Jakub S.

Jakub S. DEADLINE -
Windykacja
Należności

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
wiesz Robert - jesteś jak ujadający kundel. Mały bezradny i miotający się gdzieś bezsensownie - być może sfrustrowany brakiem wiedzy na temat realizowanych przeze mnie zleceń...

Interesujące porównanie.
Jakub S.

Jakub S. DEADLINE -
Windykacja
Należności

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robercie uważaj by Cię hycela nie dopadł;)- mama nadziej że się nie obrazisz za tych parę słów ale musiałem.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
wiesz Robert - jesteś jak ujadający kundel. Mały bezradny i miotający się gdzieś bezsensownie - być może sfrustrowany brakiem wiedzy na temat realizowanych przeze mnie zleceń...
Dodatkwoym problemem, który cię przytłacza jest absolutny brak analizy - z uwzględnieniem braku rozumienia czytanego tekstu.
Piotrze
Czytam ze zrozumieniem i analizuję lepiej niż myslisz.Dostałeś klapa już conajmniej dwa razy i to nie w sensie fizycznym ale poprostu wykorzystując Twoje słowa sprawiłem, że sam się skompromitowałeś. Najpierw w kwesti szukania zleceń, potem "klasy". Masz jakieś skłonność Sado Maso? Potrzebujesz trzeciego klapa? Proponowałem przecież przejście na merytoryczną rozmowę.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

do p. Jakuba - panie "specjalisto od windykacji bezpośredniej" - proszę częściej zdejmować okulary - może wtedy wreszcie zauważy pan, że żyjemy w kraju w którym przedsiębiorcy (często będący również dłużnikami) boki zrywają na widok "windykatorów". Jak realizujesz tą "windykację bezpośrednią"? Tak piszesz: "windykacja bezpośrednia", więc pytam z ciekawości. Zakładasz ciemne okulary, wygladasz tajemniczo, groźnie, ponętnie...? Nikt nie wie co się czai w spojrzeniu, którego przecież nie widać zza ciemnych szkieł. Jakież to romantyczne! Potem już niestety szara rzeczywistość: krótkie: "wyp...aj" dłużnika i odwrót "pana windykatora". Radzę zostawiać silnik auto włączony - szybciej i bezpieczniej... Tak myślę, ale to ty wiesz lepiej.Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 11:57

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert R.:
Piotr M.:
wiesz Robert - jesteś jak ujadający kundel. Mały bezradny i miotający się gdzieś bezsensownie - być może sfrustrowany brakiem wiedzy na temat realizowanych przeze mnie zleceń...
Dodatkwoym problemem, który cię przytłacza jest absolutny brak analizy - z uwzględnieniem braku rozumienia czytanego tekstu.
Piotrze
Czytam ze zrozumieniem i analizuję lepiej niż myslisz.Dostałeś klapa już conajmniej dwa razy i to nie w sensie fizycznym ale poprostu wykorzystując Twoje słowa sprawiłem, że sam się skompromitowałeś. Najpierw w kwesti szukania zleceń, potem "klasy". Masz jakieś skłonność Sado Maso? Potrzebujesz trzeciego klapa? Proponowałem przecież przejście na merytoryczną rozmowę.

Robert "klapa"? - "w sensie fizycznym"? - haha. Co to znaczy? Czyżbyś mnie próbował zastraszać? Wiesz jak reaguje się na takie teksty a ja jestem konfliktowy do bólu.
Bądź realistą - co myślisz o "windykacji bezpośredniej" i jej skuteczności? Pytam, bo jesteś raczej wypośrodkowany jeśli chodzi o przekonania dot. windykacji. Bez bicia piany - przychodzi taki "Jakub-windykator" do dłużnika - i co dalej?Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 11:58
Marcin P.

Marcin P. Wyobraźnia jest
ważniejsza od wiedzy
- wiedza zazwyczaj
b...

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert, Piotrek jaki jest-każdy widzi, ale dziwię się WAM, że daliście się podejść jak dzieci i zaangażowaliście się w kolejną dyskusję na kolejnym forum, w dyskusję bez sensu. Nie szkoda czasu...(?), przecież Piotrka nikt i nic nie przekona.

szacunek
m

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

prawda Marcinku?...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:

Robert "klapa"? - "w sensie fizycznym"? - haha. Co to znaczy? Czyżbyś mnie próbował zastraszać? Wiesz jak reaguje się na takie teksty a ja jestem konfliktowy do bólu.

