Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Czeslaw Kowalczyk:
Artur Kucharski:
Czeslaw Kowalczyk:
Ludziom placi sie bajonskie sumy i subwencje, za coraz szybsze, skuteczniejsze niszczenie resztek NASZYCH zasobow naturalnych ... I te kretynska krotkowzroczna destrukcje, nazywamy nadal "profitem", postepem ...
Mylisz się Czesław. O wiele wiecej płaci się za technologie nie kolidujące z zasobami naturalnymi i środowiskiem.
wiem, bo to produkowane w obecnym systemie, to tylko kolejny przekret oligarchow. Jak zwykle, na koszt na to pracujacych. Wiec sie nie myle. I dzieki za uzupelnienie :)
Pozatym, za to co obecnie, zaplaca nasze dzieci, wnuki, cene najwyzsza ...
Tak całe społeczeństwo płaci Panie! Czesław przestań proszę snuć idee o zagrabianiu Państwa. Sądziłem, że coś dodasz merytorycznego.

Jesli temat naprawde Cie interesuje, zajrzyj w google, pod dr. Marcin Jakubowski. To sa skromne poczatki czegos od dawna koniecznego. Ciekawe tez, ze w manufakturze(!) mozna produkowac NIEZBEDNE maszyny i urzadzenia itd. do 10x taniej i TRWALSZE, bardziej efektywne, niz te subwencjonowane buble z tasmy ...
Wybacz mało czasu na google - ale o jakich produktach piszesz? Bo nie wiem czy my piszemy o tym samym, czy tylko do siebie?
Nie wiem skąd masz swoja wiedzę,
od ujka google i z obserwacji naokolo :)
No tak ze środowiska, że tak się wyrażę. To tak jak 99% naszej populacji o ekonomii.
ale sugeruje owe źródło mocno zweryfikować.
obawiam sie, ze to nie ja powinienem tu cos zweryfikowac .. Wolalbym sie mylic ..
Uspokoję cię - mylisz się:)

Miłego

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Kornelia P.

Kornelia P. Polonista szuka
pracy :)

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Wypowiem się jako osoba obecnie poszukująca pracy.

Po szkolnym i chwilowym doświadczeniu postanowiłam z powrotem przeprowadzić się do Wrocławia. Nastąpić więc musiało to, czego najbardziej nie lubię - poszukiwanie pracy. Jak do tej pory jestem zrezygnowana, ponieważ to, czego doświadczam, jest jakąś katastrofą.

Rekrutowały mnie przeróżne osoby:

- podpity pracownik bardzo popularnej firmy, który wybełkotał: "bo wie Pani, dla nas stabilizacja to nie aspekt finansowy. On się nie liczy. Ważne jest dojrzewanie i dorastanie razem z naszą firmą" (czytajcie: 8 h dziennie/ miesięcznie 900 złotych netto).

- Pani w prywatnym przedszkolu, która poinformowana telefonicznie o moim wykształceniu, zaprosiła mnie na drugi koniec miasta po czym przy wejściu powiedziała: "polonista? eee.. zmieniłam zdanie, wolę jednak przedszkolne",

- pan PR, od którego usłyszałam, że "on jest zajebisty, a ja chyba mam znajomości, bo po polonistyce nie dostałabym tak szybko pracy w PR". I mam się przyznać, kto mi załatwił takie CV.

Ostatnia rozmowa o pracę zdołowała mnie do reszty. Zadzwonili z firmy informatycznej, poszukiwali osoby komunikatywnej do wdrażania projektów. Zaproponowali przekwalifikowanie. Poszłam, jako osoba mniej kompetentna. Porozmawiałam z właścicielem i okazało się, że bardzo mu się spodobałam. Niestety, jak dla mnie, pojawiła się także osoba po politechnice, która już zajmowała się oczekiwanymi zagadnieniami. Pojawiła się rozterka - ona: osoba z kwalifikacjami, ale, jak stwierdzili niekomunikatywna (praca polega także na utrzymywaniu kontaktów z klientami) czy ja - komunikatywna, lecz POLONISTA. Padło na nią, a mi zrobiono nadzieję inną posadą ("chcemy, żeby Pani u nas pracowała"). Zostałam zaproszona dzień później, praktycznie na pogawędkę sugerującą " witaj na pokładzie". Podsumowując bajkę - sekretarka zadzwoniła wczoraj, że jednak dziękują.

