Temat: by szef "jadł ci z ręki"
Witam!
Oczywiście, że da zarządzać się własnym szefem. Choć nie uważam, że miałoby to na celu „jedzenie z ręki”.
Pierwszy problem, który od razu przychodzi na myśl, to czy motywowanie i chwalenie własnego szefa to nie czyste lizusostwo? Jednak w jaki sposób szef ma się dowiedzieć czy robi coś źle?
Kolejnym problemem jest strach. Strach przed utratą pracy. Bo przecież „jak kto? Ja mam pouczać własnego szefa? Przecież ja tu nie mam nic do gadania! To może się dla mnie źle skończyć”.
Moim zdaniem komunikacja jest podstawą dobrej współpracy. Sposób, w jaki przyjmujemy polecenia, w jaki komunikujemy się z własnym przełożonym, nasze reakcje na jego krytykę ogrony wpływ na to, czy jesteśmy odbierani jako profesjonaliści, ludzie godni zaufania i kompetentni czy też jako nieodpowiedzialni amatorzy. Bez dobrej komunikacji nie można mówić o zarządzaniu własnym szefem.
Na zakończenie chciałbym dodać, że styl zarządzania własnym szefem należy dostosować do Jego stylu działania, kierowania personelem. ( by to w ogóle miało jakiś sens) Więc sprawa może nie wydaje się taka łatwa, ale jest możliwa.