konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Sytuacja z życia wzięta nie mojego ale możliwe, że mi się kiedyś przytrafi.
Dotyczy wejścia do zespołu nowego kierownika oraz zetknięcie z pracownikiem, który jest:
1. najskuteczniejszym sprzedawcą, osiąga najwyższą sprzedaż,
2. pracuje w firmie od "zawsze" i uważa się za nieformalnego kierownika,
3. nie akceptuje/ akceptował kolejnych kierowników, którzy się na nim "wyłożyli",
4. tworzy "grupę trzymającą władzę",
5. w swoim dziale zdecydowanie dominuje, wykorzystując pracę pozostałych zgarnia profity, pozostałym taka rola odpowiada,
6. firmie zależy na zatrzymaniu pracownika ponieważ w sprzedaży jest naprawdę bardzo dobry,
7. firma nie awansuje go na stanowisko kierownicze, powód ? np. obawa przed spadkiem sprzedaży po odsunięciu go od bezpośredniego kontaktu z klientem lub inne.

Jakie są Wasze rady na zarządzanie takim pracownikiem?

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

eee jakby Ci tu powiedzieć? Trzeba sobie zadać pytanie czy realnie chcesz pracować z osobą stwarzającą takowe problemy. Bo ja bym nie chciała.
Jeśli mimo wszystko chcesz - to tylko otwarta rozmowa może coś pomóc - normalnie spotkanie i rozmowa z pozycji ja jestem ok i Ty jesteś ok. I teraz mówisz mu "Nie podoba mi się, że robisz... mówisz... itp", "od pracownika na tym stanowisku oczekuję....."
Jeśli pomoże to ok jeśli nie to dla mnie nie ma sensu taka praca. Bardzo możliwe, że inne osoby bardzo szybko podciągną wyniki kiedy tego osobnika zabraknie. Nikt nie jest niezastąpiony.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Na rozmowę jest za późno bo kierownik się już wyłożył, nie dotoczy mojej osoby ale jako osoba poszukująca pracy na stanowisku kierowniczym mogę się z nią zetknąć jako kierownik z rekrutacji zewnętrznej. Chciałbym być przygotowany ... :)Mariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 17:00

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

no to to jest metoda, której nauczyłam się podczas coachingu dla kadry zarządzającej. Nie wiem czy Ci pasuje ale ja z niej korzystałam :)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Witaj,
Osobiście uważam, że sytuacja jest nieco zbyt ogólnie przedstawiona ale od razu jak dla mnie nasuwają się następujące pytania i działania:
1. najskuteczniejszym sprzedawcą, osiąga najwyższą sprzedaż,
5. w swoim dziale zdecydowanie dominuje, wykorzystując pracę pozostałych zgarnia profity, pozostałym taka rola odpowiada,

Czy rzeczywiście jest najlepszym sprzedawcą wykorzystując w dziale pracę pozostałych ?!

ad4. Na pewno nieformalne grupy "trzymające władzę" są zjawiskiem niepokojącym z którym zdecydowanie trzeba walczyć.

ad3. Co dokładnie znaczy nie akceptuje kierowników?
ad7. Z Twojego opisu wynika, że dany pracownik (bardzo ogólnie) nie powinien nawet objąć stanowiska kierowniczego(albo nie w tym momencie) ponieważ (ad2,ad3,ad4,ad5).

Na pewno nowy kierownik powinien przedstawić- jak wg niego powinna wyglądać współpraca, czego oczekuje od pracowników, jakie zachowania będzie tolerował, czego nie będzie tolerował (tępił) w swoim dziale i powinien konsekwentnie to realizować.
Uważam że rozmową, stawianiem jasnych celów, bardzo precyzyjną informacją zwrotną na temat dla wszystkich pracowników(zachowania, grupy które mogą "psuć dział". czerpanie profitów wykorzystując czyjąś pracę na swoją korzyść etc) można wybrnąć z tej sytuacji. Dodatkowo, uważam, że "sprowadzenie na ziemie" takiej osoby która czuje się bardzo pewnie w firmie, przyniesie wiele dobrego.

