Temat: ZSZ w wersji elektronicznej (TYLKO!)

Witam Wszystkich!
Mając jakieś tam rozeznanie w tematach jakości, systemów zintegrowanych, itp. zastanawia mnie pewna rzecz: ilu z Was spotkało się (może sami tak macie) z całym systemem ZSZ lub ZJ, wszystkimi procedurami, Księgą Jakości, itp. w wersji elektronicznej? Moja ciekawość jest związana z faktem, że w normie ISO 9001:2008 czy Polskiej wersji PN-EN ISO9001:2009 nigdzie nie jest napisane, że cały system ma być w papierowej wersji! A tak właśnie często jest w rzeczywistości i strasznie mnie to irytuje, te dziesiątki kilogramów papierów, do których prawie nikt nie zagląda.
Wiem, że są programy do zarządzania tym, jak chociażby Adonis, czy na pewno wiele innych.
Jak jest u Was? Może używacie czegoś takiego, czy nadal PAPIER RZĄDZI?
Czekam na Państwa komentarze.

Temat: ZSZ w wersji elektronicznej (TYLKO!)

Czesc

Jak najbardziej do zrobienia, w dwóch firmach, gdzie pracowałem, było to zrealizowane, bez specjalistycznego softu. Procedury i księga była dostępna na intranecie. Za każdą zmianą szedł mail do zainteresowanych, więc aktualność była zapewniona. Wydruki były opatrzone dopiskiem, że nie są kontrolowane i są aktualne na moment drukowania. Formularze były również dostępne na intranecie, z tym, że tu już się sprawa nieznacznie komplikowała w przypadku dokumentów wypełnianych odręcznie, na papierze. Rozwiązanie: jeżeli gdzieś były potrzebne wydrukowane formularze, to leżały one na swoim miejscu (5S!) i w razie konieczności szły do kosza.

Zalety systemu elektronicznego:
1) lasy oszczędzone
2) nadzór nad zmianami szybszy, łatwiejszy i pewniejszy (chyba, że ktoś lubi spacerować po firmie)
3) jak coś mi jeszcze przyjdzie, to dam znać :)

Wady:
1) jednak lepiej się czyta i rozumie dane wydrukowane, nie na monitorze (mój znajomek robił badania w tym temacie i wyszło mu ZTCP ok 55% różnicy, ale nie znam metody obliczeń).

Temat: ZSZ w wersji elektronicznej (TYLKO!)

W czasie obowiązywania jeszcze normy dot. systemu zapewnienia jakości wykorzystywanie technik informatycznych w SZJ u bardziej światłych auditorów zewn. nie budziło zastrzeżeń. Od momentu obowiązywania serii norm 9001-2000 następowało wręcz zachęcanie do dokumentowania systemów zarządzania jakości z wykorzystaniem programów i nośników danych w postaci elektronicznej. Najszybciej uchwycili ten problem zawodowi informatycy dla których biznesem okazały się programy, które wiązały zarządzanie jakością z ciągle rozwijanymi zintegrowanymi programami zarządzania funkcjonującymi najczęściej w b.dużych przedsiębiorstwach lub organizacjach. Małe i średnie firmy do dnia dzisiejszego pozostają osamotnione chociaż obserwuję, że ci bardziej otwarci jakoś sobie radzą za pomocą standardowego oprogramowania OFFICE(Excel,ACCES..)
Dla tego typu organizacji oprogramowanie czy aplikacje "szyte na ich miarę" moim skromnym zdaniem mają powodzenie i będą wykorzystywane w 100% ich możliwości określone w założeniach wstępnych czyli takich które określiły procesy niezbędne na dany etap rozwoju organizacji. Każdy inny program (uniwersalny ??) będzie w jakimś tylko procencie wykorzystywany w organizacji.
Nakład finansowy (czasowy) jest w tym przypadku również nie do pogardzenia.

Chętnych, którym zależy na postępach jakościowych w małych i średnich firmach zapraszam do dalszej ewent. wymiany spostrzeżeń lub podjęcia aktywnej współpracy zapraszam, ale to już na priv.