Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz K.:
Piotr K.:
Praktykant pilnie poszukiwany. Tania siła robocza w kryzysie

http://www.sfora.biz/Praktykant-pilnie-poszukiwany-Tan...

Z tą tanią siłą to bym nie przesadzał.

Nie wiem czy autor tego felietoniku przesadza ale z moich obserwacji wynika ze jest cos na rzeczy
Prowadził Pan praktykantów?

Osobiscie nie aczkolwiek mam i z takimi stycznosc w pracy
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Na rzeczy może i tak. Jak ktoś ma do zrobienia jakieś zaległości i bierze praktykantów do posprzątania.

W przypadku praktyk w zakresie naprawdę merytorycznym, to nie jest wcale szał. Wiele trzeba tłumaczyć, wyjasniać, wskazywać. I nagle okazuje się, że ten niby szał i taniość siły - mamy bardzo duże zaangażowanie. Tylko w tym przypadku - ukierunkowany na pokazanie praktyki i pracy plus tłumaczenie.

to nie jest proste i zastanawiam się, czy czasem jakby przeliczyć czas pracy doświadczonych, prowadzących i potem sprawdzających pracę - nie wyjdzie drożej.

Oczywiście to moje doświadczenia, więc nie generalizuję.
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz zgadzam się z Tobą
Pamiętajmy że koszty pracodawcy to nie tylko wynagrodzenia nowego pracownika ale również czas jaki poświęcają mu nasi pracownicy aby go wdrożyć, czyli płacimy im nie za ich pracę de facto.
Czasami lepiej jest kupić kompetencje wtedy zwrot jest znacznie szybszy
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Zgadzam się.Tylko przy wysoko specjalistycznej robocie nieco ciężko jest inaczej ludzi prowadzić. Niestety, wiedza teoretyczna i późniejsze praktyki - to naprawdę kilka lat żeby pracownik naprawdę był dobry.

Warto więc z praktykantami i stażystami zaczynać na tyle wcześnie i szybko, żeby nie tracili cennego czasu na najpierw teorię, a potem zastanawianie się już po studiach jak to w praktyce ogarnąć.

Plus oczywiście jest to też weryfikacja. Bo nie każdy się nadaje.
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Stażystę i praktykanta zawsze można ukształtować do roli i do funkcji jaką chcemy aby sprawował. W tym procesie można tez ocenić potencjał. Ale na to mogą sobie pozwolić tylko duże organizacje.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Radosław Ryszard Bielecki:
Stażystę i praktykanta zawsze można ukształtować do roli i do funkcji jaką chcemy aby sprawował. W tym procesie można tez ocenić potencjał. Ale na to mogą sobie pozwolić tylko duże organizacje.

Ja nie jestem dużą organizacją. Mam obecnie po praktykach i stażach trzech, którzy pracują jako konsultanci na zleceniach związanych z ich zakresem działania. Obecnie - jeden. Za chwilę, jak wejdą trzy kontrakty - pewnie pozostali dwaj znajdą prace.

Więc siłą rzeczy - nie mogę się zgodzic ;-)
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Cieszę się Grzegorzu że stać Cię na to. Być może mylnie wskazałem duże organizacje - mając na myśli tak naprawdę takie które po prostu posiadają na to fundusze.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Raczej czas, chęci i siły. Szczególnie przy naszym charakterze pracy. Oczywiście przeliczając to na fundusze - też można liczyć. Wszak koszt alternatywny ciągle żywy. Ale mimo wszystko wolę od podstaw. Ale to kwestia strategii.
Hubert Majchrzak

Hubert Majchrzak Akredytowany Coach
ICF ACC, E-commerce
manager,
interim-m...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jest jeszcze inny aspekt. Niestety niektórzy nie decydują się zatrudniać bardziej kompetentnych pracowników. Ze względu na to, że boją się o swoją posadę. Aby nowy pracownik po jakimś czasie ich nie 'Wygryzł".

Czasami ten strach jest spowodowany TYLKO niską samooceną.

