Marius Wysocky

Marius Wysocky Restaurant Manager /
Real Estate -
Nieruchomości / DJ /

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Czy marka musi mieć twarz

Coraz więcej firm korzysta z funkcji ambasadora brandu. Firmy promują produkty twarzą znanych osób ze świata muzyki, filmu, modelingu, czyli szeroko pojmowanego show businessu. Czy produkt bez rekomendacji uśmiechniętej pani z telewizji ma dziś prawo bytu?

Twarze znanych osób są obecne w reklamie od dziesiątek lat. Korzeni i pierwszych źródeł tego zjawiska można się doszukiwać jeszcze przed erą szklanego ekranu. Dziś szokuje informacja, że już w 1909 roku kultowy kierowca rajdowy tamtych czasów – Berney Oldfield firmował swoim wizerunkiem i nazwiskiem produkt Pepsi Coli, podkreślając jego pobudzające właściwości. Pepsi od tego czasu upodobała sobie współpracę ze znanymi ludźmi i do dziś sięgnęła już m.in. po legendę koszykówki Shaquille O’Neala, piosenkarkę Mary J. Blige czy Busta Rhymesa.

Na przełomie lat, w efekcie komercjalizacji rynku, zmieniły się nośniki. Przekaz stał się bardziej emocjonalny, mniej dosłowny i bardziej pobudzający wyobraźnię. W efekcie tych udoskonaleń technologicznych gwiazdy reklamy działają na konsumenta wszystkimi zmysłami, a za tę pobudzającą kampanię dostają zawrotne sumy. Wystarczy wspomnieć 20 mln dol. dla Catherine Zeta-Jones za kampanię T-mobile czy drogocenne i piękne twarze w kampaniach beauty, w których Nicole Kidman zarobiła na Chanel No.5 12 mln dol., a Charlize Theron, wieloletnia ambasadorka marki Dior, rokrocznie zgarnia ponad 2 mln dol. Wysoko cenią się również mężczyźni. Brad Pitt za jeden spot reklamowy dla Heinekena zarobił 4,5 mln dol. Polski rynek na przełomie ostatnich miesięcy również wywindował ceny, a zawrotne gaże skusiły najbardziej opornych polskich celebrytów.

Twarzowy produkt się sprzedaje?

W jaki sposób te astronomiczne kwoty przekładają się na sprzedaż? To w zasadzie proste pytanie rzadko spotyka się z jasną odpowiedzią. Jeśli już ktoś mówi, to tylko ci, którzy po prostu zarobili. Tak, jak firma Nike, która po zaangażowaniu Tigera Woodsa do reklamy swoich produktów dedykowanych do gry w tenisa zanotowała wzrost sprzedaży o 250 mln dol. Takie rezultaty z posiadania ambasadora nie zaskakują biznesmenów w Indiach, gdzie od lat 80. reklamy z udziałem celebrytów stały się najefektywniejszą turbiną sprzedaży, która potrafiła zwiększyć obroty nawet o 30 proc.

Polacy również są podatni na rekomendacje znanych ludzi. Dzięki nawiązanej 12 lat temu współpracy pomiędzy bankiem i lubianym aktorem, Markiem Kondratem, aż 213 tys. nowych użytkowników otworzyło konto w banku ING. Natomiast szwedzki koncern Cederroth, właściciel firmy Soraya i marki Dermika, dzięki zaangażowaniu do swoich reklam Edyty Górniak i Krystyny Jandy w ciągu roku odnotował wzrost sprzedaży o imponujące 400 proc.

Zgodnie z badaniami przeprowadzonym w ubiegłym roku przez ZenithOptimedia, 83 proc. ankietowanych utożsamia produkt z reklamującą go gwiazdą lub odwrotnie. Efektem tej sympatii do promowania marek za pośrednictwem znanych twarzy jest fakt, że w co czwartej reklamie za produktem stoi popularna postać. Czy jednak w działaniach tych chodzi wyłącznie o sprzedaż?

