Temat: bierze Cię ochota do pracy?
"Strasznie pesymistyczne spojrzenie , ale to może ten trudny start w życie dla młodzieży..."
Czy ja wiem czy to pesymizm??? TO bardziej realizm!!System pracy ludzi się zmienił na przestrzeni lat! Młodzi chcą się rozwijać, mają "takie parcie na szkło", ambicje- ale te czasy to zabijaą- zamiast podsycać.
Jest taki powszechny podział dzielący zakłady pracy na 2 podstawowe sfery: "Starych" pracowników i młodych. Starzy chcą sobie na "dzień dobry" usiąść, wypić kawę, spokojnie zabrać się za swoje obowiązki, porobić sobie trochę, odpocząć. (Broń Boże nie oceniam tego pod żadnym wzgledem). Zaś młodzi, chcą przyjść do pracy, z energią zabrać się do pracy, zrobić ją szybko, efektywnie, i przede wszystkim na czas. Dlaczego? By móc wyjść wcześniej i poświęcić swój czas na dalszy rozwój samego siebie poza murami zakładu pracy. Mogą również poświęcić się hobby. Czasami się zastanawiam czy oby przypadkiem np. 8godzinny tryb pracy jest dobry- dla energicznych ludzi chyba cenniejszym systemem byłby system zadaniowy:) Zwykła oszczędność czasu w niektórych przypadkach.
MARIUSZ pisał o autorytecie. AUTORYTET! Zależy gdzie, w jakiej firmie.. jaką ma specyfikę pracy.. JEDNAKŻE.. nie zmienia to faktu,że często są to ludzie elastyczni w kontaktach na poziomie KIEROWNIK niższego szczebla- Dyrektor (każde wyższe od kierownika niższego szczebla- bo wyjścia w sumie nie ma;), Ale poważnie zostaje zachwiana relacja na poziomie LUDZIE "siły roboczej" a ktokolwiek ponad nimi. No i tu pokuszę się o stwierdzenie, że często ludzie siły roboczej są sobie trochę winni. Brak w nich współpracy! TO PRZEDE WSZYSTKIM, człowiek człowiekowi wilkiem. Często jest tak,że latają do kierownictwa z pretensjami. Nie usiądą razem, nie obmyślą tego co im nie pasuje, nie zastanowią się nad systemem ulepszeń, ciężko się z nimi porozumieć "bo każdemu nie dogodzisz"- a w grupie siła. Chodzą i ględzą- że robi się niedobrze. Robie różne rzeczy-po części pracuję własnie jako siła robocza , gdzie indziej prowadzę zajęcia wspierające rozwój os. niepełnosprawnych, studiuję- obejmuję starostwo- też muszę podejmować masę decyzji, do tego tworzę różne artykuły i sama sobie muszę ustalać np. ramy czasowe, wybierac to co istotne, co nie.. i inne... Mam znajomych na różnych stanowiskach- i widzę również jak stanowisko potrafi zmienić człowieka. Ale zauważmy również, że jeśli KOLEGA bądź KOLEŻANKA w młodym wieku dostaje awans- to ciężko mu/jej goutrzymać. Czemu? Bo żaden z niej autorytet;) Walczy z nieubłaganym tłumem... Przestaje sobie radzić, nie każdy potrafi hartować swoją psychikę. Część wypada. Chęci to nie wszystko- Trzeba mieć również odpowiednie predyspozycje OSOBISTE!!!
Pozdrawiam
Monika Janicka edytował(a) ten post dnia 05.06.12 o godzinie 13:28