Napisałem że NIE w sensie fizycznym a sposobem
Bądź realistą - co myślisz o "windykacji bezpośredniej" i jej skuteczności? Pytam, bo jesteś raczej wypośrodkowany jeśli chodzi o przekonania dot. windykacji. Bez bicia piany - przychodzi taki "Jakub-windykator" do dłużnika - i co dalej

Piotrze każdy ma swoje wypracowane metody i na nich działa. Nikt nie sprzedaje swojej kuchni (to Twoje słowa). Poza tym pokazaliśmy metody swoje czyli prawne masz konkretne paragrafy procedury itp. Natomiast z Twojej stony nic ani jedego konkretu tylko wizja bliżej nieokreślonych "skutecznych działań operacyjnych"
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Marcin P.:
Robert, Piotrek jaki jest-każdy widzi, ale dziwię się WAM, że daliście się podejść jak dzieci i zaangażowaliście się w kolejną dyskusję na kolejnym forum, w dyskusję bez sensu. Nie szkoda czasu...(?), przecież Piotrka nikt i nic nie przekona.

szacunek
m

Marcinie. Napisałem Ci na priv jak traktuję rozmowy z Piotrem. Służą tylko temu.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert. Kuchnią to u mnie zajmuje się żona... hahaha
Jakiś czas temu otrzymałeś "zadanie-konkret". Nie potrafiłeś przedstawić żadnych konkretów, żadnego działania w przybliżonym choćby opisie więc na ten temat byłoby lepiej (dla ciebie samego) żebyś sie nie wypowiadał!
Po raz tysięczny podważam wirygodność i skuteczość działań opartych na "windykacji bezpośredniej" na przykład. I nikt - NIKT do tej pory nie był w stanie sensownie przedstawić racji przemawiających za tym rodzajem działań. Mówię, że dłużnik nie musi nawet rozmawiać z takim "windykatorem" i może go wrzucić na zbity pysk - ktoś twierdzi, że nie?
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
byłoby lepiej żebyś sie nie wypowiadał!

A to wiem Piotrze psuję Ci trochę szyki.

Mówię, że dłużnik nie musi nawet rozmawiać z takim "windykatorem" i może go wrzucić na zbity pysk - ktoś twierdzi, że nie?

Zgadzam się z domu, posesji itp.
Wiesz chyba, że z dłużnikiem windykator spotyka się na neutralnym gruncie. Cała zabawa polega właśnie na skłonieniu dłuznika do spotkania tam gdzie Tobie wygodniej.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

a ty rozumiem, jesteś w stanie "zmusić" dłużnika do tego żeby się spotkał z tobą? ciekawe... Zakładasz, że dłużnik który na przykład należy do tzw."elity finansowej" jest debilem? Jeśli liczysz na błędy dłużnika to świadczy o twoim profesjonaliźmie! Do dłużnikia z mojej ostatniej sprawy nawet byś się nie zbliżył "panie specjalisto", bo nie pozwoliłaby ci na to jego ochrona. Więc zapytam jeszcze raz - dlaczego kłamiesz twierdząc, że jesteś w stanie zrobić coś czego nie możesz sobie nawet wyobrazić??? Windykacja o jakiej piszesz - i tu i na forum windykacja - na pewnej płaszczyźnie działań po prostu nie istnieje, bo istnieć nie może!
Do "dużych dłużników" nawet się nie zbliżysz jako "windykator" - i proszę - nie odbieraj tego personalnie jako p. Rebizant. Wiem, że prawda jest bolesna a Klienci ciekawi twojej rzeczowej odpowiedzi na takie "dictum".Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 13:03

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Że Wam się jeszcze chce.. ;)

Proponuję aby Piotr wypisał Robertowi weksel na np 50 tys. zł.
Sądzę że to dobry sposób aby jeden Pan udowodnił drugiemu że jest w błędzie.(choć pewnie większość obserwatorów już ma wyrobione zdanie)

Pozdrawiam,
--
"Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy!"
&
"Nie dyskutujmy z głupcami, bo sprowadzą nas do własnego poziomu i
pokonają doświadczeniem."

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

opuszczę na kilka dni towarzystwo GL, ale bawcie się dobrze czytając kolejne opowiadania z gatunku "debt colletor-science fiction"...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
a ty rozumiem, jesteś w stanie "zmusić" dłużnika do tego żeby się spotkał z tobą? ciekawe...

Zmusić nie. To nie moja działka ale przekonać i owszem.
Zakładasz, że dłużnik który na przykład należy do tzw."elity finansowej" jest debilem? Jeśli liczysz na błędy dłużnika to świadczy o twoim profesjonaliźmie!

