Roma Kukurba

Roma Kukurba kierownik projektu,
trener-freelancer

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Michał Kamuda:
Większość zastanawia się co robić żeby się nie narobić ;-)
Niestety, ale faktycznie tak jest - szczególnie jeśli pracownicy mają płaconą stałą pensję. Nie ma szefa? Po co pracować? Miałem krótką przygodę z taką firmą. Co tu dużo mówić - dobrze to ona nie funkcjonowała.
pracowałam w takich firmach i nie było zwiazku z obecnoscią szefa i wydajnoscią pracy. Więc jak widac ilu ludzi tyle doświadczeń. Kwestia odpowiedzialnosci osobistej za realizację powierzonych zadań- sympatyczne, staroswieckie poczucie obowiązku. i identyfikacji z celem- po co pracujemy w tej własnie firmie :-)roma kukurba edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 21:51
Roma Kukurba

Roma Kukurba kierownik projektu,
trener-freelancer

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Stanisław Kowalik:
Grzegorz O.:
Jak to kiedyś ładnie podsumowane było w Dilbercie.
- Etat , nic dzisiaj nie zrobiłem a i tak mi zapłacą.
Jak na razie obydwie strony akceptuja ten uklad.

"Ja udaje, ze pracuje,
oni udaja ze mi placa"
jesli dobrze pamietam odnosiło sie to do słabego wynagrodzenia. Skoro oni udają, że płacą to ja udaję, że pracuje. Troche niesztampowo ale bylo coś takiego jak "Rachunek sumienia dla dorosłych", wyd. 1988 rok, obowiązki wobec ojczyzny, Nie wypelniałem solidnie swoich obowiązkow zawodowych, 10. przykazanie- wyrzadziłem szkodę przez lenistwo, spoźnialstwo, niedotrzymywanie umowy lub ustalonych terminów""marnowałem talenty swoje i innych ( np. nieprzygotowany nauczyciel prowadzący lekcję)" co mnie obchodzą inni? przywołuje te fragmenty bo tak jestesmy zapatrzeni na europe zachodnia ( protestantyzm) a my podobno jestesmy krajem katolickim. I kto przestrzega tak prostych zasad? moze warto pomyslec - czy ja jestem w porzadku? A swiat stanie się lepszy :-)roma kukurba edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 22:26

konto usunięte

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Kuba Dzióbak:
Niestety, moi drodzy przedmówcy - nie mogę się z Wami zgodzić.

Przedstawiacie w tym wątku etat jako coś złego, co jest oczywistą nieprawdą. Jest on dobry z jednego względu - uczy nowych umiejętności.

nie zauważyłam, aby etat był tak przedstawiony. niemniej, zainteresowała mnie uwaga na temat tego, iż etat jest dobry tylko dlatego, iż uczy nowych umiejętności - pracodawca może zainwestować w rozwój kompetencji pracownika, jeśli ma podstawy sądzić, że mu się to opłaci, czyli przełoży się na konkretny zysk. zazwyczaj jednak stara się znaleźć osobę, która nie będzie generować dodatkowych kosztów związanych z koniecznością jej przeszkolenia. krótko mówiąc, do pracy chodzi się przede wszystkim po to (w kontekście nauki), aby pracować; chcący się dopiero uczyć mogą skończyć studia, pójść na staż albo załóż własny biznes i ucząc się na własnych błędach, ryzykować własne pieniądze. chyba że mówimy o duperelach, które przyswoić może średnio obrotna osoba w kilka godzin.

A jeśli chodzi o pracę i jej efekt, pisałem o tym na swoim blogu (http://kubadziobak.pl/dlaczego-ludzie-bogaci-wola-wyna....

No cóż, jesteśmy takim narodem, że kombinujemy i uważamy, że wszystko się nam należy, co jest kłamstwem.

cóż, teks z bloga zawiera w sobie za dużo myślenia magicznego jak na mój gust,natomiast stwierdzenie o tym, jakim narodem jesteśmy - hmmm... może jednak nie zapędzajmy się w myślenie "każdy", "wszyscy", "zawsze"?

zapewne, etat (a co za tym idzie - stałe wynagrodzenie) sprzyja kradzieżom czasu, na które nie może sobie pozwolić osoba prowadząca własną działalność, jednak skoro pracownik ma za dużo czasu, to może nikt nie zadbał o to, aby miał zajęcie?
Adam S.

