Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Grzegorz K.:
Czytając wszystko, jedyne co mi zostało udowodnione, to to, że
po pewnym etapie dług można ściągnąć efektywnie tylko przy użyciu metod przestępczych.

Kwestia tylko ustalenia gdzie jest ten pewien etap. Ja dalej uważam, że daleko poza linia "orzeczenia o bezskutecznej egzekucji" zwłaszcza wobec spółek.

Potem zostaje tylko "ulga za złe długi".
Działania przestępcze to jak z naciąganiem gałązki leszczyny. Trzeba wiedzieć ile można nagiąć aby się nie złamała i z drugiej strony nie można puścić, bo zesprężynuje i odda nam boleśnie w twarz.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert R.:
Działania przestępcze to jak z naciąganiem gałązki leszczyny. Trzeba wiedzieć ile można nagiąć aby się nie złamała i z drugiej strony nie można puścić, bo zesprężynuje i odda nam boleśnie w twarz.


działania przestępcze nie mają nic wspólnego z niewinnym naciąganiem gałązki, są niedopuszczalne bez względu na charakter i wielkość długu i każde przekroczenie prawa przez firmę windykacyjną jak i komornika powinno być bezwzględnie i pokazowo karane.
niebezpieczne jest takie porównanie, bardzo.. a nawet nieetyczne.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Zgadzam się jak najbardziej. Walić za wszystko, za zastraszenie, użycie siły, najście, przetwarzanie danych bez uprawnień i wszystko co się da.

Z tym, ze rozumiem tez Roberta. Przestępstwo jest czynem bezprawnym określonym przez ustawę, w trakcie jej obowiązywania i wypełniającym wszystkie znamiona. To chyba ta gałązka. Znać dobrze przepisy. I działać ostro, ale bez przekroczenia.

Dla sceptyków - da się.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Arkadiusz Piotr Z.:
>
niebezpieczne jest takie porównanie, bardzo.. a nawet nieetyczne.

Ale Arku obrazowe.
Jeżeli ktoś nie rozumie przesłania zawartego w Kodeksie Karnym
Kto.......................podlega karze........ od - do
może zrozumie to w sposób obrazkowy.
A jest ogólnie tendencja do nierozumienia (czy też niewiedzy) odnośnie przepisów prawa. I jeżeli jest się rozgoryczonym to wtedy popełnia się błąd i wynajmuje takich od mokrej roboty. Nawet nie wiesz ilu wierzycieli klientów sugeruje wręcz tego typu działania nawet nie zdając sobie sprawy z odpowiedzialności. Dopiero jak uswiadamiam im, że po pierwsze trafili pod zły adres bo ja się tym nie zajmuje a po drugie uswiadamiam im co im grozi w przypadku gdy takich wynajmą pokornieją i dopiero wtedy przychodzi kubeł zimnej wody.

Jak już wielokrotnie pisałem nie popieram i nigdy nie popierałem tego typu działań.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Grzegorz K.:
Zgadzam się jak najbardziej. Walić za wszystko, za zastraszenie,
użycie siły, najście, przetwarzanie danych bez uprawnień i wszystko co się da.

Jestem za. Jeżeli tylko wyczerpuje znamiona czynu niedozwolonego zgłaszać. Pomagacie tymsamym wyeliminować ze środowiska ludzi, dzięki którym słowo "windykator" kojarzy się pejoratywnie.
Z tym, ze rozumiem tez Roberta. Przestępstwo jest czynem bezprawnym określonym przez ustawę, w trakcie jej obowiązywania
i wypełniającym wszystkie znamiona. To chyba ta gałązka. Znać
dobrze przepisy. I działać ostro, ale bez przekroczenia.

Dla sceptyków - da się.

