konto usunięte

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Piotr Krauze:
Ewelina Rypina:
Piotr Krauze:
Ewelina Rypina:

Tak więc wybór pomiędzy "nowym", a "starym" nie koniecznie jest polityczny i oznacza stratę dla organizacji

I to jest właśnie przedmiotowe podejście do pracownika-człowieka.
Upomnienie się pracownika o podwyżkę inspiruje organizację do zmian ???
Do niedawna Pawle takie numery przechodziły, bo zatrudniało się nowego pracownika "świeżą krew" za mniejszą kasę. Teraz, w związku z sytuacją na rynku pracy, trzeba niestety nowemu zapłacić więcej.
A naukowo uzasadnić możemy sobie to zawsze. Jakoś trochę mi się to kłóci z OB.

To bardzo duża nadinterpretacja z Pana strony moich słów. Co więcej, nie wiem rozumimien jak w ogóle mógł Pan wysunąc taki wniosek z tego co napisałam

Proszę zauważyć co jest istotą wątku, który przedstawił Paweł.
Jest to ewidentnie negatywny przykład relacji pracowniczych panujących w tejże organizacji.
Koleżanka natomiast przyjęła stanowisko broniące takie zachowania w organizacji. Tłumaczące postępowanie menadżera. A nawet uzasadnienie tego typu zachowań dobrem organizacji.
To nie ten przypadek !
Stąd też moja "nadinterpretacja".

Według mnie takie praktyki powinny być poddane ostrej krytyce. Jest tu oczywista zależność skutkowo-przeczynowa. Pracownik prosi o podwyżkę - szef zwalnia go. To nie jest faza realizacji strategii firmy. A nawet jeżeli? - to tak się nie robi. To jest właśnie problem tej organizacji i jej kultury.
Natomiast dla mnie ważniejszym problemem w takich przypadkach jest sytuacja tego zwolnionego pracownika. Jaka to jest dla niego trauma? Jak ma się odnaleźć w dalszym życiu zawodowym? Jak może ustrzec się takich doświadczeń?
Może na tym polu udałoby się nam wyciągnąć jakieś sensowne wnioski i rady?

Wnioskuję co następuje:
jeśli w codziennej pracy pracownik nie otrzymuje informacji zwrotnej dot. wyników swojej pracy - może mieć zdanie na swój temat:
a) spełniam oczekiwania
albo
b) nie spełniam oczekiwań.
Jeśli w swoim mniemaniu efektywnie pracuję i jednocześnie mam wiedzę, że za zbliżony obszar odpowiedzialności w innych firmach na podobnych stanowiskach płacą więcej - udaję się po podwyżkę !:)
W tym momencie pracodawca odmawia - zwalnia - zatrudnia Nowego. Jaki jest przekaz dla zwalnianego pracownika ? Wyobrażenia na swój temat nie pokrywają się z rzeczywistością przedstawioną przez pracodawcę.
Można potraktowac to jako traumę ....ale można też poszukać takiej organizacji gdzie kultura feedbecku jest wpisana w kulturę organizacji i potraktować całą sytuację jako SZANSĘ na znalezienie satysfakcjonującej pracy !:)

Pozdrawiam ciepło
IzaIzabela Nowaczyk edytował(a) ten post dnia 07.12.07 o godzinie 00:01

konto usunięte

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Ewelina Rypina:
niestety nie PiS, ale sgh

i rzeczywiście sie nie dogadany, najzwyczajniej Pana nie rozumiem

i Pana oskarżeń również
Spróbuję zrobić dla Pani in-doctor rozbiór logiczny.
To jest teza:
„Zawsze zastanawiało mnie dlaczego tak się dzieje w wielu firmach.
Mianowicie, firmy wolały zatrudnić nowego pracownika i zapłacić mu większa stawkę niż pracownikowi doświadczonemu pracującemu już w firmie, który poprosił o podwyżkę?
Wiem, ze standardową odpowiedzią jest, że pracodawca chciał pokazać pracownikowi kto tu rządzi.”
I Pytanie:
„Jaka jest Wasza opinia w tym temacie.”
Odpowiedź Pani HR:
„Firmy zatrudniają nowych z wileu innych powodów.

To że pracownik jest doświadczony nie oznacza że ma odpowiednie kompetencje, czy jest efektywny.

Do określonych zadań potrzebne są rózne typy ludzi, i tak może np. organizacja, która jest własnie w fazie zmian potrzebuje osoby, która może te zmiany inspisować i forsować, a obecny pracwonik takich kompetencji nie ma i/lub ich rozwinięcie jest nieopłacalne lub niemozliwe (dotychczas nie wymagano od niego takiej kompetencji)

Poza tym nowy pracownik to zawsze "świeża krew", nowe spojrzenie na firmę, okazja do doskonlenia.

