Temat: Czy znacie tą Panią?
Łukasz K. Przekaza w.:
Moje pytanie wzięło się stąd, że pewien mój dobry znajomy, który rozwija swój biznes całkowicie i bezgranicznie jej zaufał... A ja uważam (z całym szacunkiem dla P. Wandy) że ona trochę za bardzo nim steruje.
Zaufanie komuś bezgranicznie nie jest na pewno dobrym rozwiązaniem. I nawet gdyby był to sam Bill, to nie zaufałbym mu do końca. Fakt - warto mieć muzę, ale - u licha - rozum też mamy :-)
Mam nadzieję, że Twój znajomy Łukaszu dobrze na tym wyjdzie.
Pawle, mój sceptycyzm wynika z przeświadczenia, że jak "umiesz liczyć to licz na siebie". Poza tym nie raz w życiu dostałem po dupie i jestem ostrożny. Zaznaczyłem jedynie, że totalnie nie widać konkretnych informacji, referencji p. Wandy w Internecie, czyli dla mnie p. Wanda jako specjalista nie istnieje. Dosadnie, acz uczciwie i bez owijania w bawełnę.
Pawle, mam kolegę, który uważa się za mentora wszystkich mentorów, za boga wszystkich bogów, światłego nad światłości, uwielbionego nad uwielbionych, trenera nad trenerami i wyliczać mógłbym długo. A świat jak o nim nie słyszał, tak nie słyszy... No, chyba że wezmę pod uwagę jego e-booki "Kurs szybkiego czytania" itp., które można bez problemu znaleźć w internecie (taka mała aluzja..., bez obrazy).
Pamiętaj, czasem warto się "przytulić do google" - taka moja rada.
Ja, gdybym usłyszał o p. Wandzie to pierwsze co, sprawdziłbym właśnie tam (i tak też zrobiłem). I co? I echo w kanionie.