Da się. Dzięki Grzechu o to mi chodziło z gałązką.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

taaaaa... chyba gałązka oliwna. Bo jeśli chodzi o dłużników z grupy tych "niereformowalnych", którzy prawdopodobnie teraz czytając to forum pokładają się ze śmiechu, to mam dziwne przeczucie, że mogą nie zechcieć zwrócić zaległych należności. Ale to oczywiście - podkreślam - moje odczucie, no i może jeszcze kilku innych oszukanych przez dłużników klientów... I chwila refleksji - może by tak zostawić windykację prawnikom, którzy stanowią moją najlicznieszą grupę współpracowników? Każda liszka swój ogonek chwali, ja milczę jak zaklęty i naprawdę świetnie się bawię czytając o tym "łamaniu prawa" przez windykatorów. Podobne odniesienie do służb specjalnych, policji, etc? Co grupa to niezdrowa konkurencja i należy bawić się w dziwne prowokacje, żeby pogrążyć, udowodnić - ok, tylko po co? Wszędzie jest ta niezdrowa atmosfera wynikająca z walki o klienta.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Tego ostatniego postu w ogóle nie rozumiem.

Wybacz Piotrze, ale może przyjmij jedną prawdą. Tą samą, którą innym prawisz. Jak nie stosowałeś - nie oceniaj.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

ja też mocno nie rozumiem Piotrze ostatniej wypowiedzi.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: efektywność firm windykacyjnych

ja jestem bezstronny i przyznam, że też nie rozumiem..

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

ok - bez kolejnych prowokacji...
Powiem tak. Jesteś w branży ochrony, w której pracuje wielu chłopaków z AT, Pułków Specjalnych, etc. Wiesz dobrze, że muszą dorabiać bo ich pensje są cieniutkie. Podobnie jest z moją branżą, w której realizują zlecenia. I chcesz ich za to zadenuncjować? To, że ścigają przestępców finansowych w sposób w jaki potrafią najlepiej - i trzeba przyznać - czasami naprawdę skutecznie!!! Nie popieram działań pozaprawnych - ale od wielu lat ścigam przestępców, typowych "przekrętów" którzy wymykają się procedurom sądowym, komornikom, policji - pomagam wierzycielom (nie tylko). Nie jestem prawnikiem i procedury prawne są uzupełnieniem mojej pracy a nie głównym wyznacznikiem działań, ale nie zgadzam się na to, żeby działać jak PiS - poprzez sieć donosicieli. Nie myślę teraz w kategoriach konkurencji - myślę, że czasem trzeba spojrzeć na problem "z boku". Nie wszystko jest czarne i białe - jest wiele odcieni szarości, o które codziennie się ocieramy. Pozdrawiam
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
ok - bez kolejnych prowokacji...
Powiem tak. Jesteś w branży ochrony, w której pracuje wielu chłopaków z AT, Pułków Specjalnych, etc. Wiesz dobrze, że muszą dorabiać bo ich pensje są cieniutkie. Podobnie jest z moją branżą, w której realizują zlecenia. I chcesz ich za to zadenuncjować? To, że ścigają przestępców finansowych w sposób w jaki potrafią najlepiej - i trzeba przyznać - czasami naprawdę skutecznie!!! Nie popieram działań pozaprawnych - ale od wielu lat ścigam przestępców, typowych "przekrętów" którzy wymykają się procedurom sądowym, komornikom, policji - pomagam wierzycielom (nie tylko). Nie jestem prawnikiem i procedury prawne są uzupełnieniem mojej pracy a nie głównym wyznacznikiem działań, ale nie zgadzam się na to, żeby działać jak PiS - poprzez sieć donosicieli. Nie myślę teraz w kategoriach konkurencji - myślę, że czasem trzeba spojrzeć na problem "z boku". Nie wszystko jest czarne i białe - jest wiele odcieni szarości, o które codziennie się ocieramy. Pozdrawiam


Przepraszam, ale to brednie. skuteczność prawa na całym świecie opiera się na obywatelach, Pan to nazywa denuncjacją (zabarwienie pejoratywne), wybaczy Pan, ale dla mnie to, co Pan napisał powyżej to knajacka logika. zawsze gnojka, który szantażuje ludzi, wymusza etc. trzeba karać z całą surowością. i żaden cel nie uświęci środków. takie jest prawo i o tym zdaje się Pan zapominać.jakie by owo prawo nie było to jednak obowiązuje. kimże Pan jest, że uzurpuje Pan sobie prawo do takich interpretacji? takich wniosków? po tym co przeczytałem nigdy nie skorzystam z pańskich usług. przykro mi.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Działam nie tylko w ochronie. Sam osobiście załatwiałem u komendantów możliwość "bramek" chłopakom. Bo praktycznie każda służba mundurowa ma ograniczenie ustawowe, albo całkiem zakaz, albo za zgodą wodza.

