Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: Doktorat i biznes

Tomasz Chomiuk:

Te zmiany właśnie na tym mają polegać że część spraw spadnie na pracowników a jeżeli chodzi o organizację to nie tracę ani jednej minuty w czasie pracy.

:))))

Temat: Doktorat i biznes

Doktorat i biznes - ja bym trochę zmienił pytanie, bo to czy łączyć doktorat z biznesem, jak już kilka osób zauważyło, jest dość oczywiste -biznes - źródło kwestii do badania, badania - źródło wiedzy i innowacji dla biznesu - i kółko się zamyka ;)

Pytanie bym odwrócił na następujące: czy wpierw doktorat i na boku biznes, czy wpierw kilka lat w biznesie, a potem przerwa na doktorat lub ewentualnie równolegle. Osobiście jestem za opcją nr. 2
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Doktorat i biznes

Myślę, że sam już znasz odpowiedź, tylko próbujesz poszukać uzasadnienia dla swojej decyzji. Po pierwsze musisz sam zadecydować co chcech robić. Jedno drugiemu nie przeszkadza, może pomóc nie musi.
Pozdrawiam
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Doktorat i biznes

Krzysztof Andrzej Parjaszewski:
Cieszę się, że tak szybko i licznie odpowiedzieliście.

Spróbuję odpisać póki co.
1. Jeszcze nie marudzę, motywacji jest sporo. Zastanawiam się tylko, dlaczego na zachodzie doceniają naukę i biznes sam chętnie inwestuje w badania, a w Polsce ścieżki nauki i biznesu chodzą osobno. Zastanawiam się, nie po to, by krytykować, tylko po to by zrozumieć w czym jest problem i spróbować rozpocząć szerszą dyskusję, może przetrzeć pewien szlak myślowy, do doktoratu zostało jeszcze trochę czasu, może uda się znaleźć do tego czasu dobre rozwiązanie.
2. Chyba jestem za młody, aby określić dokładnie swój azymut i na ślepo płynąć w jego kierunku. Studia to dobry czas na poszerzenie horyzontów, mimo wszsystko jak do tej pory co realizuję konsekwentnie swój plan, stale wyciągając wnioski.

3. No więc właśnie - jak już pisałem - w czym jesteśmy gorsi od zachodu? Złoty pnie się w górę, w moim mieście buduje się pierwsze w Polsce skrzyżowanie dwóch autostrad (hmm, zagadka - gdzie to może być), w moim drugim mieście.. :) .. buduje się najwyższy budynek w Polsce, może uda się przełamać kolejne granice rozwoju? 1000zł za doktorat, która firma da więcej?


jak robisz z computer science to na samych fuchach zarobisz 5-10 razy tyle - o ilejesteś dobry. o przemyśle bym zapomniał tam wciąż są dzikie węże i marne możliwości rozwoju,jak sie znam na geografii wiele firm sowfwareowych poszukuje informatyków więc możliwości zaczepienia się jest dużo.

wybierz sobie kierunek, który JEDNOCZEŚNIE Cie interesuje oraz jest rozwojowy - nawet w sensie globalnym. jesli chcesz byc dobry nie unikniesz kontaktu czy wyjazdu na granicę,Polska to jednak aż ale i tylko Polska.Darek Świerk edytował(a) ten post dnia 18.08.08 o godzinie 10:56

konto usunięte

Temat: Doktorat i biznes

Dokładnie - odpowiedź już znam. Teraz tylko zadaje sobie pomocnicze pytanie - jak to osiągnąć:) Techniczne i drobne sprawy okazują się istotne, wyjazd za granicę - czemu nie, tylko nie na zawsze.

Zawsze lubiłem połączenia, np. połączenie Computer Science z taką dziedziną jaką są badania nad chorobą nowotworową, interesujące są sieci neuronowe i cała tematyka sztucznej inteligencji - problem w tym, że aby się o takich gałęziach dowiedzieć (czasami nawet o tym, że są) - to już albo trzeba mieć szczęście albo właśnie być przynajmniej na studiach magisterskich. Mam zatem nadzieję, że jak wszystko dobrze pójdzie, zgłębię te które są ciekawe i mogą stanowić nowe wyzwanie.