W sumie cała windykacja opiera się na błędach dłużnika.

Do dłużnikia z mojej ostatniej sprawy nawet byś się nie zbliżył "panie specjalisto", bo nie pozwoliłaby ci na to jego ochrona.

wow - znów Piotr I wielki

Więc zapytam jeszcze raz - dlaczego kłamiesz twierdząc, że jesteś w stanie zrobić coś czego nie możesz sobie nawet wyobrazić??? Windykacja o jakiej piszesz - i tu i na forum windykacja - na pewnej płaszczyźnie działań po prostu nie istnieje, bo istnieć nie może!

brakuje mi tu słów ........, ale ja Piotr I wielki mogę.........

Do "dużych dłużników" nawet się nie zbliżysz jako "windykator" -


Ja się do nich nie zbliżam. Do mniejszych też. Proponuję negocjacje. Sami mnie wpuszczają.

i proszę - nie odbieraj tego personalnie jako p. Rebizant. Wiem, że prawda jest bolesna a Klienci ciekawi twojej rzeczowej odpowiedzi na takie "dictum"

A Twoi ex klienci ??
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Łukαsz Z.:
Że Wam się jeszcze chce.. ;)

Łukaszu rozmowy z Piotrem traktuję jako naukę. Daje mi to ogląd na sposoby negocjacji z ludźmi, którzy mają trudny charakter. Wiem, że Piotra nie przekonam do swoich racji. Jeszcze z psychologii mam taki lekki odchył, że lubię obserwować mechanizmy zachowań. A Piotr jest doskonałym "materiałem szkoleniowym" jeżeli chodzi o negocjacje z ludźmi trudnymi. Tylko dlatego "jeszcze mi się chce"

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

w przerwie na kawę i pakowanie walizek napiszę tak:

nasuwa mi się odniesienie polityczne -
niewiarygodne wprost podobieństwa Roberta i "kaczystów" - nawet swoją porażkę próbuję przekuć w zwyciestwo a argumenty przeciwników w dyskusjach traktować jako "zamach stanu".

Panie Rebizant - ujmę to tak:
rozmawiasz z dłużnikami, którzy ci na to pozwalają i nie możesz zrobić absolutnie nic ponadto, czego nie zrobi średniej klasy prawnik. Do czegóż więc byłby potrzebny taki gość jak ty? Mówisz o windykacji należności trudnych - a za chwilę piszesz, że "proponujesz negocjacje" i do dłużników się "nie zbliżasz". Chłopie - piszę o długach trudnych! Tam gdzie dłużnik nie ma zamiaru z tobą gadać! Gdzie ma opłacone kancelarie prawne ze sztabem prawników, którzy zjedzą cię na śniadanie!
I jeszcze jedno - naprawdę naucz się analizować tekst przez siebie czytany, bo przysparza ci to wiele trudu - a ja już prościej nie potrafię! Wyrwane z kontekstu cytaty opatrzone twoim komentarzem, to żałosne próby podważania moich tez, które udowadniam popierając je konkretnymi przykładami.
Wracam do walizek - z poprawionym zdecydowanie nastrojem!Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 14:04
Marek Kubiński

