Tomasz Jędrzejewski

Tomasz Jędrzejewski projekty społeczne,
NGO, doradztwo
finansowe

Temat: ciekawostki i nowości

Krajowa Izba Odwoławcza powinna zostać zniesiona- uważa Urszula Świerczyńska, burmistrz Zelowa.

Zamiast tego należałoby powołać wydziały sądów, specjalizujące się w rozstrzyganiu problematyki zamówień publicznych. Jak z punktu widzenia samorządów sprawdzają się przepisy o zamówieniach publicznych?
Urszula Świerczyńska, burmistrz Zelowa: Obecnie ustawa ta i tak jest dużo lepsza niż na początku. Samorządy nie bez problemów uczyły się ją stosować, następowały ewolucyjne zmiany i wiele rzeczy zostało już poprawionych. Ustawa nie jest jednak doskonała i uważam, że pewne rzeczy należałoby poprawić.

Co konkretnie?
- Według mnie powinno się zmienić sposób potwierdzenia spełnienia przez wykonawców warunków udziału w postępowaniu (art. 25 i 26 ustawy). Gmina jako zamawiający powinna mieć możliwość sprawdzenia, czy oświadczenie złożone przez firmę ubiegającą się o zlecenie jest prawdziwe, czy ma potwierdzenie w rzeczywistości.
Moim zdaniem warto by było wprowadzić w trybach otwartych możliwość składania dodatkowej oferty cenowej, podobnie jak w licytacji elektronicznej. Wykonawcy, którzy nie zostali wykluczeni z postępowania, a ich oferta nie została odrzucona, mieliby możliwość złożenia dodatkowej oferty cenowej. To może spowodować zwiększenie konkurencyjności na rynku oraz przede wszystkim oszczędności dla jednostek samorządu terytorialnego.

A jeśli chodzi o wadium?
- Należałoby bardzo jasno określić, kiedy należy je zatrzymać (albo w ogóle zrezygnować z takiej możliwości). Mieliśmy w gminie dwa przypadki, kiedy zatrzymaliśmy wadium i możemy przegrać sprawę w sądzie, choć naszym zdaniem z przepisów wynikało, że należało je zatrzymać. Orzecznictwo sądów jest w takich wypadkach niestety różne.

Samorządowcy narzekają też na tzw. kupowanie teczek przez firmy...
- Tak. Chodzi o możliwość powoływania się przez wykonawców na zasoby podmiotów trzecich. To fikcja w czystej postaci - firma może powoływać się np. na doświadczenie innej firmy, w rezultacie dwóch wykonawców porozumiewa się w tym temacie. Tymczasem firma, która startuje w przetargu, powinna mieć własne zasoby i możliwości, tak by gwarantowała wykonanie zadania. Przecież w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia żądamy tylko tego, co jest na danym etapie realizacji naprawdę niezbędne.
Warto by też precyzyjne uregulować status podwykonawców przy wykonywaniu zamówienia publicznego. Jest wiele przepisów niedookreślonych.

Wymienia Pani wiele potrzebnych zmian. Co dałyby one samorządom oprócz skrócenia procedur?
- Różne orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej wprowadza niesamowity chaos i stres w momencie, kiedy trzeba podejmować decyzję, a mimo dołożenia należytej staranności nie jest się pewnym jak to zrobić i jak zostanie oceniona przez kontrolujących.
Prawo dobrej jakości powoduje, że zamawiający jest bardziej pewny własnych działań. Jest to bardzo istotne, zwłaszcza w świetle pozyskiwania środków unijnych - każdy błąd w udzieleniu zamówienia publicznego powoduje od razu duże straty dla gminy, odebranie części środków.

