Ewelina Giers (Prus)

Ewelina Giers (Prus) Specjalista ds.
obsługi klienta,
logistyki,
marketingu, s...

Temat: Absolwenci bez pracy

Henryk M.:
Bartłomieju, dziękuję za wyliczenia, ale – moim zdaniem – sprytnie uniknąłeś odpowiedzi na moje pytanie, które brzmiało: „...jaka jest stawka wyjściowa, którą uważasz za akceptowalną dla absolwenta wyższej uczelni?” Podałeś wyliczenie, które dotyczy właściwie każdego, kto chce się utrzymać na jako takim poziomie. Uzupełniłem także swoje pytanie pisząc: „zostawmy na razie podział na specjalizacje...”, czyli chodziło mi konkretnie o "wycenę" ukończenia wyższych studiów.

Wiem, ze to dość trudne, ale warto by poznać opinie młodych ludzi, absolwentów różnych kierunków studiów, i przygotować taką uśrednioną stawkę „za dyplom”, do której można by potem porównywać faktycznie oferowane wynagrodzenia.

Pozdrawiam


"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 10:15

konto usunięte

Temat: Absolwenci bez pracy

Ewelina Małgorzata Prus:
Henryk M.:
Bartłomieju, dziękuję za wyliczenia, ale – moim zdaniem – sprytnie uniknąłeś odpowiedzi na moje pytanie, które brzmiało: „...jaka jest stawka wyjściowa, którą uważasz za akceptowalną dla absolwenta wyższej uczelni?” Podałeś wyliczenie, które dotyczy właściwie każdego, kto chce się utrzymać na jako takim poziomie. Uzupełniłem także swoje pytanie pisząc: „zostawmy na razie podział na specjalizacje...”, czyli chodziło mi konkretnie o "wycenę" ukończenia wyższych studiów.

Wiem, ze to dość trudne, ale warto by poznać opinie młodych ludzi, absolwentów różnych kierunków studiów, i przygotować taką uśrednioną stawkę „za dyplom”, do której można by potem porównywać faktycznie oferowane wynagrodzenia.

Pozdrawiam


"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 10:15

czyli żyć nie umierać.....
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Absolwenci bez pracy

Ja pytam o oczekiwania absolwentów. Określenia "za dyplom" użyłem w charakterze skrótu.
Każdy, na każdym etapie swojej kariery (zawodowej) powinien umieć określić swoje oczekiwania. Interesujące może być, jaka jest średnia oczekiwań absolwentów, odrzucając skrajne, nierealistyczne.

Tu widzę tylko wyliczenia typu:
- "ile dają",
- "ile należałoby dać, bo...", np. koszty utrzymania...

Wynika z tego, że "statystyczny" absolwent nie potrafi sprecyzowac swoich oczekiwań, a następnie ich uzasadnić.

Pozdrawiam
Rafał S.

Rafał S. Nieruchomości,
Internet

Temat: Absolwenci bez pracy

Grzegorz Krzemiński:
Heh fajnie... Jestem "odpadek". ;-))


Ja połowiczny, bo po pierwszych dziennych studiach inżynierskich poszedłem na zaoczne magisterskie i zacząłem pracować ;)

Ale najważniejsze, że recycling działa ;)
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Absolwenci bez pracy

No ja trochę mniej farta miałem, inaczej się nie dało.

Ale doświadczeniem zawodowym bije na głowę większość rówieśników ;-)))

I to tych starszych "rówieśników" ;-)))
Rafał S.

Rafał S. Nieruchomości,
Internet

Temat: Absolwenci bez pracy

Henryk M.:
Ja pytam o oczekiwania absolwentów. Określenia "za dyplom" użyłem w charakterze skrótu.
Każdy, na każdym etapie swojej kariery (zawodowej) powinien umieć określić swoje oczekiwania. Interesujące może być, jaka jest średnia oczekiwań absolwentów, odrzucając skrajne, nierealistyczne.

Tu widzę tylko wyliczenia typu:
- "ile dają",
- "ile należałoby dać, bo...", np. koszty utrzymania...

Wynika z tego, że "statystyczny" absolwent nie potrafi sprecyzowac swoich oczekiwań, a następnie ich uzasadnić.

Pozdrawiam


W takim razie zaczynamy wkraczać na grunt filozofii :) Możemy opierać się o koncepcje z ostatnich kilkuset lat np. płaca godziwa, która pozwala jedynie na przezycie pracownika. Z kolei w nowszych czasach na "zachodzie" obowiązywała zasada, że za płacę pracownik musi utrzymać siebie, żonę i 2 dzieci przy założeniu, że żona opiekuje się nimi w domu.