Adam S. Field Sales Manager

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Aleksandra W.:

natomiast stwierdzenie o tym, jakim narodem
jesteśmy - hmmm... może jednak nie zapędzajmy się w myślenie "każdy", "wszyscy", "zawsze"?

Dokładnie , zapewne w kazdej firmie znajdziemy osoby które udosamiaja sie z firmą i rzetelnie wykonuja swoja pracę , jak i osoby które pilnie patrza na zegarek kiedy jest przerwa i koniec pracy ... nie robiąc przez cały dzień nic .
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

A ja myślę, że najlepiej zacząć od siebie :):)
Michał Kamuda

Michał Kamuda szukajeksperta.com

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Katarzyna Nowak:
Ja dopiero dziś przeczytałam ten artykuł i niestety chyba jest w nim dużo prawdy. Bardzo często pojawia się opinia, że jak nic nie robisz to chociaż wyglądaj jakbyś coś robił. Nie mówię tu o wszystkich, bo to nie dotyczy wszystkich, ale niestety lenistwo i kombinatorstwo jest dość powszechne.

Inna kwestia jest jeszcze taka, że czasami pracownicy choćby bardzo chcieli coś robić to nie mogą, bo nie ma co. Wtedy udają, że coś robią, żeby to jakoś z boku wyglądało. Ten problem będzie istniał zawsze, póki czas pracowników nie będzie wykorzystywany optymalnie(chociaż wtedy mogą udawać, że mają za dużo obowiązków).
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Moim zdaniem problem kradzieży czasu jak ktoś tu to nazwał zaczyna się już na etapie budowy zespołu. Chyba większość się spotkała z tym, że najbardziej efektywni pracownicy są najmniej lubiani przez współpracowników.

konto usunięte

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Kamila Karaś:
Witam Wszystkich, ciekawa jestem waszych opinii http://www.newsweek.pl/wydania Pozdrawiam

Ciekawie jest też zestawić w/w artykuł z Newsweeka z niedawnymi badaniami (przedstawionymi ostatnio w GW) na temat "długości dnia pracy" w poszczególnych krajach mierzonego ilością przepracowanych lub "przepracowanych" godzin. No właśnie - chyba cudzysłów bardziej pasuje, bo jeśli Polska wylądowała na czele państw gdzie formalnie najdłużej się pracuje a w prowadzonym równolegle rankingu efektywności pracy na miejscu...przedostatnim (tylko Meksyk jest od nas lepszy), to pytanie "co Polacy robią w pracy?" staje się jak najbardziej zasadne...
W/g mnie zresztą nie ma reguł; w jednej firmie czy korporacji pracuje się intensywniej w innej dużo mniej. Wszystko zależy od ludzi i organizacji pracy.
Rafał Olejnik

Rafał Olejnik OC Exchange Zone,
AIESEC Polska -
Komitet Lokalny w
Łodzi

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Żeby przekonać się czy Polacy są faktycznie narodem który ciągłym kombinowaniem próbuje się nie narobić, wystarczy przejść się do pierwszego lepszego hipermarketu czy też jakiejś większej fabryki.Widać tam ludzi którzy symulują pracę, ale są i tacy którzy faktycznie pracują, moim zdaniem nie można określić w jednym artykule całego narodu, a samo to że ludzie pracujący fizycznie pracują po 3 godziny ,a potem tylko udają prace i ich efektywność maleje wiadomo od dawna, i nie jest to efekt który można zauważyć tylko w Polsce.
Kamila Karaś

Kamila Karaś HR, Księgowe24.pl

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Grzegorz O.:
Moim zdaniem problem kradzieży czasu jak ktoś tu to nazwał zaczyna się już na etapie budowy zespołu. Chyba większość się spotkała z tym, że najbardziej efektywni pracownicy są najmniej lubiani przez współpracowników.

Ja się spotkałam wielokrotnie i uważam, że pojęcia "wszyscy" i "każdy" towarzyszą nam jednak już od małego, wyjście poza szereg w wielu aspektach życia/pracy jest zawsze komuś nie na rękę. A inne przykłady to nie są po prostu wyjątki?
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

FIRMA
Jeśli jesteś prezesem/właścicielem?
Jeśli jesteś dyrektorem?
Jeśli jesteś kierownikiem?
Jeśli jesteś pracownikiem?
Posiadasz wtedy "lustro"
-jaki pracownik taki kierownik
-jaki kierownik taki dyrektor
-jaki dyrektor taki prezes
-jaki prezes taka FIRMA
LUSTRO

Zacznijmy od siebieRoman Zając edytował(a) ten post dnia 07.04.11 o godzinie 23:15
Andrzej Urbański