Skoro prawo o zamówieniach publicznych przysparza interpretacyjnych problemów, przydało by się w tym zakresie wsparcie...
- Dobrze by było, żeby Urząd Zamówień Publicznych został zobowiązany do interpretacji przepisów. Chroniłoby to zamawiającego i jego pracowników, którzy w razie wątpliwości uzależnieni są później od niejednorodnego orzecznictwa sądów.
Poza tym według mnie Krajowa Izba Odwoławcza powinna zostać zniesiona. Zamiast tego należałoby powołać wydziały sądów, specjalizujące się w rozstrzyganiu problematyki zamówień publicznych. Niestety KIO w zależności od składu osobowego w sprawach o bardzo podobnym charakterze wydaje różne wyroki.
Przy okazji warto pochylić się również nad ustawą o kosztach w sprawach cywilnych, konkretnie nad wysokością wpisu od skargi na orzeczenie KIO. Teraz opłaty są za wysokie i przez to blokują wykonawcom dostęp do zaskarżenia często nieprawidłowych wyroków.

A jak wygląda w przypadku Zelowa kwestia pozyskiwania inwestorów?
- Zamierzamy wejść do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i wtedy będziemy starać się o inwestorów. Liczę na to, że w tym roku uda się sprawę sfinalizować. To by było okno na świat, które pomogłoby w nowy sposób patrzeć na kwestię rozwoju gminy.

Ostatnio szczególnie głośno o kłopotach finansowych gmin - samorządowcy skarżą się, że nie dostają środków na nowe zadania. Jak to wygląda z perspektywy Zelowa? Rzeczywiście jest tak źle?
- Jest jeszcze gorzej. Nakłada się na samorządy nowe zadania związane z ustawą o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej czy ochroną zwierząt i nikt nie martwi się, skąd jednostki samorządu terytorialnego wezmą na to pieniądze. Wprowadza się słuszną skądinąd reformę śmieciową, ale czy ktoś zapytał, ile będzie gminy kosztowała?
W samorządach środki publiczne wydawane są w sposób najbardziej efektywny - tu złotówkę przed wydaniem obraca się z każdej strony. Sam fakt, że zadłużenie jst w stosunku do zadłużenia państwowego jest dużo mniejsze, świadczy o tym, że wykonując gros zadań związanych z funkcjonowaniem państwa, jednocześnie oszczędzamy.

Źródło; samorzad.pap.pl - 21.03.2012Tomasz Jędrzejewski edytował(a) ten post dnia 31.03.12 o godzinie 10:49
Tomasz Jędrzejewski

Tomasz Jędrzejewski projekty społeczne,
NGO, doradztwo
finansowe

Temat: ciekawostki i nowości

90 procent rozstrzygnięć w zamówieniach odbywa się ze względu na najniższą cenę!
05 kwiecień 2012
Chcemy w tej sprawie podjąć działania edukacyjne dla zleceniodawców, a także pewne zmiany legislacyjne - powiedział Rafał Jędrzejewski. Dyrektor Jędrzejewski podkreślił, że wg raportu Komisji Europejskiej (KE) polski rynek zamówień publicznych jest trzecim rynkiem pod względem jakości. KE dostrzega np. szybkość rozpatrywania odwołań Polsce.

PARP zorganizowała dzisiaj seminarium eksperckie omawiające wyniki badań i analiz przeprowadzonych w ramach projektu systemowego pt. „Nowe podejście do zamówień publicznych - szkolenia i doradztwo", realizowanego przez PARP w partnerstwie z Urzędem Zamówień Publicznych.

- Szacuje się, że w 2010 r. zamówienie publiczne otrzymało około 80 tys. wykonawców, a wartość tego segmentu rynku wyniosła około 12% polskiego PKB (średnia dla UE wynosi około 16%). Wzrasta także liczba zamawiających, z nieco ponad 11 tys. w 2004 r. do około 14 tys. w 2010 r. Zdecydowanie najliczniejszą grupą wśród nich są przy tym niezmiennie jednostki samorządu terytorialnego - powiedziała Bożena Lublińska-Kasprzak, Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Prezes PARP zwróciła uwagę na potrzebę powiększenia udziału małych średnich przedsiębiorstw (MSP) w rynku zamówień publicznych.