Mój mentor kiedyś powiedział takie słowa:
"Zawsze zatrudniaj lepszych od siebie"

I miał rację. Organizację genialnie działają w chwili gdy zatrudnia się lepszych od siebie na dane stanowiska.
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Hubercie
Ale taką filozofię są w stanie wyznawać tylko ludzie mający odpowiednią klasę i poczucie własnej wartości. Ludzie którzy zarządzając i pracując z ludźmi są jak trener na boisku. Doskonale ustawiają swój zespół wspierając go i motywując zawsze do wygranej.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

A nie tacy, którzy takich ludzi potrzebują? Przepraszam, ja uważam, że nieco wiem, ale nawet przy dobrej kasie i fajnej otoczce (social, dodatki) pewnie po 6-8 miesiącach bym wymiękł, jakby się okazało, że moje kompetencje i kwalifikacje są średnio wykorzystywane. Więc w tym przypadku naprawdę nie miałem problemu z tym, jak ktoś mi wprost powiedział - panie Grzegorzu, ale my potrzebujemy kosiarki do trawy, a nie kombajnu wielofunkcyjnego z opcją cięcie i korowanie drzew oraz karczowanie. ;-)

Paradoksem naszych czasów jest to, że czasem przy bardzo wysokich kwalifikacjach trudno jest znaleźć pracę - na tyle sensowną, żeby wykorzystała np 50-60% naszej wiedzy, kompetencji i doświadczenia.

Dlatego stanę tutaj w obronie tych, którzy nie zatrudniają bardziej kompetentnych. Bo zatrudnienie jak każdy inny proces kierować się musi adekwatnością. Nie wiem, skąd wyobrażenie o tym, że trzeba mieć najlepszych. Trzeba mieć właściwych pracowników. Dlatego czasem jest tak, że nie zatrudniają, dlatego, że doskonale wiedzą co im potrzeba i są świadomymi i wykształconymi managerami i wiedzą jaka w danym momencie obowiązuje strategia w firmie.

Jak będzie np zachowawcza i wewnętrzne doskonalenie (bo kryzys) to taki orzeł i gwiazda potrafią rozjechać całą firmę.

Dlatego myślę, że w całej dyskusji warto nieco dystansu złapać, bo po jednym czy dwóch spotkaniach w firmie raczej ciężko znać jej strategię. I w sumie wtedy ocena jaką czytam w tym wątku... cóż, bywa nieco śmieszna i nieco straszna. Bo zaczyna mi obrazować, że wszystkie strategie i wszystkie firmy winny być nastawione na dynamikę, rozwój i posiadanie najlepszych.

Informuje od siebie - nie da się cały czas rozwijać. Czasem trzeba zwolnić i ułożyć, szczególnie po dynamicznym rozwoju. I wtedy czasem trzeba nieco mniej wykształconych, mniej dynamicznych, ale takich, ktorzy mają inne cechy - np dokładność, spokój, metodyczność.

Może jeszcze być tak, że firmy budują swój kapitał. I wtedy wolą wziąć mniej doświadczonego i kompetentnego i go rozwijać. Jednocześnie budując więź z firmą (ja tak robię).

Naprawdę podstaw do tych decyzji jest cała masa. I myślę, że wystarczy nieco się zastanowić, nawet jeśli nie ma się doświadczenia w zarządzaniu.

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Radosław Ryszard Bielecki:
Hubercie
Ale taką filozofię są w stanie wyznawać tylko ludzie mający odpowiednią klasę i poczucie własnej wartości. Ludzie którzy zarządzając i pracując z ludźmi są jak trener na boisku. Doskonale ustawiają swój zespół wspierając go i motywując zawsze do wygranej.

Niestety, ta strategia jest bezzasadna w aktualnych realiach.

Albowiem rewolucja komputerowa spowodowała koncentrację kwalifikacji w głowach bardzo nielicznej grupy niezwykle zdolnych i wykształconych.
Oni projektują towary tak perfekcyjnie, że dla ich produkcji nie są już potrzebne żadne kwalifikacje.
I to jest powód, dla którego magister po studiach wyższych nadaje się tylko do taśmy produkcyjnej - tak samo, jak absolwent podstawówki - i identycznie zarabia.
Jeden i drugi jest całkowicie wymiennym elementem gospodarki.

Analogicznie projektuje się dzisiaj usługi.
30 lat temu nie było "produktów bankowych". Obecnie mamy standaryzację usług po to, aby mogli je sprzedawać tani pracownicy za 1600 brutto.

Jest to proces GLOBALNY, a nie tylko polski.

