Mariusz
P.
inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...
Temat: Co radzicie?
Małgorzata Kamienska:
jezeli pracownik ma problemy z komunikacja werbalna, mogl swoje sluszne roszczenia zglosic na pismie
O ile znam prawo, to prawo wymaga od pracownika SKUTECZNEGO ZAWIADOMIENIA o łamaniu jego praw. Jeżeli po werbalnym przedstawieniu sprawy dyrektorowi, ten przyznał, że brak wypłaty jest błedem oznacza to, ze ZOSTAŁ SKUTECZNIE ZAWIADOMIONY a jednak nie podjął stosownych i skutecznych działań do spełnienia wymogów prawa pracy.
Nie widzę więc powodu, dla którego poszkodowana miałaby dodatkowo zgłaszać sprawę na piśmie. Mała ZAWIADOMIĆ JESZCZE BARDZIEJ SKUTECZNIE?
i nie uzywac do otrzymania
swoich praw awantur, kradziezy i szantazu ale informacji.
po pierwsze - dac informacje : wyplata nie zostala wyplacona.
po drugie - prosic o informacje : kto, na jakim szczeblu moglby zajac sie problemem niewyplacenia pracownikowi wynagrodzenia.
taka informacje moglaby uzyskac w sekretariacie, u kolezanki/kolegi wspolpracownika, u dyrektora.
W poniższym stwierdzeniu myli się Pani.
ROLĄ POSZKODOWANEGO pracownika jest jedynie SKUTECZNE ZAWIADOMIENIE PRZEŁOŻONEGO o zaistniałej nieprawidłowości. Od tej chwili obowiązek prawny spełnienia wymagań Kodeksu Pracy spoczywa na paracodawcy.
naprawde nie jest rola pracownika aby rozwiazywac problem, ale jest ktos w tym zakladzie kto powinien sie tym zajac i rola poszkodowanego pracownika jest znalezc te osobe.
Przyznam, że irytuje mnie Pani nierówne traktowanie stron omawianego sporu.
Jeżeli pracodawca złamał prawo, to gładko przechodzi Pani nad tym i sugeruje poszkodowanej pracownicy "delikatne podejście i aktywność w niewywoływaniu konfliktu, poszukiwanie właściwych osób itp.", a zaszantażowanie - poprze zatrzymanie narzędzi - ignorującego jej prawa pracodawcy: złodziejstwem.
Wpisuje się Pani w definicję przełożonego, który wybiórczo traktuje prawo a w szczególności pozwala sobie na ograniczanie praw podwładnych; jednocześnie każde naruszenie swoich praw nazywa złodziejstwem. Wg mnie jest to obrzydliwa manipulacja i świadczy źle o moralności. Prawo jest dla mnie a nie dla moich oponentów: to cynizm.