Co do dzikich węży - ludzie są różni, wciąż są firmy IT, które inwestują w rozwój swoich pracowników. Warto o tym pamiętać, np. zakładając firmę, bo dobry pracownik to skarb a coraz częściej poza wynagrodzeniem wybierają warunki pracy i możliwości rozwoju.

Ale to już może na inną dyskusję - dziękuję wam serdecznie za wkład w budowanie mojego światopoglądu:)
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Doktorat i biznes

Jedną z bardziej zyskownych i może ciekawych gałęzi CS są automatyczne systemy do tradingu [giełda, forex]. To z pewnością jest przyszłość widzę jak dynamicznie rozwijają się od lat. Mam kolegę, który napisał ponad 40 w tym jednego, który podwajał konto co miesiąc, grali tym na koncie inwestora – jak po 3 miesiącach narosło do 200 000$ to się inwestor zwinął i znikł, a kolega nie dostał swojej działki. I smieszno i straszno jakmówią Rosjanie. Ale imho to przyszłośc tradingu.

konto usunięte

Temat: Doktorat i biznes

Darek Świerk:
Jedną z bardziej zyskownych i może ciekawych gałęzi CS są automatyczne systemy do tradingu [giełda, forex]. To z pewnością jest przyszłość widzę jak dynamicznie rozwijają się od lat. Mam kolegę, który napisał ponad 40 w tym jednego, który podwajał konto co miesiąc, grali tym na koncie inwestora – jak po 3 miesiącach narosło do 200 000$ to się inwestor zwinął i znikł, a kolega nie dostał swojej działki. I smieszno i straszno jakmówią Rosjanie. Ale imho to przyszłośc tradingu.

bajki. troszeczke siedze w systemach transakcyjnych, to niemozliwe. koledze zaden inwestor bylby nie potrzebny bo dysponujac 10 tysiami zostalby po 2 latach bogaczem. odnosnie samych systemow do tradingu to nie jest trudna sprawa (mozna sie w tydzien nauczyc pisania sensownych). Chociazby na grupie Amibroker jest jeden bardzo prosty ktory daje niezle stopy zwrotu, a po necie krazy wiele calkiem niezlych systemow.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Doktorat i biznes

Piotr Smoleń:

bajki. troszeczke siedze w systemach transakcyjnych, to niemozliwe. koledze zaden inwestor bylby nie potrzebny bo dysponujac 10 tysiami zostalby


Pewnie tak jest skoro tak mówisz jako autorytet. :)

co do netu zgodzę się częściowo - mam wyniki około 1200 systemów EA, w większości to śmiecie. jakieś 99%.

konto usunięte

Temat: Doktorat i biznes

Darek Świerk:
Piotr Smoleń:

bajki. troszeczke siedze w systemach transakcyjnych, to niemozliwe. koledze zaden inwestor bylby nie potrzebny bo dysponujac 10 tysiami zostalby


Pewnie tak jest skoro tak mówisz jako autorytet. :)

co do netu zgodzę się częściowo - mam wyniki około 1200 systemów EA, w większości to śmiecie. jakieś 99%.

nie jestem autorytetem ale wiem ze swietego graala nie ma, a jezeli jest to przez bardzo krotki okres czasu. kluczem wedlug mnie byloby stworzenie poteznej sieci neuronowej, ktora szukalaby zaleznosci na rynku na wszystkich klasach aktywow.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Doktorat i biznes

Piotr Smoleń:
Darek Świerk:
Piotr Smoleń:

bajki. troszeczke siedze w systemach transakcyjnych, to niemozliwe. koledze zaden inwestor bylby nie potrzebny bo dysponujac 10 tysiami zostalby


Pewnie tak jest skoro tak mówisz jako autorytet. :)

co do netu zgodzę się częściowo - mam wyniki około 1200 systemów EA, w większości to śmiecie. jakieś 99%.

nie jestem autorytetem ale wiem ze swietego graala nie ma, a jezeli jest to przez bardzo krotki okres czasu. kluczem wedlug mnie byloby stworzenie poteznej sieci neuronowej, ktora szukalaby zaleznosci na rynku na wszystkich klasach aktywow.


