konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Bo srają w majtki przed utratą żony? hmm...
Przemysław Walter:
Wczoraj prowadziłem darmowy Moduł szkolenia Rozmowa kwalifikacyjna & Autoprezentacja -- Zwycięskie Strategie i otrzymałem takie pytanie:

Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych kandydatów?

Jakie są Twoje doświadczenia?

Zapraszam do wyrażania swoich opinii:)

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Aga to powód nader smutny wybrałaś :)))
Agnieszka Tobiaszewska:
Aby mniej im płacić.
Adam Jakub Maciejczyk

Adam Jakub Maciejczyk newPR :: Grupa AG
ESSEKER

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Krzysztof Pawłowicz:
Aga to powód nader smutny wybrałaś :)))
Agnieszka Tobiaszewska:
Aby mniej im płacić.

Tylko taka jest prawda...
To coś jak zasada trzech pólek - dajemy trzy w trzech półkach cenowych i wybieramy najoptymalniejszą - środkową :)Adam Jakub Maciejczyk edytował(a) ten post dnia 16.10.12 o godzinie 00:24

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Czyli z żoną to zły powód?
Adam Jakub Maciejczyk:
Krzysztof Pawłowicz:
Aga to powód nader smutny wybrałaś :)))
Agnieszka Tobiaszewska:
Aby mniej im płacić.

Tylko taka jest prawda...
To coś jak zasada trzech pólek - dajemy trzy w trzech półkach cenowych i wybieramy najoptymalniejszą - środkową :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przemysław Lisek:
Ja utrzymuję się z umów o dzieło od 7 lat. Nie chroni mnie nic poza tym, że moi zleceniodawcy wiedzą, że trzeba mnie szanować.

Jasne. Pewnie że tak można. Ciekawe jednak co by było w tym przypadku z własną działalnością. Ja sam działam od czasu do czasu na rynku freelance, również na umowach o dzieło i doskonale wiem jak wygląda ten rynek. Często jest tak, że wykonawcy zależy a zleceniodawcy nie. I gdzie tu mowa o wzajemnym szacunku. Tylko że na tym rynku, o ile ma się wielu klientów, z powodzeniem można sobie z takimi zleceniodawcami poradzić, na etacie nie jest to takie proste. To samo dotyczy również własnej działalności na wyłączność dla jednego pracodawcy.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz Zawadzki:
Ja mam wrażenie, że młodzi ludzie. Którzy chcą pracować i się wykazać są "duszeni".

Albo jest zupełnie inaczej. Daje się szanse takiemu zawodnikowi wykazać (tu chodzi np. o realizację własnych pomysłów), po czym dziękuje się takiemu za współpracę i zatrudnia nowych z własnymi pomysłami. Ale to raczej na umowach o dzieło, ewentualnie można zatrudnić praktykantów, którym firma daje możliwość się wykazać, po czym zatrudnia się następnych.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Dariusz Rorat:
Grzegorz Zawadzki:
Ja mam wrażenie, że młodzi ludzie. Którzy chcą pracować i się wykazać są "duszeni".

Albo jest zupełnie inaczej. Daje się szanse takiemu zawodnikowi wykazać (tu chodzi np. o realizację własnych pomysłów), po czym dziękuje się takiemu za współpracę i zatrudnia nowych z własnymi pomysłami. Ale to raczej na umowach o dzieło, ewentualnie można zatrudnić praktykantów, którym firma daje możliwość się wykazać, po czym zatrudnia się następnych.

Tak na prawdę, to powodów jest tyle, ilu jest rekrutujących. A Tutaj już w sumie wkroczyliśmy na temat "traktowania pracownika" :P.

Każdy "Scenariusz" jest inny. I dywagacja dlaczego może nam tylko stworzyć listę powodów dlaczego zatrudnia się mniej kompetentnych, a nie powód przez który zawsze są zatrudniani mniej kompetentni. Jeden lubi słodycze, drugi smalec.

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz Zawadzki:
Każdy "Scenariusz" jest inny. I dywagacja dlaczego może nam tylko stworzyć listę powodów dlaczego zatrudnia się mniej kompetentnych, a nie powód przez który zawsze są zatrudniani mniej kompetentni. Jeden lubi słodycze, drugi smalec.

Po prostu kompetencje są ostatnim czynnikiem, branym pod uwagę przy zatrudnieniu.
Obecnie nie potrzeba kompetencji, by realizować większość zadań - są proste. Są standardowe. Każdy potrafi informować, sprzedawać, korzystać z komputera/drukarki itp..

Kompetencje liczą się wyłącznie tam, gdzie ważne są konkretne umiejętności - typu obsługa specjalistycznych urządzeń/programów; zdolności manualne itp..
W pozostałych przypadkach zatrudniać można kogokolwiek, bo każdy może sprostać wymogom.

