Bogdan Zbigniew Kaczmarek

Bogdan Zbigniew Kaczmarek lider
profesjonalista

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Znasz ten stan, kiedy chcesz się za coś zabrać ale ciągle powstrzymuje Cię to, że coś jeszcze nie jest po Twojej myśli? Albo stan, w którym starasz się znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania i kiedy już wydaje Ci się, że wiesz wszystko, pojawia się kolejna wątpliwość, która powstrzymuje Cię od działania? Są to próby bycia perfekcyjnie przygotowanym przed podjęciem działania co nie ma większego sensu, bo zawsze można zrobić coś jeszcze lepiej lub być w czymś jeszcze lepszym. Nie zrozum mnie źle… Nie ma nic złego w tym, że chcesz być świetny i wyjątkowy w tym co robisz i że chcesz aby Twoja praca była wykonana jak najlepiej. Chodzi tylko o to, że…
Bycie perfekcjonistą nie ma sensu, ponieważ nie jest to możliwe do osiągnięcia.
Dlaczego?
Perfekcja oznacza stan idealny i doskonały, bez wad. Czy więc można taki stan osiągnąć? Czy można być już w czymś na tyle dobrym, żeby nie można było być jeszcze lepszym? Według mnie zawsze można coś ulepszyć i usprawnić i zawsze można być jeszcze lepszym w dowolnej dziedzinie. Wieczne przygotowywanie się…
T. Harv Eker w swojej książce “Bogaty albo biedny. Po prostu różni mentalnie” napisał m.in. właśnie o tym, że ludzi bogatych od całej reszty różni to, że:
– ci pierwsi przygotowywują się możliwie jak najkrócej i przechodzą do działania jak najszybciej
– ci drudzy przygotowywują się w nieskończoność, starając się znać odpowiedzi na wszystkie pytania i w konsekwencji nigdy nie przechodzą do działania
Okazuje się jednak, że każdy przedsiębiorca – również ten, który odnosi sukcesy – popełnia błędy i ponosi porażki.
Eker określił to jako:
“Przygotowuję się -> Strzelam -> Celuję”
O co chodzi?
O to, że o wiele lepiej jest zacząć działać jak najszybciej i w trakcie tego działania naprawiać popełnione błędy, niż w nieskończoność “celować”. Chodzi mi o to, że niezależnie od tego jak długo przygotowujemy się do czegoś, nie jesteśmy w stanie uniknąć błędów lub niedociągnięć. Skoro więc tak jest, to nie ma najmniejszego sensu niekończące się przygotowywanie i próby bycia perfekcyjnym. Osobiście miałem okazję i przyjemność rozmawiać z ludźmi, którzy “przygotowywali” się do działania przez kilka miesięcy (!!!) aby finalnie… zrezygnować.
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Brzmi sensownie, ale dla mnie to tylko puste słowa i motywacyjny bełkot, który wylewa truciznę na mózgi, tworząc kolejne szeregi i zasoby pokoleń "say something", "róbcie hałas" itd. - pozornie tylko myślący przy tym co robią. W praktyce zero empatii do otoczenia i tylko chęć wykorzystania mechanizmów dla własnych osobistych celów. Efektem tego są kolejne osiągane levele żenady w każdej prawie już dziedzinie życia, na co ja się osobiście nie godzę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.05.15 o godzinie 21:02
Anna  Szymańska-Węckow ska

Anna
Szymańska-Węckow
ska
"Celem życia jest
rozwój własnej
indywidualności."
(O. Wi...