imho za ambitne. widziałem live statement tradera [zresztą lekarza z zawodu] który swoim systemem zrobił 120 tys w ciągu 2 tygodni 1000$. I robi to co jakiś czas - wykorzystując własnie takie krótkoterminowe wahnięcia rynku.

dwa lata temu pracowałem i ulepszałem system kolegi tradera, który w 40 dni zrobił live z 1,5 tys usd - 16 500.

a co do szerszego obrazu to myślę że wielka przyszłość na walutach mają wskaźniki klastrowe pokazujące syntezę stanu walut w głównych TF. To oczywiście na forexie bo na giełdzie się nie znam, nie mógłbym na niej grac bo nic sie nie dzieje.
Natalia Bednarska

Natalia Bednarska Advisor, Coach,
Trainer / MBA
Executive

Temat: Doktorat i biznes

Łukasz Makuch:
Doktorat i biznes - ja bym trochę zmienił pytanie, bo to czy łączyć doktorat z biznesem, jak już kilka osób zauważyło, jest dość oczywiste -biznes - źródło kwestii do badania, badania - źródło wiedzy i innowacji dla biznesu - i kółko się zamyka ;)

Pytanie bym odwrócił na następujące: czy wpierw doktorat i na boku biznes, czy wpierw kilka lat w biznesie, a potem przerwa na doktorat lub ewentualnie równolegle. Osobiście jestem za opcją nr. 2


ja tak wybralam, po drodze jeszcze MBA wpadlo.. teraz bede pracowac nad doktoratem - mysle, ze z praktyczna wiedza, przetartymi szlakami i pewnym juz doswiadczeniem ten doktorat bedzie zdecydowanie blizszy realistycznym problemom tym bardziej, ze sporo wyzwan stoi przed polskim swiatem naukowym odnosnie wspolpracy z biznesem.. juz jako studentka bralam udzial w roznych warsztatach nt. kooperacji uczelni z biznesem i widze, ze zmiany sa jakies, ale zdecydowanie zbyt powolne.. potrzebna jest zmiana mentalnosci na uczelniach! polecam lekture artykulu na http://pi.gov.pl/page.php?cat=22&item=12296

sama pracuje w firmie realizujacej rozne projekty z Politechniką Gdańską i widze, ze taka wspolpraca jest jak najbardziej mozliwa, ciekawa i poparta sukcesami :)

powodzenia! nb

konto usunięte

Temat: Doktorat i biznes

Darek Świerk:
Piotr Smoleń:
Darek Świerk:
Piotr Smoleń:

bajki. troszeczke siedze w systemach transakcyjnych, to niemozliwe. koledze zaden inwestor bylby nie potrzebny bo dysponujac 10 tysiami zostalby


Pewnie tak jest skoro tak mówisz jako autorytet. :)

co do netu zgodzę się częściowo - mam wyniki około 1200 systemów EA, w większości to śmiecie. jakieś 99%.

nie jestem autorytetem ale wiem ze swietego graala nie ma, a jezeli jest to przez bardzo krotki okres czasu. kluczem wedlug mnie byloby stworzenie poteznej sieci neuronowej, ktora szukalaby zaleznosci na rynku na wszystkich klasach aktywow.


imho za ambitne. widziałem live statement tradera [zresztą lekarza z zawodu] który swoim systemem zrobił 120 tys w ciągu 2 tygodni 1000$. I robi to co jakiś czas - wykorzystując własnie takie krótkoterminowe wahnięcia rynku.

dwa lata temu pracowałem i ulepszałem system kolegi tradera, który w 40 dni zrobił live z 1,5 tys usd - 16 500.

a co do szerszego obrazu to myślę że wielka przyszłość na walutach mają wskaźniki klastrowe pokazujące syntezę stanu walut w głównych TF. To oczywiście na forexie bo na giełdzie się nie znam, nie mógłbym na niej grac bo nic sie nie dzieje.

na gieldzie jest dodatkowy problem plynnosci i utrudnione zarzadzanie pozycja. odnosnie wynikow - kolesie z fxforex cup maja rewelacyjne wyniki ale nie do powtorzenia w realu, oczywiscie odpowiednio dobrany system moze dac wysoka stope zwrotu w krotkim terminie, ale w dluzszym terminie nie spotkalem sie nigdy z systemem przynoszacym trwale xxx% rocznie, nawet slynny fundusz tego geniusza matematycznego w usa, ktory gra algorythm trading nie wyciaga srednio wiecej niz 40-50% rocznie.
Magda Leszek