Przeszkolenie nowego to koszt, ale może przewidywany zwrot z inwestycji w określonym czasie będzie większy niż w przypadku dotychczas pracującego pracownika.

Tak więc wybór pomiędzy "nowym", a "starym" nie koniecznie jest polityczny i oznacza stratę dla organizacji”
Wypowiedź ciemnego, sfrustrowanego – nie wiadomo jakim cudem – Prezesa:
„I to jest właśnie przedmiotowe podejście do pracownika-człowieka.
Upomnienie się pracownika o podwyżkę inspiruje organizację do zmian ???”
„Proszę zauważyć co jest istotą wątku, który przedstawił Paweł.
Jest to ewidentnie negatywny przykład relacji pracowniczych panujących w tejże organizacji.
Koleżanka natomiast przyjęła stanowisko broniące takie zachowania w organizacji. Tłumaczące postępowanie menadżera. A nawet uzasadnienie tego typu zachowań dobrem organizacji.
To nie ten przypadek !
Stąd też moja "nadinterpretacja".”
I kto tu ma problemy z komunikacją?
Dobrze, że nie miałem do czynienia z takim HR-owcem.

konto usunięte

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Izabela Nowaczyk:
Wnioskuję co następuje:
jeśli w codziennej pracy pracownik nie otrzymuje informacji zwrotnej dot. wyników swojej pracy - może mieć zdanie na swój temat:
a) spełniam oczekiwania
albo
b) nie spełniam oczekiwań.
Jeśli w swoim mniemaniu efektywnie pracuję i jednocześnie mam wiedzę, że za zbliżony obszar odpowiedzialności w innych firmach na podobnych stanowiskach płacą więcej - udaję się po podwyżkę !:)
W tym momencie pracodawca odmawia - zwalnia - zatrudnia Nowego. Jaki jest przekaz dla zwalnianego pracownika ? Wyobrażenia na swój temat nie pokrywają się z rzeczywistością przedstawioną przez pracodawcę.
Można potraktowac to jako traumę ....ale można też poszukać takiej organizacji gdzie kultura feedbecku jest wpisana w kulturę organizacji i potraktować całą sytuację jako SZANSĘ na znalezienie satysfakcjonującej pracy !:)

Pozdrawiam ciepło

No i jednak da się w tym temacie wyciągnąć logiczne wnioski. :-)))
W 100% zgadzam się z Tobą Izabelo.

"Stary sklerotyczny Prezes jeszcze trochę pamięta, że feedbeck jest podstawą kształtowania relacji pracowniczych w organizacji."
I uważam, że w omawianym przypadku to nie pracownik jest przyczyną zła.

Pozdrawiam serdecznie.

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Piotr Krauze:

Prosza Pana moje dotychczasowe wypowiedzi świadczyły wyłącznie o tym, że na podtaswie infomacji podanych przez osobę, która poruszyła problem nie sposób zdiagnozować prawidziwych pobudek takiego postepowania.

Nikogo nie tłumaczę, nie staję w niczyjej obronie, próbuję DOCIEC PRAWDY, pokazujac jakie moga byc źrodła powodu zatrudnienia nowgo pracownika, zamiast awansowania "starego".

Po pierwszej wypowiedzi Pana poruszającego problem odniosłam wrażenie ze nie mam wystarczajacych informacji by wyrazić swoją opinie. Dopiero znajac prawdziwe motywy można postawić diagnoze czy bylo to postpowienie fair czy też nie.

A Pan uznal moje watpliwosci za opowidanie się po stronie niesparwiedliwosci.

Myśle, że zawiodła tu kwestia komunikacji, zarówno po mojej jak i Pana stronie (bo kij zawsze ma dwa końce). Ja nie wyraził się zbut jasno, Pan natomiast nie strał się upewnić co miałam na myśli oskarżając mnie o nieetyczne praktyki.

Ja natomiast nie chciałabym mieć do czynienia z mendżerami, którzy nie dociekają prawdy, nie upewnijąc się co do tego czy dobrze zrozumieli komunikat i oskarżają na tej podstawie innych o posiadanie opinii, które przez nich nie są prezentowane.

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Mam jeszcze jedną prośbę do osób, które śledzą wątek...

Byłabym wdzięczna za informację dot tego czy Państwo zrozumieliście mnie tj. Pan Krauze tzn zrozumieli moją wypowiedź jako wypowiedź broniąca niesprawiedliwości.

By nie zaśmiecać forum, prosze o inforamcje mailową.

Dziekuje

konto usunięte

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Pani Ewelino

"Byłabym wdzięczna za informację dot tego czy Państwo zrozumieliście mnie tj. Pan Krauze tzn zrozumieli moją wypowiedź jako wypowiedź broniąca niesprawiedliwości."