Podsumowując: dla mnie kompetencja nie zawsze jest mierzalna. Wiem, że jestem filologiem polskim, ale doskonale odnajduję się w każdym środowisku. Jestem ambitna, szybko się uczę, łatwo nawiązuję kontakty. Niestety, patrzy się na mnie przez pryzmat tylko polonisty lub tylko PR, bo to mam w CV. Oferuje się mi pracę za naprawdę małe pieniądze. I mam odczucie, że jestem w ciemnej dupie, bo bez szansy na pracę nie zdobędę innego doświadczenia oraz kwalifikacji.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Kornelia Podziemek:
Wypowiem się jako osoba obecnie poszukująca pracy.

Po szkolnym i chwilowym doświadczeniu postanowiłam z powrotem przeprowadzić się do Wrocławia. Nastąpić więc musiało to, czego najbardziej nie lubię - poszukiwanie pracy.

Rzuca się w oczy Pani awersja do pracy,
niestety przejście z okresu szkolnego w wiek dorosły nie jest bezbolesne,
proponowałbym podjęcie jakiejkolwiek pracy na jakieś pół roku czy rok,
a później, po "otrzęsinach" szukać sobie lepszej.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan Miron:
Kornelia Podziemek:
Wypowiem się jako osoba obecnie poszukująca pracy.

Po szkolnym i chwilowym doświadczeniu postanowiłam z powrotem przeprowadzić się do Wrocławia. Nastąpić więc musiało to, czego najbardziej nie lubię - poszukiwanie pracy.

Rzuca się w oczy Pani awersja do pracy,
niestety przejście z okresu szkolnego w wiek dorosły nie jest bezbolesne,
proponowałbym podjęcie jakiejkolwiek pracy na jakieś pół roku czy rok,
a później, po "otrzęsinach" szukać sobie lepszej.

Prosze spojrzec na to szerzej. Nie koniecznie brak milosci do procesu szukania pracy jest tozsamy z awersja do wykonywania pracy juz znalezionej. Zeby bylo latwiej: to ze nie lubie obierac ziemniaków nie oznacza ze nie lubie frytek.
A rzeczywistosc mamy brutalna, poniewaz najwieksze bezrobocie panuje wlasnie wsrod osób mlodych, czesto dobrze wykształconych. Nie jest ich wina (ludzi szukajacych pracy) ze uczelnie, studia i praktyki nie daja super (z punktu widzenia potencjalnych pracodawcow) przygotowania do przyszlej pracy. Mloda osoba szukajaca pracy powinna znac sie na wielu rzeczach i miec jeszce długie doswiadczenie na stanowisku na które aplikuje. Ciagle uwazam ze poza zwylkymi kompetencjami trzeba miec troche szczescia. Nie kazdy je ma, a na pewno nie zawsze...

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przemysław Lisek:
Adrian Szczepański:
Bo ludzie kompetentni, inteligentni i mądrzy stanowią zagrożenie dla pozycji / autorytetu pracodawcy... ;)
Kiedyś, czego Ci bardzo życzę, zostaniesz pracodawcą. I zapewniam Ciebie, że ludzie, którzych nie zatrudnisz będą tego samego zdania.

