Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Marta M P.:
Tomasz Pająk:


no coz... prosze wybaczyc, ze jednak nie bede wchodzila w tego typu dyskusje i zatrzymam sie - tak jak wspomnialam w moim pierwszym poscie na temacie, ktory brzmi dlaczego pracodawcy wybieraja mniej kompetenynych pracownikow zamiast bardziej kompetentnych - tzn jezeli pracodawca ma dwie kandydatury przed soba - dlaczego wybierze osobe mniej kompetentna (kandydata na fryzjera mniej kompetentnego od jego kolegi, bardziej kompetenego). Oczywiscie, mozemy takze porozmawiac na temat specyfiki zawodu fryzjera... jednakze o tym wolalabym przy okazji innego tematu.
Dała Pani przykład MetLife i dobrze. Ja dałem przykład fryzjera i w/g Pani to źle. Więc przybliżę swój przykład.
Kiedy fryzjer z dwóch uczniów ma wybrać jednego to wybierze tego, który ma większe predyspozycje. Jest miły dla klienta, ma większe zdolności manualne- szybciej osiągnie pokładane w nim nadzieje.
Inny przykład. Jeżeli biznesmen ma pieniądze i chce otworzyć klinikę medyczną to kogo zatrudni na samodzielne stanowisko? Specjalistę z kilkuletnim stażem czy lekarza po studiach?
Wszystko uzależnione jest od celów jakimi kieruje się organizacja. Jeden pracodawca doszedł do wniosku, że praca u niego jest na tyle wyczerpująca, że należy pracownika zmieniać co pół roku (a nowi czekają pod bramą). Inny zaś dalej inwestuje w pracownika bo wie lub przekonał się, że ten jest najlepszy z reszty, gwarantuje mu stabilność funkcjonowania firmy, podsuwa nowe rozwiązania, które prowadzą do rozwoju.
Akurat ja nie należę do ludzi, którzy negują coś bo jest nowe, niespotykane, nieszablonowe a czasami sprawiające wrażenie niedorzecznego. Nie jestem omnibusem ani też panaceum na wszelkie zło. Jednak każdy pomysł, sugestia, innowacja, stwierdzenie czy argument podlega walidacji.
Co do tematu to najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie ankiety gdzie każdy z forumowiczów mógłby wyrazić swoją opinię. Jednak pozbawilibyśmy się tej przyjemności polegającej na ścieraniu się poglądów poprzez przedstawianie argumentów. Napisać możemy wszystko ale- czy to się obroni?
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Coś zdublowało post, wiec usunąłem jego treść.Tomasz Pająk edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 19:45

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pytanie brzmi DLACZEGO pracodawca zatrudnia mniej kompetentnego pracownika - JEZELI zatrudnia mniej kompetentnego.

W przypadku - kiedy pracodawca zatrudnia bardziej kompetentnego - pytanie jest bezpodstawne.
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Marta M P.:
>
ze nie zatrudniono osoby bardzo kompetentnej ze wzgledu na jej ambicje zalozenie w przyszlosci wlasnej firmy w dokladnie tej dziedzinie, w ktorej postulowala o prace a wybrano osobe mniej kompetentna, ktora wiazala swoja przyszlosc z "etatem".

Szanowna Pani, czy można uważać za kompetentną osobę, która na rozmowie kwalifikacyjnej odgraża się przyszłemu pracodawcy, że zamierza robić mu konkurencję?
Jest mi przykro, ale w takich kategoriach rozumowania pojęcie kompetencji po prostu upada.
Juliusz P.

Juliusz P. Zarządzanie |
Nieruchomości |
Konstrukcja |
Produkcja | P...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Polecam poniższy artykuł, w zasadzie będący listem do redakcji, pod dość wymownym tytułem:
"Jestem zmuszana uczestniczyć w pewnego rodzaju cyrku [LIST]

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13629151,Jes...

W poniższym linku również jest kamyczek do dyskusji. Polecam lekturę, zamiast kupowania gazety.

