Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Byl temat o najlepszych i najgorszych pracownikach. Porozmawiajmy o najgorszych cechach dyrektorów. Odrazu nadmieniam że niekoniecznie tyczyć się to ma Naszych obecnych przełożonych.

1.Brak kwalifikacji.
2.Obłuda.

---

Wyjaśnienie

Ad.1. Dość często spotykana sytuacja. Kto z nas nie spotkal sie z nepotyzmem i zatrudnianiem po znajomosci. Z dwojga zlego zatrudnienie znajomego - specjalisty to nie grzech . Zaufanie mamy do osob z naszego otoczenia. Jednak zatrudnianie osoby nie majacej kwalifikacji na dane stanowisko ... Czym to owocuje i jaki ma wplyw na pracownikow, kazdy jest w stanie sobie wyobrazic.

Ad.2. Wyjaśniać nie trzeba.Daniel Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 08.07.09 o godzinie 09:39
Bea M.

Bea M. Zachwycam się:)

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Wg mnie jedna cecha - niedowartościowanie - pociąga za sobą wszystkie inne, ponieważ powoduje brak dystansu i możliwości trzeźwej oceny jakiejkolwiek sprawy

konto usunięte

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Kompleksy vs. zadufanie w sobie

Nie wiem, które gorsze :-0

Zagłosuję na kompleksy.

Wyjaśnienie - rekompensowanie swoich prawdziwych / wyimaginowanych niedoskonałości poprzez udowadnianie wszem i wobec, że żadnych kompleksów przecież nie ma, he. Brzmi paradoksalnie, ale jeśli ktoś miał doczynienia z dyrektorami tego typu, z pewnością zrozumie, co mam na myśli ;)
Hubert Lipiński

Hubert Lipiński Efektywność z pasją!
Skutecznie :)

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Dzień Dobry,

Moje typy to:

1. Hermetyczne nastawienie, brak umiejętności budowania i utrzymywania relacji (wyjaśniam: dyrektor, który dobrze dogaduje się co najwyżej ze swoim komputerem i starymi znajomymi i nawet nie wie do końca kto pracuje w jego jednostce)
2. Silna potrzeba eksponowania swojej dominacji
(kiedy zamiast motywować, wpływa na ludzi poprzez przymus).

Pozdrawiam,
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

1) niedojrzałość i zawodowa i osobowościowa.

Miłego
Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Bea M.:
Wg mnie jedna cecha - niedowartościowanie - pociąga za sobą wszystkie inne, ponieważ powoduje brak dystansu i możliwości trzeźwej oceny jakiejkolwiek sprawy

Ato dosyc Ciekawe Beato co Napisalas.
Niedowartosciowanie, czyli kompleks zwiazany ze swoimi kwalifikacjami/predyspozycjami do pelnienia dane funkcji ? -> a co za tym idzie kurczowe trzymanie sie "stolka" ?

To napewno moze byc wypadkowa wszystkich tych cech. Ale idac tym torem nalezalo by zapytac czy np. nie powinno sie z miejsca odsuwac od wszelkich stanowisk kierowniczych dajmy na to cynikow, introwertykow itd... np. ogolnie osob majacych problemy z relacjami spolecznymi itd.

Generalnie jesli ktos ma niska samoocene , rzeczywiscie nie powinien piastowac tak wysokich stanowisk. W sumie jednak chyba nie spotkalem jeszcze na drodze osoby / Dyrektora ktory byl by niedowartosciowany ( czul by sie ). Przewaznie jest odwrotnie : Dyrektorzy przewartosciowywuja siebie samych ( Zreszta nie oszukujmy sie - zdarza sie ze my tez i to calkiem normalne, bo wiaze sie to z elementarna potrzeba szacunku/wlasnej wartosci - np. vide piramida maslowa )Daniel Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 08.07.09 o godzinie 11:04
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Daniel, Twoje logiczne ciągi mimo, że moga wydawać się atrakcyjne są nie trafione.
Od kiedy to cynizm musi byc zły?
Od kiedy kompleks musi się wiązać z niedowartościowaniem?
Od kiedy niska samoocena musi negatywnie wpływać na pracę?

Powstrzymaj swoje zapędy do tworzenia teorii, bo odnosze wrażenie, że Twoje podejście zmienia postrzeganie róznych sytuacji. Mylisz się.