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Bogdan Zbigniew K.:
“Przygotowuję się -> Strzelam -> Celuję”
O co chodzi?
O to, że o wiele lepiej jest zacząć działać jak najszybciej i w trakcie tego działania naprawiać popełnione błędy, niż w nieskończoność “celować”. Chodzi mi o to, że niezależnie od tego jak długo przygotowujemy się do czegoś, nie jesteśmy w stanie uniknąć błędów lub niedociągnięć. Skoro więc tak jest, to nie ma najmniejszego sensu niekończące się przygotowywanie i próby bycia perfekcyjnym. Osobiście miałem okazję i przyjemność rozmawiać z ludźmi, którzy “przygotowywali” się do działania przez kilka miesięcy (!!!) aby finalnie… zrezygnować.
Muszę się nie zgodzić. O ile bycie perfekcyjnym nie opłaca się w żadnej dziedzinie życia, o tyle przygotowywanie się do działania nie jest czymś złym. Można nie być perfekcjonistą, a przygotować się i postąpić właściwie, a nie naprawiać błędy. Z osobistego doświadczenia znałam kilka osób, które w zarządzaniu najpierw strzelały, potem celowały i raczej dobrze na tym nie wychodziły. Każda rozsądna osoba przygotuje się do działania. Nie mówię o ekstremalnych sytuacjach, w których należy działać bez przygotowania, ale większość sytuacji wymaga przygotowania i czasem warto pomyśleć strategicznie. Działanie bez wyznaczonej strategii może odbić się na nas niezbyt korzystnie. A czasem strategicznym posunięciem jest po prostu wycofanie się. I nie ma w tym niczego złego.
Bogdan Zbigniew Kaczmarek

Bogdan Zbigniew Kaczmarek lider
profesjonalista

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Ok Pani Aniu, tylko, że ja nie twierdzę, że nie potrzeba przygotowań do działań, biznes planu czy strategii. Mnie chodzi o to, że nie można tego przeciągać w nieskończoność, tłumacząc to różnymi przeszkodami czy wątpliwościami dot. sprawy. U niektórych osób, ma to związek np. z czymś co określa się "syndromem poniedziałku". Chodzi o wyznaczanie rozpoczęcia działań, niezależnie od bieżącej daty, od następnego poniedziałku. Oczywiście poniedziałek to tylko hasło, dla jednych to on, dla drugich to np. od 1-go, od następnego miesiąca, po świętach, po wakacjach itd. Poza tym całości tamtej wypowiedzi dotyczy tematu bycia perfekcjonistą, co wg. mnie jest nierealne i może w nieskończoność odsuwać nas od wszelkiego działania. Nie przgotujemy się idealnie uwzględniając wszelkie możliwe elementy, które mogą powstać po rozpoczęciu działań. Dlatego użyłem cytatu z Ekera, bo uważam że lepiej zacząć-"strzelać", niż cały czas czekać-"celować".

Pozdrawiam.

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Perfekcjonizm zmniejsza produktywność.
I nie chodzi wyłącznie o długotrwały etap przygotowań, lecz sam proces realizacji.

Perfekcjoniście wystarczy drobny błąd, niweczący efekt, ku któremu zmierza, by stracił motywację do kontynuacji zadania.
Entuzjazm, skupienie i zapał - nikną wobec świadomości, że doskonałość jest już poza zasięgiem.
A wtedy działa się już tylko z rozpędu, z obowiązku, konsekwencji itp...
Mirosław Mańkiewicz

Mirosław Mańkiewicz Prezes Zarządu
S7Health Sp. z o.o.

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

"done is better than perfect"
Anna  Szymańska-Węckow ska

Anna
Szymańska-Węckow
ska
"Celem życia jest
rozwój własnej
indywidualności."
(O. Wi...