W czasach industrialnych potrzebne było ciągłe spektrum kwalifikacji: od śmieciarza - do Maxa Plancka. Obecnie cały środek jest zbędny i - bez względu na dyplom magistra lub brak - wyceniany najniżej.

Dlatego polski rynek zredukowany został do handlu i usług. Gros firm oferuje produkty zagranicznych producentów, gros (tanich) fabryk zajmuje się podwykonawstwem zagranicznych produktów. W związku z tym bezrobocie wciąż rośnie, a płace nie wystarczają, by żyć. Pracowitość tego nie zmieni, bo wycena ludzkiej pracy wciąż spada. Jedynie elity gospodarczo-polityczne zyskują na tej sytuacji.

Reasumując - wykształcony/inteligentny/kompetentny pracownik jest zbyteczny, bo większość obowiązków bez problemu wykona jakikolwiek, mało rozgarnięty pracownik, którego mentalność i - przede wszystkim! - nieświadomość tudzież pokora, czynią atrakcyjnym dla pracodawcy.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przy czym pani Magdo, oczywiście pamiętamy o niszach ;-). I tym, co za tym idzie, że nisza to też może być szerokie spektrum działania, szczególnie w usługach, bo taki perfekcjonizm i doskonałość siłą rzeczy wymuszają specjalizacje.

A co za tym idzie - gubi się szeroki horyzont. Tak od siebie napisałem, patrząc przez pryzmat zleceń ;-)

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz K.:
Przy czym pani Magdo, oczywiście pamiętamy o niszach ;-). I tym, co za tym idzie, że nisza to też może być szerokie spektrum działania, szczególnie w usługach, bo taki perfekcjonizm i doskonałość siłą rzeczy wymuszają specjalizacje.
Tak.
Dlatego najwyżej wyceniane jest wszelkiego rodzaju rzemiosło, wymagające talentu, predyspozycji i wiedzy.
Fachowcy, wyspecjalizowani w dziedzinach, w których brak miejsca dla taśmy i taniej siły roboczej, mogą liczyć na lukratywne kontrakty.

Reszta musi polegać na poleceniach i szczęściu :)

A co za tym idzie - gubi się szeroki horyzont. Tak od siebie napisałem, patrząc przez pryzmat zleceń ;-)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz K.:

Paradoksem naszych czasów jest to, że czasem przy bardzo wysokich kwalifikacjach trudno jest znaleźć pracę - na tyle sensowną, żeby wykorzystała np 50-60% naszej wiedzy, kompetencji i doświadczenia.
Zadawalam się znacznie mniejszym procentem tak 10/20 - pozostałą część wykorzystuję bardzo sporadycznie, chyba że zmieniam diametralnie profesję i wykorzystuję inne 10/20.

Paradoksem naszych czasów, moim zdaniem, jest to, że liczba wielepków wzrasta wraz z więkaszającą sie stopą bezrobocia. Akurat w tych profesjach w których pracowałem to zjawisko jest ogromne :-)

Pani Magdo to co Pani napisała wpisuje się w mój paradosk
"
Albowiem rewolucja komputerowa spowodowała koncentrację kwalifikacji w głowach bardzo nielicznej grupy niezwykle zdolnych i wykształconych.
Oni projektują towary tak perfekcyjnie, że dla ich produkcji nie są już potrzebne żadne kwalifikacje.
I to jest powód, dla którego magister po studiach wyższych nadaje się tylko do taśmy produkcyjnej - tak samo, jak absolwent podstawówki - i identycznie zarabia.
Jeden i drugi jest całkowicie wymiennym elementem gospodarki.
"
Natomiast myli się Pani, iż dla produkcji "towarów" nie potrzeba kwalifikacji. Potrzeba i to dużych. Ten kto projektuje nie orientuję się jak należy zorganizować produkcję "towaru". Tylko tzw. "wielepkom" wydaje się, że to pikuś
Hubert Majchrzak

Hubert Majchrzak Akredytowany Coach
ICF ACC, E-commerce
manager,
interim-m...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Grzegorz K.:
A nie tacy, którzy takich ludzi potrzebują? Przepraszam, ja uważam, że nieco wiem, ale nawet przy dobrej kasie i fajnej otoczce (social, dodatki) pewnie po 6-8 miesiącach bym wymiękł, jakby się okazało, że moje kompetencje i kwalifikacje są średnio wykorzystywane

Tu widzę 2 różne sytuacje:
A)Zatrudnianie pracowników o odpowiednich kwalifikacjach na dane stanowisko
B)Sytuacja którą wymieniłem powyżej.

