konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Krzysztof Łabuszewski:
Mariusz Rataj:
Sytuacja z życia wzięta nie mojego ale możliwe, że mi się kiedyś przytrafi.
Dotyczy wejścia do zespołu nowego kierownika oraz zetknięcie z pracownikiem, który jest:
1. najskuteczniejszym sprzedawcą, osiąga najwyższą sprzedaż,
2. pracuje w firmie od "zawsze" i uważa się za nieformalnego kierownika,
3. nie akceptuje/ akceptował kolejnych kierowników, którzy się na nim "wyłożyli",
4. tworzy "grupę trzymającą władzę",
5. w swoim dziale zdecydowanie dominuje, wykorzystując pracę pozostałych zgarnia profity, pozostałym taka rola odpowiada,
6. firmie zależy na zatrzymaniu pracownika ponieważ w sprzedaży jest naprawdę bardzo dobry,
7. firma nie awansuje go na stanowisko kierownicze, powód ? np. obawa przed spadkiem sprzedaży po odsunięciu go od bezpośredniego kontaktu z klientem lub inne.

Jakie są Wasze rady na zarządzanie takim pracownikiem?

rada nr 1:
nie przeszkadzać.


Co tym zyskamy ?

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Katarzyna C.:
Dagmara D.:
Rozejrzyj się - zatrudniasz same gwiazdy ? Nieformalni liderzy to NORMALNA rzecz w zespole. I trzeba umieć to wykorzystać. BO istnieje ryzyko, ze zostaną sami idioci.
Jesli gwiazda wpływa motywująco - nie ma sprawy. Jeśli chcesz zająć jej miejsce to rzeczywiście zbudujesz autorytet :):)

Dagmara - ja w ogóle gwiazd nie zatrudniam. Gwiazdy nie są dla mnie do niczego użyteczne. Ja pracuję z ludźmi, którzy akceptują zasady i cele firmy. Realizacja prywatnego gwiazdorstwa to już nie u mnie. I z mojego doświadczenia - im mniejsza gwiazda i im większa chęć do zakasania rękawów razem ze mną tym lepsze wyniki i większa satysfakcja. No ale to moje zdanie

wszystko zależy od tego czy przychodzisz do pracy by zrealizowac plan a nawet go przekroczyć czy też zrealizować "się" w pracy.zdarzaja sie "rodzynki" i warto z tego skorzystac...

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Mariusz Rataj:
uściślijmy, sami go ubraliśmy w piórka gwiazdy, bardziej właściwe byłoby określenie manipulatora, który dla własnych korzyści wykorzystuje innych, proszę o zapoznanie się z pierwszym wpisem

Faktycznie :) No to tym bardziej potwierdzam swoje zdanie :)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Sytuacja taka jest nie do końca akceptowana przez "górę". Sami sygnalizują problem i otwarcie mówią o popełnionych błędach

ściślej: dyrektor widzi problem, regionalny nieMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:30

Temat: Co byście zrobili ?

jeśli to jest organizacja korporacyjna to kolo jest z definicji do wywalenia. korporację lubią być przewidywalne i nie potrzebują gwiazd. jeśli jest to inny typ prowadzenia biznesu to może i fajnie jest mieć kogoś krnąbrnego kto przynosi kasę. ale pamiętajmy, że każdy szef raportuje do szefa i kiedy ma taką "nie opanowaną" jednostkę to choćby nie wiem jak była dobra to jak ją zaraportować - jest ktoś co nie wiem co robi ale generalnie wychodzi to dobrze. czyli jesteś szefem i nie panujesz nad biznesem. z punktu widzenia szefa - nie akceptowalne

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Krzysztof Łabuszewski:
wszystko zależy od tego czy przychodzisz do pracy by zrealizowac plan a nawet go przekroczyć czy też zrealizować "się" w pracy.zdarzaja sie "rodzynki" i warto z tego skorzystac...

hmm nie bardzo wiem, czy aby doczytałeś mój wpis i jak go zrozumiałeś. Bo ja właśnie kładę nacisk na realizację planu. A nie ambicji personalnych ani moich ani innej osoby. Ale plan mogę zrealizować przy współpracy wszystkich. A mogę próbować realizować plan jedną nogą bo drugą będę wojować z manipulatorem pod bokiem