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Bogdan Zbigniew K.:
Ok Pani Aniu, tylko, że ja nie twierdzę, że nie potrzeba przygotowań do działań, biznes planu czy strategii. Mnie chodzi o to, że nie można tego przeciągać w nieskończoność, tłumacząc to różnymi przeszkodami czy wątpliwościami dot. sprawy. U niektórych osób, ma to związek np. z czymś co określa się "syndromem poniedziałku". Chodzi o wyznaczanie rozpoczęcia działań, niezależnie od bieżącej daty, od następnego poniedziałku. Oczywiście poniedziałek to tylko hasło, dla jednych to on, dla drugich to np. od 1-go, od następnego miesiąca, po świętach, po wakacjach itd. Poza tym całości tamtej wypowiedzi dotyczy tematu bycia perfekcjonistą, co wg. mnie jest nierealne i może w nieskończoność odsuwać nas od wszelkiego działania. Nie przgotujemy się idealnie uwzględniając wszelkie możliwe elementy, które mogą powstać po rozpoczęciu działań. Dlatego użyłem cytatu z Ekera, bo uważam że lepiej zacząć-"strzelać", niż cały czas czekać-"celować".

Pozdrawiam.
Panie Bogdanie, jeżeli sam perfekcjonizm pod uwagę weźmiemy, to niestety z tym nie da się tak łatwo walczyć i żyć. Perfekcjonista nie odkłada ważnych zadań tylko ze względu na to, że boi się jakości wykonania swojej pracy, ale również dlatego, że musi każdy inny szczegół, nie dotyczący konkretnego zadania, wykonać perfekcyjnie. Inne, drobne czynności zajmują mu tyle czasu, że nie ma już siły na myślenie o ważnym projekcie. Poza tym, że perfekcjonista boi się przyznać do swoich błędów, jest przesadnie krytyczny i wymagający, to jednak przedkłada pracę nad przyjemności i zawsze musi dotrzymać terminu, dlatego termin należy mu wyznaczyć. Chociażby z tych względów perfekcjonista nie powinien być szefem, który musi podejmować decyzje i sam sobie wyznaczać pracę. Nie do przesady w psychologii skrajny perfekcjonizm nazywany jest dewiacją.

Jak pisałam poprzednio: perfekcjonizm nie opłaca się w żadnej dziedzinie życia.

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Filozofia kaizen polega na nieustannym poprawianiu sie, nieustannej amelioracji, Nie jest to jednak obsesja, a zdrowe podejscie do problemu - tak w zyciu jak i w pracy. Ustawiczna amelioracja - to strategia rozwoju.
Ani dazenie do perfekcjonizmu, ani bycie perfekcjonista nie jest patologia.
Gdy korzystamy z uslug lekarza chirurga wolimy aby byl perfekcjonista, gdy kupujemy nowy samochod - wolimy, aby zrobiony byl przez perfekcjonistow itd itp. Perfekcjonizm uslugi czy produktu jest bowiem rowny oczekiwaniom efektywnosci czy skutecznosci. Jednakze rzeczywiscie, osiagniecie zamierzonego stopnia perfekcjonizmu, bez mozliwosci w zadnym stopniu rozwoju swoich umiejetnosci jest przede wszystkim malo kreatywne i stresujace. Kierowanie osobami, ktore sa perfekcjonistami wymaga indyuwidualnego podejscia i z pewnoscia nalezy byc dobrze do tego przygotowanym - np udzielac pochwal nie po skonczeniu zadania, ale juz podczas, zmuszac do delegowania pracy lub skierowac do przyuczenia zawodu nowoprzybylych pracownikow, podnosic poprzeczke rozwoju zawodowego itd itd.
Wg analizy tranzakcyjnej, jestesmy zaprogramowani przez rodzicow - z grubsza rzecz ujmujac - wedlug czterech kategorii -1. badz perfekcjnista 2. spelniaj moje zachcianki 3.badz silny 4. spiesz sie.
Osoby zaprogramowane na "badz perfekcjonista" - albo rzeczywiscie nimi sa, albo zrywaja z programem stajac sie przeciwienstwem do perfekcjonisty. Troche pracy trzeba wlozyc, aby zerwac z zaprogramowaniem. Logika argumentu - "nie ma sensu" jest na tym poziomie malo skuteczna.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.05.15 o godzinie 11:24
Adam S.