Miłego

konto usunięte

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Szczerze?
Mdli mnie powtarzanie: a to pięc cech tego, trzy tamtego..... jaki powinien być taki albo inny.....
99% tematów w tej grupie to przelewanie z pustego w próżne. Naprawdę nie macie rzeczywistych problemów?
Tylko dyskusje o wyższości jednej opinii nad drugą????
Definicje są tysiąc razy przepisane w rozmaitych książkach. Co tu sobie udowadniać.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Dyskusja jest ważna i rozwija Piotrze. Wałkowanie tych samych tematów może przyczynić się do znalezienie czegoś nowego.

Skoro cie mdli to idź się wyrzygaj ale nie informuj wszystkich o tym.

Miłego

konto usunięte

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Artur Kucharski:
Od kiedy to cynizm musi byc zły?
Nie musi. Życie pokazuje, że często bywa.
Od kiedy kompleks musi się wiązać z niedowartościowaniem?
Z czego powstają kompleksy? Dziękuję.
Od kiedy niska samoocena musi negatywnie wpływać na pracę?
Nie musi. Ale wpływa. Tak samo jak z seksem. Spróbuj wmawiać sobie, że i tak Ci nie stanie, że i tak będzie ciulowo. Jak myślisz, jaki będzie tego efekt?

Panie Arturze drogi - czasami warto otworzyć swoją głowę na to, co mają do przekazania inni. Zamknięcie na nowe idee jest cechą ludzi ograniczonych.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 08.07.09 o godzinie 11:37

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

1. Nie uczciwy, czy ostrzej - oszukujący: pracowników, właścicieli, klientów, współpracowników, kontrahentów itd.

2. Nie potrafiący współpracować z ludźmi (co może wynikać z 1)
Marcin S.

Marcin S. zadowolony z siebie
i życia (były)
konsultant HR-u :)

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

-nie potrafi podejmowac decyzji
-uważa,że "dobry zespół" musi być w ciągłym wewnętrznym konflikcie
Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Artur Kucharski:
Powstrzymaj swoje zapędy do tworzenia teorii, bo odnosze wrażenie, że Twoje podejście zmienia postrzeganie róznych sytuacji. Mylisz się.

Miłego

Artur - co do niedowartosciowania, liczylem na wyjasnienie Beaty.

Co do Cynizmu i Introwertyzmu , to nie teorie. To moj poglad, nie sadze abym sie mylil, ale musze wyjasnic do konca o co mi chodzi. pozatm to byla wypadkowa odnosnie stwierdzenia Beaty.

Generalnie Cynizm to postawa destrukcyjna w kazdej firmie, jesli zalozymy ze trafimy na "prawdziwego" cynika, chodzi mi o ta mocno uogolniona definicje:

" postawa życiowa charakteryzująca się nieuznawaniem obowiązujących w danym środowisku praw i obyczajów, lekceważeniem przyjętych i uznanych wartości i zasad."

Czy taka posatawa nie przeszkadza w pelnieniu tego typu funkcji ? Dajmy na to ktos jest cynikiem "umiarkowanym" , lub wogole nim nie jest , ale np jest wspomnianym introwertykiem - osoba majaca bardzo duze problemy z relacjami spolecznymi ( a mowimy tu o posadzie dyrektora... )

Bardziej chodzi mi o introwertyzm w ujeciu tych cech: " nieśmiały, zamknięty w sobie, z niskimi umiejętnościami nawiązywania kontaktów z ludźmi, bojący się ludzi i robienia czegoś przed innymi".

Generalnie Ty sie na tym lepiej znasz, bo Jestes psychologiem, wiec jestem ciekawy twojego zdania. :)

Mi chodzi o dokladnie to o czym pare osob pisalo w innym watku - czasem nie wystarczy miec jedynie kwalifikacje i wiedze. Czesto jest tak ze wybitni specjalisci , wrecz geniusze absolutnie nie mogli by zarzadzac inymi ludzmi - bo sa totalnymi introwertykami lub zupelnie nie radza sobie w relacjach miedzyludzkich. A cyz osoba majaca tego typu problemy mogla by stac na czele jakiegos dzialu w danej firmie ?
PIOTR -.:
Szczerze?
Mdli mnie powtarzanie: a to pięc cech tego, trzy tamtego.....