Dlatego korzystniej jest wziąć zwykły, tani długopis, niż Mont Blanca, który już sporo kosztuje.
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Adrian Szczepański:
Bo ludzie kompetentni, inteligentni i mądrzy stanowią zagrożenie dla pozycji / autorytetu pracodawcy... ;)

nie zgodzę się z tym.
sukces osiągaja ci, którzy zatrudniają mądrzejszych od siebie (w danej dziedzinie) - tak jest prawie w każdym biznesie... poza tym, nikt nie lubi wydawać swoich pieniędzy na miernych pracowników - no chyba, że np. w szkolenia, które podniosą zdolności pracownika... więc dlaczego miałby zatrudniać za taką samą kwotę mniej inteligentnych, mając możliwość skorzystać ze zdolności tych lepszych kandydatów - i to im płacić - i to ich mieć w swoim "teamie", zamiast czekać, aż zatrudni ich konkurent?

no chyba, że mylisz przedsiębiorcę (właściciela, akcjonariusza) z "kierownikiem" zatrudnionym do "pilnowania" - bo faktem jest, że inteligentni pracownicy stanowią czasem "zagrożenie" dla innych, mniej inteligentnych pracowników (tych będących szczebelek wyżej)... czyli najczęściej do takich skrzywień dochodzi na poziomie średniego szczebla w dużych korporacjach, czy firmach państwowych, gdzie osoba decydująca o czyimś zatrudnieniu, nie ryzykuje "własną kieszenią" pieniędzy wyrzuconych w błoto, więc dobiera współpracowników wg. klucza swej własnej wygody i swego własnego bezpieczeństwa socjalnego.

na poziomie "właścicielskim" natomiast może raczej dochodzić do odmiennych sytuacji - takich, jak opisał Dariusz kilka postów wyżej - czyli zatrudnianie tych najbardziej kompetentnych osób i wyciskanie z nich szybko jak najwięcej ile wlezie
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Wojciech K.:
Adrian Szczepański:
Bo ludzie kompetentni, inteligentni i mądrzy stanowią zagrożenie dla pozycji / autorytetu pracodawcy... ;)

nie zgodzę się z tym.
sukces osiągaja ci, którzy zatrudniają mądrzejszych od siebie (w danej dziedzinie) - tak jest prawie w każdym biznesie...

no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach gdzie aroganccy menagerowie zatrudniali/otaczali sie pracownikami ktorzy z ich punktu widzenia nie stanowili dla nich zagrozenia (jesli chodzi o pozycje w struktiurze) a czesto reprezentowali oni postawe typu: przerost formy nad trescia.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Piotr K.:
no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach gdzie aroganccy menagerowie zatrudniali/otaczali sie pracownikami ktorzy z ich punktu widzenia nie stanowili dla nich zagrozenia (jesli chodzi o pozycje w struktiurze) a czesto reprezentowali oni postawe typu: przerost formy nad trescia.
Czy chce Pan przez to powiedzieć, że Ci menedżerowie zatrudniali ludzi mniej kompetentnych od siebie?
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przemysław Lisek:
Piotr K.:
no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach gdzie aroganccy menagerowie zatrudniali/otaczali sie pracownikami ktorzy z ich punktu widzenia nie stanowili dla nich zagrozenia (jesli chodzi o pozycje w struktiurze) a czesto reprezentowali oni postawe typu: przerost formy nad trescia.
Czy chce Pan przez to powiedzieć, że Ci menedżerowie zatrudniali ludzi mniej kompetentnych od siebie?

moim zdaniem tak. oczywiscie oni zapewne sadzili inaczej.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Piotr K.:
Przemysław Lisek:
Piotr K.:
no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach gdzie aroganccy menagerowie zatrudniali/otaczali sie pracownikami ktorzy z ich punktu widzenia nie stanowili dla nich zagrozenia (jesli chodzi o pozycje w struktiurze) a czesto reprezentowali oni postawe typu: przerost formy nad trescia.
Czy chce Pan przez to powiedzieć, że Ci menedżerowie zatrudniali ludzi mniej kompetentnych od siebie?
moim zdaniem tak.
Przypominam, że Pana zatrudniali :)))

To taka drobna złośliwość, ale chciałem w ten sposób wykazać błąd stereotypowego myślenia.