Wygląda na to, że bardzo mało jeszcze w życiu widziałeś. Mądrzy ludzie biznesu zatrudniają mądrzejszych od siebie. Świat jest pełen inteligentnych, kompetentnych, ambitnych ludzi, którzy dadzą się pokroić za zatrudnienie na etat.


i w tym momencie przychodzi mi na myśl powiedzenie:
co jest lepsze jak baran prowadzi stado lwów, czy lew prowadzi stado baranów
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Małgorzata Sielecka:
i w tym momencie przychodzi mi na myśl powiedzenie:
co jest lepsze jak baran prowadzi stado lwów, czy lew prowadzi stado baranów

:-))

Chyba jednak to drugie, ponieważ w pierwszym przypadku baran może poprowadzić lwy nad przepaść i razem z nimi spaść, a w drugim lew może poprowadzić stado baranów na kolację dla siebie i kumpli :-))
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Małgorzata Sielecka:
i w tym momencie przychodzi mi na myśl powiedzenie:
co jest lepsze jak baran prowadzi stado lwów, czy lew prowadzi stado baranów
Świat metafor ma to do siebie, że można przy jego pomocy "udowodnić" każdą, nawet kompletnie nielogiczną tezę.
A co jeśli tygrys prowadzi stado lwów? Albo pies pasterski prowadzi stado małp? A jak ten lew prowadzący stado baranów będzie je prowadził do stada innych lwów na pożarcie? Można tak długo.
Może przejdźmy do konkretów. Dwie wersje:
Mądry szef zatrudniający mniej kompetentnych od siebie ze strachu przed tym, że go z czasem podkopią a szef zatrudniający mądrzejszych od siebie bez tego strachu. Co jest lepsze ma większe szanse powodzenia biznesowego?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Przemysław Lisek:

Może przejdźmy do konkretów. Dwie wersje:
Mądry szef zatrudniający mniej kompetentnych od siebie ze strachu przed tym, że go z czasem podkopią a szef zatrudniający mądrzejszych od siebie bez tego strachu. Co jest lepsze ma większe szanse powodzenia biznesowego?

Z natury nie rozumiem tego typu "strachu" mądrego szefa. Dlatego bym trochę zmodyfikował pierwszą wersję.

- mądry szef mający mniej kompetentnych od siebie w zespole,

potrafi zespół dobrać tak, aby kompetencje poszczególnych pracowników pokrywały się co najmniej z jego kompetencjami, a w dalszej perspektywie w procesie dokształcania uczyli by się nawzajem. Zysk były i dla szefa i poszczególnych członków zespołu. Czas dla szefa - bezcenne, dla członków podniesienie kompetencji. A szef może wskazać z pełną odpowiedzialnością następców gdy odchodzi z firmy lub co rzadziej dostaje kopa w górę.

- szef zatrudniający mądrzejszych od siebie. Posiadający kompetencje (np. organizowanie innym pracy),

których nie posiadają mądrzejsi. Zysk też obopólny - mądrzejsi nie zajmują się tym co sprawia im trudność i mają czas na 'pracę właściwą" - szef spełnia się w swojej roli i nie zajmuje się tym co sprawia mu trudność i czym zajmują się mądrzejsi. Problem gdy szef chce odejść, a mądrzejsi nie chcieli mu pozwolić wychować jego następcy.

Oba przypadki przerobione w rzeczywistości :-))Jan D. edytował(a) ten post dnia 10.11.12 o godzinie 09:31

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Wojciech Kotarba:
A rzeczywistosc mamy brutalna, poniewaz najwieksze bezrobocie panuje wlasnie wsrod osób mlodych, czesto dobrze wykształconych.

Bo ci dobrze wykształceni mają wysokie wymagania co do pracy,
więc wolą siedzieć w domu i narzekać
niż zdobywać jakiekolwiek doświadczenie.

Osobiście nie znam osób które chcą pracować
robią cokolwiek dobrze
i nie mają pracy,
ale może to przypadek.Jan Miron edytował(a) ten post dnia 10.11.12 o godzinie 10:05

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan Miron:
Wojciech Kotarba:
A rzeczywistosc mamy brutalna, poniewaz najwieksze bezrobocie panuje wlasnie wsrod osób mlodych, czesto dobrze wykształconych.

Bo ci dobrze wykształceni mają wysokie wymagania co do pracy,
więc wolą siedzieć w domu i narzekać
niż zdobywać jakiekolwiek doświadczenie.