Adam S. Właściciel, SMP

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Marta P.:
Ani dazenie do perfekcjonizmu, ani bycie perfekcjonista nie jest patologia.
Ale szybko może się nią stać.
Zdecydowana większość kobiet cierpiących na anoreksję to perfekcjonistki lub te, które do perfekcji dążą.
A od lekarza i sprzedawcy nie oczekujemy perfekcji a jedynie fachowości i rzetelności :)
Anna  Szymańska-Węckow ska

Anna
Szymańska-Węckow
ska
"Celem życia jest
rozwój własnej
indywidualności."
(O. Wi...

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Marta P.:
Filozofia kaizen polega na nieustannym poprawianiu sie, nieustannej amelioracji, Nie jest to jednak obsesja, a zdrowe podejscie do problemu - tak w zyciu jak i w pracy. Ustawiczna amelioracja - to strategia rozwoju.
Ani dazenie do perfekcjonizmu, ani bycie perfekcjonista nie jest patologia.
Gdy korzystamy z uslug lekarza chirurga wolimy aby byl perfekcjonista, gdy kupujemy nowy samochod - wolimy, aby zrobiony byl przez perfekcjonistow itd itp. Perfekcjonizm uslugi czy produktu jest bowiem rowny oczekiwaniom efektywnosci czy skutecznosci. Jednakze rzeczywiscie, osiagniecie zamierzonego stopnia perfekcjonizmu, bez mozliwosci w zadnym stopniu rozwoju swoich umiejetnosci jest przede wszystkim malo kreatywne i stresujace. Kierowanie osobami, ktore sa perfekcjonistami wymaga indyuwidualnego podejscia i z pewnoscia nalezy byc dobrze do tego przygotowanym - np udzielac pochwal nie po skonczeniu zadania, ale juz podczas, zmuszac do delegowania pracy lub skierowac do przyuczenia zawodu nowoprzybylych pracownikow, podnosic poprzeczke rozwoju zawodowego itd itd.
Wg analizy tranzakcyjnej, jestesmy zaprogramowani przez rodzicow - z grubsza rzecz ujmujac - wedlug czterech kategorii -1. badz perfekcjnista 2. spelniaj moje zachcianki 3.badz silny 4. spiesz sie.
Osoby zaprogramowane na "badz perfekcjonista" - albo rzeczywiscie nimi sa, albo zrywaja z programem stajac sie przeciwienstwem do perfekcjonisty. Troche pracy trzeba wlozyc, aby zerwac z zaprogramowaniem. Logika argumentu - "nie ma sensu" jest na tym poziomie malo skuteczna.
Uważam, że perfekcjonizm nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem i ciągłym ulepszaniem. Musimy odróżnić te dwa pojęcia. Nie oczekuję od samochodu, aby był skonstruowany przez perfekcjonistę, ale przez profesjonalistę. Nie chcę, aby mój lekarz był perfekcjonistą, ale profesjonalistą. I przykłady można tutaj mnożyć.

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Dlatego perfekcjoniści są predestynowani do realizacji zleceń ekskluzywnych. Wówczas ich precyzja i wysokie standardy znajdą rację bytu.

Natomiast perfekcjonista-kasjer, perfekcjonista-call center, perfekcjonista-przedstawiciel handlowy itp., to stworzenia żałosne, nieszczęśliwe, zbyteczne.

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Magdalena T.:
Dlatego perfekcjoniści są predestynowani do realizacji zleceń ekskluzywnych. Wówczas ich precyzja i wysokie standardy znajdą rację bytu.

Natomiast perfekcjonista-kasjer, perfekcjonista-call center, perfekcjonista-przedstawiciel handlowy itp., to stworzenia żałosne, nieszczęśliwe, zbyteczne.

W kazdej sytuacji powinnismy trzymac sie zasady - robie co moge tam gdzie jestem z tym co mam. Nawet jezeli w ocenie niektorych ludzi wygladamy na zalosnych, nieszczesliwych i zbytecznych.
Anna  Szymańska-Węckow ska

Anna
Szymańska-Węckow
ska
"Celem życia jest
rozwój własnej
indywidualności."
(O. Wi...

