Temat: Dlaczego pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych...
Michał Ksiądzyna:
Tomasz Mateusz Zelmański:
ciekawy temat:) chciałbym dopisać co nie co z punktu widzenia osoby młodej;)
u nas praktycznie wszyscy (młodzi) szukają pierwszej pracy dopiero w czasie studiów, dodatkowo ta praca musi być zgodna z kierunkiem kształcenia się itp. Natomiast przykładowo w Australii (przykład znam dosyć dobrze) młodzi ludzie zaczynają pracować (na ćwierć, pół etatu) powiedzmy w okresie licealnym. Niczym niezwykłym nie jest, że pierwszą pracę odbywa się Mac'u, WalMart'ie czy cukierni na rogu. Ile osób u nas skłonna byłaby pójść w młodym wieku (bez większej presji na jakiekolwiek pieniądze) do przykładowej Biedronki? Raczej niewielu. Taka wpis w CV przed podjęciem pierwszej poważniejszej pracy np. na studiach daje IMO pracodawcy jedną ważną informację - dana osoba wie jak wygląda praca, z czym to się je. Gwarantuje również w małym stopniu, że młody pracownik po krótkim czasie nie stwierdzi, że najnormalniej w świecie nie chce mu się już pracować.
Ciekawe, a kto według Ciebie pracuje w McDonaldzie, KFC, Pizza hut itd.? I zapomniałeś jeszcze napisać ile tam % ludzi zdaje mature, a ile u nas i ile % młodych idzie na studia ...
kto? spora część młodzieży z klasy średniej; ile procent dokładnie nie mam pojęcia i szczerze powiedziawszy nie za bardzo mnie to obchodzi ;)
co do edukacji, ile zdaje "maturę" nie mam pojęcia pewnie mniej niż u nas, tak samo mniej idzie na studia - tutaj masz statystyki o ichniejszym wykształceniu
ale kompletnie nie o to mi chodziło w mojej wypowiedzi, raczej o to od jakiego "pułapu" ludzie chcą u nas zaczynać szeroko pojęta karierę...