Temat: Case study - czy prezes jest winny?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6454846...

Artykuł ze świetnym case study - czy prezes jest winny, a jeśli jest, to jaką karę powinien ponieść?Michał Ksiądzyna edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 07:58
Adam Polanowski

Adam Polanowski Doradztwo, Wyceny,
Zarządzanie,
Polanowscy
Nieruchomości

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Samochód rozbity - stało się. Inna sprawa, że zwykle w firmie istnieją procedury określające, kto jest upoważniony do prowadzenia pojazdów służbowych - osoby niezatrudnione w firmie zazwyczaj nie są. Prezes zrobiłby najlepiej, gdyby po bibce wrócił sobie do domu taksówką albo aby w ogóle nie brał samochodu - przecież ogólnie wiadomo ża na tego typu imprezkach raczej nie pija się tylko wody mineralnej.
Zasugerowanie w specyfikacji konkretnej marki i typu samochodu jest w spółkach publicznych niewłaściwe - określa się raczej podstawowe parametry. Poza tym nie wierzę, aby w MPWiK był tylko jeden samochód osobowy i żeby prezes musiał chodzić piechotą do czasu zakupu nowego.
Reasumując, prezes postąpił niewłaściwie, choć wg mnie nie jest to podstawa do jakichś istotniejszych sankcji, o ile dobrze zarządza przedsiębiorstwem. Pisemne upomnienie chyba wystarczy.
Małgorzata S.

Małgorzata S. Back @ work :)

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Hmm, mnie się to nie podoba. Ten pan dysponuje finansami firmy jak swoimi. Zainwestował pieniądze nie informując przełozonych....
W innym kraju nie przeszłoby mu takie coś.

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Samochód rozbity - stało się. Inna sprawa, że zwykle w firmie istnieją procedury określające, kto jest upoważniony do prowadzenia pojazdów służbowych - osoby niezatrudnione w firmie zazwyczaj nie są.
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. W przypadku jakiejkolwiek szkody na samochodzie służbowym ubezpieczyciel zawsze żąda oświadczenia osoby reprezentującej firmę o fakcie, czy kierujący był uprawniony do prowadzenia pojazdu pod rygorem nie wypłacenia odszkodowania. Prawdopodobnie więc pan Prezes złożył ubezpieczycielowi fałszywe oświadczenie i firma nienależnie otrzymała odszkodowanie za szkodę całkowitą.
Skutki finansowe tego zdarzenia powinien ponieść albo syn za kierowanie samochodem służbowym bez uprawnień, albo tatuś za uprawianie prywaty.

Swoją drogą jakież to spotkanie biznesowe mógł mieć prezes spółki miejskiej? Jak się chce iść na wódę to można sobie do domu wrócić taksówką.

Zakup następnego samochodu to kolejne naciąganie prawa.
Niestety większość Prezesów swoje prywatne ambicje motoryzacyjne zaspokaja za pieniądze firmowe. Jeżeli w normalnej firmie dobrze zarządzają to niech tam i sobie leczą w ten sposób swoje ego.
W budżetówce takie praktyki to zwykła arogancja.

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Zgadzam się z Adamem. Nie robił bym jakiejś tragedii z tego zdarzenia. Gdyby nie był osobą zarządzającą majątkiem państwowym to nikt by nie zwrócił na to uwagi.
Małgorzata S.

Małgorzata S. Back @ work :)

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Tomasz Pachoł:
Zgadzam się z Adamem. Nie robił bym jakiejś tragedii z tego zdarzenia. Gdyby nie był osobą zarządzającą majątkiem państwowym to nikt by nie zwrócił na to uwagi.


Hmm, w dzisiejszych kryzysowych czasach każdy jest pod lupą.
A poza tym właśnie dlatego, że zarządza majątkiem państwa i podatników powinien wiedziec jak postępowac.

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Piotr K.:
>
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. W przypadku jakiejkolwiek szkody na samochodzie służbowym ubezpieczyciel zawsze żąda oświadczenia osoby reprezentującej firmę o fakcie, czy kierujący był uprawniony do prowadzenia pojazdu pod rygorem nie wypłacenia odszkodowania. Prawdopodobnie więc pan Prezes złożył ubezpieczycielowi fałszywe oświadczenie i firma nienależnie otrzymała odszkodowanie za szkodę całkowitą.

Jeśli by tak było to by go już ukrzyżowali ;)

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Tomasz Pachoł:
Jeśli by tak było to by go już ukrzyżowali ;)

To nie takie łatwe... o nim było już głośno jak kupował auta, między innymi to które roztrzaskał synek ;)

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Paweł G.:
Tomasz Pachoł:
Jeśli by tak było to by go już ukrzyżowali ;)

To nie takie łatwe... o nim było już głośno jak kupował auta, między innymi to które roztrzaskał synek ;)

Są przepisy, które jasno i wyraźnie określa ubezpieczyciel. Przy takiej szkodzie pewnie pojawiła się policja i cała dokumentacja poszła do oceny. Jeśli firma ubezpieczająca to zaakceptowała to ich problem.

konto usunięte

Temat: Case study - czy prezes jest winny?

Tomasz Pachoł:
Paweł G.:
Tomasz Pachoł:
Jeśli by tak było to by go już ukrzyżowali ;)

To nie takie łatwe... o nim było już głośno jak kupował auta, między innymi to które roztrzaskał synek ;)

Są przepisy, które jasno i wyraźnie określa ubezpieczyciel. Przy takiej szkodzie pewnie pojawiła się policja i cała dokumentacja poszła do oceny. Jeśli firma ubezpieczająca to zaakceptowała to ich problem.

"na układy nie ma rady" ;)



Wyślij zaproszenie do