Temat: Coś do przemyślenia

Małe co nieco na rozruszanie szarych komórek.

Zastanów się jak zbudowany jest system opieki zdrowotnej w Europie i Stanach Zjednoczonych. Lekarze i firmy farmaceutyczne dostają pensję zależnie od tego, jak często chorujesz i jak poważnie – im częściej i bardziej poważnie zachorujesz, tym więcej zarobią. Chorujesz – oni zarabiają za to, że Cię wyleczą, dostają pieniądze za Twój każdy dzień w szpitalu i za każdą operację. Oczywiste, prawda?

A teraz spójrzmy jak sprawy mają się w Chinach. Lekarz chiński pobiera od Ciebie co miesiąc składkę pod warunkiem, że jesteś zdrowy. Jeśli zachorujesz – leczenie masz za darmo.

Teraz rozbierając system motywacyjny na części pierwsze wychodzi, że w Europie i Stanach służbie zdrowia zależy na tym, żebyś jak najczęściej chorował i brał jak najwięcej leków – w końcu na tym zarabiają. Idealny stan to schorowany, ale trzymający się przy życiu człowiek. Nie mówię, że lekarze są źli, bo to nie ich wina – po prostu tak zaprojektowany jest system.

Natomiast w Chinach służba zdrowia zainteresowana jest tym, abyś był jak najzdrowszy i żył jak najdłużej – na tym zarabiają. Twoja choroba to dla nich koniec dopływu gotówki i konieczność poniesienia kosztów na wyleczenie Ciebie. Dlatego lekarz chiński skupia się na tym, aby zapobiegać a nie leczyć.

Teraz pytanie do Ciebie – w którym systemie wolałbyś mieć wykupioną składkę?
Piotr Sus

Piotr Sus IS Senior Manager,
Desktop Engineering

Temat: Coś do przemyślenia

No to takim lekarzom w chinach to najlepiej powodować, zeby ludzie nei dożywali sędziwego wieku. najlepiej miec samych młodych, a jak zaczynająsie jakieś choroby to najlepiej od razu wyeliminować.

konto usunięte

Temat: Coś do przemyślenia

Michał Ksiądzyna:
Małe co nieco na rozruszanie szarych komórek.

Natomiast w Chinach służba zdrowia zainteresowana jest tym, abyś był jak najzdrowszy i żył jak najdłużej – na tym zarabiają. Twoja choroba to dla nich koniec dopływu gotówki i konieczność poniesienia kosztów na wyleczenie Ciebie. Dlatego lekarz chiński skupia się na tym, aby zapobiegać a nie leczyć.

Teraz pytanie do Ciebie – w którym systemie wolałbyś mieć wykupioną składkę?

Chiński system prowadzi do eliminacji chronicznie chorych. Jeśli ktoś nie ma szans wyzdrowieć (cukrzyca czy inne choroby przewlekłe) - lepiej go nie leczyć bo i tak jest tylko kosztem a nie wygeneruje przychodu.

Może to i efektywne ekonomicznie, ale chyba nie bardzo mi się podoba...

Zwróć też uwagę że trzeba jakoś przypisywać pacjentów (obywateli) do lekarzy). I lekarz - żeby wszystko miało chociaz pozory demokracji - będzie decydował, czy przyjmie tego pacjenta, czy nie. Bo to on podejmuje ryzyko. Więc (jak w ubezpieczeniach) - będzie musiał przebadać potencjalnego klienta. I będzie wybierał "mniej ryzykownych" czyli zdrowszych...

Przypisanie pacjenta do lekarza na całe życie? To możliwe w Chinach, gdzie nie można się przeprowadzić ze wsi do miasta. Ale raczej nie w wolnym kraju.

Chyba moje uwagi pomoga rozruszac szare komórki :-)

Temat: Coś do przemyślenia

Przecież każda prywatna firma oferująca abonamenty medyczne tak działa. Im mniej pracownicy firm które wykupiły abonamenty przychodzą tym większe firma ma zyski. Jeżeli jednak ktoś jest źle zdiagnozowany o przychodzi często do lekarz - to już zaczyna się problemem. Trzeba więcej lekarzy ;) i zyski spadają
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Coś do przemyślenia

W Chińskim.Panie Michale podejrzewem, że pracuje Pan nad jakimś projektem ;)Jeśli tak to ja mam jeden gotowy na Polskie warunki :)Roman Zając edytował(a) ten post dnia 13.05.10 o godzinie 01:54
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Coś do przemyślenia

I jeden, i drugi system sprowadza się po prostu do biznesu. W żadnym tak na prawdę nie widzę swojego własnego interesu.
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Coś do przemyślenia

Przestawię trochę to rozumowanie na homo economicus takie.