Pozdrawiam i powodzenia

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Katarzyna C.:
no to to jest metoda, której nauczyłam się podczas coachingu dla kadry zarządzającej. Nie wiem czy Ci pasuje ale ja z niej korzystałam :)

co to za metoda ?

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Z opowiadań wynika, że był lub jest nadal najlepszym sprzedawcą w sieci, ma problemy z podporządkowaniem się, spowodowany prawdopodobnie brakiem odpowiedniego autorytetu poprzedniego/ poprzednich kierowników

Ogólność opisu spowodowana jest moją niepełną wiedzą, znam ją z drugiej ręki, zainteresowała mnie gdyż uświadomiłem sobie, że może mi się kiedyś przytrafić.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Taki pracownik to prawdziwe wyzwanie...
Po pierwsze, powiedziałabym, że jego wyniki robią na mnie duże wrażenie,

po drugie zapytałabym się jak widzi swój rozwój w naszej firmie.

Pomogłabym mu przygotować ścieżkę rozwoju (nacisk na miękkie kompetencje, np. zarządzanie ludźmi). W ramach rozwoju zrobiłabym go odpowiedzilanym za np. najmłodszego stażem handlowca - dzielenie się know-how, sposobami na trudnego klienta etc., albo wręcz za zorganizowanie szkolenia dla pozostałych kolegów. Tak, aby poczuł się ważny i doceniony, a przy okazji rzeczywiście przygotował swoich następców...

Wchodzenie w konflikt z nieformalnym przywódcą jest największym błędem, jaki można popełnić.

pozdrawiam,
EM

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Ewa M.:
Taki pracownik to prawdziwe wyzwanie...
Po pierwsze, powiedziałabym, że jego wyniki robią na mnie duże wrażenie,

po drugie zapytałabym się jak widzi swój rozwój w naszej firmie.

Pomogłabym mu przygotować ścieżkę rozwoju (nacisk na miękkie kompetencje, np. zarządzanie ludźmi). W ramach rozwoju zrobiłabym go odpowiedzilanym za np. najmłodszego stażem handlowca - dzielenie się know-how, sposobami na trudnego klienta etc., albo wręcz za zorganizowanie szkolenia dla pozostałych kolegów. Tak, aby poczuł się ważny i doceniony, a przy okazji rzeczywiście przygotował swoich następców...

Wchodzenie w konflikt z nieformalnym przywódcą jest największym błędem, jaki można popełnić.

pozdrawiam,
EM
Przychylam się do wypowiedzi Pani Ewy.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

też mi się wydaje, że wypowiedzenie wojny jest nieszczęsnym pomysłem, moja pierwsza myśl to docenienie jego pracy z jednoczesnym wysunięciem propozycji podszkolenia czy też pomoc słabszym pracownikom swojego działu, de facto uczynienie go współodpowiedzialnym za rozwój wykorzystywanych przez niego pracowników. Szach i mat ?Mariusz Rataj edytował(a) ten post dnia 13.08.09 o godzinie 18:00
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co byście zrobili ?

Jak mu zainmponujesz Wasze stosunki będą więcej niż poprawne. Szanuj go, szanuj jego wiedzę i umiejętności. Wykorzystaj jego wiedzę. Bądź sprawiedliwy. I udowodnij mu, że jesteś fachowcem. Tyle.

Temat: Co byście zrobili ?

nie mam informacji o tej firmie ale jeśli sposób zarządzania jest sformalizowany to nie liczyłbym na sukces w "kopaniu się z koniem" ;)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