Piotrze, jesli Cie mdli to po co Piszesz w tym watku ;) ?
Szczerze ? Poprostu jestem ciekawy zdania innych. Ja ogolnie jestem ciekawy ludzi, stad ten watek.
Definicje są tysiąc razy przepisane w rozmaitych książkach. Co tu sobie udowadniać.

Moze niektorzy traktuja ten serwis jako forme udowadnia wyzszosci swoich pogladow nad innymi. ja akurat tego typu dowartosciowania nie potrzebuje. Jestem ciekawy innych, pozatym dobrze ze sie Artur odezwal bo z uwagi na Jego wyksztalcenie i doswiadczenie , moze miec bardzo duzo do przekazania, o ile Znajdzie chec i czas na to.Daniel Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 08.07.09 o godzinie 11:44
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Daniel Łukasz B.:
Artur Kucharski:
Powstrzymaj swoje zapędy do tworzenia teorii, bo odnosze wrażenie, że Twoje podejście zmienia postrzeganie róznych sytuacji. Mylisz się.

Miłego

Artur - co do niedowartosciowania, liczylem na wyjasnienie Beaty.

Co do Cynizmu i Introwertyzmu , to nie teorie. To moj poglad, nie sadze abym sie mylil, ale musze wyjasnic do konca o co mi chodzi. pozatm to byla wypadkowa odnosnie stwierdzenia Beaty.

Generalnie Cynizm to postawa destrukcyjna w kazdej firmie, jesli zalozymy ze trafimy na "prawdziwego" cynika, chodzi mi o ta mocno uogolniona definicje:

" postawa życiowa charakteryzująca się nieuznawaniem obowiązujących w danym środowisku praw i obyczajów, lekceważeniem przyjętych i uznanych wartości i zasad."
Czy to nie ci, którzy się nie zgadzali, zaprzeczali i łamali normy nie ruszali gospodarki do przodu? Patrzysz stereotypowo, lub zwyczajnie boisz się takich ludzi. Jedna jak i druga postawa zniekształca sytuacje.

Czy taka posatawa nie przeszkadza w pelnieniu tego typu funkcji ? Dajmy na to ktos jest cynikiem "umiarkowanym" , lub wogole nim nie jest , ale np jest wspomnianym introwertykiem - osoba majaca bardzo duze problemy z relacjami spolecznymi ( a mowimy tu o posadzie dyrektora... )
Introwertyk nie ma problemów z relacjami, on ich nie potrzebuje w takiej ilości jak ekstrawertyk. Ponadto dyrektor nie ma byc przyjacielem tylko fachowcem. Relacje dobre to nie tylko takie że strzelasz misia na dzien dobry w pracy. Znowu stereotypy cie uwięziły.

Bardziej chodzi mi o introwertyzm w ujeciu tych cech: " nieśmiały, zamknięty w sobie, z niskimi umiejętnościami nawiązywania kontaktów z ludźmi, bojący się ludzi i robienia czegoś przed innymi".
Nie znam takiego pojęcia introwertyzmu. To zbiór cech a nie opisywanie introwertyzmu.

Generalnie Ty sie na tym lepiej znasz, bo Jestes psychologiem, wiec jestem ciekawy twojego zdania. :)

Mi chodzi o dokladnie to o czym pare osob pisalo w innym watku - czasem nie wystarczy miec jedynie kwalifikacje i wiedze. Czesto jest tak ze wybitni specjalisci , wrecz geniusze absolutnie nie mogli by zarzadzac inymi ludzmi - bo sa totalnymi introwertykami lub zupelnie nie radza sobie w relacjach miedzyludzkich. A cyz osoba majaca tego typu problemy mogla by stac na czele jakiegos dzialu w danej firmie ?
Tak piszą bo to oni potrzebują relacji. Jak oni potrzebuja relacji to oznacza, że musza być ważne...a to bzdura. Ludzie za bardzo wierzą w siłe dobrych relacji w zarządzaniu. To ma byc coś jak remedium na konflikty, probglemy lub nieudacznictwo. Czas przestać ssać palec a zacząc udowadniać swoją przydatność w rpacy wynikami a nie relacjami.