Tak więc wszystko to wychodzi od kosztów utrzymania. Poza tym takie traktowanie sprawy przez absolwentów jest raczej przejawem realizmu. Jak kiedyś słyszałem pytania na rozmowach "ile chce Pan zarabiać?", to zawsze biłem się z myślami czy podać tyle ile chcę, czy tyle ile oni chcą mi zapłacić ;)

Temat: Absolwenci bez pracy

Bartłomiej Kaliński:

Jestem dziennym studentem i pracuję w recepcji hotelowej.Rozumiem,że mogę liczyć na angaż u Ciebie?;p


Sam przeszedłem taką drogą, więc... jak najbardziej! Jeśli tylko bez problemu to godzisz, jasne.

Natomiast... cóż, 2 tys. netto w recepcji hotelu jest ciężko osiągnąć :D Nie ma co się oszukiwać :] Ja nie zakładałem, że po studiach będę zarabiał 2-2,5 tysiąca, bo moja branża mi na to nie pozwala. Ale znam ludzi, którzy kończąc informatykę mówią "za mniej niż 5k netto nie pracuję" i... dostają 6k :D

konto usunięte

Temat: Absolwenci bez pracy

Absolwenci bez pracy w dobie "kryzysu", to coraz częściej spotykane zjawisko. Osobiście popieram w 100% studia dziennie, i doskonale wiem, iż studiując w takim trybie można równiez pozwolić sobie na pracę (niekoniecznie pełnoetatewa etc...) a to potem procentuje podczas poszukiwań.

Powodzenia w poszukiwaniu tego upragnionego miejsca wam życzę ;)
E
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Absolwenci bez pracy

Rafał Skrzatek:

W takim razie zaczynamy wkraczać na grunt filozofii :)

Nie, to nie filozofia, to jak najbardziej praktyczne podejście.
Jak kiedyś słyszałem pytania na rozmowach "ile chce Pan zarabiać?", to zawsze biłem się z myślami czy podać tyle ile chcę, czy tyle ile oni chcą mi zapłacić ;)

Ja z kolei wolę takie pytanie. Po odpowiedzi powinno paść następne: "Dlaczego tyle?" i rozmowa staje się konkretna.
Oczywiście, przyjmujący do pracy musi wiedzieć, ile może zapłacić, ale to juz inny, obszerny temat. Najłatwiej powiedzieć: "jak najmniej", albo "zgodnie ze stawkami rynkowymi/branżowymi". To oznacza jedynie, że przyjmujący do pracy tak naprawdę nie wie, ile chce uzyskać dla firmy pozyskując tego kandydata na pracownika.

Pozdrawiam

Temat: Absolwenci bez pracy

Hm muszę przyznać,że nie wiem ile powinien zarabiać absolwent wyższej uczelni.Podałem wyliczenia które można przyporządkować do każdego jednak z pewnym ale.

Napisałeś,że podałem kwotę ogólną którą można przyporządkować każdej osobie.Zgadzam się z Tobą.Różnica jest tylko taka,że dla studenta jest to kwota początkowa,która z biegiem czasu powinna ciągle wzrastać,a dla wielu ludzi 2500 zł jest to suma dzięki której będą musieli utrzymać się przez całe życie.

Mi osobiście jako studentowi ciężko wycenić swoją pracę bo czy mogę wycenić to,że uczę się non stop przez 18 lat?
Zamiast jak niektórzy 13 albo mniej? Dla pewnych osób to może być nawet argument przeciwko mnie bo studia teoretycznie odwlekają moment rozpoczęcia pierwszej pracy i startu w 'poważne życie'.
Mam liczyć poświęcony na studia czas czy zdobytą wiedzę?

Wcześniej nie zgodziłeś się z moja opinią,że studentów jest za dużo.Będę upierać się przy swoim.Powiedzmy,że idąc do pracy w której wymogiem jest wyższe wykształcenie chciałbym zarabiać minimum 5 tysięcy złotych.Pracodawca mi dziękuje i sięga po kolejne cv z ogromnej kupki zgłoszeń,które otrzymał.Wzywa kolejnego kandydata,który ma mniejsze wymagania finansowe i go przyjmuje.Tutaj na moją korzyść działa tylko i wyłącznie moja osobowość,jednak często nie mam nawet możliwości jej zaprezentować.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Absolwenci bez pracy

Bartłomiej Kaliński:

Napisałeś,że podałem kwotę ogólną którą można przyporządkować każdej osobie.Zgadzam się z Tobą.Różnica jest tylko taka,że dla studenta jest to kwota początkowa,która
z biegiem czasu powinna ciągle wzrastać,a dla wielu ludzi 2500
zł jest to suma dzięki której będą musieli utrzymać się przez całe życie.