Co do działań pewnego departamentu w pewnym ministerstwie. Trudno nie wiedzieć. Skończyłem prace w tej firmie, jak się zmieniła opcja i ustawą firma poszła w kosmos. Ale ręczę ci, że działania były jak najbardziej zgodne z prawem. A że duże uprawnienia - cóż...

Wracając do postu - uważam, że wiele metod jest, w których działać da się zgodnie z prawem. Działania twoje - są twoje. Znasz ryzyko i się godzisz. Nie jestem jakimś mentorem, żeby pytać czy się rodzina godzi, bo poza żoną masz jeszcze kogoś - ale to twoja sprawa nie moja.

Chciałbym tylko aby pewne kwestie były jasne. Nie jestem ani windykatorem, ani "windykatorem". Pracuję na rzecz bezpieczeństwa firm - ale to tylko jeden zakres. Drugi to strategie - też te z bezpieczeństwem.

I jak widzę - działania które oferujesz są na rynku - ale są marginesem. Dlatego mam prośbę, nie atakuj tak bezpardonowo - bo ja nie czytam w ogóle takiego tematu, a chciałbym. Bo tak naprawdę to trochę sensu nie ma. Firmy windykacyjne obsługują zupełnie inny segment niż ty. Jesteście obok. A brak skuteczności firm w pewnych sprawach i tak przysłuży się tobie, bo ludzie w pewnym momencie są gotowi przekroczyć cienką, czerwoną linię.

Pozdrawiam i życzę sukcesów. Wszystkim w dyskusji i w obsłudze swoich "segmentów".
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
ok - bez kolejnych prowokacji...
Powiem tak. Jesteś w branży ochrony, w której pracuje wielu chłopaków z AT, Pułków Specjalnych, etc. Wiesz dobrze, że muszą dorabiać bo ich pensje są cieniutkie.

Dlatego chłopaki z AT których ja znam dorabiają sobie na szkoleniach linowych (team buildingu) lub prowadząc kursy nurkowe.
Podobnie jest z moją branżą, w której realizują zlecenia. I chcesz ich za to zadenuncjować?

Niechaj działają byle zgodnie z prawem. Jak je przekraczają to juz nie jest to fair i wtedy usprawiedliwienie, że oni tylko dorabiają jest tak naprawdę żadnym usprawiedliwieniem.
To, że ścigają przestępców finansowych w sposób w jaki potrafią najlepiej - i trzeba przyznać - czasami
naprawdę skutecznie!!!

patrz wyżej
Nie popieram działań pozaprawnych - ale od wielu lat ścigam przestępców, typowych "przekrętów" którzy wymykają się procedurom sądowym, komornikom, policji -
pomagam wierzycielom (nie tylko).

My takich ścigamy.
Różnica polega na tym, że ja pokazuję im, że prawo, które myśleli, że ich ochroni przez swoją niedoskonałość zadaje im solidnego klapa. Nie wiem czy widziałeś minę człowieka, który zakładając spółkę z o.o. mysli, że odpowiada tylko do wysokości majątku spółki a tymczasem jest nakaz -- zaspokajać z majątku prywatnego. Kilku moim dłuznikom po takim nakazie wyrwało się "O (cenzura) niemożliwe". Nie mówię już o wyrazie twarzy.

Nie jestem prawnikiem i procedury prawne są uzupełnieniem mojej pracy a nie głównym wyznacznikiem działań,

Dla mnie prawo jest głównym wyznacznikiem. Nie chadzam na tę drugą stronę. Inne działania są tematem nie tyle uzupełniającym co żyjącym z prawem w synergii. Bo dopiero one razem podjęte dają określone wyniki.
ale nie zgadzam się na to, żeby działać jak PiS - poprzez sieć donosicieli.