Wartość dodana

U podstaw działań marketingowych leży troska o nienaganny wizerunek produktu czy marki, stąd nad prawidłowym wyborem i efektywną eksploatacją ambasadora pracuje wielu specjalistów. PR-owcy szukają możliwości wzmocnienia jego wizerunku w mediach oraz nawiązania dialogu z konsumentem. Główne komunikaty, jakie stoją za tymi działaniami, mają uwiarygodnić pozycję ambasadora i reklamowanego produktu. Takie działanie jest ważne, zwłaszcza w przypadku nowych marek, które muszą sobie wypracować miejsce w świadomości konsumenta.

Jak to zrobić? Najskuteczniej przemawiają do nas komunikaty, w których ambasador i produkt są w stosunku do siebie kompatybilni, tworzą harmonijny i uzupełniający się obrazek spełniający oczekiwania grupy docelowej. Przykładem takiej synergii są liczne kampanie beauty, gdzie ambasadorki takie jak Joanna Brodzik dla Olay czy Anna Maria Jopek dla marki Yoskin przy każdej obecności w mediach podkreślały swoje przywiązanie do produktu i jego walorów, deklarując wierność i wyłączność ich stosowania na co dzień. Robert Lewandowski publicznie pije tylko coca-colę, a Anna Mucha porusza się po mieście wyłącznie samochodami marki Mercedes. Taka pamięć o byciu ambasadorem również w prywatnym życiu przynosi korzyści wizerunkowe dla marki.

Trudniej przekonać konsumenta do produktu w przypadku działań, gdzie np. znana prezenterka reklamuje pasztet czy popularna i elegancka aktorka promuje frytki, podkreślając zdrowotne walory tych produktów. Nietrafiony wybór potrafi czasem przynieść niechciany i krótkotrwały rozgłos, na którym trudno zbudować trwałą relację z konsumentem. Potencjalny celebryta przechodzi więc solidne sito w kwestii, jak będą go postrzegali konsumenci.

Pytanie, w jaki sposób dany produkt pokaże ambasador? Możliwości jest wiele, natomiast najprostszy i najbardziej wyraźny podział w strategii komunikacji charakteryzuje się podkreślaniem benefitów produktu lub budowaniem sfery emocjonalnej wokół niego. W pierwszym przypadku celebryta może utożsamiać się z innowacyjną technologią produktu lub wieloletnią tradycją marki, co często obserwujemy w reklamach z udziałem sportowców, prezentacji samochodów, zegarków czy maszynek do golenia. Z drugiej strony ambasador może mówić nie tyle o samym produkcie, ile budować wokół niego sferę szeroko pojmowanych emocji. Wykonanie tego zadania w wiarygodny sposób może się okazać trudnym i ryzykownym przedsięwzięciem. Poprzeczkę podnoszą dodatkowo już nie tyle bezkompromisowe założenia producentów, ile rosnące oczekiwania świadomych konsumentów.

Popatrz, tu jestem

Jak wyróżnić nasz produkt spośród innych reklam? Jak sprawić, aby dana kampania była jedyną, unikalną, pomimo faktu, że większość polskich i światowych celebrytów było lub na stale jest związanych z konkretnymi produktami? Ryzyko nudy i unifikacji grozi wielu markom, ponieważ źródło podgrzewania komunikacji najzwyczajniej się wyczerpuje. Wszyscy już byli, a konsument wszystko już widział. W jaki sposób odnaleźć inne zasoby energii dla marki i czy koszty wydobycia nie będą droższe niż faktyczne rezultaty? Ponieważ rynek pochłonął już tych najważniejszych graczy, kwestia ta nabiera znaczenia.

Rekordowa jak na polskie realia gaża dla Szymona Majewskiego za kampanię dla PKO BP, przekraczająca magiczny próg trzech milionów złotych, potwierdza opinię ponad połowy ankietowanych przez ZenithOptimedia konsumentów. Zdaniem ankietowanych to jedynie wysokość gaży decyduje o zaangażowaniu konkretnych osób w kampanię. Producenci, chcąc zaskoczyć swojego konsumenta, poszukują więc nowej drogi w social mediach.

Kierować się sercem czy rozumem?