Ad. A)
Kiedy rekrutujemy do pracy przy "taśmie" osoby i mamy do wyboru:
1.Osoby która nie skończyła podstawówki
2.Byłego kierownika małego zespołu (3-6 osobowego) z 2 lub 3 kierunkami studiów oczywiście angielski i jeszcze jeden język.

(Wiem strasznie upraszczam i posługuję się stereotypami - ale to specjalnie aby uwypuklić sytuację).

Przy wyborze 2 trzeba liczyć się, że osoba będzie pracowała poniżej swoich kwalifikacji. Nastąpi szybkie wypalenie zawodowe, spadek morale a zaangażowanie nigdy nie będzie nawet "średnie". Oczywiście łatwo przewidzieć, że taka osoba będzie aktywnie poszukiwała innej pracy.

Przy wyborze 1 czyli osoby o odpowiednich kwalifikacjach do tego stanowiska. Możemy liczyć, że zaangażowanie będzie co najmniej średnie. Oraz, że dana osoba popracuje u nas kilka ładnych lat.

Wracając do głównego tematu:
"Pracodawcy wybierają mniej kompetentnych pracowników bo są BARDZIEJ kompetentni na dane stanowisko" :-)
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan D.:
Paradoksem naszych czasów, moim zdaniem, jest to, że liczba wielepków wzrasta wraz z więkaszającą sie stopą bezrobocia. Akurat w tych profesjach w których pracowałem to zjawisko jest ogromne :-)

Innymi słowy, problem pojawia się w rozumieniu - kto kogo powinien zatrudnić. ;-) Czyli jakie kwalifikacje trzeba mieć żeby zatrudniać - celowo, na określony poziom kompetencyjny, adekwatnie do potrzeb, a jakie żeby zostać zatrudnionym.

Paradoks naszych czasów, gdzie wielu osobom na stanowiskach kierowniczych wydaje się, że wystarczy być dobrym specem w swojej robocie, żeby dobrze wiedzieć, jak wybrać kandydata ;-) Podobnie w szkoleniach - z kolei z mojego poletka, spece od bezpieczeństwa, wdrażający, biorą sie za szkolenia - przecież to nie jest trudne. A potem ma dziwne dyskusje, czy "zadana lektura" jest formą szkolenia czy nie.

Konkludując nieco. Może warto zmienić pytanie - na to, czy pracodawcy w ogóle wiedzą, kogo chcą zatrudnić? I czy potrafią zrobić rekrutację?
Radosław Ryszard Bielecki

Radosław Ryszard Bielecki Coach, Ekonomista
ehawioralny,
Mediator sądowy,
Certyfiko...

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Ludzie na kierowniczych stanowiskach zapominają, że trzeba umieć pracować z ludźmi. Dobry handlowiec niekoniecznie musi być dobrym dyrektorem handlowym. Bawią mnie awanse wewnętrzne - zadaję wtedy pytanie decydentowi a skąd wiesz że ta osoba potrafi zarządzać ludźmi, skąd ma wiedzę i umiejętności. I tu fajna odpowiedź - nauczy się, ja te z uczyłem się być kierownikiem dyrektorem itp :). Pełna profesjonalizacja. A potem owi kierownicy zatrudniają ludzi - to logiczne że nie znając się na pracy i na zarządzaniu oraz na komunikacji zatrudnią osoby gorsze od siebie. Pośród ślepców jednooki jest królem.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Radosław Ryszard Bielecki:
Bawią mnie awanse wewnętrzne - zadaję wtedy pytanie decydentowi a skąd wiesz że ta osoba potrafi zarządzać ludźmi, skąd ma wiedzę i umiejętności. I tu fajna odpowiedź - nauczy się, ja te z uczyłem się być kierownikiem dyrektorem itp :). Pełna profesjonalizacja.

a skad wiadomo ze osoba z zzewnatrz bedzie miala takie kwalifikacje?
pozatym jak by nie bylo awansow wewnetrznych to skad bysmy brali nowych kierownikow/dyrektorów?? Predzej dobry handlowiec bedzie umial zarzadzac niz czlowiek świeżo po studiach.

Następna dyskusja:

Dlaczego pracodawcy nie chc...




Wyślij zaproszenie do