W systemie USA (bo Europejskim Socjalizmie raczej nie) płacisz za leczenie a że płacić nie lubisz zależy tobie byś był zdrowy. Szukasz więc takich lekarzy którzy skutecznie będą Cię leczyć. Wywierasz presję, popyt, na usługę skutecznego leczenia. Ten popyt "kusi" lekarzy by leczyli Cię skuteczniej, niejako poświęcając te pieniądze o których piszesz. I tak w końcu ustala się pewna równowaga.

W systemie w Chinach (i Europie) nie decydujesz o tym ile płacisz (czyli nie szukasz dobrego stosunku efektu do kosztu), lekarze też dostają pieniądze nie za to co robią tylko "po prostu" (z budżetu), więc nie ma presji na optymalizację usługi która przecież zawsze kosztuje. I przez to finalnie sumarycznie wydaje się więcej pieniędzy na to samo i nie ma się wyboru.

Dodać wypada że naturalnie chorowanie jest nieopłacalne więc w systemie ekonomicznym też łatwiej i bezpieczniej zrobić tak by było nieopłacalne.

I pytanie ode mnie, czy to na pewno ta grupa? ;)

konto usunięte

Temat: Coś do przemyślenia

Niespecjalnie widze sens porównywania chińskich regulacji z jakimkolwiek systemem w panstwach nietotalitarnych. To tak jak porównywać ichniejsze PKB, opierając się na informacjach rządowych...
Może podyskutujmy o Birmie lub NK? ;]

pozdr,
p.
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Coś do przemyślenia

Rafał D.:
Przestawię trochę to rozumowanie na homo economicus takie.

W systemie USA (bo Europejskim Socjalizmie raczej nie) płacisz za leczenie a że płacić nie lubisz zależy tobie byś był zdrowy. Szukasz więc takich lekarzy którzy skutecznie będą Cię leczyć. Wywierasz presję, popyt, na usługę skutecznego leczenia. Ten popyt "kusi" lekarzy by leczyli Cię skuteczniej, niejako poświęcając te pieniądze o których piszesz. I tak w końcu ustala się pewna równowaga.

W systemie w Chinach (i Europie) nie decydujesz o tym ile płacisz (czyli nie szukasz dobrego stosunku efektu do kosztu), lekarze też dostają pieniądze nie za to co robią tylko "po prostu" (z budżetu), więc nie ma presji na optymalizację usługi która przecież zawsze kosztuje. I przez to finalnie sumarycznie wydaje się więcej pieniędzy na to samo i nie ma się wyboru.

Dodać wypada że naturalnie chorowanie jest nieopłacalne więc w systemie ekonomicznym też łatwiej i bezpieczniej zrobić tak by było nieopłacalne.

I pytanie ode mnie, czy to na pewno ta grupa? ;)

To dodam jeszcze model krajowy, czkasz 3-6 miesięcy na wizytę u specjalisty np. alergologa u którego wizyta trwa 5 minut jest przerywana telefonami znajomych lekarza, odwiedzinami przedstawicieli farmaceutycznych tudzież pytaniami potencjalnych pacjentów/klientów czy pan/pani mnie jeszcze dzisiaj przyjmie, taka wizyta sprowadza się najczęściej do informacji, że teraz badań nie zrobimy (bo to koszty) proszę umówić się na kolejną wizytę (3-6 miesięcy) jednocześnie jesteś informowany poprzez ogłoszenie w rejestracji że lekarz prowadzi prywatna praktykę i wolne terminy ma za tydzień.

1. Zapisujesz się?
2. Dlaczego NFZ płaci komuś za robienie bazy klientów?
3. Czy jeśli zdecydujesz się na pokrycie kosztów to czy skorzystasz z tego lekarza czy z innego może lepszego (zgodnie z modelem amerykańskim)?



Wyślij zaproszenie do