Marcin
Nowak
Członek Zarządu,
Dyrektor Handlowy
Softhis Sp. z o.o.
Temat: Oprogramowanie, przetargi i rażąco niska cena
Witamchciałbym spytać o Wasze doświadczenia w tej materii, wszyscy poważni wykonawcy oprogramowania spotykają się ciągle w przetargach z oferentami (kilku, nie wymieniając z nazwy jest dość "popularnych"), którzy proponują ceny potwornie zaniżone w stosunku do rzeczywistych kosztów dobrej realizacji danego projektu.
Przykładowo, w jednym z ostatnich przetargów w jakim braliśmy udział, wygrała gdańska firma (z tych "popularnych") z ceną ponad dwukrotnie niższą niż kolejna. Pomimo protestów złożonych przez pozostałych użytkowników, Zamawiający podtrzymał decyzję o jej wyborze, choć w złożonych przez nią wyjaśnieniach co do sposobu kalkulacji ceny pojawiły się brawurowe sformułowania, takie jak "oszczędna metoda realizacji" czy "open source" (to ostatnie, samo w sobie nie jest niczym złym, no chyba że jak w tym przypadku Zamawiający wymaga przeniesienia autorskich praw majątkowych).
Nie jest to kompletnie odosobniony przypadek - często obserwujemy decyzję w stylu wyboru oferty o cenie 8-krotnie niższej niż kwota przeznaczona na realizację zamówienia.
Oczywiście polskie prawo pozostawia tu wiele do życzenia, ale czasem mam wrażenie, że główną odpowiedzialność ponosi kompletna nieświadomość osób podejmujących decyzję o rozstrzygnięciu przetargu i brak odwagi w odrzucaniu niepoważnych cenowo ofert. Jakie są wasze doświadczenia?