Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA
Zadałem zwykłe pytanie: co to jest mobbing.
Pytałem o znaczenie słowa, które zostało użyte w wg. mnie w niewłaściwym kontekście.
Tak się składa, że swego czasu w firmie Skanska sam padłem ofiarą mobbingu i doskonale wiem na czym to polega, a z samej definicji, nie jest to opis stosunków podwładny-przełożony, tylko wzajemnych stosunków między pracownikami na równorzędnych stanowiskach.
Szef nie musi stosować mobbingu, może natomiast dać sygnał, że dana osoba jest w niełasce i można jej bezkarnie dowalić.
Tak min. było w moim wypadku, gdy główny szef doszedł do wniosku, że w przyszłości mogę zagrażać jego pozycji, subtelnie sasugerował moim kolegom, że w zasadzie niekoniecznie za mną przepada.
Tyle tylko, że on im niczego nie kazał, cała reszta była ich własną inicjatywą.
Więc pojęcie "szef mobujący" jest dość absurdalne, szef nie musi mobować, może pracownika sponiewierać, sterroryzować, może mu zabrać premię ale do tego, żeby miał miejsce mobbing, potrzebni są współpracownicy delikwenta.
I ja nawet nie ma szczególnych pretensji do mojego ex. szefa, bo w jakimś sensie walczył o swoją pozycję, ale wg. mnie skurwysynami byli moi ex. koledzy, bo to oni z prawdziwą satysfakcją dokładali wszelkich starań, żeby mi obrzydzić pracę.
Więc z pełnym przekoaniem twierdzę, że bez podłych współpracowników nie może być żadnego mobbingu i używanie tego słowa w stosunku do zwierzchnika, jest zwykłym nieporozumieniem.
Zainteresowanym polecam angielską definicję tego słowa i książki Jacka Londona o dalekiej północy, szczególnie opisy walki psów huski i sytuacji, gdy stado otacza dwóch walczących osobników, a gdy jeden pada, całe stadu rzuca się na pokonanego i rozrywa go na strzępy.
Fajnie że szanowni koledzy stają w obronie nierozumiejących i wszystkich błądzących, ale może powinni najpierw zajrzeć do słownika, bo reakcja niektórych wyraźnie świadczy o tym, że nierozumieją nawet tego, że czegoś nie zrozumieli.
Dobrze chociaż że są tu też tacy rozumni ludzie jak Artur, bo inaczej całkiem bym zwątpił w sens wymiany doświadczeń.