No dobrze, tylko gdzie je zdobyć bo chyba nie na bezpłatnych praktykach. Poza tym inny problem to np. zmiana miejsca zamieszkania. Przenosząc się do innego miasta taki młody z pewnością nie utrzymałby się za płacę minimalną. A jeszcze musi dysponować jakimiś środkami na początek.
Osobiście nie znam osób które chcą pracować
robią cokolwiek dobrze
i nie mają pracy,
ale może to przypadek.

Na podstawie wielu wypowiedzi mam zupełnie inne odczucia. Wielu ludzi (często to są kobiety) jest tak zdesperowanych, że wręcz błagają o pomoc na forum a nie ma dla nich pracy. Oczywiście dość często są pocieszenia typu że nie można się poddawać ale w mojej ocenie problem jest zupełnie gdzie indziej. Problemem jest rynek. Do tego jeszcze cwaniactwo pracodawców. Dlatego nie ma co się niczemu dziwić.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Kornelia Podziemek:
Wypowiem się jako osoba obecnie poszukująca pracy.

Podsumowując: dla mnie kompetencja nie zawsze jest mierzalna. Wiem, że jestem filologiem polskim, ale doskonale odnajduję się w każdym środowisku. Jestem ambitna, szybko się uczę, łatwo nawiązuję kontakty. Niestety, patrzy się na mnie przez pryzmat tylko polonisty lub tylko PR, bo to mam w CV. Oferuje się mi pracę za naprawdę małe pieniądze. I mam odczucie, że jestem w ciemnej dupie, bo bez szansy na pracę nie zdobędę innego doświadczenia oraz kwalifikacji.

Myślę ,że część z nas była w takiej sytuacji. Też byłem w takiej.
Jeżeli mogę coś podpowiedzieć to nastawienie "jestem w ciemnej dupie" cokolwiek to znaczy wysyła negatyw i staje się on widoczny w postawie, w mowie. Wysyłałem cv w większości tam gdzie się widziałem. Przewrotnie dostałem pracę tam gdzie się nie widziałem, ale skorzystałem, sprawdziłem jak się tam czuję, w tym co robiłem starałem się być dobry i na spokojnie szukałem dalej.
Wysyłanie cv nie było moim jedynym zajęciem. Uczyłem się takiej rzeczy, o której wiedziałem, że nie mam szans - ale każdego dnia podejmowałem się nauki i starałem się zrobić o kawałek więcej. Przynajmniej to mi dawało oderwanie o myśleniu o swojej aktualnej sytuacji.

Powodzenia :-))

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Dariusz Rorat:
Osobiście nie znam osób które chcą pracować
robią cokolwiek dobrze
i nie mają pracy,
ale może to przypadek.

Na podstawie wielu wypowiedzi mam zupełnie inne odczucia. Wielu ludzi (często to są kobiety) jest tak zdesperowanych, że wręcz błagają o pomoc na forum a nie ma dla nich pracy. Oczywiście dość często są pocieszenia typu że nie można się poddawać ale w mojej ocenie problem jest zupełnie gdzie indziej. Problemem jest rynek. Do tego jeszcze cwaniactwo pracodawców. Dlatego nie ma co się niczemu dziwić.

Epatujesz emocjami
a one często mają się nijak do rzeczywistości
myślenie życzeniowe ma u nas wielu zwolenników
ale żeby zakasać rękawy - to jakoś chętnych brakuje.

A o pensji to można rozmawiać jak się cokolwiek potrafi ;)Jan Miron edytował(a) ten post dnia 10.11.12 o godzinie 13:19

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Jan Miron:
myślenie życzeniowe ma u nas wielu zwolenników
ale żeby zakasać rękawy - to jakoś chętnych brakuje.