Miłego
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

To ja wymienię 2 x 5, bo krócej się nie da;-)

1 - zarządzanie cyframi a nie ludźmi
2 - zarządzanie zza biurka/laptopa
3 - podpieranie swoich idei/tez tytułem na wizytówce
4 - marketingowa papka zamiast realnych działań
5 - odkładanie spraw zgłoszonych przez pracowników na drugi plan (niezałatwianie lub z dużym opóźnieniem)
6 - udawanie, że potrafi się słuchać ("tak tak, masz rację, masz świetny pomysł, ale zobacz można to zrobić przecież tak i tak... czyli po mojemu";-)
7 - ręczne sterowanie wszystkimi procesami w dziale/brak zaufania (nie chce/nie potrafi delegować)
8 - brak wsparcia
9 - nie rozwijanie potencjału podwładnych ("co by przypadkiem mnie nie podsiadł") w tym mieści się również wrzucanie pomysłów pracowników do szuflady lub co gorsza podpisywanie się pod nimi przed zarządem
10 - nieszczera komunikacja, ukrywanie informacji, "malowanie trawy na zielono", niespójność deklaracji z działaniami, etc.

11 - jest tego więcej i trudno precyzyjnie wskazać, które konkretnie są "esencją złego zarządzania", no i dam szansę innym;-)
Pzdr
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

1. Brak umiejętności motywowania i złe narzędzia motywacji zespołu (klasyczny przykład: zakładanie targetów trudnych, czy wręcz niemożliwych do osiągnięcia)

2. dwulicowość
Daniel B.

Daniel B. Specjalista

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Artur Kucharski:
Tak piszą bo to oni potrzebują relacji. Jak oni potrzebuja relacji to oznacza, że musza być ważne...a to bzdura. Ludzie za bardzo wierzą w siłe dobrych relacji w zarządzaniu. To ma byc coś jak remedium na konflikty, probglemy lub nieudacznictwo. Czas przestać ssać palec a zacząc udowadniać swoją przydatność w rpacy wynikami a nie relacjami.

Miłego

dochodzimy do konsensusu - czyli czy tylko wynik w pracy ma swiadczyc o predyzpozycjach do stanowisk kierowniczych wyzszego szczebla ? w pewnej korporacji ktora jest mi bliska juz tak nie jest - skonczyly sie wyscigi , przesiadywanie do 22 w biurze, robienie wynikow kosztem siebie. Docenione zostaly nie tylko wyniki ( zreszta okupione wieloma wyrzeczeniami ) , postawiono nie tylko na to, ale takrze na cechy osobowosciowe. Nie kazdy ma predyspozycje do tego aby byc liderem.
Stawianie jedynie na wyniki jest racjonalne, ale nie powinno byc to jedynym wyznacznikiem. Co z tego ze doceni sie osobe ktora robi 150% normy przez jakis blizej nieokreslony czas, ale ze wzgledu na relacje o ktorych pisalem , reszta zespolu poczuje sie zupelnie niedoceniona , mimo ze pracuja nie wiele gorzej , a juz napewno nie maja mnejszych predyspozycji do bycia np. managerem.

w gre wchodiz zwykla stattystyka . osoba majaca problemy z relacjami spolecznymi zostaje szefem. zaczyna naciskac na zespol - bo przeciez mozna wiecej - przez to ludzie zaczynaja kombinowac, klimat sie psuje, opuszczaja firme , przychodza nowi ktorzy przez miesiace a moze i lata nie potrafia zrobic tyle ile wczesniejszy zespol. Bylem swiadkiem tego ( nie osobiscie ) i wiem ze takie sytuacje sa. Dyrektor leci, caly dzial leci ( nowi ludzie - ktorzy ze wzgledu na slabego dyrektora , tez zostali wymienieni na "lepszych" przez nastepce z wolnego rynku).

To przyklad z zycia wziety, tyle ze na szczescie nie mojego. W tym co pisalem tutaj opieram sie wlasnie na takich przykladach z doswiadczenia osobistego i moich kolegow/znajomych.

reasumujac: troche sie pod tym wzgledem roznimy - nie uwazam zeby tylko wyniki mialy byc jedynym wskaznikiem doboru kadry zarzadzajacej.

Jesli chodzi o definicje - nie byly one naukowe jak Zauwazyles, a encyklopedyczne. Mogli bysmy rozmawiac opierajac sie na teoriach i twierdzeniach z Psychologii Ogolnej, ale to nie mialo by sensu bo wiekszosc osob miala by dosc naszych watkow ;). Pewnie by wyszly z tego spore sciany tekstu, dla wiekszosci zupelnie nieciekawe :/.