W dwóch wypowiedziach dwie niespójności - zatrudniali Pana ludzie, którzy świadomie zatrudniają ludzi mniej kompetentnych od siebie. A poza tym pisze Pan, że oni myślą inaczej a jednocześnie świadomie zatrudniają takich, którzy z ich punktu widzenia nie stanowią dla nich zagrożenia.Przemysław Lisek edytował(a) ten post dnia 16.10.12 o godzinie 17:17
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przemysław Lisek:
Piotr K.:
Przemysław Lisek:
Piotr K.:
no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach gdzie aroganccy menagerowie zatrudniali/otaczali sie pracownikami ktorzy z ich punktu widzenia nie stanowili dla nich zagrozenia (jesli chodzi o pozycje w struktiurze) a czesto reprezentowali oni postawe typu: przerost formy nad trescia.
Czy chce Pan przez to powiedzieć, że Ci menedżerowie zatrudniali ludzi mniej kompetentnych od siebie?
moim zdaniem tak.
Przypominam, że Pana zatrudniali :)))

Oni nie;-) Podczas mojej pracy zarzad (i to caly) zmienil sie juz pare razy a poprzednie 2 firmy padly(moim zdaniem z niekompetencji zarzadu wlasnie).Piotr K. edytował(a) ten post dnia 16.10.12 o godzinie 17:18
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Piotr K.:
no patrz Pan to ja mielem "nieszczescie" pracowac w firmach
Oni nie;-) Podczas mojej pracy zarzad (i to caly) zmienil sie juz pare razy
I tak w tych wszystkich firmach? :))

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Nie wiem jak to jest w innych branżach, lecz w ubezpieczeniach/finansach nie liczy się jakość szeregowych pracowników, lecz ilość.

Albowiem więcej nowych pracowników = więcej sprzedanych produktów.

Początkujący sprzedawca ubezpieczeń/kredytów itp. wciśnie produkt członkom rodziny, by odpaść - często bez wypracowanej prowizji. Jego miejsce zajmuje nowy i historia się powtarza.

W ten sposób firma sprzedaje swój produkt, oszczędzając na wypłacie prowizji. Sam zysk.

Aktualnie taka strategia (permanentna rotacja niekompetentnych pracowników) opłaca się bardziej, niż hodowanie w firmie dobrego sprzedawcy.
Bo jeśli on - przy całym swym doświadczeniu - sprzeda 8 polis, to ośmiu niedoświadczonych pracowników opchnie w sumie 16 lub więcej. A firma może ich sobie wymieniać bez końca...

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Magdalena T.:
Nie wiem jak to jest w innych branżach, lecz w ubezpieczeniach/finansach nie liczy się jakość szeregowych pracowników, lecz ilość.

Albowiem więcej nowych pracowników = więcej sprzedanych produktów.

Początkujący sprzedawca ubezpieczeń/kredytów itp. wciśnie produkt członkom rodziny, by odpaść - często bez wypracowanej prowizji. Jego miejsce zajmuje nowy i historia się powtarza.

W ten sposób firma sprzedaje swój produkt, oszczędzając na wypłacie prowizji. Sam zysk.

Aktualnie taka strategia (permanentna rotacja niekompetentnych pracowników) opłaca się bardziej, niż hodowanie w firmie dobrego sprzedawcy.
Bo jeśli on - przy całym swym doświadczeniu - sprzeda 8 polis, to ośmiu niedoświadczonych pracowników opchnie w sumie 16 lub więcej. A firma może ich sobie wymieniać bez końca...
Magda, co Ty "czytasz" lub kto Ci "płaci", bo chyba nie piszesz z doświadczenia.Rafał Kamiński edytował(a) ten post dnia 16.10.12 o godzinie 20:58

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Magdalena T.:
Nie wiem jak to jest w innych branżach, lecz w ubezpieczeniach/finansach nie liczy się jakość szeregowych pracowników, lecz ilość.

Albowiem więcej nowych pracowników = więcej sprzedanych produktów.

Początkujący sprzedawca ubezpieczeń/kredytów itp. wciśnie produkt członkom rodziny, by odpaść - często bez wypracowanej prowizji. Jego miejsce zajmuje nowy i historia się powtarza.

W ten sposób firma sprzedaje swój produkt, oszczędzając na wypłacie prowizji. Sam zysk.

Aktualnie taka strategia (permanentna rotacja niekompetentnych pracowników) opłaca się bardziej, niż hodowanie w firmie dobrego sprzedawcy.
Bo jeśli on - przy całym swym doświadczeniu - sprzeda 8 polis, to ośmiu niedoświadczonych pracowników opchnie w sumie 16 lub więcej. A firma może ich sobie wymieniać bez końca...

To będzie lekki off-top :)

Magdaleno, ale czy nie uważasz tego za draństwo? Ja tak. Bo człowiek nalata się przez miesiąc, 2 miesiące. Nie zrobi 20 umów, to już nic nie dostaje. A firma na tym zarabia.

