Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: Dzieci i biznes

Renata K.:
a powiedzcie mi, jesli ja przez kilka lat pracujac z wieloma mezczyznami, wielu z nich bylo ojcami swych dzieci, a nie widzialam, zeby ktorys z nich wzial kiedys wolne, bo dziecko chore... to to znaczy, ze ci najdoskalsi z doskonalych pracownikow, a zarazem najdoskonalsi tatusiowie plodzili tylko takie dzieci, ktorym obcy byl katar czy kaszel?

W takim razie slabo obserwujesz, lub wynika to czesto z czystego rachunku oplacalnosci - na zwolnienie idzie ten kto zarabia MNIEJ. rodzina to maly ekonomiczny organizm i jako calosc podejmuje decyzje takie ktore jak najmniej jej zaszkodza.

zeby nie byc goloslownym, ja sylwestra spedzilem z corka w szpitalu + mniej wiecej ilosc zwolnien moich i zony byla rowna - niestety byly one w tym roku czeste, z uwagi na to ze moja zona byla wmiare nowa w firmie , nie chcialem aby miala klopoty przez nieobecności w pracy , mimo ze zarabia znacznie mniej. i nna sprawa ze suma sumarum i tak miala ( SIC! ) wiec to jednak bardzo wazny argument dla ludzi którzy zastanawiaja sie czy dziecko bedzie im przeszkadzlao w karierze - ale to tylk ow naszym idiotycznym i zawistnym kraju ( bo w biznesie - uogolniajac uwazam ze nie koniecznie ).
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dzieci i biznes

Daniel Łukasz B.:
rodzina to maly ekonomiczny organizm i jako calosc podejmuje decyzje takie ktore jak najmniej jej zaszkodza.

Mały bo mały, ale ekonomia to od domu się zaczęła. ;-)))

Temat: Dzieci i biznes

Ja nie obserwuje, ja tylko podziwiam ;)

Fascynuja mnie niezmiernie ludzie, ktorzy czego sie nie dotkna to zaraz zamienia sie w zloto :-p

Takie gwiazdy, przodownicy pracy, bohaterowie we wlasnych domach :D
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dzieci i biznes

Czytając wpisy dochodzę do wniosku, że powinno sie dzieci dawać w firmach jako element systemu motywacyjnego.

Może jest tak, że dziecko nadaje sens czemuś co wczesniej było bez sensu? - np. życie w pracy? Może dziecko to szczęscie bo wczesniej nie doświadczyliscie szczęścia?
A może dziecko to bat żeby chciało się bardziej bo teraz nagle trzeba wziąć odpowiedzialność nie tylko za siebie?

Dziecko to kolejny element zycia człowieka - jakby było tak wspaniale to nie było by bicia dzieci, nie trzeba by było robic domów dziecka i mielibyśmy raj na ziemi.
Zatem więcej realizmu drodzy rodzice a mnie hurraoptymizmu.
Dla mnie dziecko byłoby cięzarem w moim zyciu - dlatego też ani nie dąże do jego posiadania ani też nie uważam, że jest konieczne w życiu.

Miłego
Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: Dzieci i biznes

Grzegorz Krzemiński:

Mały bo mały, ale ekonomia to od domu się zaczęła. ;-)))

Dokladnie na to chcialem zwrocic Grzesiek uwage :)
Iwona Bauza

Iwona Bauza Customer Experience
Management, Customer
service, komunik...

Temat: Dzieci i biznes

bardzo ciekawy artykuł. Dla mnie, mamy 11 dniowej Ani jak najbardziej na topie. Czy jest to przeszkoda? Zapewne jest to dla kobiety czas kiedy faktycznie musi zwolnic, troche ograniczyc swoja aktywnosc zawodowa, czasami musi sie liczyc rowniez z utrata pracy, niemniej nie nazwalabym nigdy posiadania dziecka przeszkoda. To swiadoma decyzja, jaka podejmuje dwoje ludzi i z cala pewnoscia kwestia priorytetow. Znam osobiscie pary, ktore swiadomie rezygnuja z posiadania potomstwa na rzecz pracy i jest to oczywiscie ich suwerenna decyzja, do ktorej maja prawo.
W moim przypadku udalo mi sie polaczyc zgrabnie ciaze i obowiazki zawodowe i pracowalam praktycznie do samego konca a tuz przed rozwiazaniem, kiedy zmuszona bylam zostac w domu zaproponowalam swemu szefostwu wykonywanie czesci obowiazkow z domu. Okazalo sie to dobrym pomyslem poniewaz nadal bylam / jestem czescia firmy i nadal moge uczestniczyc w takim stopniu w jakim moge w jej zyciu.
Mysle, ze bedzie mi rowniez dzieki temu latwiej wrocic do pracy po zakonczeniu urlopu macierzynskiego a jest to bylo nie bylo zrodlo obaw wielu kobiet, ktore obawiaja sie degradacji lub zwolnienia po powrocie do pracy po uplywie ulopu macierzynskiego.
Mysle ze przy odrobinie wysilku i dobrych checi oraz uczciwej postawie pracodawcy, posiadanie dziei niekoniecznie musi sie wiazac z wielkimi wyrzeczeniami.

