Temat: zarządzanie jakością a usługi
Usługi jak najbardziej działają z jakością. Są nieco trudniejsze i nieco mniej jest wymagań dostawców - jeszcze nie wszyscy zauważyli że łańcuch dostaw to nie tylko te "twarde"produkty. Ot służba zdrowia - toż to usługi ;-)
Z bezpieczeństwem informacji to szczerze - nie szalałbym tak od razu, bo jest ciężkie i ma masę spraw technicznych. Trzeba nieco ogarniać bezpieczeństwo pożarowe (z zagrożeniami miejscowymi) - a to już ustawy, rozporządzenia etc. Tak na wejściu - około 600 stron aktów prawnych z umiejętnością stosowania. Do tego ochrona fizyczna osób i mienia w formie zarówno bezpośredniej fizycznej jak i zabezpieczenia technicznego - a tu już całkiem ciekawie. Poza systemami sygnalizacji (również pożarówka), kontrola dostępu, cctv i masa innych nowych rozwiązań (ot np spięcie z BMS-ami).
Zacząłbym jednak mimo wszystko od dobrego poznania podstaw. Samo ISO 9001 da takie podstawy, bo w ujęciu moim (bezpiecznika - takiego od bezpieczeństwa) system oparty o tą normę jest wielkim systemem zarządzania ryzykiem. Produktu niezgodnego ;-))
Już w tych systemach spotkasz proces zarządzania ryzykiem. I to co potem się robi, bo i ryzyko i całe bezpieczeństwo chodzi w cyklu Deminga. A tu mamy ryzyko wystąpienia wyrobu niezgodnego - zarówno typowane (analiza metodami... szklanej kuli i fusów ;-))) i te które już były - czyli analiza zdarzeń i podstawy mocnych systemów monitorowania zdarzeń naruszenia bezpieczeństwa i incydentów, potem z wejściem w zarządzanie kryzysowe.
Jeszcze jeden argument żeby zacząć od ISO 9001. Jako bezpiecznicy robimy bezpieczeństwo dla BIZNESU. Dlatego musimy znać doskonale proces produkcyjny, czy usługowy jaki jest realizowany. Niezależnie, czy jesteśmy w organizacji, czy konsultantami. Dobre przygotowanie z ISO 9001 pozwoli Ci umiejętnie czytać i szukać tego co trzeba - czyli nie tego, co klientowi się wydaje zagrożone, co trzeba chronić etc, tylko sam mu to wskażesz.
Sam kierunek rozwoju w bezpieczeństwo jest bardzo dobry - ISO 27000 również. Choćby z tego powodu że większość urzędów centralnych i organizacji np w służbie zdrowia dodatkowo punktują organizacje, które mają wdrożone tego typu systemy. Ale to dopiero wchodzi, nie jest jeszcze tak popularne jak w produkcji. Niemniej dla organizacji usługowej posiadanie na dziś wdrożonego i działającego systemu opartego o ISO 27001 jest mocną karta przetargową.
Poza tym są jeszcze dodatkowe ciekawe normy i kierunki rozwoju w bezpieczeństwie. Które jak już będzie ISO 9001, 27001, można iść dalej. Jak zaciekawi ryzyko - ISO 31000. Jak zaciekawi ciągłość działania - ISO 22301 (pomału wypiera BS 25999-2). Jak zaciekawi BHP (a chyba zaciekawi) ISO 18001. Co ciekawe scoringu z tej normy można po modyfikacjach używać wszędzie ;-)))
Podsumuję, bo znowu elaborat wyszedł.
Robota w bezpieczeństwie ciekawa. Ta z certyfikatami - wiele się nie różni i jest o tyle dobrym startem, ze jednak w pewnym stopniu zastępuje doświadczenie. A dokładniej - bazuje się na doświadczeniu tych, co normę opracowali.
Na pewno warto, bo rynek się rozwija, przynajmniej w bezpieczeństwie.