Dobre! :)

Pozdrawiam
Marzena
Alicja T.

Alicja T. księgowa, analityk
finansowy

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Paweł H.:
Zawsze zastanawiało mnie dlaczego tak się dzieje w wielu firmach.
Mianowicie, firmy wolały zatrudnić nowego pracownika i zapłacić mu większa stawkę niż pracownikowi doświadczonemu pracującemu już w firmie, który poprosił o podwyżkę?

Sama zostałam zredukowana w ten sposób ;)
Przyszedł nowy dyrektor zarządzający. Zrobił reorganizację, parę osób zwolnił bo nie było dla nich zajęcia na cały etat.
Zaczęto dokładać mi masę obowiązków; kiedy poprosiłam niedokładanie mi obowiązków lub o podwyżkę proporcjonalnie do liczby zadań dołożonych - najpierw się obraził, bo wyszłoby że zarabiam więcej od niego, następnie dostałam wypowiedzenie. Na moje miejse zatrudnił studenta - robi prawie to samo co ja, zarabia 1/5 tego co ja, a reszta obowiązków których on nie wykona - rozdzielono między pozostałych pracowników zespołu - którzy mając mój przykład w pamięci nie odważą się żądać podwyżki.

Cóż - jest to sposób na morale załogi, i usiłowanie zrobienia z ludzi robocików, którzy mogą się bez reszty poświęcić pracy (ten nowy dyrektor zrobił prawie wszystkich kierownikami, wymaga teraz od ludzi siedzenia po godzinach, bo przecież doba kierownika to nie tylko 8h, ale jak trzeba to nawet 20h).
Alicja T.

Alicja T. księgowa, analityk
finansowy

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Paweł H.:
Zawsze zastanawiało mnie dlaczego tak się dzieje w wielu firmach.
Mianowicie, firmy wolały zatrudnić nowego pracownika i zapłacić mu większa stawkę niż pracownikowi doświadczonemu pracującemu już w firmie, który poprosił o podwyżkę?

Sama zostałam zredukowana w ten sposób ;)
Przyszedł nowy dyrektor zarządzający. Zrobił reorganizację, parę osób zwolnił bo nie było dla nich zajęcia na cały etat.
Zaczęto dokładać mi masę obowiązków; kiedy poprosiłam niedokładanie mi obowiązków lub o podwyżkę proporcjonalnie do liczby zadań dołożonych - najpierw się obraził, bo wyszłoby że zarabiam więcej od niego, następnie dostałam wypowiedzenie. Na moje miejse zatrudnił studenta - robi prawie to samo co ja, zarabia 1/5 tego co ja, a reszta obowiązków których on nie wykona - rozdzielono między pozostałych pracowników zespołu - którzy mając mój przykład w pamięci nie odważą się żądać podwyżki.

Cóż - jest to sposób na morale załogi, i usiłowanie zrobienia z ludzi robocików, którzy mogą się bez reszty poświęcić pracy (ten nowy dyrektor zrobił prawie wszystkich kierownikami, wymaga teraz od ludzi siedzenia po godzinach, bo przecież doba kierownika to nie tylko 8h, ale jak trzeba to nawet 20h).
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Dziwne praktyki i zwyczaje w firmach

Ewelina Rypina:
Firmy zatrudniają nowych z wileu innych powodów.

To że pracownik jest doświadczony nie oznacza że ma odpowiednie kompetencje, czy jest efektywny.

Do określonych zadań potrzebne są rózne typy ludzi, i tak może np. organizacja, która jest własnie w fazie zmian potrzebuje osoby, która może te zmiany inspisować i forsować, a obecny pracwonik takich kompetencji nie ma i/lub ich rozwinięcie jest nieopłacalne lub niemozliwe (dotychczas nie wymagano od niego takiej kompetencji)

Poza tym nowy pracownik to zawsze "świeża krew", nowe spojrzenie na firmę, okazja do doskonalenia.

Przeszkolenie nowego to koszt, ale może przewidywany zwrot z inwestycji w określonym czasie będzie większy niż w przypadku dotychczas pracującego pracownika.

Tak więc wybór pomiędzy "nowym", a "starym" nie koniecznie jest polityczny i oznacza stratę dla organizacji

Ewelino, uwierz mi, to tak nie działa. Pomijając przedmiotowość takiego podejścia, znakomita większość menedżerów nie przeprowadza takiej analizy, nie wspominając już o "inwestowaniu" w pracownika. W większości firm pracownik to "pozycja kosztowa", króluje zasada "dziel i rządź".

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Czy w firmach, gdzie pracuj...




Wyślij zaproszenie do