konto usunięte

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Dla jasności:
Marketing to handel aktywny, wychodzący naprzeciw potrzeb klienta, próbujący odgadnąć skryte potrzeby klienta, usiłujący te potrzeby uświadamiać i pobudzać a nawet kreować - i zaspokajać je.
[źródło: Wikipedia]

Ja ostatnio bardzo często spotykam się z ofertami współpracy typu 'weż mój produkt i go sprzedaj a dostaniesz prowizję'
w.w. model nazywam bardzo ekstensywną sprzedażą, która nie ma z marketingiem nic wspólnego
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Mirek MIRPO Połyniak:
Dla jasności:
Marketing to handel aktywny, wychodzący naprzeciw potrzeb klienta, próbujący odgadnąć skryte potrzeby klienta, usiłujący te potrzeby uświadamiać i pobudzać a nawet kreować - i zaspokajać je.
[źródło: Wikipedia]

Ja ostatnio bardzo często spotykam się z ofertami współpracy typu 'weż mój produkt i go sprzedaj a dostaniesz prowizję'
w.w. model nazywam bardzo ekstensywną sprzedażą, która nie ma z marketingiem nic wspólnego

Spojrzałbym na sprawę inaczej, mogę rozumieć niewłaściwie pojęcie marketingu albo wcale go nie rozumieć ale i tak odnieść sukces w sprzedaży. Rzecz wg mnie nie w terminologii ale w konsekwencjach wprowadzania w życie wiedzy ... bądź niewiedzy.

Co do strategii 'weź mój produkt i go sprzedaj a dostaniesz prowizję' to musze przyznać, że od pewnego czasu myślę aby właśnie coś takiego uruchomić. :)Darek Świerk edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 19:07

konto usunięte

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

sprzedaż a marketing to 2 różne sprawy

a w sprawach kontaktów to poproszę o kontakt na priva :) ja płacę prowizję za ew. biz dev

i interesują mnie duże projekty
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Mirek MIRPO Połyniak:
sprzedaż a marketing to 2 różne sprawy

a w sprawach kontaktów to poproszę o kontakt na priva :) ja płacę prowizję za ew. biz dev

i interesują mnie duże projekty


odnosząc się do tematu wątku - w wielu firmach które znam nie ma w ogóle wyodrębnionego działu i nie ma nawet typowych zadań marketingowych w dziale sprzedaży.Darek Świerk edytował(a) ten post dnia 15.02.08 o godzinie 19:07

konto usunięte

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Mirek MIRPO Połyniak:
Dla jasności:
Marketing to handel aktywny, wychodzący naprzeciw potrzeb klienta, próbujący odgadnąć skryte potrzeby klienta, usiłujący te potrzeby uświadamiać i pobudzać a nawet kreować - i zaspokajać je.
[źródło: Wikipedia]

Ja ostatnio bardzo często spotykam się z ofertami współpracy typu 'weż mój produkt i go sprzedaj a dostaniesz prowizję'
w.w. model nazywam bardzo ekstensywną sprzedażą, która nie ma z marketingiem nic wspólnego

Zgadzam się.
Dla mnie marketing to całokształt relacji pomiędzy organizacją a klientem.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Mirek MIRPO Połyniak:
Marketing to handel aktywny, .. [źródło: Wikipedia]
To tylko jedna z twarzy, definicja błędna.
sprzedaż a marketing to 2 różne sprawy
Jacek Jamroż:
Zgadzam się.
No to jest nas trzech. Uświadomienie sobie powszechnego łączenia sprzedaży i marketingu bez jednoczesnego zrozumienia różnic, przy jednoczesnym zalewie uczelni kształcących marketingowców, było jednym z większych zaskoczeń jakie sam sobie sprawiłem.