Dość karkolomne założenie. Dlaczego uważasz, że osoba bez wyższego wykształcenia "musi" utrzymywac się przez całe życie za 2500 zł/mies? Czy przypuszczasz, że szef Polsatu (o ile wiem, nie ma wyższego wykształcenia :o) zadowala się takim wynagrodzeniem, bo "musi"?

Drążę ten temat, bo troche dziwnie dzielisz ludzi na kategorie.
Mi osobiście jako studentowi ciężko wycenić swoją pracę bo czy mogę wycenić to,że uczę się non stop przez 18 lat?
Zamiast jak niektórzy 13 albo mniej? Dla pewnych osób to może
być nawet argument przeciwko mnie bo studia teoretycznie odwlekają moment rozpoczęcia pierwszej pracy i startu w 'poważne życie'.
Mam liczyć poświęcony na studia czas czy zdobytą wiedzę?

Nie, nie czas spędzony na nauce :o) W innym wątku tej Grupy jest dyskusja o "Awansie za staż". Raczej interesujące jest, jak spędzałeś ten czas: co robiłeś, a nie to, że "zaliczyłeś" studia.
Wcześniej nie zgodziłeś się z moja opinią,że studentów jest za dużo. Będę upierać się przy swoim.

Jeżeli tak uważasz, to po co powiększyłeś grono studentów? Nie stałbyś teraz w tłoku :o) To oczywiście żart, ale z tego, co piszesz można wywnioskować, że to ci "inni" przeszkadzają Tobie w (z)robieniu kariery - szkoda, że tak myślisz.
Powiedzmy,że idąc do pracy w której wymogiem jest wyższe wykształcenie chciałbym zarabiać minimum 5 tysięcy złotych. Pracodawca mi dziękuje i
sięga po kolejne cv z ogromnej kupki zgłoszeń,które otrzymał. Wzywa kolejnego kandydata,który ma mniejsze wymagania
finansowe i go przyjmuje.Tutaj na moją korzyść działa tylko i
wyłącznie moja osobowość,jednak często nie mam nawet możliwości jej zaprezentować.

Cóż, z tego, co piszesz wynika, że cały świat jest przeciwko Tobie. W innej Grupie znalazłem link do takiego oto filmiku:
"Dla narzekaczy"
http://www.youtube.com/watch?v=arD374MFk4w&feature=pla...
Ten młody człowiek, który cały czas uzupełnia swoje wykształcenie :o), po prostu dąży z uporem do tego, co zaplanuje. Uwarunkowania zewnętrzne nie są dla niego przeszkodą.
Gdybym zatrudniał i spotkał kogoś takiego, to dałbym mu z miejsca 5000 zł/miesięcznie, nie pytając o dyplom.

Różnica jest taka, że ten młody człowiek nie wie, że czegoś "nie można" lub "nie da się zrobić". Oby nigdy się nie dowiedział, a osiągnie to, co chce.

Życzę Wszystkim młodym ludziom w Polsce takiego nastawienia i samozaparcia - nie będzie wtedy problemu absolwentów bez pracy.

PozdrawiamHenryk M. edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 14:40
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Absolwenci bez pracy

Bartłomiej Kaliński:
@Henryk Metz

Sam się ostatnio nad tym zastanawiałem.Mieszkając w cztery osoby płace miesięcznie około 400-450 zł rachunków za mieszkanie z mediami.Do tego dochodzi rachunek za telefon czyli powiedzmy opłaty stałe to 500 zł.Oczywiście zakładając,że nie mamy żądnych rat i tym podobnych zobowiązań.
Póki co ciężko mi się wypowiedzieć ile miesięcznie kosztuje utrzymanie(jedzenie,chemia itd itp),ale powiedzmy,że najmniej drugie 500 zł.
Do tego wypadałoby mieć jakieś pieniądze własne na przyjemności bądź odkładanie na np wakacje.Dla równego rachunku trzecie 500 zł;)

Na oko wychodzi nam 1500 zł za które da się bez żadnego problemu utrzymać będąc studentem.
Sprawa komplikuje się gdy chcemy zamieszkać na swoim.Powiedz,y,że opłaty stale idą w górę o 100% czyli daje nam to 1000 zł.Przyjmujemy,że mieszkamy w dwie osoby chyba,że lubimy życie singla;)

W tym momencie mamy 2000 zł za które moim zdaniem można sobie bez problemu żyć.Oczywiście są to kwoty bardzo ogólne i dopiero za parę miesięcy mógłbym je jakoś skonkretyzować.Tak się składa,że dwa tygodnie temu wyprowadziłem się z domu więc mam wiadomości z pierwszej linii frontu;)

Reasumując.Powiedzmy,że przedział początkowy to 2000-2500 tysiąca złotych.Ta kwota mogłaby być oczywiście niższa gdyby istniała realna szansa na jej wzrost w przeciągu np roku.

