Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?
Darek Świerk:Marek Kubiś:Darek Świerk:
więc jedną z recept jest tworzenie obejść i jak najlepszych relacji międzyludzkich na C-level bo wtedy mamy jakąś gwarancję, że dogadają się i będą działac razem.
No tak, ale dla mnie to zagadnienia z zakresu komunikacji wewnętrznej.
Da się zrobić, chyba, że bardzo tego nie chcą albo są to nieodpowiedni ludzie.
Oczywiście.
„Obejście” jest najszybszą drogą, szybszą niż odgórna integracja.
Oczywiście po raz drugi, ale integracja, czegoś co podzielono bo ma być podzielone, a teraz pracownicy nie umieją się porozumieć i "obejście" to różne bajki. Działania doraźne, które mają zadziwiająco dużą żywotność, to zazwyczaj "chwilowa" integracja czyli kukułcze jajo dla kogoś, kto coś robi więc niech przy okazji zrobi coś ponad.
Tymczasem docelowe rozwiązanie zazwyczaj wymaga rozwiązania problemu efektywnej komunikacji w przekazywaniu istotnych danych, a właściwie koordynacji wzajemnego informowania się kiedy dane są "ważne", udzielania dostępu, autentykacji, bo dane i tak nigdzie nie wędrują tylko spokojnie sobie leżą zeskładowane w jakimś pliku pośród zasobów dyskowych firmy.
Słabsi? Można prosić o rozwinięcie?
W firmie X marketing „realizuje budżet” kilku mln
Zgoda, różnice w pieniądzu wyznaczają nasz statut.
Ale, czy z punktu widzenia zarządzania firmą, zarządzania obiegiem informacji, nie powinniśmy przywiązywać równą wagę do każdego ogniwa. Nie bez powodu bezdyskusyjnym jest pogląd o naszej sile równej najsłabszemu naszemu ogniwu. Myślę, że kto jest słabszy a kto silniejszy nie powinno odgrywać takiej roli jaką odgrywa u wielu. I to jest bardzo poważne zagrożenie w relacjach marketing - reszta świata.
Pozostaję w wierze, że "babcie klozetowe" będą miały zapewnione środki czystości w ilości zgodnej z potrzebami, choć one same będą twierdziły, że to w nadmiarze. ;-D