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

sprzedaż a marketing to 2 różne sprawy
Jacek Jamroż:
Zgadzam się.
No to jest nas trzech. Uświadomienie sobie powszechnego łączenia sprzedaży i marketingu bez jednoczesnego zrozumienia różnic, przy jednoczesnym zalewie uczelni kształcących marketingowców, było jednym z większych zaskoczeń jakie sam sobie sprawiłem.
Witam,
mimo, iż z marketingiem mam naprawdę mało wspólnego to także zgadzam się z powyższą opinią. Czyli jest nas już czterech. Jak tak dalej pójdzie to za chwilę okaże się, że podobnie myślących będzie kilka milionów, no może tysięcy a co sprzedawca będzie zatrudniony w dziale marketingu to będzie.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

separacja obszarów funkcjonalnych jest jednym z etapów rozwoju firm i co ciekawe niesie ze sobą nie tylko okazje (min podziału i uporządkowania krańcowo rożnych zadań) ale i poważne zagrożenia - jako że w większości firm, z którymi miałem do czynienia o relacjach sales - marketing krążą legendy, najczęściej z gatunku horrorów.

ale jest to naturalny etap, którego nei sposób obejśc.

sekretam sukcesu jednak jest nie rozdział jak tu sugerujecie ale coś zupełni ez innej półki a mianowicie integracja.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Darek Świerk:
w większości firm, z którymi miałem do czynienia o relacjach sales - marketing krążą legendy, najczęściej z gatunku horrorów.
Aż tak nie doświadczyłem, bo i nie ta specjalizacja ale zaprzeczyć nie potrafię.
sekretam sukcesu jednak jest nie rozdział jak tu sugerujecie ale coś zupełnie z innej półki a mianowicie integracja.
I tak i nie. Mała firma, startując od jednoosobowej, jest totalnie zintegrowana. Jak rośnie potrzebna jest mądra separacja. Właśnie nieprawodłowości w integracji skłonny jestem uznać za scenarzystę wspomnianego horroru. Bez prawidłowej separacji, co dla wielu nieoczywiste, nie będzie prawidłowej integracji, co dla wielu oczywiste.

Jest nad czym się zastanawiać. ISO, best practise i nie tylko sugeruje wykorzystywanie mierników, wskaźników, .. . Osobiście, właśnie marketing postrzegam jako naważniejszego użytkownika tych danych.

Kokpit zarządzania, niby dyrektorowi handlowemu, czy produkcji, potrzebny? Znam takich co na codzień się na to wypinają, bo jak twierdzą wiedzą to co mają wiedzieć. A wskaźniki, to np: Pełnomocnik d.s. Systemu ISO jak chce to niech sobie policzy sam!

Gdyby istniał prawidłowo zorganizowany Dział Marketingu, od którego zarząd/właściciel egzekwowałby istotne syntetyczne dane takich tekstów zapewne byłoby duuużżżooooo mniej.

konto usunięte

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

a propos integracji:

sprzedaż nierzadko traktowana jest jako jedna z funkcji marketingu

i chyba funkcjonuje takie określenie: zintegrowany marketing
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Marek Kubiś:
Kokpit zarządzania, niby dyrektorowi handlowemu, czy produkcji, potrzebny? Znam takich co na codzień się na to wypinają, bo jak twierdzą wiedzą to co mają wiedzieć. A wskaźniki, to np: Pełnomocnik d.s. Systemu ISO jak chce to niech sobie policzy sam!
Gdyby istniał prawidłowo zorganizowany Dział Marketingu, od którego zarząd/właściciel egzekwowałby istotne syntetyczne dane takich tekstów zapewne byłoby duuużżżooooo mniej.

To trochę tak i jednocześnie nie tak. Prawdą jest, że jeśli szefostwo pilnuje współpracy to jest znacznie lepiej. Nie mam dużego kontaktu z małymi firmami, w dużych (kilkaset, kilka tysięcy pracowników) to jest raczej regułą. Powstaja silosy i udzielne księstwa, samotne wyspy bronione przed wpływami z zewnątrz.