Polityka to nie temat na to forum
Nie myślę teraz w kategoriach konkurencji - myślę, że czasem trzeba spojrzeć naproblem "z boku". Nie wszystko jest czarne i białe - jest wiele
odcieni szarości, o które codziennie się ocieramy.

To jest dokładnie to o czym ja mówiłem że dla mnie jest najważniejsze jest rozwiązanie problemu nie zas uparcie dążenie do ściągnięcia pieniędzy z dłużnika wszelkimi metodami.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert R.:

Nie wiem czy widziałeś minę człowieka, który
zakładając spółkę z o.o. mysli, że odpowiada tylko do wysokości majątku spółki a tymczasem jest nakaz -- zaspokajać z majątku prywatnego. Kilku moim dłuznikom po takim nakazie wyrwało się "O (cenzura) niemożliwe". Nie mówię już o wyrazie twarzy.


no, nie do końca tak, to zależy kto wniósł o upadłość, czy było postępowanie ugodowe itp. sp. z o.o. z założenia broni od odpowiedzialności, ale trzeba przestrzegać pewnych procedur. w przeciwnym wypadku nie miałaby sensu. odsyłam do historii rozwoju gospodarczego i przeniesienia ryzyk. gdyby spólka taka nie chroniła przedsiębiorcy od takiego własnie ryzyka nie spełniałaby swojej funkcji jaką przewidział dla niej ustawodawca mając na uwadze stymulację gospodarczą.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Arkadiusz Piotr Z.:
>
no, nie do końca tak, to zależy kto wniósł o upadłość, czy było postępowanie ugodowe itp.

Dokładnie tak jak mówisz Arku. Są w prawie polskim dwie niezależne od siebie instytucje mówiące o odpowiedzialności za zobowiązania spółek
- art 299 KSH
- art 21 par 3 PUiN

Z punktu widzenia wierzyciela i podejmowanych działań wygodniejszy jest ten 1 bo przerzuca niejako ciężar dowodu. To dłużnik broniąc się musi udowodnić, że złożył w porę wniosek.
sp. z o.o. z założenia broni od odpowiedzialności, ale trzeba przestrzegać pewnych procedur.

Dokładnie. Jednakże jeżeli ktoś notorycznie powołuje spółki tylko po to aby naciągnąć zobowiązań i potem zapominają o nich mysląc iż już się udało to dla nich jest to olbrzymie zaskoczenie. Tak jak Piotr słusznie zauważył większośc firm kończy właśnie na etapie komorniczym (orzeczeniu o bezskutecznej egzekucji wobec spółki). I oni do tego się przyzwyczajają, że ze w spółce nic nie ma. To, że mozna iść dalej to czasem szok.
w przeciwnym wypadku nie miałaby sensu. odsyłam do historii rozwoju gospodarczego i przeniesienia ryzyk. gdyby spólka taka
nie chroniła przedsiębiorcy od takiego własnie ryzyka nie spełniałaby swojej funkcji jaką przewidział dla niej ustawodawca mając na uwadze stymulację gospodarczą.

Pełna zgoda.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Robert R.:
Dokładnie. Jednakże jeżeli ktoś notorycznie powołuje spółki tylko po to aby naciągnąć zobowiązań i potem zapominają o nich mysląc iż już się udało to dla nich jest to olbrzymie zaskoczenie. Tak jak Piotr słusznie zauważył większośc firm kończy właśnie na etapie komorniczym (orzeczeniu o bezskutecznej egzekucji wobec spółki). I oni do tego się przyzwyczajają, że ze w spółce nic nie ma. To, że mozna iść dalej to czasem szok.


a jesli już był sprytny, to zawsze jest jeszcze jedna droga, trudna, ale jest: skarga pauliańska.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Arkadiusz Piotr Z.:

a jesli już był sprytny, to zawsze jest jeszcze jedna droga, trudna, ale jest: skarga pauliańska.