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Mariusz Rataj:
Krzysztof Łabuszewski:
Mariusz Rataj:
Sytuacja z życia wzięta nie mojego ale możliwe, że mi się kiedyś przytrafi.
Dotyczy wejścia do zespołu nowego kierownika oraz zetknięcie z pracownikiem, który jest:
1. najskuteczniejszym sprzedawcą, osiąga najwyższą sprzedaż,
2. pracuje w firmie od "zawsze" i uważa się za nieformalnego kierownika,
3. nie akceptuje/ akceptował kolejnych kierowników, którzy się na nim "wyłożyli",
4. tworzy "grupę trzymającą władzę",
5. w swoim dziale zdecydowanie dominuje, wykorzystując pracę pozostałych zgarnia profity, pozostałym taka rola odpowiada,
6. firmie zależy na zatrzymaniu pracownika ponieważ w sprzedaży jest naprawdę bardzo dobry,
7. firma nie awansuje go na stanowisko kierownicze, powód ? np. obawa przed spadkiem sprzedaży po odsunięciu go od bezpośredniego kontaktu z klientem lub inne.

Jakie są Wasze rady na zarządzanie takim pracownikiem?

rada nr 1:
nie przeszkadzać.


Co tym zyskamy ?

przede wszystkim w krotkim odcinku czasu lepszy wynik.z doswiadczenia wiem,ze takie osoby niestety wypalają sie, jak rowniez maja destrukcyjny wplyw na grupe. w krotkim odcinku czasowym widze korzysci-podciagna grupe,sami zrobia dobry wynik.w dluzszej perspektywie-nie wytrzymaja cisnienia...zyskamy wiec realizacje planu...do kiedy??nie wiadomo-trzeba obserwowac...i reagowac-moze wspierac... ??

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Jarosław Turkiewicz:
jeśli to jest organizacja korporacyjna to kolo jest z definicji do wywalenia. korporację lubią być przewidywalne i nie potrzebują gwiazd. jeśli jest to inny typ prowadzenia biznesu to może i fajnie jest mieć kogoś krnąbrnego kto przynosi kasę. ale pamiętajmy, że każdy szef raportuje do szefa i kiedy ma taką "nie opanowaną" jednostkę to choćby nie wiem jak była dobra to jak ją zaraportować - jest ktoś co nie wiem co robi ale generalnie wychodzi to dobrze. czyli jesteś szefem i nie panujesz nad biznesem. z punktu widzenia szefa - nie akceptowalne

zgadzam się. Szef nie będzie mnie pytał o historyjki " jak zmanipulowałam X i udało mi się przeżyć kolejny dzień". Szefowi będę raportować wyniki i postępy w realizacji celu
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Katarzyna C.:
ok Dagmara nie dogadamy się :)

Szybko odpuszczasz :):)
W moim pojęciu - ja mogę się zgodzić na usuwanie przeszkód osobie, która robi boskie wyniki (w zależności jak to wpłynie na resztę zespołu bo nie musi wpływać pozytywnie).

Ale tu nie wiemy jak wpływa. Powiem więcej - możemy założyć ,że wpływa świetnie , jeśli facet jest nieformalnym liderem.
Byle kto nim nie zostaje.
Ale nie widzę powodu, dla którego mam w jakikolwiek sposób akceptować czy tolerować negatywne zachowania.

Jakiego zachowania ? Że wysiudał poprzednich kilku managerów ? Come on - może trafił na ciamciaków :):) Widocznie byli baardzo ciency jak sie dali wysiudać. Pewnie nie byli gwiazdami :)
Jeśli boję się otwarcie powiedzieć co mi przeszkadza to jestem mocno słabym szefem. Nie rozumiem dlaczego nie mam prawa otwarcie wymagać postawy zgodnej z oczekiwaniami.