Coraz częściej i z dużym powodzeniem na arenę reklamy wkraczają ambasadorowie wirtualni, którzy pod postacią kreacji graficznych promują dany produkt wizerunkiem niemającym odzwierciedlenia w rzeczywistości. Tak powstał pomysł na Małego Głoda – postać kultową, która żyje w social mediach swoim życiem. Podobnym sukcesem na polskim rynku jest dziś kreacja Serca i Rozumu, której profil na Facebooku przyciągnął pół miliona fanów i nadal charakteryzuje się bardzo wysoką dynamiką wzrostu popularności. Polacy pokochali również naturę wirtualnego bohatera marki Tesco. Apatyczny Henio informujący o promocjach w specyficzny dla siebie sposób zgromadził na polskim Facebooku 60-tysięczną grupę fanów. Twórcy tego bohatera prowadzą zaskakującą komunikację z klientem w bardzo konsekwentnym języku. W efekcie na wallu można znaleźć posty wywołujące wśród czytelników i konsumentów potrzebę wymiany opinii na wiele tematów od tych bardzo prozaicznych po angażujące i bardzo emocjonalne.

Wirtualni ambasadorowie z powodzeniem, ale wciąż raczkują na polskim rynku reklamy, natomiast na Zachodzie są już dojrzałymi uczestnikami konsumenckiego świata. Kultowa animacja 7 Up o wpadającej w ucho nazwie Fido Dido jest na rynku od 26 lat. Reklamy z udziałem sympatycznej postaci z deskorolką możemy dziś oglądać na YouTube w wersji 3D czy w formie aplikacji na smartfona. Kolejny przykład zza oceanu to lalka Barbie, doskonale znana konsumentom od wielu lat, a dopiero od niedawna podejmująca otwarty dialog z rzeszą fanów na całym świecie. Na oficjalnym fan page’u Barbie zgromadziła ponad dwa i pół miliona sympatyków, budząc ich zainteresowanie rozmowami o ubraniach, modzie, i co istotne, również o produkcie.

Popularne wirtualne postacie przedstawiają się konsumentom za pośrednictwem nośników standardowych, takich jak TV, ale trwałą więź budują poprzez interakcję w social media, aby wreszcie zaprezentować się również w bezpośrednim kontakcie pod postacią m.in. maskotek dodawanych jako upominek do produktu. Jest to dwustronny etap komunikacji z konsumentem bazujący na dialogu, tylko że dialog w imieniu firmy prowadzi ambasador wirtualnym językiem, łatwym do przyswojenia przez konsumenta. Jest to ogromny walor tej komunikacji, w której firma za pośrednictwem kreacji graficznej może mówić do tej pory zakazanym językiem konsumentów. Rozmawia z nim o pogodzie, planach na weekend czy jego samopoczuciu, tylko subtelnie wspominając o produkcie. W efekcie każdy komunikat od Serca i Rozumu generuje setki komentarzy i umacnia relację z rzeszą fanów brandu, którzy w razie ewentualnego kryzysu będą naturalnym i wiarygodnym obrońcą dla marki.

Plusem takich działań jest ich świeżość oraz intensywność i dwustronne zaangażowanie. Aby komunikacja wokół wirtualnych endorserów w świecie social media była efektywna, musi być nastawiona na długoterminowy rezultat. Pozorna możliwość nawiązania w dowolnym momencie rozmowy z naszym bohaterem sprawia, że konsument czuje się bardziej doceniony i zobowiązany wobec brandu. Jest mu przychylniejszy.

Zwykły bohater

Równie silną relację można zbudować poprzez akcje, dzięki którym każda prywatna osoba może zostać ambasadorem lub bohaterem danego projektu. Tak jak np. akcja „Zwykły bohater” ma na celu zaangażować konsumenta w brand oraz nieść ze sobą niepodważalne, edukacyjne walory społeczne. Jednym z głównych partnerów akcji jest Bank BPH, a działania prowadzone są zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w mediach społecznościowych. W tym wypadku ambasador jest bohaterem projektu, wybranym spośród zwykłych ludzi. Wszystkie te działania służą budowaniu najtrudniejszej relacji pomiędzy marką a konsumentem opartej na zaufaniu. Kierunek podobnych akcji wyznacza nowe standardy reklamy emocjonalnej podanej w taki sposób, że konsument chce się z nią utożsamiać poprzez stawanie się jej aktywnym bohaterem. Jeśli nie chce tego robić na dużą skalę, może zostać kameralnym bohaterem we własnym domu, podążając za hasłem promowanym przez markę IKEA. Wszystkie te działania, eksploatowane za pośrednictwem nowych mediów, niosą ze sobą walor, za który nie można zapłacić kartą Mastercard – to walor emocjonalnej więzi.Mariusz Wysocki edytował(a) ten post dnia 20.05.12 o godzinie 16:16
Aleksandra S.

