teraz w Polsce, to jedna wielka katastrofa (poza rzemioslem i inzynieria).

Ludzie wkuwaja przestarzale, bezsensowne regulki (90%) dla papierka. Podobno jedynie 3% szkol i firm (np.Porsze, BMW) sa zorientowane wg klienta/prawdziwego zapotrzebowania.

Wiekszosc ludzi, to po kilku latach analfabeci wtorni. Prawie nikt sie dalej nie uczy, nie czyta nic. Tylko oglupiajace TV.
Ale dopiero jak to dotrze do kadry rzadowej (rzadko), mozna na jakies zmiany liczyc.

Nie ma chciec, to moc. Wazne jest komu co wolno ;)

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

Czeslaw Kowalczyk:
fakt ze handlowcow i roznych fachowcow teraz wszedzie brak. Ale szkolnictwo w Niemczech jak i teraz w Polsce, to jedna wielka katastrofa (poza rzemioslem i inzynieria).

Ludzie wkuwaja przestarzale, bezsensowne regulki (90%) dla papierka. Podobno jedynie 3% szkol i firm (np.Porsze, BMW) sa zorientowane wg klienta/prawdziwego zapotrzebowania.


Może tak mniej uogólnień? Zajęcia na mojej uczelni - humanistycznej, zarządzanie i marketing, polegały na przygotowaniu się na podstawie podręcznika, a potem w trakcie zajęć warsztatowych omawianie i "rozwiazywanie" keysów.

Egzaminy to też keysy, na których na 100 pkt na regułkach można było zdobyć aż..... 10 (jedno zadanie na 6).

Więc jeszcze raz poproszę bez uogólnień. Zwłaszcza, że podobne metody stosuję również ja. A mam przyjemność uczyć w policealnych szkołach - wieć tak naprawdę stricte zawodu.

A ja sobie praktycznie po każdych zajeciach coś mogłem wnieść do firmy.

Prace sprawdzające pisałem na przykładach formacji mundurowych i działów związanych z bezpieczeństwem, od szkoleń, zarządzania zasobami, po analizy strategiczne i strategie. NA co dzień korzystam z tego dobrodziejstwa luzu przy wyborze omawianej firmy. BCG, SWOT mam dostosowane do mundurówki, a PEST-a i innych makro używam przy analizach stanu bezpieczeństwa.

Więc po raz kolejny proszę bez uogólnień.

Bo mam wrażenie że studia jako takie maja formułę taką, że jak ktoś chce to sie nauczy.Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 21.12.07 o godzinie 22:00
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Ekonomia Społeczna

Właśnie od BAH dostałem ten interesujący link w naszym temacie:

http://www.strategy-business.com/press/enewsarticle/en...

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

Grzegorz K.:
Więc po raz kolejny proszę bez uogólnień.

Bo mam wrażenie że studia jako takie maja formułę taką, że jak ktoś chce to sie nauczy.[

Jakze milo uslyszec o wyjatkach potwierdzajacych ...
ze sa jeszcze nauczyciele z pasja. A nie tylko urzednicy, weryfikujacy odgorny program i rozdajacy swiadectwa. Ktore mozna dzis juz doslownie kupic za pieniadze.

Tylko prosze nie probuj mi czasem wmowic, iz szkoly w wiekszosci przygotowuja do tworczego, samodzielnego myslenia.
Juz nie mowiac o takowym dzialaniu(!)

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

Ja nawet nie zaznaczyłem w większości. Napisałem o przypadku, który pokazuje, ze to nie taka katastrofa jak piszesz.

Uczelnia o której pisałem ma 3 oddziały w Polsce, uczy wszystkiego w ten sposób. Od ekonomii po innowacje i technologie. Wiec to nie tak, ze nauczyciele z pasją, a szkoła z pasją.

konto usunięte

Temat: Ekonomia Społeczna

juz dobra Grzesiu - cieszy nas chyba wszystkich, ze potwierdzasz chlubnym wyjatkiem regule olewania wszystkiego co sie da przez prawie wszystkich ...

i ze ... chcesz promowac Twoj biznes (why not?)

a tak a propos - Twoja stronka nie otwiera, "w przebudowie" ...
a sa juz fajne programy, ktore potrafi kazdy kto chce obslugiwac ;)

czyli jednak "katastrofe spoleczno-edukacyjna" i to bardziej globalnie(!!) chyba dosc obiektywnie ujalem(?) ...



Wyślij zaproszenie do