Poza tym, jest to najbardziej korupto-genny system jaki może być. Sam kiedyś byłem głupi i padłem ofiarą tego - poza tym odbija się też często na firmie.

Miałem taką sytuację. W mieszkaniu w warszawie płaciliśmy za internet z Aster, który się do niczego nie nadawał. Zrywało połączenia i nie dało się nic robić. Płaciliśmy 150zł.
Na klatce schodowej był porozwieszane nalepki Vectry - Konsultanta. Postanowiłem zadzwonić, człowiek miły. Bardzo miły. Przyjechał... naobiecywał cudów wianków.

Ogólnie opłata instalacyjna miała być 40zł... z Vectry przyszedł rachunek za instalacje na 250zł.
W Vectrze nic się nie dało zrobić, bo przecież podpisałem umowę (a cenników nie przeczytałem). Ale nie było tam zaznaczone, że zapłacę 40zł, ani że zapłacę 250zł. Nie było też mowy o zniżce na instalacje (a raczej była dość 2-znaczna).

System prowizyjny w pewnym sensie zmusza tych ludzi do kłamstwa, naciągania i oszustw. Co też nie odbija się pozytywnie na wizerunku firmy.
Bo dla mnie, to jest ICH pracownik, i reprezentuje ICH firmę. I pomimo, że nie jest jej 100% pracownikiem, to i tak dla mnie świadczy to o firmie. Dlatego też wczoraj do mnie dzwonił pracownik o przedłużenie umowy - powiedziałem mu, że nie mam nic do niego, ale "pierdole tę waszą firmę, która wysyła do ludzi przedstawicieli, którzy naciągają ludzi" - mniej/więcej.

Absolutnie nie twierdzę, że nie jestem tutaj winien, bo powinienem przeczytać umowę, przeczytać cenniki, dowiedzieć się na infolinii Vectry co i jak, a tego nie zrobiłem - uwierzyłem kłamcy.
Z tym, że następnym razem takiemu konsultantowi najpierw powiem, że ma mi przywieźć umowę. Poczekać godzinę, aż ją przeanalizuje - albo zadzwonić na następny dzień, aż stwierdzę, że mi pasuje albo nie - i teraz nie ma przepuść. Bo dla mnie każdy konsultant to już potencjalny kłamca i naciągacz jeśli pracuje w systemie prowizyjnym.

Także kicha z taką jakością pracownika i z takim tworzeniem "marki".

Bo zasada jest taka: "Albo będziemy p******* klientów, albo to firme będzie p****** nas."

Dla tych co napiszą: "Sam sobie jesteś winien, bo nie przeczytałeś". Tak, jestem. Ale jakbym to wszystko czytał to też ten konsultant musiałby czekać godzinę albo 2, aż się upewnię jakie są cenniki, czy w umowie jest napisane że cena za to i za to jest obniżona. Następnym razem tak zrobię - i nie będę miał żadnego poszanowania dla czasu takiego konsultanta, bo przez to że miałem, to się zrobiłem.

Ale off-top :D Przepraszam!

Teraz, czy warto rekrutować tony takich tanich pracowników, którzy albo nic nie zarobią, albo jak chcą zarobić to muszą kłamać? Moim zdaniem nie - bo ja w takiej firmie drugi raz nie kupię.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz Zawadzki:
Miałem taką sytuację. W mieszkaniu w warszawie płaciliśmy za internet z Aster, który się do niczego nie nadawał. Zrywało połączenia i nie dało się nic robić. Płaciliśmy 150zł.
Na klatce schodowej był porozwieszane nalepki Vectry - Konsultanta. Postanowiłem zadzwonić, człowiek miły. Bardzo miły. Przyjechał... naobiecywał cudów wianków.

Ogólnie opłata instalacyjna miała być 40zł... z Vectry przyszedł rachunek za instalacje na 250zł.
W Vectrze nic się nie dało zrobić, bo przecież podpisałem umowę (...)

Powinieneś iść z tym na policję. Mówię serio. Kiedyś byłam przesłuchiwana, jako świadek, w identycznej sprawie. Jeden z klientów zgłosił na policję, że został oszukany w ten sposób i policja zrobiła wywiad wśród innych klientów tego sprzedawcy. Na tej podstawie został oskarżony.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

No proszę. Zastanawiałem się, jak to udowodnić. A w sumie jak policja przesłucha innych, to w końcu wyjdzie. A to było pół roku temu, nie za długo? A zresztą dowiem się na policji - bo nienawidzę takiego naciągania. Jesteś złota :)

A następnym razem, to sobie wezmę dyktafon położę gdzieś, gdzie będę z takim handlowcem gadał :P

Następna dyskusja:

Dlaczego pracodawcy nie chc...




Wyślij zaproszenie do