jedną z recept praktycznych (procedury załatwiają sprawę tylko do pewnego stopnia, ludzie uczą się je obchodzić a specyfika relacji sales - marketing wymusza albo szybkie działania albo sprawia, że sprzedaż kuleje), więc jedną z recept jest tworzenie obejść i jak najlepszych relacji międzyludzkich na C-level bo wtedy mamy jakąś gwarancję, że dogadają się i będą działac razem.
Ot takie mam doświadczenie i tego uczę jak się to robi, szczególnie szefów sprzedaży bo są słabszą stroną relacji.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Mirek MIRPO Połyniak:
a propos integracji:

sprzedaż nierzadko traktowana jest jako jedna z funkcji marketingu

nie spotkałem się, może jedynie w branży internetowej.
i chyba funkcjonuje takie określenie: zintegrowany marketing

odnosi się raczej do spójności rozmaitych obszarów marketingu, przesłań i kanałów dotarcia plus synchronizacja w czasie, mówię o integracji marketingu i sprzedaży jeśli stanowią odrębne obszary funkcjonalne w firmach.Darek Świerk edytował(a) ten post dnia 18.02.08 o godzinie 13:30
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Darek Świerk:
więc jedną z recept jest tworzenie obejść i jak najlepszych relacji międzyludzkich na C-level bo wtedy mamy jakąś gwarancję, że dogadają się i będą działac razem.
No tak, ale dla mnie to zagadnienia z zakresu komunikacji wewnętrznej. Nie integracja, czegoś co podzielono bo ma być podzielone, a teraz pracownicy nie umieją się porozumieć i trzeba na nowo integrować. Jeżeli integrować to nie funkcje a ludzi, a to domena komunikacji. Nie ma co owijać w bawełnę, strasznie trudny problem, szczególnie w dużych firmach, ale będę podkreślał istotę różnic integracja-komunikacja.
Ot takie mam doświadczenie i tego uczę jak się to robi, szczególnie szefów sprzedaży bo są słabszą stroną relacji.
Słabsi? Można prosić o rozwinięcie?
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Marek Kubiś:
Darek Świerk:
więc jedną z recept jest tworzenie obejść i jak najlepszych relacji międzyludzkich na C-level bo wtedy mamy jakąś gwarancję, że dogadają się i będą działac razem.
No tak, ale dla mnie to zagadnienia z zakresu komunikacji wewnętrznej. Nie integracja, czegoś co podzielono bo ma być podzielone, a teraz pracownicy nie umieją się porozumieć i trzeba na nowo integrować. Jeżeli integrować to nie funkcje a ludzi, a to domena komunikacji. Nie ma co owijać w bawełnę, strasznie trudny problem, szczególnie w dużych firmach, ale będę podkreślał istotę różnic integracja-komunikacja.

Da się zrobić, chyba, że bardzo tego nie chcą albo są to nieodpowiedni ludzie.

„Obejście” jest najszybszą drogą, szybszą niż odgórna integracja.
Ot takie mam doświadczenie i tego uczę jak się to robi, szczególnie szefów sprzedaży bo są słabszą stroną relacji.
Słabsi? Można prosić o rozwinięcie?

W firmie X marketing „realizuje budżet” kilku mln na kampanie, którym zarządza dyrektor mkt, dyrektor sprzedaży ma budżet na premie w wysokości ok. 100 tys PLN i jest oceniany za wyniki sprzedaży – na które ma wpływ marketing, na który on z kolei… nie m żadnego wpływu.

Obie funkcje charakteryzuje zazwyczaj praktycznie (duża) różnica statusu.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Darek Świerk:
Marek Kubiś:
Darek Świerk:
więc jedną z recept jest tworzenie obejść i jak najlepszych relacji międzyludzkich na C-level bo wtedy mamy jakąś gwarancję, że dogadają się i będą działac razem.
No tak, ale dla mnie to zagadnienia z zakresu komunikacji wewnętrznej.
Da się zrobić, chyba, że bardzo tego nie chcą albo są to nieodpowiedni ludzie.
Oczywiście.
„Obejście” jest najszybszą drogą, szybszą niż odgórna integracja.
Oczywiście po raz drugi, ale integracja, czegoś co podzielono bo ma być podzielone, a teraz pracownicy nie umieją się porozumieć i "obejście" to różne bajki. Działania doraźne, które mają zadziwiająco dużą żywotność, to zazwyczaj "chwilowa" integracja czyli kukułcze jajo dla kogoś, kto coś robi więc niech przy okazji zrobi coś ponad.