Pozatym ja sie odnosilem do mojego pogladu , zeby przejsc na watek psychologii ogolnej musial bym w pewnym momencie wesprzec sie badaniami, a zwyczajnie dostepu do takowych nie mam, ani wiedzy o nich , a pisac farmazony przeczytane gdzies w google , wyszukane na dodatek na poczekaniu - to nie moj styl ...

ps. co do Cynizmu - mialem o tym napisac :) Zgadzam sie w 100% , ale tylko i wylacznie w przypadku gdy firma takowych rewolucji potrzbuje. Sprawny Cynik powinien byc dobrym reformatorem, ale pod warunkiem posiadania "recepty" a nie dzialania w formie destrukcyjnej, bo predzej czy pozniej narazil by sie radzie nadzorczej lub prezesowi ...
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Krzysztof S.:
Artur Kucharski:
Od kiedy to cynizm musi byc zły?
Nie musi. Życie pokazuje, że często bywa.
Super merytoryczna wypowiedź, a moje zycie pokazuje inaczej.
Od kiedy kompleks musi się wiązać z niedowartościowaniem?
Z czego powstają kompleksy? Dziękuję.
Z innych wyobrażeń. Proszę
Od kiedy niska samoocena musi negatywnie wpływać na pracę?
Nie musi. Ale wpływa. Tak samo jak z seksem. Spróbuj wmawiać sobie, że i tak Ci nie stanie, że i tak będzie ciulowo. Jak myślisz, jaki będzie tego efekt?
Przykład zupełnie do niczego, ale przykro mi z powodu Twojego problemu.
Zmniejsze Twoje męki i wyjaśnie:
ciągłe dążenie do perfekcji, zatem permanentny niedosyt wiedzy i informacji, która jest pochodną niskiej samooceny (wiem, że nic nie wiem) popycha człowieka do rozwijania i realizacji ambitnych zadań.


Panie Arturze drogi - czasami warto otworzyć swoją głowę na to, co mają do przekazania inni. Zamknięcie na nowe idee jest cechą ludzi ograniczonych.
Słusznie teraz to zapisz i powieś przed biurkiem abyś nigdy tego nie zapomniał.

Miłego

konto usunięte

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Artur Kucharski:
Super merytoryczna wypowiedź, a moje zycie pokazuje inaczej.
Boś sam jest cynikiem :)
Ja to naprawdę rozumiem. Sam często nim bywam.
Ale potrafię przyznać się do tego, że momentami jest to złe.
Z innych wyobrażeń. Proszę
A te wyobrażenia biorą się z powietrza?
Przykład zupełnie do niczego, ale przykro mi z powodu Twojego problemu.
Zmniejsze Twoje męki i wyjaśnie:
ciągłe dążenie do perfekcji, zatem permanentny niedosyt wiedzy i informacji, która jest pochodną niskiej samooceny (wiem, że nic nie wiem) popycha człowieka do rozwijania i realizacji ambitnych zadań.
Piszesz tylko o kompleksie niższości.
A gdzie chociażby Jung i Freud?
Słusznie teraz to zapisz i powieś przed biurkiem abyś nigdy tego nie zapomniał.
I nie zapominam :)
Miłego
Gdyby nie deszcz to mógły być całkiem przyjemny :)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: 2 cechy najgorszego DYREKTORA

Daniel Łukasz B.:
Artur Kucharski:
Tak piszą bo to oni potrzebują relacji. Jak oni potrzebuja relacji to oznacza, że musza być ważne...a to bzdura. Ludzie za bardzo wierzą w siłe dobrych relacji w zarządzaniu. To ma byc coś jak remedium na konflikty, probglemy lub nieudacznictwo. Czas przestać ssać palec a zacząc udowadniać swoją przydatność w rpacy wynikami a nie relacjami.