pozdrawiam wszystkich Forumowiczow .
I

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

a moja kariera rozpoczęła się dopiero, gdy urodził się mój syn:):)

zawsze chciałam PISAĆ, ale sposobność ku temu pojawiła się dopiero WŁAŚNIE gdy urodził się Miłosz:):)

dzięki Niemu moje skrzydła stały się ogroooomne, a jak wszyscy wiemy, skrzydła to atrybut nieodzowny w karierze, w jakiejkolwiek branży:):):)

pozdrawiam wszystkich dzieciatych i tych JESZCZE nie:):)

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

Artur Kucharski:
Dla mnie dziecko byłoby cięzarem w moim zyciu - dlatego też ani nie dąże do jego posiadania ani też nie uważam, że jest konieczne w życiu.
Tez tak przez lata myslalem. Teraz mam syna i WIEM, ze jest inaczej niz myslalem. A moja zaangazowanie w prace czy skutecznosc sie wrecz poprawily. Za to mam z tego super frajde z bycia ojcem.
Co nie znaczy, ze Cie namawiam. Dla jasnosci.Rafal G. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 11:34

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

Rafal G.:
Artur Kucharski:
Dla mnie dziecko byłoby cięzarem w moim zyciu - dlatego też ani nie dąże do jego posiadania ani też nie uważam, że jest konieczne w życiu.
Tez tak przez lata myslalem. Teraz mam syna i WIEM, ze jest inaczej niz myslalem. A moja zaangazowanie w prace czy skutecznosc sie wrecz poprawily. Za to mam z tego super frajde z bycia ojcem.
Co nie znaczy, ze Cie namawiam. Dla jasnosci.

no właśnie.
tutaj jest problem
osoby bezdzietne atakowane są mrożącymi krew w żyłach opowieściami, jakoby posiadanie dziecka było równoznaczne z rezygnacją z życia, kariery, przyjaciół i w ogóle koniec świata:):)

ja SAMA wychowuję dziecko i powtarzam: moja kariera ROZPOCZĘŁA się, gdy mój syn miał 10 miesięcy:):)
piosenkarki z dzieciakami przy cycku jeżdżą w trasy koncertowe
ludzie z noworodkami jeżdżą w góry, z dzieciakami rocznymi na spływy kajakowe
dwuletnie dzieciaki spędzają sylwestra w jaskini koralowej na jurze

dziecko POMAGA W KARIERZE, bo dodaje nam sił, skrzydeł, pasji, kreatywności, nieprzemijającej euforii:)Malina W. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 11:39
Marcin Kalęba

Marcin Kalęba MBA. Specjalista z
zakresu zdrowia
publicznego. Szukam
no...

Temat: Dzieci i biznes

Tak, dziecko pomaga. Jeśli miałbym wybrać pomiędzy dwojgiem osób, o takich samych kwalifikacjach - wybrałbym tą, która ma dziecko. Taki ktoś, musi się zmobilizować by zdążyć z pracą tak by wrócić do dziecka.
A swoją drogą jestem po pierwszym dniu w przedszkolu - ech,... ;)

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

Marcin Kalęba:
Tak, dziecko pomaga. Jeśli miałbym wybrać pomiędzy dwojgiem osób, o takich samych kwalifikacjach - wybrałbym tą, która ma dziecko.

brawo!!

a mój syn by powiedział: blafo:):)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dzieci i biznes

Wątek przypomina mi sesje reklamową - dlaczego warto mieć dzieci.

Jakoś nie wyobrażam sobie rodzica, który na forum pisze ile obowiązków i ograniczeń wynika z posiadania dziecka - dlatego tez uważam, że dyskusja nt. dzieci a biznes traci swój sens.

Miłego
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dzieci i biznes

Artur Kucharski:
Wątek przypomina mi sesje reklamową - dlaczego warto mieć dzieci.