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13626799,Kli...Juliusz P. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 07:53
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Ireneusz P.:

Piękny argumenty. Podejmuje wyzwanie.
Kontr argument. Większość nowych technologi jest opracowywana przez małe firmy 2 lub 4 osobowe. Przez zapaleńców.
w dużych firmach tez pracują zapaleńcy
A jakieś dane potwierdzające to ze większość nowych technologi powstaje w firmach 2-4 osobowych. Bo ja tez mogę sobie napisać coś ale bez twardych dowodów nic to nie znaczy.
Tak np. jak ekran dotykowy wypracowany w Indiach,
chyba jednak nie w Indiach http://en.wikipedia.org/wiki/Touchscreen#History
Windows, Apple, Facebook (już nie wspomnę
tu o kradzieży pomysłu) powstały w garażu itd.
powstały w garażu ale możliwości pierwszego windowsa/maca nijak się mają do tego co można zrobić w obecnych systemach operacyjnych. I nad nimi pracują niezłe tłumy.
Duże firmy mają małych dostawców którzy tworzą nowe rozwiązania. Ile patentów jest wykupionych i zamkniętych w sejfach przez duże firmy. Mało kto wie, już nie wspomnę o ich kradzieży. O tym wykupie patentów już na studiach mi mówiono. Przykład - Łęgiewka i jego hamulec.
z tym Łęgiewką to jakieś mity, gość nigdy w żadnym porządnym czasopiśmie naukowym nie opublikował swojego wynalazku. Wielu już pokazało absurdalność pomysłu. Ja bym dodał jeszcze to że w kontakcie z takim pojazdem pieszy na 100% ma połamane nogi.
Byli też Polacy co myśleli, że znaleźli panaceum na zderzenia boczne. Takie poduszki odpalane w chwili detekcji zderzenia pod podwoziem, które by miały umożliwić ślizg boczny samochodu po zderzeniu. Niestety tak gwałtowne, jak by się chciało, przyspieszenie samochodu bez jego znacznego odkształcenia/zniszczenia nie jest możliwe.
Mam Toyote wyprodukowaną w 1997 roku import z Japonii. Diesel zapala jak benzyna przy minusowych temperaturach i nie pali oleju. Jestem zakochany w tym samochodzie. Toyota najnowszy model nie wspomnę o odpalaniu, ale co jakiś czas muszę olej do niej dolewać. Mechanik mówi mi, że ta Toyota z 1997 roku przeżyje tą nową. I można by tak ciągnąć jeszcze przez pół strony.
proponuje mały crash test (jak nie swój to poszukać w necie) i porównać sobie co sie dzieje z człowiekiem w obu przypadkach. Ja jeździłem toyotą verso z 2005, 230tyś km, raz zmieniane tarcze, raz aku, 3 razy klocki, i jedno lożysko. Po 230tys km w PL i użytkowaniu przez osoby nie bojące się prędkości na dizurawych drogach amortyzatory prawie jak nówki (na ostatnim badaniu 90%). Mogę to porównać z toyotą starlet rocznik 1995, 300tyś, w której wymieniono już amory, układ hamulcowy, 3 aku, chłodnice, miskę olejową i jeszcze wiele innych rzeczy.
Przyznanie Ci racji: Masz racje w firmach są zespoły inżynierów którzy opracowują nowe technologie i którzy jej wdrażają do produkcji. Taką firmą jest Nokia np.
Nokia tez ma poddostawców, i tez korzysta z doświadczeń innych
Firmy samochodowe tworzą nowe prototypy samochodów.
A firmy lotnicze tworzą nowe konstrukcje samolotów. No a dostawcą do Dream-linerów bateria jest mała firma z Japonii.
Nie taka mała (Today, Yuasa Battery Inc. is the number one powersports battery provider, supplying more OEM's than all other competitors combined. z http://yuasabatteries.com/history.php)
Co w tym złego żeby pracować w konsorcjum firm?? nie ma opcji żeby znać się na wszystkim. Proszę zobaczyć na swój komputer, na którym Pan produkuje posty. Każdy element od kogoś innego, bateria od jednego, oporniki na płycie ktoś inny, kondensatory jeszcze inny, matryce LCD tez ktos inny, głowice dyskow twardych jeszcze inna firma a procesor albo Intel albo AMD. I ten komputer, który Pan ma teraz jest znacznie mocniejszy od komputerów z lat 80tych.
To, że rzeczy się zużywają szybciej niż te z lat 80 -tych.
i tak i nie. Jak porównamy produkcje z chin z produkcja z europy to na pewno. A winne temu nie są korporacje tylko chec natychmiastowego zysku po stronie producenta oraz kupowanie najtańszych towarów po stronie konsumenta. Niestety za pól darmo można kupić tylko szajs.
W Kalifornii jest żarówka która została wyproukowana 100 lat temu i nadal świeci.
bo ma 4W i gruby drut (znacznie grubszy niż w obecnych żarówkach). Proponuje zrobić test. Kupić żarówkę 60W, podłączyć pod napięcie 15V i zobaczyć ile lat będzie świecić.
Ale spróbuj coś załatwiać w banku lub w telekomunikacji albo innym korporacyjnym serwisie jak masz problem lub reklamacje.
Sprawa nie jest taka prosta jak się wydaj z początku.
raz łatwiej, raz trudniej ale przeważnie się udaje. Jak się nie udaje przestaję korzystać z usług danej firmy.
Ostatnio próbowałem załatwić reklamacje w firmie sprzedającej rowery. Bez telefonu do importera na Polskę by się nie udało. I na tym jednym przypadku mam twierdzić ze male firmy to dziadostwo?
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Juliusz P.:
Polecam poniższy artykuł, w zasadzie będący listem do redakcji, pod dość wymownym tytułem:
"Jestem zmuszana uczestniczyć w pewnego rodzaju cyrku [LIST]