MOżesz - pytanie tylko czy Twoje wymagania sa a propos :) Inaczej zarządza się osobą bez żadnego doświadczenia, inaczej introwertykiem, inaczej analitykiem (przepraszam :)) a inaczej gwiazdą.
Dopóki trzymam się zasad otwartej komunikacji i mówię z pozycji "nie odpowiada MI.." "JA oczekuję..." a nie używam "wszyscy uważają, że" lub "jesteś taki a taki..." to nie robię nikomu krzywdy i nie oceniam.

Nie bardzo rozumiem. Czy rozmawiamy o formułowaniu poleceń ? To nie o to chodzi.

Zawsze mówię co myślę. NIe zdobywam przez to popularności - jakoś sie tak zdarza , że raczej wśród szefów :).

Ale jako szef wiem, że zespół tego oczekuje.
Jasnych zasad - ale dostosowanych do potrzeb ludzi. Również gwiazd.
I w stosunku do gwiazd w zespole jestem maksymalnie otwarta - cóż, czasem iskrzy, trudno.
Ale nie wyrzucam człowieka za to, że jest nieformalnym liderem i robi wyniki !
Mogę go tylko przekonać, że nie trafił na gnojka, ktory sie ugnie przed jego wielkością. Ale do tego trzeba właśnie ... udowodnić, że nie jest sie gnojkiem. A to proste nie jest.
Ponadto gwiazda musi wiedzieć, że ma we mnie - jako w szefie wsparcie. Nie nadzór, kontrolę, sprawdzanie, patrzenie na ręce i pilnowanie czy aby krzesło jeszcze jest pod tyłkiem szefa. Nie . Wsparcie.
Prowadziłam dużo takich rozmów korygujących i zawsze z pozytywnym zakończeniem i bez konieczności zwalniania.
Gratuluję.
Ja prowadziłam kilka rozmów z nie-gwiazdami - zwykle ze skutkiem określonym :):)

Jeśli manager wycina osobowości, jednostki wybitne (choć czasem trudne we współżyciu) pozostanie mu "średni" zespół. "Średni" to nie jest to czego chce dobry manager. Średnie wyniki, średnia adrenalina, średnie pensje i średnia frajda.

Firma nie hodowla pieczarek :):):)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Mariusz Rataj:
Sytuacja taka jest nie do końca akceptowana przez "górę". Sami sygnalizują problem i otwarcie mówią o popełnionych błędach

ściślej: dyrektor widzi problem, regionalny nieMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:30
No i to trzeba załatwić.
Kiedyś miała pracownika, z którym zagraniczna centrala odmówiła kontaktów. NIe był miernotą - miał własne zdanie i zawsze je wypowiadał. Był świetnym fachowcem. 5 lat naciskali mnie jako szefa, żebym się go pozbyła. Nawet był usuwany z budżetów działu na kolejny rok.
Ponieważ nie podali mi nigdy MERYTORYCZNYCH argumentów (poza niewyparzonym jęzorem) co roku proponowałam, żeby mnie zwolnili zamiast tej osoby. Byłam jego szfem i moim obowiązkiem było bronić moejgo pracownika jako najbardziej doświadczonego w firmie (250 osób) posiadającego największą wiedzę i robiącego najlepsze wyniki.

Co zrobiłam ? Ja przejęłam korespondencję. Po dyskusji z pracownikiem przekonałam go, że to najlepsze rozwiązanie. Przez 5 lat nie wiedział o tym, że znikał z budżetów. Problem rozwiązany.

Temat: Co byście zrobili ?

a tak odnośnie tematu:
jeśli mam pracownika, który jest super i daje sobie radę w biznesie
ale... nie raportuje, nie działa w porozumieniu ze mną (szefem) nie wiem co zamierza i jak dalej chce prowadzić biznes (z mojego punktu widzenia chaos) to się go pozbywam. sorry - to jest moja skóra za jego. nie powiem akcjonariuszom, że jest taki fajny gość co nie wiem co robi ale póki co to mu wychodzi. a jak ma zły humor to mnie opierdala i generalnie lekceważy wszelkie zasady :)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

sprecyzujmy: nie zwalniamy, musimy mu pokazać marchewkę aby ukierunkować na pożądane przez nas działanie
lub
zaniechanie niepożądanego działania

