Temat: wycieczki osobiste w trakcie szkolenia

Błażej S.:
Każdy wybiera swoją. Agresja jest częścią życia i motorem wszelkich zmian (np. według Pearlsa), czasami nie ma sensu jej powściągać.

Co konkretnie miałoby to przynieść w relacji trener-trenowany? I to w obecności grupy?

Zechciej rozwinąć swoją myśl. Ja na razie widzę raczej minusy takiego zachowania.

Temat: wycieczki osobiste w trakcie szkolenia

Magda, nie chcę zmieniać Twojego postrzegania takiego zachowania, nie leży to w moim interesie, uważam ponadto że siła różnych trenerów leży w różnorodności ich postaw, dlatego akceptuję Twój pogląd o niedopuszczalności agresji i o tym, że jej nie stosujesz, chciałbym byś zaakceptowała także mój i moje podejście.

Temat: wycieczki osobiste w trakcie szkolenia

Błażeju, to było pytanie.

Chciałam po prostu zrozumieć co masz na myśli. Nie zależy mi na krucjacie w żadnej sprawie. Dlaczego uderzasz w tak górnolotne tony?

Po prostu zapytałam. Na tym polega rozmowa.

Temat: wycieczki osobiste w trakcie szkolenia

A może po prostu potraktować komplement - nawet jeżeli jest wątpliwy;)- jak komplement i podziękować, nie robiąc z tego "sprawy" i dalej merytorycznie prowadzić szkolenie. Mam wrażenie, że czasem przejście do porządku dziennego nad pewnymi zachowaniami jest najlepszym rozwiązaniem. Tym bardziej, że jeżeli trener jest atrakcyjną kobietą, to naprawdę naturalną rzeczą jest, że na początku szkolenia uczestnicy widzą przede wszystkim kobietę. Fachowca mogą zobaczyć później. Proba walki z takim uczestnikiem nie ma sensu... po co? Lud chce igrzysk... grupa będzie go nakręcać. Brać go na bok na przerwie? hmmm...bałabym się uruchomienia gierki Pani nauczycielka ci pokaze... a jak on ma dziecko w sobie aż nadto spontaniczne i na przerwie porysuje lakier w ukochanym autku pani trener, rzeżbiąc na masce "kocham panią!!!":))) po prostu podziękować radzę i... walczyć dalej merytorycznie:)