Aleksandra S. god is everywhere,
marketing is
everywhere ergo
marketing...

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Przedszkola i żłobki jako pozapłacowy benefit do pensji

Korporacyjne przedszkola i żłobki prowadzi w Polsce już kilkanaście firm i coraz częściej działanie to staje się elementem pakietu socjalnego pracodawców, którym zależy na długoletnim związaniu się z pracownikiem.
Przedszkole firmowe/biurowcowe pozwala łatwiej godzić pracę z życiem rodzinnym oraz eliminuje problemy z codziennym dojazdem do nieraz odległego miejsca, w którym mieści się przedszkole. Daje też szansę na dofinansowanie opieki przedszkolnej przez pracodawcę. Tego typu inwestycja wpisują się doskonale zarówno w najnowsze trendy polityki personalnej firm (employee engagement, family-friendly corporate culture, employer branding, work-life ballance, diversity management) jak też w działania w zakresie Corporate Social Responsibility.
W Polsce prekursorem w dziedzinie zakładania przyzakładowych przedszkoli jest firma ITI, która taką placówkę otworzyła w 2007 roku. W jej ślady poszedł również polski oddział koncernu Beiersdorf (Nivea), który w 2009r. założył własne przedszkole, idąc za przykładem swojej centrali w Hamburgu, która prowadzi takowe nieprzerwanie od 74 lat.
Poza placówkami dedykowanymi dla pojedynczych firm, coraz częściej powstają placówki oferujące usługi przedszkolne dla całego kompleksu. W ostatnich dwóch latach powstało około dziesięciu przedszkoli na terenie parków technologicznych, m.in. w Trójmieście, Poznaniu, Wrocławiu. Przedszkola powstają także na terenie biurowców w centrach miast. We wrześniu zostały uruchomione w kilku budynkach biurowych, m.in. na terenie Warszawy i Poznania.
W Polsce ciągle notuje się jeszcze ogromne zapotrzebowanie na placówki opieki dziennej dla dzieci. Według danych GUS, tylko 2,6% dzieci poniżej 3 roku życia jest objętych opieką instytucjonalną, wobec średniej unijnej na poziomie 26%. Trochę lepiej przedstawia się sytuacja dzieci w wieku przedszkolnym, odsetek dzieci w wieku 3-5 lat chodzących do przedszkola wzrósł w ciągu ostatnich kilku lat z 47 do 72% (2011), ale średnia UE jest powyżej 90%. Największe zapotrzebowanie jest oczywiście w aglomeracjach: w Warszawie na listach oczekujących znajduje się ok. 6000 dzieci, w Krakowie ok. 3000, Gdańsku ok. 1000, a Poznaniu ok. 1200.
Przedszkole biurowcowe daje zarówno właścicielowi nieruchomości jak i najemcom szereg korzyści, z których każda ma w efekcie końcowym wymiar ekonomiczny oraz wizerunkowy:
Kreowanie prestiżowej marki poprzez wizerunek pracodawcy przyjaznego rodzicom.
Działania wspierające godzenie życia zawodowego i rodzinnego, a także działania związane z wyrównywaniem szans kobiet stają się coraz bardziej istotne wizerunkowo.
Dodatkowy atut przy zatrudnianiu nowych i utrzymywaniu dotychczasowych pracowników.
Z badań przeprowadzonych pod koniec 2009 roku przez wydawnictwo Wolters Kluwer wynika, że ponad 90% pracujących Polaków byłoby zainteresowanych posłaniem swego dziecka do przedszkola prowadzonego przez ich pracodawcę.
Bardziej elastyczna i efektywna kadra pracownicza.
Godziny pracy przedszkola są dopasowane do potrzeb pracowników, zredukowany zostaje też czas dojazdów związanych z przywozem i odbiorem dziecka.
Ograniczenie fluktuacji pracowników, co w znaczny sposób pozwala zaoszczędzić czas, wydatki i inne zasoby związane z koniecznością zatrudniania i szkolenia nowych pracowników.
Wzrost zaangażowania i lojalności pracowników, co jak pokazują liczne badania przekłada się na efektywność pracy.
Problemy ze zdobyciem miejsc w publicznych przedszkolach i wysokie koszty prywatnych placówek sprawiają, że firmowa inwestycja w opiekę nad dziećmi pracowników to jeden z najbardziej cenionych benefitów.
Dla przedsiębiorcy własne przedszkole to nowe i trudne organizacyjnie przedsięwzięcie. Jego otwarcie wymaga przejścia przez żmudne procedury odbioru miejsca i znalezienia odpowiedniej kadry. Potrzebom tym wychodzą naprzeciw operatorzy, którzy podejmują się zadania otwarcia placówki przedszkolnej, biorąc na siebie ciężar zorganizowania i poprowadzenia placówki oraz dopełnienie wszelkich formalności. Firma oszczędza w ten sposób czas i pieniądze.
Odpowiednia współpraca właścicieli nieruchomości, klientów bezpośrednich, firm pośredniczących oraz zewnętrznego operatora placówki pozwala wypracować efektywny kosztowo model ekonomiczny korzystny dla każdej ze stron. Przykładem może być projekt nowoczesnego przedszkola Kids&Co. otwartego we wrześniu 2012 w Warsaw Trade Tower w Warszawie.
Centrum Rozwoju Dziecka Sp. z o.o., pod marką Kids&Co. świadczy unikatowe na rynku usługi w zakresie prowadzenia przedszkola i żłobka firmowego lub biurowcowego. Priorytetowym zadaniem jest udzielanie klientom kompleksowej, profesjonalnej pomocy w zakładaniu żłobków i przedszkoli, jako samofinansujących sie placówek, oraz zarządzanie nimi w sposób gwarantujący satysfakcję pracowników i pracodawcy.
Wartością współpracy jest możliwość przeniesienia na operatora większości zadań i procesów związanych z uruchomieniem i prowadzeniem placówki Kids&Co., w szczególności oznacza to przejęcie odpowiedzialności związanej z zatrudnieniem pracowników placówki i zarządzaniem sprawami personalnymi.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych pogłębieniem wiedzy o przedszkolach korporacyjnych i biurowcowych na stoisko Kids&Co. nr 125 na warszawskim Kongresie Kadr, w Hotelu Mariott w dniach 12-13 listopada oraz prelekcję i dyskusję w ramach Kongresu w dniu 12 listopada , o godzinie 11:10 w Sali nr 3 w części Expo Kadry. Ze względu na konieczność rejestracji na prelekcję, prosimy o kontakt z Kariną Trafna (karina.trafna@kids-co.pl tel. 509 132 688).
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Mobilne urządzanie, mobilne zakupy