Sęk w tym że dzisiaj można nawet zwątpić w poszukiwaniu pracy. To dlaczego tak dużo ludzi wyjeżdża za granicę (nawet nie na stałe tylko okresowo). Odpowiedź jest prosta. Dla wielu jest to jedyna szansa na zarobek. Gdyby u nas było tyle miejsc pracy, ilu jest chętnych sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.
A o pensji to można rozmawiać jak się cokolwiek potrafi ;)

Oczywiście z tym się zgadzam, z tym że tu trzeba sobie jasno powiedzieć, że dużo tutaj zależy od zdolności negocjacji (no chyba że już pracodawcy są tak zdesperowani, że nie ma pracowników to ktoś kto bez problemu znajdzie pracę może dyktować warunki). Czytałem też takie artykuły a nawet spotkałem się z opinią niektórych ludzi, że jeśli ktoś miał same najlepsze wyniki na studiach to dla przykładu "pali się" na rozmowie kwalifikacyjnej. I co komu po wysokich kompetencjach, kiedy nie potrafi się sprzedać? Pieniądze na studia wywalone w błoto.
Kornelia P.

Kornelia P. Polonista szuka
pracy :)

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Rzuca się w oczy Pani awersja do pracy,
niestety przejście z okresu szkolnego w wiek dorosły nie jest bezbolesne,

Panie Janie :) przepraszam, wyraziłam się nieprecyzyjnie. Pisząc o doświadczeniu szkolnym miałam na myśli przygodę nauczycielską. Sprawy prywatne sprawiły, że postanowiłam wrócić z miejscowości rodzinnej do Wrocławia.

Pracowałam praktycznie od I roku studiów w każdy wolny dzień. Nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby ktoś był ze mnie niezadowolony lub chciał mnie zwolnić. Może teraz jestem jakoś negatywnie zaskoczona, bo po raz pierwszy w życiu nie mogę znaleźć pracy. Wysyłam CV i nikt nie dzwoni, nie daje mi szansy. To mnie frustruje.

mam ogląd sytuacji i widzę, co się dzieje na rynku - paru moich znajomych szuka pracy mniej więcej od roku, a podczas jednej rekrutacji rozmawiałam z dojrzałą, warszawską dziennikarką, która od 6 miesięcy szuka pracy we Wrocławiu. Zdeklarowała, że wraca do stolicy, bo nie znalazła perspektywy.

Nadeszły trudne czasy, choć oczywiście mam nadzieję, że w końcu się uda. Pozdrawiam wszystkim, którzy wypowiadają się na forum!

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Kornelia Podziemek:
Pracowałam praktycznie od I roku studiów w każdy wolny dzień. Nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, żeby ktoś był ze mnie niezadowolony lub chciał mnie zwolnić. Może teraz jestem jakoś negatywnie zaskoczona, bo po raz pierwszy w życiu nie mogę znaleźć pracy. Wysyłam CV i nikt nie dzwoni, nie daje mi szansy. To mnie frustruje.

Pytanie tylko gdzie wysyłane jest CV, bo jeśli do pośredników to taka sytuacja nie jest niczym dziwnym. Nie zdziwiłoby mnie to także w przypadku bezpośreniego kontaktu z pracodwcami przynajmniej w niektórych branżach, gdzie jest masa aplikantów na jedno miejsce. Zastanawia mnie jednak czy rynek a właściwie ścieżka do pracodawców nie jest skutecznie blokowana przez pośredników. Dla przykładu na portalach typu pracuj.pl i wszystkich podobnych jest masa ofert właśnie od firm pośredniczących. Kontakt z takimi firmami typowo sprowadza się wyłącznie do jednego. Aplikant a właściwie jego informacje są tylko po to, by firmy zbudowały sobie ogromną bazę danych. Nie widzę inaczej.

Kryzys również przyczynia się do takich sytuacji, ponieważ firmy starają się ciąć koszty, stąd też jest tak że zwalnia się pracowników lub nie przyjmuje nowych. Jednak na podstawie opinni innych ludzi, ten kryzys to wymysł pracodawców, by takiego pracownika wykorzystać więc może po prostu jest tak, że pracodawcy tego kryzysu nie widzą. Z drugiej strony są jeszcze cykle koniunkturalne, które mają związek z zatrudnianiem (i zwalnianiem) pracowników.