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Marta P.:

W kazdej sytuacji powinnismy trzymac sie zasady - robie co moge tam gdzie jestem z tym co mam. Nawet jezeli w ocenie niektorych ludzi wygladamy na zalosnych, nieszczesliwych i zbytecznych.

Zgadzam się. Tylko znowu należy odróżnić działanie, które prowadzi się za wszelką cenę idealnie, od działania, które jest po prostu działaniem w dobrym kierunku z tym, co mamy do dyspozycji. Uważam, że perfekcjonista nie tylko wykorzystuje to, co ma do dyspozycji, ale jeszcze wkłada w to dużo więcej. Na przykład: jeżeli do jakiegoś projektu nie starcza mu tego, co ma do dyspozycji, to potrafi zainwestować swoje prywatne środki, aby osiągnąć cel. A czasem wystarczyłoby być bardziej twórczym, niż za wszelką cenę "idealnie" dążyć do osiągnięcia wyznaczonego celu...
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Z góry wiadomo, że perfekcjonistą nie ma sensu być. Temat z gatunku, dlaczego warto się rozwijać i jaki powinien być szef. Wiadomo wsio od początku :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Klasyczny kij z dwoma końcami...
W McDonald nie chodzi o perfekcyjny smak, lecz przychód netto.
... w Kaplicy Sykstyńskiej odwrotnie
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Janusz Z.:
Klasyczny kij z dwoma końcami...

No wiesz, każdy kij ma 2 końce, proca ma trzy :D
W McDonald nie chodzi o perfekcyjny smak, lecz przychód netto.
... w Kaplicy Sykstyńskiej odwrotnie

Oj w Kaplicy też mają zdrowe przychody :D

konto usunięte

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Trudno doszukać się perfekcji w grze Minecraft, o grafice rodem z lat 90. XX w.
Podobnie trudno będzie przebić tę pozycję w zyskach. To nie o perfekcję chodzi.

Kwiat jakby był perfekcyjny, nie wiądłby, a Kobieta nie miałaby celulitu.
Jednak - nie ma lepszego wynalazku bożego, niż dwa wyżej wymienione.
Jadwiga Magnuszewska

Jadwiga Magnuszewska badacz, twórca
Panstrukturalnej
Teorii Wszystkiego

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

moję dewizą jest "wystarczająco dobre", otrzymujemy to co jest potrzebne racjonalnym kosztem, nie szkodząc zbytecznie (słowo dobre)

konto usunięte

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Widziałam kiedyś czarno-białe zdjęcie starej kobiety.
Dech mi zaparło z zachwytu.
W zmarszczkach odartych z kolorytu, w zapadłych oczach i ustach zobaczyłam:
- doświadczenie
- odwagę
- historię
- sztukę w najczystszym wymiarze
- człowieczeństwo
- tolerancję
- wiedzę
- harmonię
- istotę piękna...

Komu się chce, ten zrozumie, dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.
Nie będę tłumaczyć, bo mi się nie chce...
I to na tyle :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.

Monika Ł.:
Widziałam kiedyś czarno-białe zdjęcie starej kobiety.
Dech mi zaparło z zachwytu.
W zmarszczkach odartych z kolorytu, w zapadłych oczach i ustach zobaczyłam:
- doświadczenie
- odwagę
- historię
- sztukę w najczystszym wymiarze
- człowieczeństwo
- tolerancję
- wiedzę
- harmonię
- istotę piękna...

Komu się chce, ten zrozumie, dlaczego bycie perfekcjonistą nie ma sensu.
Nie będę tłumaczyć, bo mi się nie chce...
I to na tyle :)

z tym że fotograf był prawdopodobnie perfekcjonistą...
;)



Wyślij zaproszenie do