Michał Słociński making things happen
Temat: e-learning - co o tym sądzić?
Dr Mariusz M.:
Michał Słociński:
Katarzyna K.:
Najchętniej to by wszyscy chodzili na szkolenia zewnętrzne, żeby mieć 1-dniowy odpoczynek od firmy. E-lerning w ich opinii jest be.
a dlaczego nie dasz ludziom 1-go dnia poza pracą na zrobienie tego e-szkolenia?
czy główną motywacją żeby zastąpić zwykłe szkolenia e-learningiem jest to żeby ludzie mogli to robić po godzinach normalnej pracy?
Sam mam takie doświadczenie, że ćwiczenia z kursu wykonuje się w godzinach pracy, ale wtedy, kiedy nie ma się merytorycznych zadań do wykonania "na teraz". Tak więc kurs wykonuje się w godzinach pracy, ale bez większego uszczerbku dla własnej efektywności. Czas szkolenia koniecznie trzeba zaplanować w kalendarzu, bo inaczej to będzie odsuwanie w nieskończoność :) Jeśli pracownicy mają 2 miesiące na zrobienie kursu, to można spodziewać się, że będzie raczej ok.
Ale z dawniejszego doświadczenia, kiedy wykorzystywałem metody e-learningowe w pracy z dużą grupą wiem, że efekt może być też taki, iż mniejszość zrobi kurs w normalnym trybie, a większość zrobi go ostatniego dnia po południu i wieczorem, choćby był to 31 grudnia ;)
dokładnie
dlatego jeśli szkolenie ma faktycznie przynieść jakiś efekt - należy zrobić to porządnie - zaplanować konkretny dzień (lub kilka dni jeśli chcemy podzielić wszystkich pracowników na kilka grup)
osobiście zorganizowałbym jeszcze dla każdej z grup pracowników spotkanie dyskusyjne na którym przy pomocy moderatora przedyskutowane zostaną najważniejsze zagadnienia poruszone w trakcie szkolenia
nie zapominajmy że w klasycznych szkoleniach, poza informacją przekazywaną od instruktora do studentów, równie ważna dla wymiany wiedzy jest wzajemna komunikacja pomiędzy studentami oraz wymiana doświadczeń