Ogromna popularność urządzeń mobilnych spowodowała, że firmy zaczęły dostrzegać konieczność dopasowywania do nich swoich stron. Tworzone są również różnego rodzaju aplikacje, które umożliwiają nam logowanie się do konta bankowego czy też dokonywanie zakupów wprost ze swojego smartfona.

To właśnie rosnąca popularność urządzeń mobilnych przyczyniła się do dużego i szybkiego rozwoju m-handlu. Można powiedzieć, że smartfony i tablety uwolniły handel powodując, że teraz robienie zakupów jest możliwe o dowolnej porze i w zupełnie dowolnym miejscu. A liczba wizyt i zamówień w sklepach internetowych przez urządzenia mobilne z dnia na dzień rośnie.

Zapraszamy do lektury artykułu http://adnews.pl/mobilne-urzadzenia-mobilne-zakupy/

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Katarzyna G.:
Mobilne urządzanie, mobilne zakupy

Ogromna popularność urządzeń mobilnych spowodowała, że firmy zaczęły dostrzegać konieczność dopasowywania do nich swoich stron.

Teraz i szkolenia dostępne w formie mobilnej ;) Zapraszam na:
http://eduself.pl
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Czy Twoja firma musi być na Facebooku?

Od kilku lat w naszym kraju swoje profile na Facebooku mają, z grubsza rzecz ujmując, już chyba wszyscy. Większość rodzimych użytkowników internetu posiada konta prywatne (już ponad 10 milionów), natomiast zdecydowana większość firm – swoje oficjalne fanpage. Niestety, w sporej części są to profile ze znikomą liczbą fanów oraz takim samym wskaźnikiem interakcji. Bardziej niż pomagać, wizerunkowo szkodzą. Winne jest nieumiejętne wykorzystywanie tego narzędzia, a przede wszystkim – zakres działalności danej firmy, kompletnie nieprzystający do facebook’owej specyfiki.