Magda Leszek zarządzanie,
marketing, sprzedaż,
PR

Temat: Doktorat i biznes

Krzysztof Andrzej Parjaszewski:
Przede wszystkim dalszy rozwój w branży computer science, pewne szersze spojrzenie i połączenie tego z biotechnologią albo fizyką. Zależy mi, aby była to wiedza praktyczna, aby kiedyś móc zebrać wyniki badań swoje i zespołu i chociaż trochę ulepszyć ten świat.

Na konkretne plany przyjdzie czas, interesuje mnie natomiast czy jest możliwym zostać w kraju i naprawdę się rozwinąć, rozszerzając horyzonty, czy ceną jest równoległa praca w przemyśle, kosztem publikacji i prac badawczych, kosztem konsultacji ze studentami, dodatkowych inicjatyw i pełnego zaangażowania, wreszcie kosztem czasu wolnego i najważniejsze - czasu spędzonego z Rodziną?

Nie narzekaj - nie jest najgorzej, bo z Twoim profilem zawodowym, każdy dzien w pracy to dodatkowa cegiełka doświadczenia. Trudniej rozwijac się naukowo po linii studiów w takich dziedzinach jak np. moja: biologia - neurofizjologia gdy np. siedzisz w biznesie...
Robert Daniluk

Robert Daniluk PhD, QSSM, Member of
Senior Managemet
Team

Temat: Doktorat i biznes

Z własnego doświadczenia sugerowałbym pracę równoległą doktorat-biznes.
Nic tak nie wspiera praktyki, jak aktualna wiedza teoretyczna z danej dziedziny i odwrotnie. Jeśli jesteś w stanie skutecznie przełoży wyniki swojej pracy naukowej na pracę w biznesie, to jesteś na początku peletonu a reszta jest daleko za tobą.

Doktorat po kilku latach pracy zawodowej ?
Ja osobiście, nie podszedł bym do niego, bo zajmuje to bardzo dużo czasu i energii. A po studiach, "maszyna jest już rozgrzana ... i trzeba tylko trochę dosypac węgla :)"

Łukasz Makuch:
Doktorat i biznes - ja bym trochę zmienił pytanie, bo to czy łączyć doktorat z biznesem, jak już kilka osób zauważyło, jest dość oczywiste -biznes - źródło kwestii do badania, badania - źródło wiedzy i innowacji dla biznesu - i kółko się zamyka ;)

Pytanie bym odwrócił na następujące: czy wpierw doktorat i na boku biznes, czy wpierw kilka lat w biznesie, a potem przerwa na doktorat lub ewentualnie równolegle. Osobiście jestem za opcją nr. 2
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Doktorat i biznes

Krzysztof Andrzej Parjaszewski:
Jak połączyć rozwój naukowy, rozpoczęty na studiach magisterskich z realiami w Polsce - stypendia doktoranckie opiewają na około 1000 złotych?
Czy wiedza zdobyta w ten sposób przydaje się potem w biznesie?