Andrzej Urbański DORADCA | MANAGER |
PRZEDSIĘBIORCA |
www.bcau.pl

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Poznałem niegdyś osobę, która została zatrudniona na stanowisko mistrza produkcji/szefa zmiany (jak zwał, tak zwał). W każdym razie ów osobnik postawił jeden warunek. Chciał przez min. miesiąc pracować z ludźmi na produkcji. Oczywiście bez informowania, że to nowy szef. Poznał zasady pracy funkcjonujące w firmie, w jakim czasie można, a w jakim wykonuje się daną pracę, itp. Potem oficjalnie przedstawiono go jako nowego szefa. Co się stało później? Pracownicy niezadowoleni, bo teraz przychodzą do pracy, a nie do "roboty".

konto usunięte

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Perfumeria.Francja.Do sprzedawczyni podchodzi zwykła dziewczyna(z wygladu) i prosi o zapach...kompozycje pizma,lawendy,czegos orientalnego,i cos tam jeszcze...
Perfumeria .Polska.Do sprzedawczyni podchodzi zwykła dziewczyna (z wygladu) i prosi perfumy DKNY.

Na czym polega roznica?
Marcin H.

Marcin H. Vrtech - Virtual
Reality Technology

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Andrzej Urbański:
Poznałem niegdyś osobę, która została zatrudniona na stanowisko mistrza produkcji/szefa zmiany (jak zwał, tak zwał). W każdym razie ów osobnik postawił jeden warunek. Chciał przez min. miesiąc pracować z ludźmi na produkcji. Oczywiście bez informowania, że to nowy szef. Poznał zasady pracy funkcjonujące w firmie, w jakim czasie można, a w jakim wykonuje się daną pracę, itp. Potem oficjalnie przedstawiono go jako nowego szefa. Co się stało później? Pracownicy niezadowoleni, bo teraz przychodzą do pracy, a nie do "roboty".


Też wyznaję zasadę, że najpierw trzeba poznać pracę "od podstaw", ponieważ potem pod względem efektywności jest całkowicie inna relacja pracownik-kierownik, po prostu pracownik "wie", że kierownik "też wie" i nie ma gadania, że się nie da. Ale pojawia się jeden problem - wszyscy moi dotychczasowi pracodawcy, którym to proponowałem, byli delikatni zdziwieni faktem, że ktoś chce np. przez chwilę popracować fizycznie z ludźmi.
Druga sprawa - później po oficjalnym przedstawieniu nowego układu sił taki kierownik ma na początku bardzo utrudnione zadanie pod względem budowania pozytywnych relacji z pracownikami.
Andrzej Urbański

Andrzej Urbański DORADCA | MANAGER |
PRZEDSIĘBIORCA |
www.bcau.pl

Temat: Dzisiejszy artykuł w Newsweek'u "Co Polacy robią w pracy"...

Marcin H.:
Andrzej Urbański:
Poznałem niegdyś osobę, która została zatrudniona na stanowisko mistrza produkcji/szefa zmiany (jak zwał, tak zwał). W każdym razie ów osobnik postawił jeden warunek. Chciał przez min. miesiąc pracować z ludźmi na produkcji. Oczywiście bez informowania, że to nowy szef. Poznał zasady pracy funkcjonujące w firmie, w jakim czasie można, a w jakim wykonuje się daną pracę, itp. Potem oficjalnie przedstawiono go jako nowego szefa. Co się stało później? Pracownicy niezadowoleni, bo teraz przychodzą do pracy, a nie do "roboty".


Też wyznaję zasadę, że najpierw trzeba poznać pracę "od podstaw", ponieważ potem pod względem efektywności jest całkowicie inna relacja pracownik-kierownik, po prostu pracownik "wie", że kierownik "też wie" i nie ma gadania, że się nie da. Ale pojawia się jeden problem - wszyscy moi dotychczasowi pracodawcy, którym to proponowałem, byli delikatni zdziwieni faktem, że ktoś chce np. przez chwilę popracować fizycznie z ludźmi.
Druga sprawa - później po oficjalnym przedstawieniu nowego układu sił taki kierownik ma na początku bardzo utrudnione zadanie pod względem budowania pozytywnych relacji z pracownikami.

Zgadzam się. Tak samo trudne zadanie ma szef, który wyłoniony został z grupy pracowników. Jeśli zachowa się zdrowy rozsadek, to wszystko wyjdzie OK. :)



Wyślij zaproszenie do