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13629151,Jes...
hehe, Pani pewnie od razy by chciala zostac prezesem/dyrektorem albo niewiadomo kim. Nikt jej nie da z miejsca innego zatrudnienia niz umowa na czas okreslony/umowa wstępna. Z tego artykulu wynika ze Pani wybitnie czesto zmienia prace. Znam pare takich przypadkow. Zawsze oczywiscie jest to wina tego zlego pracodawcy. Załóż firmę jakeś taka dzielna, mądra i przedsiębiorcza.
W poniższym linku również jest kamyczek do dyskusji. Polecam lekturę, zamiast kupowania gazety.

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13626799,Kli...
no i super. Ludzie chcą to mają wybór. Dwa lata w tej sieci, dwa lata w innej a jak znajde najlepsza to w niej pozostanę. Z butami podobnie. Raz kupiłem firmy X raz Y potem trafilem na firme Z i przy niej pozostanę jeszcze parę lat.
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pracę co jakiś czas trzeba zmienić albo co najmniej zakres obowiązków, żeby w rutynę nie popaść i wypalenie.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan Pawel M.:
Juliusz P.:
Polecam poniższy artykuł, w zasadzie będący listem do redakcji, pod dość wymownym tytułem:
"Jestem zmuszana uczestniczyć w pewnego rodzaju cyrku [LIST]

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13629151,Jes...
hehe, Pani pewnie od razy by chciala zostac prezesem/dyrektorem albo niewiadomo kim. Nikt jej nie da z miejsca innego zatrudnienia niz umowa na czas okreslony/umowa wstępna. Z tego artykulu wynika ze Pani wybitnie czesto zmienia prace. Znam pare takich przypadkow. Zawsze oczywiscie jest to wina tego zlego pracodawcy. Załóż firmę jakeś taka dzielna, mądra i przedsiębiorcza.
Ja odniosłem wrażenie, że kandydatka ma duże wymagania, a jednym z nich jest pisanie/mówienie prawdy. Ceni swoją osobę, swój czas co oznacza, że wie czego chce. Nie rzuca się na wszystko co podleci i daleka jest od uczestnictwa w chłamie, który tylko w gazecie wygląda profesjonalnie. Nie rozumiem Twojej pogardy dla ludzi, którzy się szanują. "Jeżeli nie szanujesz siebie to i innych nie uszanujesz".
W poniższym linku również jest kamyczek do dyskusji. Polecam lekturę, zamiast kupowania gazety.

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13626799,Kli...
no i super. Ludzie chcą to mają wybór. Dwa lata w tej sieci, dwa lata w innej a jak znajde najlepsza to w niej pozostanę. Z butami podobnie. Raz kupiłem firmy X raz Y potem trafilem na firme Z i przy niej pozostanę jeszcze parę lat.
Przypomnę, że art traktuje o słabym podejściu do jakości usług. W kontekście tematu chodzi o to, że wiele firm traktuje dział obsługi klienta jak piąte koło u wozu zatrudniając tanich pracowników.( w tych firmach rotacja pracowników jest największa) W konfrontacji z tym czego oczekuje od firmy pracownik, przegrywa pogląd, że za 1600 brutto to pracownik z pierwszej linii potroi sprzedaż firmy lub będzie w nieskończoność zbierał joby za dziadostwo, którego nie jest twórcą.Tomasz Pająk edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 10:46
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Tomasz Pająk:

Ja odniosłem wrażenie, że kandydatka ma duże wymagania, a jednym z nich jest pisanie/mówienie prawdy. Ceni swoją osobę, swój czas co oznacza, że wie czego chce. Nie rzuca się na wszystko co podleci i daleka jest od uczestnictwa w chłamie, który tylko w gazecie wygląda profesjonalnie. Nie rozumiem Twojej pogardy dla ludzi, którzy się szanują. "Jeżeli nie szanujesz siebie to i innych nie uszanujesz".
Zgadza się, szacunek do siebie i innych to podstawa. Mimo wszystko cały ten artykuł jest jak dla mnie jednostronny. Brałem udział w paru rozmowach, rekrutacjach i w żadnym przypadku nie spotkałem się z takimi zachowaniami osób rekrutujących. Z rozmów z kolegami, rodziną też nie wyłania mi się obraz pracodawców/rekruterów oszustów.
http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,13626799,Kli...
Przypomnę, że art traktuje o słabym podejściu do jakości usług. W kontekście tematu chodzi o to, że wiele firm traktuje dział obsługi klienta jak piąte koło u wozu zatrudniając tanich pracowników.( w tych firmach rotacja pracowników jest największa)
ale są też takie co traktują klienta dobrze. Fakt czasami można się nadziać ale bez przesady.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan Pawel M.:
Tomasz Pająk:
Zgadza się, szacunek do siebie i innych to podstawa. Mimo wszystko cały ten artykuł jest jak dla mnie jednostronny. Brałem udział w paru rozmowach, rekrutacjach i w żadnym przypadku nie spotkałem się z takimi zachowaniami osób rekrutujących. Z rozmów z kolegami, rodziną też nie wyłania mi się obraz pracodawców/rekruterów oszustów.
Jest jednostronny bo pisze to konkretna osoba. Zapewne aplikowała do pracodawców nie najwyższych lotów. Jednak to, że aplikuje np. na sekretarkę nie zwalnia ani rekruterów ani właścicieli z szacunku do człowieka. Takie nieprofesjonalne podejście do kandydatów, czyli- poważne odstępstwa od wcześniejszych zapowiedzi świadczy o kulturze firmy a następnie na jej opinię na rynku. Wielu nie zdaje sobie sprawy, nie pamięta albo nie chce pamiętać, że zła opinia szybciej się rozchodzi niż dobra.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Tomasz Pająk:
Jan Pawel M.:
Zgadza się, szacunek do siebie i innych to podstawa. Mimo wszystko cały ten artykuł jest jak dla mnie jednostronny.
Jest jednostronny bo pisze to konkretna osoba. Zapewne aplikowała do pracodawców nie najwyższych lotów.
Możliwe, wg mnie przed wysłaniem CV/listu/aplikacji na stanowisko dobrze jest sprawdzić w sieci/wśród znajomych opinie o firmie i potem ew. aplikować.
Jednak to, że aplikuje np. na sekretarkę nie zwalnia ani rekruterów ani właścicieli z szacunku do człowieka.
Nie zwalnia.
Takie nieprofesjonalne podejście do kandydatów, czyli- poważne odstępstwa od wcześniejszych zapowiedzi świadczy o kulturze firmy a następnie na jej opinię na rynku.
z drugiej strony ludzie czasem naiwnie wierzą w ogłoszenia typu: "Asystentka poszukiwana, praca za granicą w miłym towarzystwie, wynagrodzenie do 10tyś euro".
Wielu nie zdaje sobie sprawy, nie pamięta albo nie chce pamiętać, że zła opinia szybciej się rozchodzi niż dobra.
I tak i nie. Dobra opinia tez się szybko rozchodzi i wtedy o tych kiepskich słuch ginie, nikt ich nie poleca, biznes przestaje sie krecić.Jan Pawel M. edytował(a) ten post dnia 29.03.13 o godzinie 12:58

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Justyna S.:
Bo mniej kompetentni, często okazują się mniej aktywni i ambitni. Mniej ambicji = mniejsze zagrożenie, że w przypadku braku szans na awans pracownik ucieknie znajdując sobie lepiej płatne stanowisko ;] A wiadomo, że szkolenie pracownika to też jest inwestycja... Można zatem rzec, że część managerów minimalizuje w ten sposób ryzyko częstych ruchów kadrowych ;]

Sama z autopsji wiem, iż starając się o zgrozo bezpłatne praktyki w banku z dwa lata temu usłyszałam, że jestem zbyt aktywną osobą, która nie wysiedzi przy biurku 8 godzin dziennie ;-)

Zapraszam do dyskusji. Chętnie wysłucham opinii innych bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pracodawcy szukają najtańszego obecnie pracownika.
W Polsce jest taka tendencja patrzę na rynek w koło mnie i tak to wygląda.