jak to zrobić ?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Jarosław Turkiewicz:
a tak odnośnie tematu:
jeśli mam pracownika, który jest super i daje sobie radę w biznesie
ale... nie raportuje, nie działa w porozumieniu ze mną (szefem) nie wiem co zamierza i jak dalej chce prowadzić biznes (z mojego punktu widzenia chaos) to się go pozbywam. sorry - to jest moja skóra za jego. nie powiem akcjonariuszom, że jest taki fajny gość co nie wiem co robi ale póki co to mu wychodzi. a jak ma zły humor to mnie opierdala i generalnie lekceważy wszelkie zasady :)

Uciekł Ci :):)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Katarzyna C.:
Krzysztof Łabuszewski:
wszystko zależy od tego czy przychodzisz do pracy by zrealizowac plan a nawet go przekroczyć czy też zrealizować "się" w pracy.zdarzaja sie "rodzynki" i warto z tego skorzystac...

hmm nie bardzo wiem, czy aby doczytałeś mój wpis i jak go zrozumiałeś. Bo ja właśnie kładę nacisk na realizację planu. A nie ambicji personalnych ani moich ani innej osoby. Ale plan mogę zrealizować przy współpracy wszystkich. A mogę próbować realizować plan jedną nogą bo drugą będę wojować z manipulatorem pod bokiem

przeczytalem wszystkie wypowiedzi.
jezeli realizacja planu jest na 1 miejscu- dlaczego chcesz z tym walczyc-niech dziala.jest dobry.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Mariusz Rataj:
sprecyzujmy: nie zwalniamy, musimy mu pokazać marchewkę aby ukierunkować na pożądane przez nas działanie
lub
zaniechanie niepożądanego działania

jak to zrobić ?
Awansować. Niech nie pracuje w zespole. Wymyślcie mu jakieś ładne stanowisko - Kierownik d/s kluczowych Klientów czy New Bizness Manager czy coś podobnego. Niech dalej szaleje w sprzedaży - ale na własny rachunek i z fanfarami. Im mniej będzie w biurze tym lepiej. To co łaczy zespół to praca razem. A nie oddzielnie.

(nei wiem czy to możliwe - nie znam branży)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:42

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Krzysztof Łabuszewski:
Katarzyna C.:
Krzysztof Łabuszewski:
wszystko zależy od tego czy przychodzisz do pracy by zrealizowac plan a nawet go przekroczyć czy też zrealizować "się" w pracy.zdarzaja sie "rodzynki" i warto z tego skorzystac...

hmm nie bardzo wiem, czy aby doczytałeś mój wpis i jak go zrozumiałeś. Bo ja właśnie kładę nacisk na realizację planu. A nie ambicji personalnych ani moich ani innej osoby. Ale plan mogę zrealizować przy współpracy wszystkich. A mogę próbować realizować plan jedną nogą bo drugą będę wojować z manipulatorem pod bokiem

przeczytalem wszystkie wypowiedzi.
jezeli realizacja planu jest na 1 miejscu- dlaczego chcesz z tym walczyc-niech dziala.jest dobry.


nie mówimy o walce, bardziej o ukierunkowaniu na pożądane przez nas działanie
lub
zaniechanie niepożądanego działania

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Dagmara D.:
Szybko odpuszczasz :):)

szczerze? odpuszczam bo nie mam celu w tym żeby Ciebie przekonać - akceptuję i rozumiem, że możesz mieć inne zdanie
Ale tu nie wiemy jak wpływa. Powiem więcej - możemy założyć ,że wpływa świetnie , jeśli facet jest nieformalnym liderem.
Byle kto nim nie zostaje.

Mateusz nam przypomniał, że ów nieformalny lider jest manipulatorem wykorzystującym innych. Sądzisz, że zespół go za to lubi i ceni? Poza tym czy ludzie lubią jak innych się traktuje w sposób odmienny od reszty? Hmmm
Jakiego zachowania ? Że wysiudał poprzednich kilku managerów ? Come on - może trafił na ciamciaków :):) Widocznie byli baardzo ciency jak sie dali wysiudać. Pewnie nie byli gwiazdami :)

Nie interesuje mnie przeszłość i kto ile błędów popełnił. Interesuje mnie jak najszybsze wyjście z impasu w jakim jest pół firmy z powodu jednej osoby.