Fanpage producenta szamb, lokalnego wytwórcy wędlin czy ubojni drobiu – Facebook wprost roi się od tego typu „kwiatków”. Jednocześnie ciężko zrozumieć, co kieruje przedsiębiorcami, zakładającymi profile o tak dalece „niefacebook’owej” tematyce. Chęć podboju internetu? Nadzieja na prostą i tanią reklamę? Bo wszyscy tam są, więc i my powinniśmy? Motywacje bywają różne. Wspólny w takich przypadkach jest natomiast brak wiedzy o tym, do czego służy Facebook, jak go prowadzić, a wreszcie kto powinien – a kto nie – mieć tam swój firmowy profil.

Zapraszam do lektury artykułu http://adnews.pl/czy-twoja-firma-musi-byc-na-facebooku/
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Jak sprawdzić czy nasza strona www nie wpadła w filtr i co zrobić w sytuacji kiedy witryna popadnie w niełaskę Google? Zachęcam do lektury artykułu http://adnews.pl/gdy-podejrzewasz-filtr-od-google/ oraz do odwiedzenia strony http://wyjdzzfiltra.pl/

konto usunięte

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje


Obrazek


BEZPŁATNA konferencja "Systemy dla Przedsiębiorstw Gigacon" - 10 grudnia 2013
Warszawa, Hotel Lord (Al. Krakowska 218)

Konferencja Systemy dla Przedsiębiorstw to wydarzenie, podczas którego dokonamy przeglądu i podsumowania dostępnych na rynku informatycznym produktów niezbędnych do efektywnego funkcjonowania oraz nowoczesnego zarządzania przedsiębiorstwem, niezależnie od branży jaką reprezentuje.

Udział w konferencji jest BEZPŁATNY! Wystarczy wcześniejsza rejestracja na stronie wydarzenia.

Firmy uczestniczące: Touk, A+C Systems, Jabra, Alcatel-Lucent, Veracomp

Wybrane wykłady:
- Doradztwo we wdrażaniu rozwiązań IT w przedsiębiorstwie – usługi Krajowej Sieci Innowacji dofinansowane ze środków UE (Jerzy Bagiński - Krajowa Sieć Innowacji)
- Praktyczne podejście do zarządzania zasobami IT oraz bezpieczeństwem danych – systemy statlook® i bizlook™ (Piotr Kubiak - A plus C Systems)
- Jak zapewnić bezpieczeństwo informacji w przedsiębiorstwie. (Dariusz Deptała - Krajowe Stowarzyszenie Ochrony Informacji Niejawnych)
- Jak wykorzystać nowe trendy w CRM do zwiększenia sprzedaży (Michał Skurowski - CRM w praktyce)
- Kompletacja w Centrum Dystrybucji Jysk w Radomsku – proces i konfiguracja (Wojciech Gała - JYSK)
- Wybrane zagadnienia formalno-prawne dotyczące realizacji przedsięwzięcia informatycznego (Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Filipowicz)

Zakres tematyczny spotkania obejmie:
- technologie stosowane w zarządzaniu zasobami i procesami przedsiębiorstwa
- dobór odpowiednich produktów, usług i rozwiązań IT
- szereg technologii teleinformatycznych (budowę i rozwój) stosowanych współcześnie w codziennej działalności polskich firm i instytucji
- platformy sprzętowe i systemowe
- aplikacje wspierające funkcjonowanie firmy
- oraz wiele innych...

Bliżej wydarzenia będziemy sukcesywnie uzupełniać agendę o nowe ciekawe wykłady.

Pod koniec konferencji zostaną rozlosowane atrakcyjne nagrody: 2 zaproszenia na indyjską kolację w restauracji Ganesh, książki ufundowane przez wydawnictwo PWN, 3 podwójne zaproszenia na wybrane spektakle w Teatrze Dramatycznym, 12 butelek wina ufundowanych przez Sklep Czerwone Wino, 5 zaproszeń na lecznicze masaże kręgosłupa w Instytucie Zdrowia i Urody Feniks Spa oraz voucher uprawniający do lotu testowego w symulatorze ufundowany przez Szkołę Awiacji SILVAIR.

