Krzysztof
W.
profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie
Temat: dzielenie przedmiotu zamówienia - telekomunikacja
Coraz częściej spotykam się ze stanowiskiem klientów, że usługi telekomunikacyjne należy traktować jako jedną całość, ponieważ mają wspólne CPV.Kiedyś miałem nawet (na szczęście niedoszłego) klienta, który twierdził, że musi rozegrać wspólny przetarg na telefonię stacjonarną i komórkową i wybrać jednego dostawcę, przy czym łaskawie zezwalał, żeby oferent mógł w nie obsługiwanej przez siebie części rynku wziąć innego jako podwykonawcę... Ale on oczywiście musi dostawać tylko jedną fakturę :-) Już widzę oczami wyobraźni, jak natychmiast np. ludzie z Netii dzwonią do Ery, żeby się w tej kwestii dogadać...
Tu kieruję zapytanie w innej sprawie. Rynek telekomunikacyjny jest wprawdzie rynkiem, ale jeszcze nie całkowicie wolnym. Istnieją jeszcze spore obszary, w których TPSA jest jedynym możliwym dostawcą (dla wtajemniczonych : np. wiązki PBX czy abonament dla dużego ISDN). W takiej sytuacji każde rozegranie przetargu, w którym łączy się wszystko w jedną całość powoduje, że ofertę może złożyć tylko jeden dostawca - i to praktycznie ofertę dowolnej treści.
Pytanie brzmi : jeżeli względy techniczne lub bieżący stan deregulacji rynku nie są dla osoby zajmującej się PZP wystarczającym argumentem, co może nim być ? Lub, jeśli wolicie : Czy według Was w takiej sytuacji należy przede wszystkim kierować się PZP, czy można np. rozegrać przetarg na same usługi bez ujmowania w nim abonamentów ?
Uważam, że sytuacja, w której wrzuca się wszystko "do jednego wora" i ogranicza możliwość konkurencji - daje wprawdzie zgodność z PZP, ale skutkuje wyborem drogiej oferty. A chyba nie o to chodzi w racjonalnym gospodarowaniu środkami publicznymi...