Dzisiaj pracodawca nie szuka pracownika który przez studia dużo czytał książki i to naukowe podkreślam przydatnych w życiu codziennym, jak na kilku rozmowach pytany byłem co czytam i powiedziałem Harvard Business to wielkie zdziwienie u osoby która mnie rekrutowała, bo nie wiem myślała że pewnie czytam fantazje czy bajki.

Byłem już na wielu rozmowach kwalifikacyjnych i jak dotąd na jednej rozmowie byłem zrekrutowany w sposób ciekawy i pytania nie były przewidywalne. Praktycznie na każdej rozmowie jakiej byłem, bez trudu można było powiedzieć to co chce usłyszeć pracodawca aż się prosiło powiedzieć że jestem bardzo elastycznym pracownikiem z tym że mam doświadczenie z klientem wieloletnie i to jest mój atut.

Ja osobiście szukam pracy na stałe ale wybaczcie jeżeli pracodawca oferuje mi 1200zł na rękę bez szans na podwyżkę to trudno bym skakał z radości. Chce móc samemu się utrzymać, jestem gotów być w pełni mobilnym pracownikiem dla pracodawcy. Tylko niech pracodawca da mi zarobić wiecznie z rodzicami mieszkać nie chcę.
Dzisiaj nie konkuruję się u pracodawcy tym co umiemy albo co możemy dać, pracodawca pyta za ile Pan chce pracować i najczęściej nie wygrywa ten co jest najlepszy ale ten co powie że za mniej będzie pracował.

Śmieszą mnie tezy że to że swój czas wolny poświęcasz na czytanie książek naukowych, to pracodawcy będą się o Ciebie zabijali, chętnie bym poznał takiego pracodawcę, który szuka osób ambitnych, Ja chce związać się z firmą na długie lata.
Prawdą jest to ze chce mieć możliwość awansu a jeśli nie ma szansy na awans to na godne wynagrodzenie.
Czytałem o wielu metodach zarządzania firmami i jakie to powinny być standardy by pracownik efektywnie pracował, w Polsce jest jedna metoda stosowana w większości firm.

Pozdrawiam ambitnych pracodawców.

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pracodawcy powinni mieć na uwadze to, że są oceniani na podstawie tego, w jaki sposób wynagradzają pracowników i płacą za usługi, dzięki którym ich biznes się kręci.
Jeśli wynagrodzenie jest lipne - analogicznie postrzega się pracodawcę. Że lipny.

Bo i w biznesie, i w życiu codziennym obowiązują te same zasady: gest jest wyznacznikiem statusu i klasy.
Dlatego żaden pracownik nie uszanuje pracodawcy, który okraja wypłaty tak mocno, jak to tylko możliwe i unika klasycznych umów na rzecz śmieciówek bądź zmusza pracownika, by założył dla niego działalność.

Generalnie taki pracodawca jest jak kobieta, która odmawia seksu - ale zabiera facetowi wypłatę, samochód i sieje spustoszenie w lodówce ;)
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Magdalena T.:

>
Generalnie taki pracodawca jest jak kobieta, która odmawia seksu - ale zabiera facetowi wypłatę, samochód i sieje spustoszenie w lodówce ;)
Jaki facet - taki związek/biznes. :)Tomasz Pająk edytował(a) ten post dnia 08.04.13 o godzinie 19:09
Anna Ligmanowicz

Anna Ligmanowicz kierownik, Urząd
administracji

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

O ludzie... Uczestnicze w masie rozmów kwalifikacyjnych i wciąż zdumiewa mnie podejście wielu kandydatów. Młodzi absolwenci zachowują sie jak Kolumbowie rocznik 20 (przekonani, że przyszli na świat po to, by go zbawic, a 5 lat studiów należycie ich do tego przygotowało). Ci ze stażem natomiast najcześciej narzekają na aktualnego pracodawce, że ich wykorzystywał (przyjeli mnie na asystenta, a robie wszystko. Teraz chciałbym odpocząc). Brak przystosowania, zrozumienia, cierpliwości, brak checi dawania, postawa roszczeniowa.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Magdalena T.:
Pracodawcy powinni mieć na uwadze to, że są oceniani na podstawie tego, w jaki sposób wynagradzają pracowników i płacą za usługi, dzięki którym ich biznes się kręci.
Jeśli wynagrodzenie jest lipne - analogicznie postrzega się pracodawcę. Że lipny.

