konto usunięte
Temat: 10 000 potencjalnych menedżerów smaży frytki w Londynie
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem w „Pulsie Biznesu” artykuł na temat niedoboru kadry zarządzającej w Polsce. Pewien przedstawiciel izby gospodarczej narzeka na brak 10 000 menedżerów, którzy mogliby pociągnąć do przodu inwestycje w Polsce.Niestety muszę stwierdzić, iż polscy pracodawcy są sami sobie winni. Bo w większości polskich firm nie daje się szans na zdobycie doświadczenia w pracy zawodowej, nie mówiąc już o doświadczeniu w kierowaniu.
Proszę poczytać sobie tylko oferty pracy w jakiejś popularnej gazecie. Prawie każdy anons dotyczący wakatu na jakimś lepszym stanowisku ma dopisek: „Wymagane 2-5 lat doświadczenia na identycznym stanowisku pracy”. To oznacza szlaban dla ludzi po studiach, którzy chcieliby pracować i zdobywać doświadczenie zawodowe.
A jak wyglądają ogłoszenia dla kadry zarządzającej? Proszę bardzo: „Wymagane 2-5 lat doświadczenia na stanowisku kierowniczym”, czyli szlaban dla tych którzy mają już doświadczenie i chcieliby awansować. Ot, taki zawodowy apartheid.
Czy polskimi firmami kierują kretyni? (PROWOKACJA:) Dlaczego oni wolą przepłacać specjalistom, niż wychować sobie własnych? Dlaczego wolą iść na łatwiznę i na gotowe?
Pracowałem w różnych firmach na Zachodzie i tam jest niepisana zasada, że kiedy odchodzi jakiś kierownik, to jego miejsce zajmuje zastępca lub zasłużony pracownik z dużym stażem. U nas po pojawieniu się wakatu na dobrym stanowisku dzwoni się do szwagra, pociotka lub „Zenka kobity brata”. Zamiast awansować dobrego lojalnego pracownika.
Wielu polskich absolwentów szkół wyższych wyjeżdża z kraju, bo nie daje się im tutaj szans na rozwój. Nie mają wuja dyrektora, albo ojca mecenasa... nie mają tego co ważne w Polsce czyli „pleców”.Marcin Janowski edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 23:57