to prawda art 527 KC. Niestety tylko 5 lat (art 534 KC) działa ta instytucja. Niestety też często trafiają się sprawy ponad 5 letnie. Wtedy naprawdę zostaje tylko znaleźć inny majątek lub ulga za złe długi. Zwłaszcza po nowelizacji KPC i KRO odnośnie rozszerzania klauzli na współmałżonka

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Nie mogę nad tym przejść obojętnie - proponujecie skargę pauliańską, jako narzedzie działań windykacyjnych!!! To jakbyście umierającemu zamówili mszę zamiast go ratować!!! Zaproponujcie ją Wierzycielowi, który ma sobą wieloletnią walkę z dłużnikiem, wykorzystane wszelkie możliwe dostępne środki - wraz z armią prawników i komornikiem!!!
Logika działań operacyjnych - jakiekolwiek one by nie były i jakiejkolwiek płaszczyźnie byśmy nie rozmawiali - zasadza się na skuteczności. Jeśli wam takie działania kojarzą się z kijem i pistoletem, to świadczy o nieznajmości tematu. Nie podważam kompetencji osób na forum, ale czasami odnoszę wrażenie że tak naprawdę nigdy nie zetknęliście się z podobnymi działaniami. A dziwne, bo reprezentujecie - przynajmniej część z was - firmy, które na pewnym pułapie prowadzonych działań sięgają po znacznie "brudniejsze chwyty"!!! Mam przypomnieć wrogie przejęcia firm, gdzie wykorzystuje się tego typu działania, ustawiane przetargi, niszczenie konkurencji "na zlecenie", etc. - i oczywiście zawsze w białych rękawiczkach... Proszę mi tylko nie opowiadać historii pt: "tego typu historie nie dotyczą naszej firmy" - tak właśnie wygląda "szara rzeczywistość biznesu"!!!
Tajemnicą poliszynela jest, jak wiele tworów gospodarczych ociera się codziennie o takich "gnojków" (że zacytuję p. Zakrzewskiego). Nie twierdzę, że wszystkie firmy działają podobnie, ale wpływ pewnych struktur na funkcjonowanie życia gospodarczego jest olbrzymi i niezaprzeczalny.
Spójrzcie na firmy giełdowe - każda większa, jeśli nie wszystkie mają swoich "operacyjnych" - byłych pracowników służb. Do czego oni tam są potrzebni? Do przeglądania kodeksów prawnych? Nie drodzy moi rozmówcy - do pracy operacyjnej!!! I jakoś nikt nie zarzuca im działań przestępczych - choć zdecydowanie nagannych moralnie z pkt widzenia p. Zakrzewskiego!!! Taka jest rzeczywistość a negowanie tego lub ukrywanie odbieram, jako próbę jej fałszowania. Jest to zdecydowanie groźniejsze od przedstawiania społeczeństwu schemtów działania i mówieniu o tym na głos.
Takie są fakty! Dziś Polska służbami stoi czy się to komuś podoba czy nie. Nie mieszać polityki do biznesu? - to niestety niemożliwe, na pewnym poziomie działania jesteś skazany na przenikanie się tych struktur w sposób niezauważalny. Oczywiście serdecznie pozdrawiam.Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 09.10.07 o godzinie 09:06
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Piotr M.:
Nie mogę nad tym przejść obojętnie - proponujecie skargę pauliańską, jako narzedzie działań windykacyjnych!!!

Tak, jako narzędzie. To jedno z narzędzi zgodnych z prawem i tym prawem przewidzianych. Zakładając logikę powyżej to tak, jakbyś jako pojazdy widział tylko jako samochody absolutnie negując jako pojazd np. motocykl.

To jakbyście umierającemu zamówili mszę zamiast go ratować!!! Zaproponujcie ją Wierzycielowi, który ma sobą wieloletnią walkę z dłużnikiem, wykorzystane wszelkie możliwe dostępne środki - wraz z armią prawników i komornikiem!!!

no dokładnie wtedy decydują się na takie rzeczy.
Logika działań operacyjnych - jakiekolwiek one by nie były i jakiejkolwiek płaszczyźnie byśmy nie rozmawiali - zasadza sięna skuteczności.