Tymczasem docelowe rozwiązanie zazwyczaj wymaga rozwiązania problemu efektywnej komunikacji w przekazywaniu istotnych danych, a właściwie koordynacji wzajemnego informowania się kiedy dane są "ważne", udzielania dostępu, autentykacji, bo dane i tak nigdzie nie wędrują tylko spokojnie sobie leżą zeskładowane w jakimś pliku pośród zasobów dyskowych firmy.
Słabsi? Można prosić o rozwinięcie?
W firmie X marketing „realizuje budżet” kilku mln
Zgoda, różnice w pieniądzu wyznaczają nasz statut.

Ale, czy z punktu widzenia zarządzania firmą, zarządzania obiegiem informacji, nie powinniśmy przywiązywać równą wagę do każdego ogniwa. Nie bez powodu bezdyskusyjnym jest pogląd o naszej sile równej najsłabszemu naszemu ogniwu. Myślę, że kto jest słabszy a kto silniejszy nie powinno odgrywać takiej roli jaką odgrywa u wielu. I to jest bardzo poważne zagrożenie w relacjach marketing - reszta świata.

Pozostaję w wierze, że "babcie klozetowe" będą miały zapewnione środki czystości w ilości zgodnej z potrzebami, choć one same będą twierdziły, że to w nadmiarze. ;-D
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Marek Kubiś:
Ale, czy z punktu widzenia zarządzania firmą, zarządzania obiegiem informacji, nie powinniśmy przywiązywać równą wagę do każdego ogniwa. Nie bez powodu bezdyskusyjnym jest pogląd o naszej sile równej najsłabszemu naszemu ogniwu. Myślę, że kto jest słabszy a kto silniejszy nie powinno odgrywać takiej roli jaką odgrywa u wielu. I to jest bardzo poważne zagrożenie w relacjach marketing - reszta świata.

Skomentuję tylko ten punkt ale uwagi odnoszą się do całości.

Teoria teorią ale praktyka praktyką, my możemy sobie przywiązywać równą wage do poszczególnych ogniw albo traktowac każde indywidualnie ale dyrektorem marketingu jest pani z która pan prezes jest związany emocjonalnie mimo, że ta niewiele umie. I tłumaczenie tutaj teorii zarządzania, ról, ogniw jest traktowane jako faux pas. Ot przykład z życia w potężnej firmie.

I po prostu nie ma z kim rozmawiać, możemy ex cathedra uważać sobie to czy owo ale co z tego? Ich to wcale nie obchodzi a to oni rządzą nie my. :)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy w firmach, gdzie pracujecie wdrożony jest marketing?

Darek Świerk:
ale dyrektorem marketingu jest pani z która pan prezes jest związany emocjonalnie mimo, że ta niewiele umie.
No tak, jak jądro ogoniaste w mózgu prezesa wykazuje wzrost aktywności, to trudno o wzrost poziomu fenyloetylaminy u pozostałych.

Ale to nie tylko problem marketingu i nie tylko problem wielkości biustu, czy też tego kto z kim się kładzie, a z kim sie budzi.

To przykład z dużej firmy. W małej sprawy kładzie nie nadający się na to stanowisko syn czy szwagier, a przypadek równie beznadziejny.

Ciekawszym, choć tak naprawdę absolutnie nieciekawym, jest kiedy zarządzający zrozumieją swój błąd. Ile jeszcze społeczeństwo, my sami będziemy musieli zapłacić i czym aby pozbyć się dyletantów na różnych szczeblach zarządzania w sektorze państwowym, prywatnym czy wiary.
I po prostu nie ma z kim rozmawiać, możemy ex cathedra uważać sobie to czy owo ale co z tego? Ich to wcale nie obchodzi a to oni rządzą nie my. :)
Och, ja tylko ex .., z powodu wzrostu aktywności kory przedniej części zakrętu obręczy, kory wyspy i poziomu przyrostu dopaminy w układzie rąbkowym. ;-D



Wyślij zaproszenie do