Temat: Zintegrowany System Zarządzania
Zaczynam cieszyć się, że dobiega końca mój czynny udział w tym „cyrku„ gdzie nazewnictwo bierze górę nad rzeczywistym pojęciem jakości, a ilość dokumentów to potwierdzających wywędrowało już z pomieszczenia Dyrektora, zaczyna wychodzić na korytarz i pukać do drzwi obok gabinetu oznaczonych naklejkami WC.
Pan Zbigniew B. ze stoickim spokojem (aż mu zazdroszczę) próbuje sprowadzić problem integrowania do właściwych proporcji (wymagań rzeczywistych) ,......i... „grochem o ścianę”.
Osobiście waliłbym czymś bardziej ciężkim, ale na razie szlag mnie trafia i nie mam siły.
Przykre jest to, że na luksus integrowania pozwalają sobie najczęściej firmy utrzymujące się z moich podatków.
Proszę przelecieć się po Internecie to gołym okiem widać, że bez żadnego skrępowania czołówkę stanowią urzędy miejskie, gminne, .......skarbowe tych samych szczebli, ....użyteczności publicznej i o zgrozo szkolnictwo (ładnie to wydawać cudze pieniądze ???, chyba że wszystkie dzieci są nasze).
Dla przykładu:
[cytat] Urząd Skarbowy w ......... szczyci się na swojej stronie:
- Certyfikat Systemu Zarządzania Jakością według normy PN-EN ISO 9001 – 2009
- Zintegrowany System Zarządzania Jakością oparty na wymaganiach normy PN-EN ISO 9001 – 2009
(K U R I O Z U M !!!)
- System Przeciwdziałania Zagrożeniom Korupcyjnym (sami na siebie ???)
- Certyfikat Urząd Przyjazny Przedsiębiorcy (widać na każdym kroku)
Sięgano po wiele narzędzi i technik jakościowych , typu : samoocena wg metody CAF, pomiar zadowolenia i satysfakcji klientów, badanie klimatu i organizacji pracy wyrażone opiniami zadowolenia pracowników Urzędu, itp. Wymienione działania pozostają w ścisłym związku z przyjętą polityką jakości, a także obowiązującymi w służbie cywilnej standardami i wymogami ustawowymi na działania administracji i politykę Rządu.
[koniec cytatu]
.........................................................................................
z niecierpliwością oczekuję na :
- Zintegrowany System Przeciwdziałania Zagrożeniom wynikającym z picia kawy zrobionej z ½ łyżeczki do herbaty.
Wszyscy ogłuszeni wyciągniętymi armatami w imię walki o jakość (czy rzeczywiście ?) i otumanieni przez namnożonych ostatnio „pseudo szkoleniowców”, kulawych choć podtrzymywanych przez niektóre Jednostki certyfikujące dalej wyciągać będą moje pieniądze i nakazywać mi integrację systemów.
Tym co zapomnieli – wdrożenie systemu jakości TAK (jest jeden standard !!! - reszta to pożywka), a certyfikacja to nie obowiązek. Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.08.13 o godzinie 17:50