Uczestnikom zapewniamy: komplet materiałów konferencyjnych, przerwę kawową, możliwość uczestniczenia w wybranych wykładach.

Więcej informacji na stronie konferencji: http://gigacon.org/sdp/warszawa

Bezpłatna rejestracja: http://gigacon.org//sdp/rejestracja/network_warszawa_2013

W konferencji może uczestniczyć dowolna ilość reprezentantów firmy. Wymagana jest jedynie każdorazowo bezpłatna rejestracja. Osoby zarejestrowane będą miały dostęp do materiałów konferencyjnych online. Przed konferencją wyślemy również informację przypominającą o spotkaniu i szczegółowy program.

W razie wszelkich pytań, zapraszam do kontaktu:
Justyna Cieślak
justyna.cieslak@gigacon.org
tel. 600 814 645

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Jak wybrać adres dla firmowego bloga?

Bezpłatna platforma, adres w subdomenie czy osobna domena? Podpowiadamy jak wybrać adres dla firmowego bloga, który spodoba się czytelnikom i wyszukiwarce Google.
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Zanim zaczniesz tworzyć społeczność marki warto poznać kilka zasad komunikacji, które pomogą stworzyć dobre relacje w przestrzeni social media http://adnews.pl/5-najwazniejszych-zasad-komunikacji-w...

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Jak dostosować landing page do mobile?
Już prawie połowa Polaków posiada smartfona – tak wynika z najnowszych badań TNS Polska. 64 proc. Polaków korzysta z przeglądarek internetowych właśnie za jego pomocą, a korzystanie z mobilnego internetu w Polsce rośnie coraz szybciej – ruch przekroczył już 10 proc. Są to dane, których na pewno nie można lekceważyć. Ciężko pracując na pozytywny wizerunek firmy możesz go w jednej chwili nadwyrężyć przez brak dostosowania strony do ekranów urządzeń mobilnych – również landing page’y.

http://gomobi.pl/news/jak-dostosowac-landing-page-do-m...
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

O content marketingu na naszym blogu, zapraszam do lektury http://adnews.pl/content-marketing-zarazaj-tematem-ins...

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna S.

Anna S. RzetelnyRegulamin.pl

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Nawet 70% polskich sklepów może nieświadomie łamać prawo. Nawet, jeśli mają poprawnie skonstruowane regulaminy i polityki prywatności, mogą popełniać błędy w innych miejscach.

Więcej w artykule: http://www.chip.pl/news/internet-i-sieci/e-handel/2014...Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.03.14 o godzinie 16:50
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Możesz być chory i przez długi czas nie odczuwać tego skutków. Kiedy jednak choroba zacznie się objawiać, może być już za późno na szybkie i skuteczne leczenie. Podobnie jest z audytem SEO – pomijanie w biznesie tej praktyki może po jakimś czasie przysporzyć nam niemałych problemów http://adnews.pl/profilaktyka-przede-wszystkim-o-audyc...

Karolina Mazowiecka

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna S.

Anna S. RzetelnyRegulamin.pl

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

E-handel: regulamin sklepu internetowego – co powinien zawierać?

Najczęściej spotykanym błędem, popełnianym przez rodzime e-sklepy, jest zawieranie w regulaminach klauzul niedozwolonych. Według najnowszych danych, trzy na pięć sklepów internetowych stosuje takie zapisy. Rejestr zakazanych zapisów prowadzi UOKiK i na chwilę obecną zwiera on ponad 5,5 tysiąca klauzul. Na tym jednak nie koniec, często zdarza się również, że przedsiębiorcy zapominają umieścić w regulaminach kluczowych informacji, wymaganych przez szereg ustaw. Najważniejsza z nich to ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Przedsiębiorcy, którzy swoją ofertę kierują do osób prywatnych, podlegają również ustawie o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. Oprócz tych dwóch podstawowych aktów prawnych, istnieją jeszcze inne wytyczne, które należy brać pod uwagę tworząc regulamin sklepu.