Bo i w biznesie, i w życiu codziennym obowiązują te same zasady: gest jest wyznacznikiem statusu i klasy.
Dlatego żaden pracownik nie uszanuje pracodawcy, który okraja wypłaty tak mocno, jak to tylko możliwe i unika klasycznych umów na rzecz śmieciówek bądź zmusza pracownika, by założył dla niego działalność.

Generalnie taki pracodawca jest jak kobieta, która odmawia seksu - ale zabiera facetowi wypłatę, samochód i sieje spustoszenie w lodówce ;)

Ale to tylko Twoje zdanie.

Znaczy poza tym ostatnim :) W czasach kiedy pracowałem na etacie miało dla mnie znaczenia przynajmniej kilkanaście czynników poza pensją (ale też nie przesadzajmy - jak jest ona za niska to ubija wszystko inne; hmm... już o Herzbergu była mowa). Co by nie było bez konkretu - zawsze dla mnie znaczenie miała autonomia i możliwość podejmowania samemu decyzji. Wole dużo bardziej dostać trochę mniej (jak już muszę) ale żeby mi nikt nie pier*()#& na każdym kroku ;)

Ale to tylko moje zdanie.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Anna L.:
O ludzie... Uczestnicze w masie rozmów kwalifikacyjnych i wciąż zdumiewa mnie podejście wielu kandydatów. Młodzi absolwenci zachowują sie jak Kolumbowie rocznik 20 (przekonani, że przyszli na świat po to, by go zbawic, a 5 lat studiów należycie ich do tego przygotowało). Ci ze stażem natomiast najcześciej narzekają na aktualnego pracodawce, że ich wykorzystywał (przyjeli mnie na asystenta, a robie wszystko. Teraz chciałbym odpocząc). Brak przystosowania, zrozumienia, cierpliwości, brak checi dawania, postawa roszczeniowa.

Nie mogę powiedzieć, żebym nagminnie spotykał się z takimi sytuacjami ale trochę wiem o czym mówisz.

Prawda jest taka, że 95% narzekających pracowników nie rozumie, że druga strona ma równie pełne prawo do narzekania. Z kolei 95% pracodawców (może trochę mniej - więcej pracodawców było kiedyś pracownikami niż na odwrót) nie rozumie, że druga strona... i tak dalej.

Takie życie.Pawel Dolega edytował(a) ten post dnia 09.04.13 o godzinie 10:27

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Wszystkim się ładnie mówi o narzekaniu tylko jest w tym narzekaniu prawda.
Bo jeżeli za wynagrodzenie w Polsce minimalne 1300zł na rękę a w Niemczech 1000euro jest różnica w jakości życia.
Ja jestem młody i chce móc sam się utrzymać w PL za 1300zł się nie da samemu utrzymać, opłacić opłaty, czynsz za mieszkanie, środki transportu i jedzenie.
W Niemczech za 1000euro da się utrzymać samemu, wynająć mieszkanie w Niemczech w nowym budownictwie(marmury na korytarzach) to 300 euro koszt wynajęcia mieszkania. Jedzenie w Niemczech na miesiąc około 250 euro, opłaty 150 euro. Co dziwne za 1000 euro miesięcznie w Niemczech da się przeżyć a w PL za 1300zł nie ma na to szans a co dopiero cokolwiek odłożyć.
Młodzi chcą się usamodzielnić a pracodawcy są zdziwieni że młody pracownikowi nie podoba się 1300zł za miesiąc, to wina nas że Polski złoty ma taką siłę nabywczą.
Nie będę wspominał o sile nabywczej przy płacy minimalnej w PL czy w Niemczech bo każdy wie jaka jest przepaść.
Dlaczego jest akcja Ewakuacji młodych z naszego kraju ???
To jest normalne że osoba z wyższym wykształceniem więcej zarobi na zmywaku niż na stanowisku kierowniczym w Polsce ???
Śmieszy mnie jak pracodawcy mówi mamy kryzys a to że co chwile zmieniają auto na coraz droższe i bardziej paliwożerne jakoś ich stać, rozumiem zaciskanie pasa ale po równi u pracodawcy i u jego pracowników.
Wychodzi w Polsce tak że co by nie było to zawsze obrywa pracownik a pracodawca za to że da mu po dupie za miesiąc kupuje nowe auto i to się często słyszy od robotników zobacz nam obciął pensje a sam sobie kupił nową limuzynę, ludzie coś jest nie tak w tym kraju.

Następna dyskusja:

Dlaczego pracodawcy nie chc...




Wyślij zaproszenie do