Miłego

dochodzimy do konsensusu - czyli czy tylko wynik w pracy ma swiadczyc o predyzpozycjach do stanowisk kierowniczych wyzszego szczebla ? w pewnej korporacji ktora jest mi bliska juz tak nie jest - skonczyly sie wyscigi , przesiadywanie do 22 w biurze, robienie wynikow kosztem siebie. Docenione zostaly nie tylko wyniki ( zreszta okupione wieloma wyrzeczeniami ) , postawiono nie tylko na to, ale takrze na cechy osobowosciowe. Nie kazdy ma predyspozycje do tego aby byc liderem.
Stawianie jedynie na wyniki jest racjonalne, ale nie powinno byc to jedynym wyznacznikiem. Co z tego ze doceni sie osobe ktora robi 150% normy przez jakis blizej nieokreslony czas, ale ze wzgledu na relacje o ktorych pisalem , reszta zespolu poczuje sie zupelnie niedoceniona , mimo ze pracuja nie wiele gorzej , a juz napewno nie maja mnejszych predyspozycji do bycia np. managerem.
Daniel jest różnica miedzy przecenianiem relacji a ich niedocenianiem. Nie poruszajmy się w skrjanych rejestrach. Zarówno pieniądze, jak i samochody firmowe tak i relacje są narzędziem w zarządzaniu. Każdy menedżer musi o tym pamiętać. Ludzie nie pracuja bo lubia swoich szefów, tylko pracuja dla pieniędzy. Lubienie szefa umila prace i usprawnia - zatem relacje musża być wypadkową wielu czynników min. efektywności zespołu.

w gre wchodiz zwykla stattystyka . osoba majaca problemy z relacjami spolecznymi zostaje szefem. zaczyna naciskac na zespol - bo przeciez mozna wiecej - przez to ludzie zaczynaja kombinowac, klimat sie psuje, opuszczaja firme , przychodza nowi ktorzy przez miesiace a moze i lata nie potrafia zrobic tyle ile wczesniejszy zespol. Bylem swiadkiem tego ( nie osobiscie ) i wiem ze takie sytuacje sa. Dyrektor leci, caly dzial leci ( nowi ludzie - ktorzy ze wzgledu na slabego dyrektora , tez zostali wymienieni na "lepszych" przez nastepce z wolnego rynku).
Jak problemy z relacjami społecznymi sprawiają, że dyrektor naciska zespół? - zupełnie nie rozumiem takiej zależności. Zrozumiałbym jakbys napisał, że ty tak uważasz. Wyjaśnij Daniel jak problem z relacjami doprowadza do nacisków na ludzi żeby byli bardziej efektywni.

troche sie pod tym wzgledem roznimy - nie uwazam zeby tylko wyniki mialy byc jedynym wskaznikiem doboru kadry zarzadzajacej.
Nie wiem czy się różnimy jeśli tak to dobrze jak nie to tez dobrze. Ja nie napisałem, że efektywność jest jedynym kryterium - ale bardzo ważnym bo właśnie w tym celu powstało stanowisko.

Jesli chodzi o definicje - nie byly one naukowe jak Zauwazyles, a encyklopedyczne. Mogli bysmy rozmawiac opierajac sie na teoriach i twierdzeniach z Psychologii Ogolnej, ale to nie mialo by sensu bo wiekszosc osob miala by dosc naszych watkow ;). Pewnie by wyszly z tego spore sciany tekstu, dla wiekszosci zupelnie nieciekawe :/.

Pozatym ja sie odnosilem do mojego pogladu , zeby przejsc na watek psychologii ogolnej musial bym w pewnym momencie wesprzec sie badaniami, a zwyczajnie dostepu do takowych nie mam, ani wiedzy o nich , a pisac farmazony przeczytane gdzies w google , wyszukane na dodatek na poczekaniu - to nie moj styl ...
Daniel encykolpedia jest dobra dla teoretyków. Nie oczekuje ich przytaczania, żebyś miał jasność nie jest moja intencja oceniać Twojej oosby a jedynie wnioski oraz je doprecyzować. Jeżeli będę nie zgadzał sie z twoimi słowami wierz mi dowiesz sie o tym wprost i bez kombinacji:)

ps. co do Cynizmu - mialem o tym napisac :) Zgadzam sie w 100% , ale tylko i wylacznie w przypadku gdy firma takowych rewolucji potrzbuje. Sprawny Cynik powinien byc dobrym reformatorem, ale pod warunkiem posiadania "recepty" a nie dzialania w formie destrukcyjnej, bo predzej czy pozniej narazil by sie radzie nadzorczej lub prezesowi ...
Czyli jednak cynik jest dobry pytanie na jakim stanowisku lub w otoczeniu jakich ludzi. To brzmi sensownie. Jednakże nie zgodzę się, że cynizm jest zły bo jest zły.

Miłego

Następna dyskusja:

Cechy Dyrektora




Wyślij zaproszenie do