Czy mam za wysokie wymagania?

P.S.W pracy która obecnie wykonuje zarabiam około tysiąc złotych.Do tego dochodzą mi świadczenia socjalne więc łącznie na utrzymanie mam około 1500 zł właśnie.Planuję z tego ostro oszczędzać;)Bartłomiej Kaliński edytował(a) ten post dnia 11.10.09 o godzinie 21:48
2 tys. PLN nie wystarcza - chyba, że zamierzasz nie jeść ;) i nie trzeba mieszkać w dużym mieście.
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Absolwenci bez pracy

...Bartosz Babiarz edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 15:29

konto usunięte

Temat: Absolwenci bez pracy

potwierdze poprzedników, moim zdaniem na "średni poziom" życia mieszkając jak piszecie w dwie osoby (ja+partnerka) potrzeba 3000 na osobę. wtedy można myśleć o jakimś skromnym odkładaniu itp., dodam z własnego przykładu, nie opłaca się wynajmować mieszkania oraz mieszkać w "TBS", płacisz za coś co nigdy nie będzie Twoje! Ja poszedłem w stronę zakupu, może małe ale własne i bez zadłużania. Koszty stałe jak to nazwałeś można zmniejszasz o 70% przy racjonalnym wykorzystywaniu wody i prądu. Jeśli np. codziennie chodzisz na basen lub siłownie to w domu możesz się kąpać tylko raz rano, drugi raz zrobisz to po np. siłowni. Prąd też można oszczędzać (wyjęcie ładowarek z kontaktu, żarówki energooszczędne), zakupy też możesz robić raz w tygodniu większe ale podjechać tam gdzie np. masło jest tańsze o 1 zl i kupić 20 kostek na dłuższy okres, a nie biegać do osiedlowego sklepu przepłacając 2 zł bo jest bliżej. ja zakupy w sklepie "na osiedlu" ograniczam do bułek rano... także polecam oszczędności na małych rzeczach, a duże kwoty odczujesz w kieszeni po roku. pozdrawiam
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Absolwenci bez pracy

Ewelina Małgorzata Prus:

"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 10:15
Który z banków za pracę w centrali płaci 2k PLN??? Z całym szacunkiem ale chyba na recepcji ;)
Ewelina Giers (Prus)

Ewelina Giers (Prus) Specjalista ds.
obsługi klienta,
logistyki,
marketingu, s...

Temat: Absolwenci bez pracy

Bartosz Babiarz:
Ewelina Małgorzata Prus:
"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 10:15
W jakim banku płacą 2 tys. PLN w centrali??? To chyba jakis podziemny bank? ;)
to kwota netto czyli ok.3 brutto, bez doswiadczenia jestes młodszym spec.i taka jest pensja. Nie bede robic antyreklamy, czy tez reklamy, ale bez doświadczenia, nie zawojujesz, tym bardziej ze teraz w branzy bankowej jest kryzys...

To jest moje zdanie, oczywiscie mozesz miec inne :)
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Absolwenci bez pracy

Ewelina Małgorzata Prus:
Bartosz Babiarz:
Ewelina Małgorzata Prus:
"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...
W jakim banku płacą 2 tys. PLN w centrali??? To chyba jakis podziemny bank? ;)
to kwota netto czyli ok.3 brutto, bez doswiadczenia jestes młodszym spec.i taka jest pensja. Nie bede robic antyreklamy, czy tez reklamy, ale bez doświadczenia, nie zawojujesz, tym bardziej ze teraz w branzy bankowej jest kryzys...

To jest moje zdanie, oczywiscie mozesz miec inne :)
niekoniecznie musisz być młodszym specjalistą. Są pewne widełki, w których wartościowane jest dane stanowisko i zależy na jakie stanowisko trafisz - taką masz kasę. I znam osoby, które zaraz po studiach dziennych zarabiają kilkukrotność kwoty podanej przez Ciebie. Warunkiem jednak jest, że studia były w trybie dziennym i osoby te robiły coś poza nauką, niekoniecznie pracowały ale rozwijały się ;)

edit: literówkiBartosz Babiarz edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 15:32
Ewelina Giers (Prus)

Ewelina Giers (Prus) Specjalista ds.
obsługi klienta,
logistyki,
marketingu, s...

