Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...
Adrian Szczepański:
Dalej obstaje przy swoim, zatrudnianie mądrzejszych od siebie, powoduje wzrost zagrożenia.
Właścicielowi nie zagrozisz :) Bo to właściciel. To on decyduje o Twojej pozycji, a nie kompetencje. Co najwyżej Manager może się obawiać.
Ewa D.:
cyt: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych kandydatów?
a po czym wnosisz??? bardzo śmiała teza...
Po tym, że wiele osób wysyła długo CV i nie ma odpowiedzi. A jak wykreślą jakiś kierunek studiów, to natychmiast dostają multum ofert.
Dlaczego zatrudniają mniej kompetentnych? Jak dla mnie to dlatego, że boją się że pracownik o wysokich komptetencjach może w każdej chwili odejść bo ma multum ofert. I jak mu się coś nie spodoba to po prostu zmienia prace.
Osoba która idealnie pasuje na dane stanowisko zrobi swoje, a jednocześnie nie będzie miała tak w głowie żeby prace zmieniać co chwila, bo ma ogromne kompetencje i uważa, że się maruje :).
Dlatego wiele osób które znam ptarzą na ofertę pracy, a przed wysłaniem CV obniżają swoje komptetencje do wymagań + trochę. Nawet czasem usuwają rzeczy które są dodatkowymi atutami - bo to zawsze pracownik, który tak szybko nie odejdzie bo ma troche do nauki.
Pracodawca wtedy nie boi się, że zatrudnia kogoś zbyt komptetentnego, kto za miesiąc znajdzie nową lepiej płatną posadę.
Akcja budzi reakcję :) Pracodawcy chcą być sprytni i nie zatrudniają zbyt komptetentych osób, a po jakimś czasie rynek pracowników tworzy system obniżania kwalifikacji, aby zadowolić pracodawcę.
Co prawda są osoby które tego nie robią bo "Nie po to się uczyłem, żeby to usuwać". Taka pycha ;)
Pozatym są jeszcze "mondre" książki o rekrutacji... które z rozmowy o prace przy kopaniu rowów robią rozmowę o wymarzoną pracę do końca życia.
Dagmara D.:
Krzysztof Łabuszewski:
10)bo się poduczy,wybada,poluka i pójdzie dalej lub na swoje.
Wynika z tego,że najlepiej zatrudniać kretynów, bo każdy jest potencjalnym szpiegiem :) Dzięki :):):)
Może, ale Ci inteligentni w końcu zaczną też udawać kretynów :) - Adaptacja
Karolina Jajkiewicz:
Witajcie,
ja zaś mam inne pytanie. Obroniłam całkiem niedawno licencjat, ale poznałam już kilku ludzi w moim życiu zawodowym, którzy podbudowali moją pewność siebie w tej płaszczyźnie.
Jak to jest u Was? wolicie zatrudnić osobę o wysokich kompetencjach opowiadających a nawet przewyższających wymaganiom, ale nie zaangażowanych? czy osoby z potencjałem, które są zaangażowane, chcą się uczyć są otwarte na konstruktywną krytykę i potrafią w późniejszym czasie się identyfikować z przedsiębiorstwem?
Może niewiele w życiu zawodowym widziałam, ale byłam na jakiś 30 rozmowach kwalifikacyjnych, a tak naprawdę to dwa razy dostałam pracę z własnej inicjatywy, bez ogłoszenia. Zaś te rozmowy nie miały pozytywnego skutku.
Ja myślę, że w tym momencie liczy się pierwsze wrażenie. Nikt nie ma okazji Cie poznać na takiej rozmowie. Więc Pracodawcy "Oceniają książkę po oprawce".
Wiele osób na takim interview się denerwuje, zapomina, robi z siebie kretyna.... a gdy przyjdzie do zatrudnienia takiej osoby okazuje się, że jest naprawdę komptentna, ma pasję, umiejętności. Każdy jest inny i inaczej reaguje na różne sytuacje. A sami wiecie, że stres nie jest przyjacielem - a interview jest stresujące jakby nie patrzeć.
Także moim zdaniem 50% odrzuconych kandydatów tak na prawdę nadawało by się na stanowisko lepiej, niż Ci przyjęci. No i taka osoba szybko nie odejdzie, bo nie jest to typ co lubi latać i szukać nowej pracy :)
Artur Kucharski:
A jak by było cudownie gdyby wrócić do epoki gdzie nie trzeba było zarabiać tylko polować lub uprawiać.
Miłego
ZGADZAM SIĘ W 100%!!
W takim razie dlaczego w ogłoszeniach o pracę wymaga się dużego doświadczenia bo ja tego nie trawię. Czyżby to było tylko po to, by znacząco ograniczyć liczbę aplikujących na dane stanowisko? Albo jeszcze inaczej. Celem rekruterów jest z założenia znalezienie najlepszego pracownika. Tylko jakiego? Najtańszego czy najbardziej kompetentnego (a co za tym idzie drogiego)? Więc jeśli na podstawie procesu rekrutacyjnego (kilka etapów) zostanie wybrany pracownik o kompetencjach z najwyższej półki to jest on nieodpowiedni?
Myślę, że poza komptencjami, liczy się "przywiązanie" pracownika do firmy. I na to też się patrzy. Pozatym, sztuka samoprezentacji :) Jak Cie widzą, tak Cie piszą. A to co umiesz okaże się za miesiąc - bo nikt Ci w głowę nie wejdzie i nie zobaczy co tam masz :)
Zatrudnianie to nic innego jak kupno twojego czasu. Jeden pracodawca szanuje co kupił, drugi się znudzi i wyrzuci do kosza (jak z np. telefonem).