ja w ogóle nie rozumiem - kopać się z koniem, imponować mu itp. Kurcze człowiek ma problem z dopasowaniem się do organizacji. Ewidentnie rozwala zespół i wpływa negatywnie. I ja miałabym jeszcze go podchodzić i martwić się, że wejdę w konflikt z "nieformalnym przywódcą". Tzn, że mam mieć w zespole kogoś kto trzyma mnie w szachu i w każdej chwili może przewalić mi całą robotę? I będzie mi robił grupę trzymającą władzę w zespole? Ludzie... nie rozumiem. Albo się ogranie bo chce faktycznie pracować albo trudno szkolę resztę, pozbywam się wrzoda i lecimy dalej. Jak dla mnie szkoda czasu i prądu.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Ja bym zaproponowała przełożonemu, żeby go awansował na "starszego" sprzedawcę, a sama porozmawiała z nim, że ten awans się należy i oznacza że spośród zespołu, którym kierujesz on jest Twoim bezpośrednim zastępcą i na szczególną współpracę i odpowiedzialność z jego strony liczysz.
Doceniony może docenić Twoją rolę, a jednocześnie jasno zaznaczyłbyś, że w ogólnej hierarchii nadal jest pod Tobą.
Rozwiązało by to też problem wykorzystywania pracy innych - teraz mógłby być w pewnym sensie za ich pracę odpowiedzialny.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

hmm wzmocnienie - nagroda (awans) za rozwalanie pracy i zespołu? Nie wiem, nie wiem
Magdalena K.

Magdalena K. Genuine since 1976.

Temat: Co byście zrobili ?

Sytuacja jest niezadowalająca - zamiast zespołu rozwijających się sprzedawców masz jedną gwiazdę i "pisklaki" bez szans na rozwinięcie skrzydeł.

Na początek zastanowiłabym się, czy problem nie tkwi w podejściu nowych kierowników. Potem czas na małe zmiany. Jakie? Odpowiedź na to pytanie jest możliwa dopiero po dokładnym zapoznaniu się z profilem rzeczonego pracownika.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Mariusz Rataj:
Katarzyna C.:
no to to jest metoda, której nauczyłam się podczas coachingu dla kadry zarządzającej. Nie wiem czy Ci pasuje ale ja z niej korzystałam :)

co to za metoda ?

taka jak opisałam wcześniej. Jedynym wyjściem jest otwarta komunikacja - pracownik musi wiedzieć, że jego zachowanie Tobie nie odpowiada i musi poznać Twoje oczekiwania. I mieć wybór - zastosować się do tego czy nie. Dla mnie osobiście każdy kolejny dzień z nieformalnym liderem kopiącym pode mną dołek nie ma sensu i jest dniem straconym. W ogólnym rozrachunku dla firmy cenniejszy jest mocny zgrany zespół niż jedna gwiazda, która rozłoży firmę

Temat: Co byście zrobili ?

patrząc z mojej perspektywy zgadzam się z Kasią. Dodaje też, że nie ma najmniejszych szans na walkę w organizacji. Jeśli jest szef, który wyznacza cele i metody dojścia i jest akceptowany przez tzw. management to nie ma szansy na walkę choćby ktoś by był the best of the best :)

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Wydaje mi się, że siłowe załatwienie tematu poprzez jednoznaczne określenie jesteś ze mną albo przeciw mnie nie wchodzi w grę, firmie zależy na tym pracowniku gdyż "pracuje od zawsze" i jego zachowanie jest akceptowane gdyż ma b.dobre wyniki sprzedaży. Błędy zostały popełnione kilka lat wstecz poprzez nieumiejętny dobór kadry kierowniczej, która poprzez brak zdecydowania w podejmowaniu decyzji pozwoliła na zaistnienie problemu. Jak pokazuje życie w przeciągu kilku lat istnienia firmy było kilku kierowników, z czego o dwóch wiem a jednego znam. Ostatni zbudował swój autorytet zwalniając 5 osób ALE "gwiazda" została. O czymś to świadczy.

konto usunięte

Temat: Co byście zrobili ?

Magdalena K.:
Sytuacja jest niezadowalająca - zamiast zespołu rozwijających się sprzedawców masz jedną gwiazdę i "pisklaki" bez szans na rozwinięcie skrzydeł.

Na początek zastanowiłabym się, czy problem nie tkwi w podejściu nowych kierowników. Potem czas na małe zmiany. Jakie? Odpowiedź na to pytanie jest możliwa dopiero po dokładnym zapoznaniu się z profilem rzeczonego pracownika.

Akurat o pozostałych zespołach nie mam bliższych informacji, dział sprzedażny w salonie to grupa ok 20 - 25 osób, pracująca w zespołach po kilka osób na określonych działach.



Wyślij zaproszenie do