Temat: Absolwenci bez pracy

Bartosz Babiarz:
Ewelina Małgorzata Prus:
Bartosz Babiarz:
Ewelina Małgorzata Prus:
"za dyplom" to chyba kiepsko płacą... z reguły zaczyna sie od stażu np.z Urzędu pracy... czyli płaca na poziomie 790 PLN heheh
Jesli na studiach byly podejmowane prace dorywcze w kierunku, mozna liczyc na zaufanie pracodawcy i prace za 2000 PLN netto w banku w centrali ... (na obsłudze to ok.1300-1500 PLN) tak to kalkuluję...
W jakim banku płacą 2 tys. PLN w centrali??? To chyba jakis podziemny bank? ;)
to kwota netto czyli ok.3 brutto, bez doswiadczenia jestes młodszym spec.i taka jest pensja. Nie bede robic antyreklamy, czy tez reklamy, ale bez doświadczenia, nie zawojujesz, tym bardziej ze teraz w branzy bankowej jest kryzys...

To jest moje zdanie, oczywiscie mozesz miec inne :)
niekoniecznie musisz być młodszym specjalistą. Są pewne widełki, w których wartościowane jest dane stanowisko i zależy na jakie stanowisko trafisz - taką masz kasę. I znam osoby, które zaraz po studiach dziennych zarabiają kilkukrotność kwoty podanej przez Ciebie. Warunkiem jednak jest, że studia były w trybie dziennym i osoby te robiły coś poza nauką, niekoniecznie pracowały ale rozwijały się ;)

edit: literówki

A co rozumiesz przez rozwijanie się??czyli co??
Wg.mnie zawsze można powiedzieć "ZALEŻY od". No i nie mówię o układach...
raczej na kierownika Cie nie wezmą, zaczyna sie z reguły od dołu :D Bo kto będzie w takim razie najniżej jak nie ten "Świeżak"
Oparłam to o przykład, jest tez taka prawda ze w dobie kryzysu bankowego wielu wyjeżdza....
Moze kiedyś tak było. Nie upieram sie, powiedzialam na jednym przykładzie. Ty masz inny.Ewelina Małgorzata Prus edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 15:42

Temat: Absolwenci bez pracy

@Henryk Metz

Od czego by zacząć?;) Hyh.

1.2500 zł to był przykład.Znam wielu ludzi którzy podejmują pracę w jednym miejscu i kontynuują to zajęcie przez wiele lat.Ich pensja nie zwiększa się znacząco.

2.Co do (z)zrobienia kariery.Inni studenci mi w niczym nie przeszkadzają ma się rozumieć.Kiedyś czytałem,że we Francji różnica w zarobkach między ludźmi z wyższym a średnim wykształceniem to około 80%.U nas było to ok. 20%.Ciągle mam to w pamięci pisząc,że jest nas za dużo.

3.Powiem,że nawet mi się trochę przykro zrobiło z powodu tego co napisałeś.Nie chciałem wyjść na takiego pesymistę.W gruncie rzeczy pkt z szukaniem pracy dotyczy mnie póki co połowicznie.Jeśli wszystko się uda,a mam taką nadzieje,to za rok ja będę pracodawcą;)
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Absolwenci bez pracy

Ewelina Małgorzata Prus:
ciach
A co rozumiesz przez rozwijanie się??czyli co??
Wg.mnie zawsze można powiedzieć "ZALEŻY od". No i nie mówię o układach...
raczej na kierownika Cie nie wezmą, zaczyna sie z reguły od dołu :D Bo kto będzie w takim razie najniżej jak nie ten "Świeżak"
Oparłam to o przykład, jest tez taka prawda ze w dobie kryzysu bankowego wielu wyjeżdza....
Moze kiedyś tak było. Nie upieram sie, powiedzialam na jednym przykładzie. Ty masz inny.
Przez rozwój rozumiem aktywność, branie udziału w różnych programach dla studentów. Studia dzienne dają o wiele większe mozliwości rozwoju merytorycznego niż zaoczne - znam stosunek profesorów i doktorów do studentów zaocznych więc wiem o czym piszę. Więc ta zdobyta wiedza oraz aktywność i dążenie do jasno postawionego celu może doprowadzić do tego, że nie tylko w centrali banku ale w każdej międzynarodowej firmie możesz zacząć od 7k PLN a potem się tylko rozwijać ;)
oczywiście "kryzys" można traktować jako weryfikację tego co napisałem, aczkolwiek też znam przypadek, że niekoniecznie ;)Bartosz Babiarz edytował(a) ten post dnia 12.10.09 o godzinie 15:52



Wyślij zaproszenie do