Regulamin to umowa sprzedaży
W największym uproszczeniu regulamin sklepu internetowego jest umową zawieraną pomiędzy sklepem internetowym, a jego klientem. Opisuje się w nim warunki świadczenia usług drogą elektroniczną, a także warunki sprzedaży. Warto zadbać o to, by był on łatwo dostępny dla użytkowników. W przeciwnym razie, gdy jego odnalezienie nie będzie możliwe, nie będą oni musieli przestrzegać jego zapisów. Dobrą praktyką jest zamieszczenie treści regulaminu dodatkowo w formie załącznika, by użytkownik mógł zapisać go na dysku komputera. Zabronione jest natomiast stosowanie skryptów i innych rozwiązań, które blokują możliwość pobrania jego treści.

Sprzedaż produktów w internecie to także świadczenie usług
Sklepy internetowe w swoich regulaminach często nie opisują ważnego aspektu swojej działalności, a mianowicie tego, że oprócz sprzedaży towarów, świadczą również usługi drogą elektroniczną. To oczywisty błąd, gdyż już samo prowadzenie konta klienta jest w świetle prawa usługą. Nie wolno zapominać również o newsletterach, służących zwiększeniu lojalności i sprzedaży. Usługą świadczoną drogą elektroniczną jest także możliwość zamieszczenia opinii o zakupionym produkcie. Dlatego każdy regulamin sklepu powinien zawierać szczegółowy opis usług, zakres oraz warunki ich świadczenia. Konieczne jest też określenie wymogów technicznych, jakie powinien spełnić klient, by móc korzystać ze sklepu internetowego oraz opisać przebieg postępowania reklamacyjnego.

10 najważniejszych wymogów prawnych w sprzedaży internetowej
1. Należy podać pełną nazwę firmy, adres jej siedziby, adres rejestrowy oraz adres e-mail.
2. Należy określić w regulaminie prawa i obowiązki klienta oraz samego sklepu.
3. Nie wolno zmieniać warunków sprzedaży po złożeniu zamówienia, m.in. ceny towaru, kosztów dostawy czy cech fizycznych produktu.
4. Udostępnienie płatności za pobraniem jest obowiązkiem, a nie dobrą wolą sklepu.
5. Nie wolno żądać zapłaty z góry lub wpłacenia zaliczki.
6. Klientowi przysługuje 10 dni na to, by poinformować o chęci zwrócenia towaru. Od tego momentu ma on 2 tygodnie na odesłanie go do sklepu, a sprzedawca powinien w tym czasie zwrócić mu pieniądze.
7. Koszt odesłania towaru, w przypadku zwrotu, pokrywa klient. Sklep natomiast zwraca koszt zakupu oraz wysłania produktów do klienta.
8. Klient może rozpakować produkt oraz sprawdzić poprawność jego działania czy przymierzyć. Wyjątkiem są jednak kosmetyki, leki, żywność z krótkim terminem ważności, płyty CD i DVD i inne nośniki, których nie można zwrócić po rozpakowaniu.
9. Klient ma aż 26 miesięcy na złożenie reklamacji. Okres ten jest dłuższy od standardowego, gdyż kupujący ma 2 dodatkowe miesiące na zareklamowanie towaru niezgodnego z umową.
10. Sklep pokrywa koszty transportu reklamowanego towaru w obie strony.

Co każdy regulamin zawierać powinien
Każdy dobrze przygotowany regulamin powinien jasno określać moment, w którym dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży oraz opisywać jej warunki. Konieczne jest opisanie dostępnych metod dostawy i płatności. Musi informować o terminie, w jakim klient może odstąpić od umowy tj. minimum 10 dni od momentu otrzymania przesyłki, jednak ten czas można wydłużyć na korzyść konsumenta. Konieczne jest też określenie w nim warunków rezygnacji oraz poinformowanie o prawie do reklamacji, wraz z opisem całej procedury reklamacyjnej. Kolejnym ważnym elementem jest wyszczególnienie przypadków, w których klient nie może skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.04.14 o godzinie 14:43
Katarzyna G.

Katarzyna G. MARKETING I PR I
E-COMMERCE

Temat: ciekawe artykuły - przydatne informacje

Siedem prostych zasad komunikacji w social media http://adnews.pl/siedem-prostych-zasad-komunikacji-w-s...



Wyślij zaproszenie do