MOżesz - pytanie tylko czy Twoje wymagania sa a propos :)

jeśli moje oczekiwania są zgodne z celem firmy i prowadzą do jego osiągnięcia to tak są a propos :)


Nie bardzo rozumiem. Czy rozmawiamy o formułowaniu poleceń ? To nie o to chodzi.

Nie absolutnie nie chodzi mi o wydawanie poleceń. Pisałam o otwartym powiedzeniu czego nie chcę a czego chcę od dzisiaj w przyszłości
Ale nie wyrzucam człowieka za to, że jest nieformalnym liderem i robi wyniki !

Jasne ja też nie wyrzucę o ile będzie współpracował na ogólnie przyjętych zasadach
Mogę go tylko przekonać, że nie trafił na gnojka, ktory sie ugnie przed jego wielkością. Ale do tego trzeba właśnie ... udowodnić, że nie jest sie gnojkiem.

Nie mam czasu na przekonywanie kogoś, że nie jestem wielbłądem.

A to proste nie jest.
Ponadto gwiazda musi wiedzieć, że ma we mnie - jako w szefie wsparcie. Nie nadzór, kontrolę, sprawdzanie, patrzenie na ręce i pilnowanie czy aby krzesło jeszcze jest pod tyłkiem szefa. Nie . Wsparcie


Nie wspieram postaw negatywnych
Jeśli manager wycina osobowości, jednostki wybitne (choć czasem trudne we współżyciu) pozostanie mu "średni" zespół. "Średni" to nie jest to czego chce dobry manager. Średnie wyniki, średnia adrenalina, średnie pensje i średnia frajda.

Firma nie hodowla pieczarek :):):)

Średni zespół może się rozwinąć dowolnie zależy od Ciebie. Średni zespół może generować stabilnie rosnące wyniki bez stresu.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Jarosław Turkiewicz:
a tak odnośnie tematu:
jeśli mam pracownika, który jest super i daje sobie radę w biznesie
ale... nie raportuje, nie działa w porozumieniu ze mną (szefem) nie wiem co zamierza i jak dalej chce prowadzić biznes (z mojego punktu widzenia chaos) to się go pozbywam. sorry - to jest moja skóra za jego. nie powiem akcjonariuszom, że jest taki fajny gość co nie wiem co robi ale póki co to mu wychodzi. a jak ma zły humor to mnie opierdala i generalnie lekceważy wszelkie zasady :)

jezeli cie stac...dlaczego nie? jak go wyeliminujesz to osiagniesz to samo bez niego? to bedzie 1 pytanie zarzadu przy rozliczeniu kolejnego okresu...

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Dagmara D.:
Mariusz Rataj:
sprecyzujmy: nie zwalniamy, musimy mu pokazać marchewkę aby ukierunkować na pożądane przez nas działanie
lub
zaniechanie niepożądanego działania

jak to zrobić ?
Awansować. Niech nie pracuje w zespole. Wymyślcie mu jakieś ładne stanowisko - Kierownik d/s kluczowych Klientów czy New Bizness Manager czy coś podobnego. Niech dalej szaleje w sprzedaży - ale na własny rachunek i z fanfarami. Im mniej będzie w biurze tym lepiej. To co łaczy zespół to praca razem. A nie oddzielnie.

(nei wiem czy to możliwe - nie znam branży)


nie wiem czy jest to możliwe,
na moje oko jest to odsuwanie od siebie problemuMariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 22:48
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Katarzyna C.:
Średni zespół może się rozwinąć dowolnie zależy od Ciebie. Średni zespół może generować stabilnie rosnące wyniki bez stresu.
Każdy ma swoje metody - oby skuteczne były - o to w końcu chodzi. A ja niecierpliwa jestem strasznie :)



Wyślij zaproszenie do