Jeżeli są to działania dozwolone prawem jestem za. Lubię "działania operacyjne" ale mieszczące się w granicach obowiązującego prawa.
Znów wracam do wiedza operacyjna --> materiał procesowy.
Poza tym należałoby uściślić co każdy z nas ma na myśli mówiąc działania operacyjne. To strasznie ruchoma definicja.
Jeśli wam takie działania kojarzą się z kijem i pistoletem, to świadczy o nieznajmości tematu.

Piotrze sam w jednym z tematów na innym forum przyznałeś, że Twoje działania nie zawsze można nazwać zgodnymi z prawem.
Nie podważam kompetencji osób na forum, ale czasami odnoszę wrażenie że tak naprawdę nigdy nie zetknęliście się z podobnymi działaniami.

Dobre określenie -- odnosisz wrażenie.
i oczywiście zawsze w białych rękawiczkach...

róznica między tymi co siedzą a tymi co konsumują polega na tym, że ci drudzy zrobili to właśnie w białych rękawiczkach.
Tajemnicą poliszynela jest, jak wiele tworów gospodarczych ociera się codziennie o takich "gnojków" (że zacytuję p. Zakrzewskiego). Nie twierdzę, że wszystkie firmy działają podobnie, ale wpływ pewnych struktur na funkcjonowanie życia gospodarczego jest olbrzymi i niezaprzeczalny.
Spójrzcie na firmy giełdowe - każda większa, jeśli nie wszystkie mają swoich "operacyjnych" - byłych pracowników służb. Do czego oni tam są potrzebni? Do przeglądania kodeksów prawnych? Nie drodzy moi rozmówcy - do pracy operacyjnej!!! I jakoś nikt nie zarzuca im działań przestępczych - choć zdecydowanie nagannych moralnie z pkt widzenia p. Zakrzewskiego!!! Taka jest rzeczywistość a negowanie
tego lub ukrywanie odbieram, jako próbę jej fałszowania.

Nikt tego nie neguje (jak sam nazwałeś jest to tajemnica poliszynela) ale wplatanie w temat różnych służb ew byłych ich funkcjonariuszy jest na forum ogólnym mocnym przeciąganiem pałeczki. Rozmawiamy tu o windykacji a nie o powiązaniu służb i biznesu.
Jest to zdecydowanie groźniejsze od przedstawiania społeczeństwu schemtów działania i mówieniu o tym na głos.
Takie są fakty! Dziś Polska służbami stoi czy się to komuś podoba czy nie.

Nowości raczej nie powiedziałeś ale co to ma wspólnego z tematem naszego topiku??
Nie mieszać polityki do biznesu? - to niestety niemożliwe, na pewnym poziomie działania jesteś skazany na przenikanie się tych struktur w sposób niezauważalny. Oczywiście serdecznie pozdrawiam

Piotrze jest forum Polityka. Tam jest miejsce na takie tematy.

konto usunięte

Temat: efektywność firm windykacyjnych

Jesteś jeszcze młody i możesz pewnych rzeczy nie dostrzegać, być może nie ocierasz się o tego typu problemy - ale jak już wspomniałem, na pewnej płaszczyźnie prowadzonych działań nieuchronne jest przenikanie polityki i biznesu. Również branża windykacjna jest "biznesem" - czyż nie??? Nie dostrzegasz tego, czy może twoje zlecenia i zawężające się do "skarg pauliańskich" działania zupełnie przesłaniają ci realną ocenę rzeczywistości?
Jesteś "zasklepiony" i zupełnie nie docierają do ciebie racje innych - ale to twój problem i twoich potecjalnych klientów. Świadomość to rzecz, której nie się nie nauczysz na studiach i kolejnych kursach - to samo życie kolego!!!Piotr Matuszak edytował(a) ten post dnia 09.10.07 o godzinie 13:07

Następna dyskusja:

Sieć Firm




Wyślij zaproszenie do