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

ja zacytowałam słowa Napoleona Bonaparte, które brzmią dosłownie tak:
Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez ba­rana>
Czy w tym stwierdzeniu nie ma prawdy? Jest i nawiązuje do tematu a w wielu firmach obowiązuje
Małgorzata Sielecka:
i w tym momencie przychodzi mi na myśl powiedzenie:
co jest lepsze jak baran prowadzi stado lwów, czy lew prowadzi stado baranów
Świat metafor ma to do siebie, że można przy jego pomocy "udowodnić" każdą, nawet kompletnie nielogiczną tezę.
A co jeśli tygrys prowadzi stado lwów? Albo pies pasterski prowadzi stado małp? A jak ten lew prowadzący stado baranów będzie je prowadził do stada innych lwów na pożarcie? Można tak długo.
Może przejdźmy do konkretów. Dwie wersje:
Mądry szef zatrudniający mniej kompetentnych od siebie ze strachu przed tym, że go z czasem podkopią a szef zatrudniający mądrzejszych od siebie bez tego strachu. Co jest lepsze ma większe szanse powodzenia biznesowego?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Małgorzata Sielecka:
ja zacytowałam słowa Napoleona Bonaparte, które brzmią dosłownie tak:
Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez ba­rana>
Czy w tym stwierdzeniu nie ma prawdy? Jest i nawiązuje do tematu a w wielu firmach obowiązuje
Widzę, że ciągniesz temat metafor. Dobrze. No to jak skończył Napoleon Bonaparte? :)
Poza tym zasady walki obowiązujące w czasach Napoleona niekoniecznie muszą się sprawdzać w czasach epoki informacji. Jak Ciebie to interesuje, to zobacz, jak wygląda obecnie strategia budowy silnej i skutecznej armii. Znajdziesz w internecie, bo to już żadna tajemnica.

Pytanie, jak widzisz przedsiębiorstwo? Jeśli ma to być produkcja oparta o sztywne procedury to jeszcze może od biedy ten model może się sprawdzić. Ale czy duża firma doradcza typu KPMG może tak myśleć? Myślisz, że Microsoft albo Apple zatrudnia armię baranów? A jak to wygląda w PZU? Kogo zatrudniają w Biurze Zarządzania Siecią Sprzedaży i jakie to daje efekty? :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pracodawcy wybierją mniej kompetentnych pracowników ponieważ moga imniej zapłacic.
Tylko że kiedyś spotkałem się z przypadkiem że pracodawca nie zatrudni kompetnetnego pracownika tylko dlatego że boi się że ten pracownik sam założy firmię tu akurat mówię o małych firmach.
Jan Pawel M.

Jan Pawel M. Head of Section,
Payload Data
Processing, GMV
Polska

Temat: Dlaczego pracodawcy wybierają mniej kompetentnych...

Pracodawcy wybierają mniej kompetentych pracowników wg mnie tylko w kilku przypadkach
- jak nie maja kaski na zaplacenie lepszemu a ten gorszy do wyznaczonych celów również się nada, wiec optymalniej jest zatrudnic gorszego-tańszego
- lepszy pracownik pracuje szybciej wiecj jesli nie maja wystarczajaco duzo obowiazkow lub obowiazki sa zbyt malo ambitne wybiera sie slabszego, bo lepszy by sie nudzil i przez to kiepsko pracowal
- pracownik o lepszych kompetencjach "twardych" moze byc znacznie gorszy w "miekkich"

no i jeszcze sa przypadki zawodow "pod ochroną" takich jak adwokacji, radcy, notariusze itp itd. Tam wiadomo kogo i dlaczego sie zatrudnia ;]

Jak pracodawca boi się, ze pracownik zalozy firme to i tak oplaca mu sie go zatrudnic. Po pierwsze ten pracownik wczesniej czy pozniej i tak zalozy firme a tak przez pewien czas ma dobrego pracownika. Po drugie jak pracownik, ktory zalozy firme, bedzie mial dobre wspomnienia z pierwszym pracodawcą to w przyszlosci moze zlecac prace/zatrudnic swojego pierwszego pracodawce.Jan Pawel Miedzik edytował(a) ten post dnia 14.11.12 o godzinie 15:27

Następna dyskusja:

Dlaczego pracodawcy nie chc...




Wyślij zaproszenie do