Powyższe pytanie jest o wiele bardziej skomplikowane, niz myslisz.
Jeśli miałbym odpowiadać jednym zdaniem: próbując połączyć praktykę z naukowym wspomaganiem powinieneś zrobić tak: idziesz do biznesu, robisz podyplomówkę lub doktorat (ten drugi zaocznie, bo w przypadku podyplomówki dzienne się chyba nie zdarzają), ew. jedno i drugie, a potem - jeśli chcesz - studia MBA (pod warunkiem, że się w międzyczasie dochrapiesz kierowniczego stanowiska); drugie wyjście - robisz doktorat w trybie studiów dziennych (musisz tylko pamiętać, że formalnie nie wolno Ci podjąć zatrudnienia poza uczelnią, a sam doktorat musisz napisać w ciągu 4 lat - inaczej stypendium trzeba zwrócić; no - chyba, że zostaniesz asystentem, to wówczas maż 8 lat na napisanie doktoratu, poza tym masz normalna pracę, o wiele lepiej płatną niż stypendium doktoranckie), potem (jeśli Ci się uda) zostajesz adiunktem, robisz habilitację (może i profesurę też), ale wówczas będziesz funkcjonował w biznesie jako ewentualny ekspert - teoretyk (najczęściej). Fak, że dobrze zarabiający - ale to nastąpi (jeśli w ogóle nastąpi) dopiero za ileś lat.
Jeśli chcesz pozostać w biznesie, to robienie doktoratu w trybie dziennym nie ma sensu. Ponadto z własnych przykrych doświadczeń wiem, że wielu naukowców stawia przede wszystkim na teorię. Budują wspaniałe, dokładnie przemyślane modele, oparte na warunku jednoczesnego spełnienia iluś założeń (co w praktyce niezmiernie rzadko się zdarza). Koniec jest taki, że jedyny zysk, jaki masz, to troche większa wiedza niż u magistra i dyplom doktorski - a ten nie zapewni Ci w biznesie niemal nic. Jeśli natomiast zaczynasz pisanie doktoratu mając już pewną praktykę - to będziesz się doskonale orientował co chcesz tam zamieścić, jak to się da wykorzystać w praktyce, jak też połapiesz się, który promotor jest w stanie bardziej Ci w pisaniu pracy pomóc. Fak, że trzeba będzie za to zapłacić, bo studia zaoczne albo pisanie "z wolnej stopy" wiążą się z kosztami - ale są na pewno lepszym wyjściem niż siedzenie przez 3 lata na marnym stypendium doktoranckim.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Doktorat i biznes

Trochę odwrócę pytanie Autora wątku, który dopiero "przymierza się" do doktoratu. Ja znam - rzecz sie dzieje teraz - przypadek, gdy młody, bardzo zdolny doktorant, ze znakomitym tematem (już realizowany), oraz pierwszymi pilotażowymi wdrożeniami (niekomercyjnymi) szuka możliwości komercjalizacji rozwijanego pomysłu. Jedna z największych polskich firm branży ,,, , ponoć innowacyjna, nie chce zainwestować w ten temat bo... jest innowacyjny (czytaj: obarczony pewnym ryzykiem). Są już zapytania zza granicy, z krajów UE.

Mając pewne doświadczenie, prawdopodobnie poradzę młodemu człowiekowi, żeby "sprzedał" temat za granicą i pokazał, że "działa".

Nie poradzę młodszemu koledze, by wykorzystał "dobrodziejstwa Internetu" (zresztą zna je znakomicie) i ogłaszał wszem i wobec, co wymyślił. Temat jest już tak zaawansowany i dopracowany, że byłoby głupotą szukanie przypadkowych inwestorów w taki sposób.

Podsumowując: temat, rozwijany na bazie przygotowywanego doktoratu, jest, w fazie zawansowanej wersji pilotażowej (już nie samej koncepcji). Brakuje elementu biznesowego - komercjalizacji. Człowiek, o którym piszę, jest typem "naukowaca", nie "biznesmena" i sam twierdzi, że do interesów (organizacja, prowadzenie...) "nie ma głowy".

Co w takim przypadku?

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Doktorat i biznes

Odpiszę - mam nadzieję że wszystkim.

Magdo - jasne, jest lepiej niż u innych, ale też panuje takie podejście - "ile można klepać kodu dla baz danych"

Robercie - dokładnie - najlepiej wszystko razem, od nadmiaru zajęć głowa nie boli :)

Dawidzie - nie wiem czy słyszałeś o programie "Doctus" - działa na małopolsce - http://www.cittru.uj.edu.pl/?q=pl/node/999. A czuję, że pójście do "samego biznesu" - byłoby tylko połowicznym sukcesem - ideałem - o ile możliwym - połączenie badania z ciekawym grantem / inwestorem / BA albo VC. Ale tutaj chyba musiałbym się jeszcze zastanowić, trochę czasu mi jeszcze zostało.

Henryku - jeżeli istnieje człowiek, który zajmująć się badaniem "nie ma głowy do biznesu" - nic prostszego - nalezy go połaczyć ze specjalistą od marketingu / komercjalizacji a następnie wstrząsnać i zobaczyć co z takiego połączenia wyjdzie.
Ewentualnie może odezwać się do mnie :)

Następna dyskusja:

Biznes




Wyślij zaproszenie do