Rafał Jędrzejewski, Dyrektor Departamentu Prawnego Urzędu Zamówień Publicznychzapowiedział kilka zmian w ustawie o zamówieniach publicznych.
- 90 procent rozstrzygnięć w zamówieniach odbywa się ze względu na najniższą cenę. Chcemy w tej sprawie podjąć działania edukacyjne dla zleceniodawców, a także pewne zmiany legislacyjne - powiedział Rafał Jędrzejewski. Dyrektor Jędrzejewski podkreślił, że wg raportu Komisji Europejskiej (KE) polski rynek zamówień publicznych jest trzecim rynkiem pod względem jakości. KE dostrzega np. szybkość rozpatrywania odwołań Polsce.

- Badania zrealizowane w ramach projektu PARP pokazują, że mikroprzedsiębiorstwa, które stanowią prawie 96% małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce, wciąż w zbyt małym stopniu obecne są na rynku zamówień publicznych - tylko 24% z ogółu badanych firm mikro uczestniczy w tym rynku -powiedziała Anna Kowalewska, Prezes Instytutu Badawczego ProPublicum
Prezes Kowalewska omówiła wyniki badania. Wskazała, że wśród barier w dostępie do zamówień publicznych badani przedsiębiorcy wskazywali m.in. na zbyt wysoki formalizm zamówień i biurokrację, przewagę ceny nad jakością oraz małą elastyczność relacji z zamawiającymi. Wymieniano także zbyt niską efektywność kosztową oraz brak wiary we własne możliwości realizacji zamówień (szczególnie dotyczy to firm mikro). Przedsiębiorców charakteryzuje także stosunkowo niska wiedza na temat zasad prawnych rządzących rynkiem zamówień publicznych.

Rynek zamówień publicznych z perspektywy zamawiających scharakteryzował Jacek Szut z TNS Pentor.
- Zamawiający posługują się niemal wyłącznie trybem przetargu nieograniczonego. Na drugim miejscu jest niekonkurencyjny tryb z wolnej ręki. Do absolutnej rzadkości należą natomiast pozostałe tryby niekonkurencyjne - powiedział Jacek Szut.

Rynek zamówień publicznych stanowi ważny segment gospodarki Polski i UE. Wartość tego rynku w Polsce w ostatnich latach zwiększyła się prawie trzykrotnie, osiągając niemal 170 mld PLN. Nowe podejście do zamówień publicznych, w tym częstsze wykorzystywanie możliwości, jakie daje prawo zamówień publicznych może w istotnym stopniu przyspieszyć tempo zmian gospodarczych i społecznych, zwłaszcza w zakresie innowacji i technologii.

Zalety rynku publicznego, takie jak pewność zapłaty i prestiż, przyciągają do niego przedsiębiorców, również tych mniejszych - jak pokazują wyniki najnowszych badań PARP obecnie co czwarty przedsiębiorca z sektora MSP jest aktywny na tym rynku. Wciąż jednak, zdaniem badanych firm, rynek zamówień publicznych charakteryzuje się nadmiernym sformalizowaniem oraz brakiem elastyczności w kontaktach z zamawiającymi. Być może z tego powodu udział mikroprzedsiębiorców w tym rynku jest zbyt niski, choć można zauważyć ich rosnące zainteresowanie udziałem w realizacji zamówień publicznych.

Źródło: PARP - 04.04.2012

http://www.eurofundsnews.pl/content/view/17165/290/
Marcin Ludziejewski

Marcin Ludziejewski Zamówienia publiczne
- praktyk,
szkoleniowiec i
hobbysta zp

Temat: ciekawostki i nowości

Szkoda tylko, że KE dostrzega szybkość rozpatrywania odwołań a o jakości już nic nie pisze...



Wyślij zaproszenie do