Marek Kubiński Właściciel, ALFA

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Witam wszystkich. Obserwując wyczyny pewnego uczestnika niniejszego forum mam następujące spostrzeżenia:
1. Dyskusja w tym wątku przerodziła się w otwarty konflikt (niestety, niemerytoryczny) Pewien Uczestnik. vs. "reszta świata"
2. Pan Pewien Uczestnik ma bardzo wysokie Ego. Każdy kto ma odwagę i chwilę czasu wypunktować jego średniej jakości manipulacje i sprzeczne komunikaty jest przez niego bezpośrednio i personalnie atakowany.
3. Ma się za eksperta w branży i jednocześnie gardzi swoją osobą - dziwne? Mam wrażenie, że rozpoczynanie dnia plując w lustro nie jest chyba zdrowe?
4. Konsekwentne zwracanie uwagi Pewnemu Uczestnikowi kończy się zwyzywaniem Zwracającego Uwagę od "młodych", "niedoświadczonych" itp. Jego doświadczenia życiowe, jakim się chwali (choć bez konkretów) były zapewne kanwą pewnego filmu produkcji polskiej, w którym opisywano ucieczkę grupy amerykańskich szpiegów z ogarniętego konfliktem zbrojnym państwa na bliskim wschodzie. Można to wyczytać pomiędzy wierszami.
5. Nie wierzy w skuteczność jakiejkolwiek windykacji, gdyż wszystko co może zrobić Windykator (tak pogardzany przez Niego), jest również dostępne dla każdego Wierzyciela. Zgoda. Każdy może sobie wziąć podręcznik akademicki w zakresie onkologii i spróbować wyciąć jakiegoś raka. Efekty będą jakie będą, ale spróbować można. Porównanie drastyczne, ale w wielkim uproszczeniu tak jest.
6. Stosuje metody operacyjne. Nie jest prawnikiem, ale z nimi współpracuje. Jest byłym Wojskowym. Lubi dryl i mundury. Cała reszta się nie liczy.
7. Uważa, że skoro komornik nie dał rady, to już nic się nie da uczynić. Zapomina, że komornik na dziś nie może wyjść poza obszar właściwy dla sądu apelacyjnego. Zapomina, że komornik działa zgodnie z wnioskiem wierzyciela. Zapomina, że jest wiele sposobów na wsparcie komornika. Zapomina (może nie wie??), że komornik i windykator NIE konkurują ze sobą, lecz są podmiotami wzajemnie się uzupełniającymi.
8. W pracy operacyjnej ma zawsze włączonego laptopa z dostępem do GL. Czym innym można tłumaczyć jego permanentne edytowanie swoich postów? Jak widać jest skrupulatny w dbaniu o swój wizerunek. Usuwa każdy ślad, który może wpłynąć na jego dalszą karierę.
Może zostanie Prezydentem??

;)
Z pozdrowieniami
Windykator
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
Panie Rebizant - ujmę to tak:
rozmawiasz z dłużnikami, którzy ci na to pozwalają i nie możesz zrobić absolutnie nic ponadto, czego nie zrobi średniej klasy prawnik.

prawnik + ustalenia majątkowe = wskazanie majątku do egzekucji.
Do czegóż więc byłby potrzebny taki gość jak ty? Mówisz o windykacji należności trudnych - a za chwilę piszesz, że "proponujesz negocjacje" i do dłużników się "nie zbliżasz". Chłopie - piszę o długach trudnych! Tam gdzie dłużnik nie ma zamiaru z tobą gadać!

Namierzasz spółki nieruchomości ruchomości konta i zajmujesz (oczywiście komornik zajmuje). Jeszcze nie spotkałem takiego, co po zajęciu wszystkich jego spółek nie chciał pogadać.
Gdzie ma opłacone kancelarie prawne ze sztabem prawników, którzy zjedzą cię na śniadanie!
I jeszcze jedno - naprawdę naucz się analizować tekst przez siebie czytany, bo przysparza ci to wiele trudu - a ja już prościej nie potrafię! Wyrwane z kontekstu cytaty opatrzone twoim komentarzem, to żałosne próby podważania moich tez

Tylko te "żałosne próby" dwa razy conajmniej postawiły Cię w niezręcznej dosyć sytuacji.
które udowadniam popierając je konkretnymi przykładami.
Wracam do walizek - z poprawionym zdecydowanie nastrojem!Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 14:04
Jakub S.

Jakub S. DEADLINE -
Windykacja
Należności

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
do p. Jakuba - panie "specjalisto od windykacji bezpośredniej" - proszę częściej zdejmować okulary - może wtedy wreszcie zauważy pan, że żyjemy w kraju w którym przedsiębiorcy (często będący również dłużnikami) boki zrywają na widok "windykatorów". Jak realizujesz tą "windykację bezpośrednią"? Tak piszesz: "windykacja bezpośrednia", więc pytam z ciekawości. Zakładasz ciemne okulary, wygladasz tajemniczo, groźnie, ponętnie...? Nikt nie wie co się czai w spojrzeniu, którego przecież nie widać zza ciemnych szkieł. Jakież to romantyczne! Potem już niestety szara rzeczywistość: krótkie: "wyp...aj" dłużnika i odwrót "pana windykatora". Radzę zostawiać silnik auto włączony - szybciej i bezpieczniej... Tak myślę, ale to ty wiesz lepiej.Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 11:57


Dziękuje za dobre rady, cieszę się że podobają Ci moje okulary, teraz wiem jak to robi "specjalista"-bez okularów
patrząc się w dłużnika oczy, po czym biegniemy co sił w nogach do rozgrzanego auta.

Następna dyskusja:

Sieć Firm




Wyślij zaproszenie do