Temat: Kto może być Pełnomocnikiem ds. SZJ ?
Kto może być Pełnomocnikiem ds. SZJ ?
Każdy ? - na pewno ?
Jedno jest pewne, że to człowiek przede wszystkim powołany przez Najwyższe Kierownictwo organizacji i nie wiem kto pozwolił by sobie na żart wobec reprezentacyjnego dla firmy członka jej Kierownictwa. Interpretując postanowienia normy (bo niektórzy o tym zapomnieli) uważam osobiście:
Pełnomocnik to przede wszystkim menadżer, który musi umieć:
- planować i organizować pracę innym (np. planować audyty, szkolenia);
- delegować obowiązki;
- zarządzać projektami.
Konieczne są również zdolności interpersonalne i asertywność. Pełnomocnik to osoba pracująca z ludźmi. Są to ludzie funkcjonujący na różnych szczeblach organizacji (i poza nią). Trzeba więc ułożyć sobie stosunki z zarządem, z kierownikami poszczególnych działów, grupą audytorów wewnętrznych, konsultantami z firm zewnętrznych i o czym często się zapomina – również z szeregowymi pracownikami.
W teoretycznych rozważaniach posuwamy się niekiedy do absurdu także w niesłusznej ocenie jednostek certyfikujących świadczących przecież nie bez konsekwencji dla swojej marki usługi na rynku.
Oczami wyobraźni widzę jak w tym momencie "rodzi się gwiazda sprzątaczki" w roli Pełnomocnika. Nie mając nic przeciwko także innym zawodom myślę, że trochę kalamy własne gniazdo, które wolimy mieć wysprzątane przez kompetentną w tym osobę. Wielu uczestników tej grupy, a może i tego tematu chciałoby zostać Pełnomocnikiem SZJ. GENERALNIE - taki Pełnomocnik jakie jego Kierownictwo i nigdy odwrotnie bo za obopólną zgodą Pełnomocnik może przygotować się do objęcia równie potrzebnego i docenianego stanowiska sprzątaczki.
PS.
Skąd u Pani Angeliki ten obsesyjnie powtarzany slogan - "papierowy certyfikat". Jest to osiągnięcie przez firmę udokumentowanego, poddanego ocenie i zgodnego z normą poziomu jakościowego wyrobów lub usługi i jako takim możemy afiszować się nawet poprzez napis na czole każdego pracownika (czy papier nie jest tu lepszą formą ?)
Rozumiem dobrze, że Pani Angelika jest przeciwna tak naprawdę rankingowi "mam papier" - "nie mam papieru". Z racji wieku Pani nie może pamiętać rankingów dot. starej normy gdzie niektórzy próbowali czynić różnice z uzyskanych certyfikatów
wg tej samej normy tylko innego modelu 9001, 9002, 9003 (kto pamięta ?). Jak wszystkie rankingi ma to swój koniec i bezzasadność.
"TRUP" niech będzie "trupem" nie nam oceniać jego konwulsyjne drgawki póki istnieje, ma coś do zaoferowania a przede wszystkim ma KLIENTA którego zdanie trzeba brać pod uwagę.
Ideałem, którego nie potrafię sobie wyobrazić (chociaż znamy pkt. normy "ciągłe doskonalenie") było by gdyby każdy z pracowników był na swoim stanowisku Pełnomocnikiem nawet na stanowisku sprzątaczki - przestaniemy wtedy pomniejszać rolę wszystkiego co kojarzy się z jakością, nawet ten "papier" z którego póki co nic nie powinno wynikać a jeżeli już to ktoś ma lub nie, nie jest to nakazem a oceną często krzywdzącą bo okupioną kosztami nie koniecznie finansowymi.
Jerzy Brańka edytował(a) ten post dnia 18.10.12 o godzinie 02:23