Temat: czy architekci wnętrz powinni się zeszyć[org.typu SARP]?
Krzysztof B.:
Odpowiedzialność konstruktora szanowny kolego jest potwierdzona jego podpisem na dokumentacji technicznej do projektu. O ile pamiętam bez takowego podpisu niewiele da się zbudować.
O ile mnie pamięć nie zawodzi, to nadzór autorski architekta polega na "sprawdzaniu zgodności" formy budowanego obiektu z dokumentacją, natomiast szczegóły konstrukcyjne kontroluje inspektor nadzoru. Powinien przynajmniej.
Architekci wnętrz z racji żę ich zawód nie podlega żadnej kontroli nie ponoszą za to odpowiedzialności ustawowej.
Bo też nie ma powodu by ponosić odpowiedzialność jakąkolwiek za ustawienie kanapy w te czy wewte lub za powieszenie obrazu w lewo czy prawo - przerysowując nieco.
W tej materii decyduje gust Klienta, a o gustach jak wiadomo nie dyskutuje się.
no tak ale ta dyskusja właśnie jest o tym - o ewentualnym zrzeszaniu się architektów wnętrz i ograniczeniach dostępu do tego zawodu. Podobnie jak Pan (jeśli dobrze zrozumiałem) jestem przeciwny takim ograniczeniom i nie widzę ich sensu.
Co do odpowiedzialności konstruktora to ma Pan rację odpowiada on osobiście za część konstrukcyjną lecz architekt odpowiada za projekt jako całość czyli również za część konstrukcyjną - oczywiście nikt nie oczekuje, że architekt będzie sprawdzał obliczenia.
Nadzór autorski o jakim Pan wspomina faktycznie dotyczy sprawdzania zgodności budowanego obiektu z projektem, lecz architekt również może posiadać uprawnienia kierownika budowy i pełnić taką funkcję.
A wracając jeszcze do architektów wnętrz - owszem powieszenie obrazu czy ustawienie kanapy nie ma wielkiego znaczenia (zwłaszcza że może być łatwo zmienione) natomiast jest kilka sytuacji kiedy źle przygotowany architekt wnętrz może narobić zamieszania (a przynajmniej spowodować niemożność otwarcia np lokalu czy sklepu) bo łatwo sobie wyobrazić że ktoś zatrudnia architekta wnętrz, który źle projektuje łazienkę dla niepełnosprawnych, lub zaplecze socjalne w restauracji i powoduje to odmowę odbioru lokalu przez którąś z instytucji. I tu pojawia się różnica pomiędzy architektem z uprawnieniami a architektem wnętrz - architekt ponosi odpowiedzialność ustawową i jest ubezpieczony i nawet popełniając taki błąd klient w prosty sposób może wyegzekwować np odszkodowanie za poniesione straty. Natomiast w przypadku architekta wnętrz wszystko musi się odbywać przez powództwo cywilne.
Jedyne co mnie pociesza to praktyka gdzie w grupie zaprzyjaźnionych zawodowo projektantów (konstruktorów, instalatorów, architektów wnętrz, kosztorysantów i wykonawców)wszyscy robią swoje dbając o to żeby ich praca była jak najlepsza i odbywała się z zachowaniem szacunku do pozostałych:).