Jakoś nie wyobrażam sobie rodzica, który na forum pisze ile obowiązków i ograniczeń wynika z posiadania dziecka - dlatego tez uważam, że dyskusja nt. dzieci a biznes traci swój sens.

Miłego
Bo tych dwóch obszarów nie da się porównać po prostu.
Ale można funcjonować i w jednym i w drugim - bez wzajemnych szkód a nawet z wzajemnymi korzyściami.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 14:31
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dzieci i biznes

Dagmara D.:
Artur Kucharski:
Wątek przypomina mi sesje reklamową - dlaczego warto mieć dzieci.

Jakoś nie wyobrażam sobie rodzica, który na forum pisze ile obowiązków i ograniczeń wynika z posiadania dziecka - dlatego tez uważam, że dyskusja nt. dzieci a biznes traci swój sens.

Miłego
Bo tych dwóch obszarów nie da się porównać po prostu.
Ale można funcjonować i w jednym i w drugim - bez wzajemnych szkód a nawet z wzajemnymi korzyściami.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 14:31
Teoretycznie tak.

Miłego

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

Artur Kucharski:
Teoretycznie tak.
Parktycznie rowniez.
Ale tego nie wiesz poki nie doswiadczysz.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dzieci i biznes

Rafal G.:
Artur Kucharski:
Teoretycznie tak.
Parktycznie rowniez.
Ale tego nie wiesz poki nie doswiadczysz.
Posiadanie wiedzy nie musi być popartę doświadczeniem. Zatem ja wiem, że dla mnie praktycznie oznacza to ograniczenie.

Natomiast wiem też, że Ty nie możesz wiedzieć czy jest to dla mnie ograniczenie czy też nie, biorąc pod uwagę tylko Twoje doświadczenie w tej materii.

Miłego

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

dyskusja miała swój fajny Michała pytaniem początek, ale...
zeszła na manowce:)

bo:
dla człowieka, który pragnie dziecka - będzie ono motywatorem
dla człowieka, który dziecka nie chce - będzie się Ono jawić jako kula u nogi

kropka?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dzieci i biznes

Nie kropka. Dyskusja nie polega na tym aby trzymać tylko swoją strone bo ... własnie tak.

Dzieci są kochane, dzieci są skarbem, dzieci nie są problemem, dzieci są motywatorem... a gdzie obowiązki, kupki, nieprzespane noce, ząbkowanie? To też wszystko jest takie piękne i motywujące do chodzenia do pracy?

Więcej realizmu a nie zachwytu nad swoimi pociechami...lub... trzeba zmienić wątek na "dlaczego biznes bez dzieci jest zły - uzasadnij rodzicu"

Miłego
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Dzieci i biznes

Artura rodzice nie przekonają. Tak jak Artur nie przekona rodziców :):) Bo porozumiewamy się nieco innymi językami :):)

Jak mawia mój kolega :

Są w życiu dwie drogi : może mieć dzieci i można ich nie mieć. W obu przypadkach ma się przesrane.

To był cytat :):):)

Ja tylko od siebie napisze, że te martyrologiczne historie heroicznych porodów, nocnego karmienia i ząbkowania to taki markieting :):)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 00:13

konto usunięte

Temat: Dzieci i biznes

Artur Kucharski:
Nie kropka. Dyskusja nie polega na tym aby trzymać tylko swoją strone bo ... własnie tak.

Dzieci są kochane, dzieci są skarbem, dzieci nie są problemem, dzieci są motywatorem... a gdzie obowiązki, kupki, nieprzespane noce, ząbkowanie? To też wszystko jest takie piękne i motywujące do chodzenia do pracy?
Dzieci są kochane największym skarbem, a ząbkowanie ...itd... z tego kiedys wyrastają :) to nie problem jeśli sa celem w życiu.

Czy zawodowo rezygnujesz z celu,gdy pojawiają się problemy ? ja nie, rozwiązuję aby osiągnąć cel.

I na szczęście każdy w życiu decyduje o swoich wyborach :)))
Więcej realizmu a nie zachwytu nad swoimi pociechami...lub... trzeba zmienić wątek na "dlaczego biznes bez dzieci jest zły - uzasadnij rodzicu"
napewno biznes bez dzieci nie jest zły, to idywidualny wybór.

A zupełnie realnie i nadal z zachwytem jestem dumna że mam dzieci i zawodowo osiągnełam też coś, godząc jedno i drugie, bo taki był mój wybór.

Pozdrawiam :)

Miłego

Następna dyskusja:

Biznes




Wyślij zaproszenie do