konto usunięte
Temat: Bill - wyjątkowy kot dla wyjątkowej osoby
Bill trafił do nas w bardzo złym stanie - z rozległą, ropną infekcją ucha i ostrym stanem zapalnym dziąseł. Jest ofiarą nieodpowiedzialności pewnej osoby, która nie zważając na jego stan, odwlekała leczenie. Kiedy trafił do nas, było już bardzo źle. By uratować jego życie konieczne były aż dwie niełatwe operacje - usunięcia prawego ucha i wyrwanie większości zębów. Pozostałością po chorobie jest głuchota i zaburzenia równowagi, które sprawiają, że Bill nie jest tak sprawny, jak zdrowy kot. Nie skacze wysoko i trzeba go chronić przed upadkami z dużych wysokości - wysokich mebli. Sprowadza się to do uniemożliwiania mu wchodzenia na nie. Trzeba po prostu tak zorganizować przestrzeń, żeby nie miał możliwości wspiąć się wysoko.Niestety, to nie jedyny kłopot Billa. Musi być na diecie - jest alergikiem, nie może jeść drobiu i karm zawierających go. Na tą chwilę dostaje specjalną suchą karmę i wołowinę. Wygląda na to, że ta dieta jest skuteczna. Niemniej, tak naprawdę powinien być w swoim domu i tam być diagnozowany, gdyż w grupie kotów bardzo trudno uchronić go przed podjadaniem nie swojej karmy.
Jest odrobaczony, zaszczepiony i wykastrowany. Ma ujemny test Felv.
Bill jest kotem łagodnym i bardzo przyjaznym - zarówno w stosunku do ludzi jak i zwierząt. Uwielbia się bawić białą myszką. Poekscytowany zabawą głośno miauczy - jest bardzo przejęty, zwłaszcza wtedy, kiedy uda mu się ją znaleźć. Biega z zabawką w pyniu i głośno woła inne koty. Bawi się chętnie, choć z racji głuchoty i zaburzeń równowagi, nie tak sprawnie jak zdrowe koty. Bardzo lubi pieszczoty - śpi z człowiekiem w łóżku, chętnie się przytula, pozwala nosić na rękach (choć potrafi nagle się wyrwać). Jest bardzo miłym, czułym i inteligentnym kotem.
Jego kalectwo jest fizyczne - jego psychika nie ucierpiała. Bill jest niezwykle wręcz cierpliwy. To, czego mu potrzeba, to akceptacja ze strony opiekuna, sporo kontaktu fizycznego z człowiekiem, dom, w którym będzie bezpieczny. Ze swojej strony udzielimy wszelkich wskazówek na temat tego "jak żyć z Billem":) Bill mieszka w mieszkaniu wolontariuszy, razem z innymi kotami. Bardzo potrzebuje indywidualnej opieki. W dużej grupie kotów bardzo ciężko karmić go karmą zalecona przez weterynarza i niezbędną w przypadku alergii. Trudno też poświęcić mu tyle czasu, ile potrzebuje. A jest kotem naprawdę inteligentnym. Nie od razu to widać, kalectwo trochę przeszkadza, ale to, jak dostosowuje się do życia z nim, dobitnie świadczy o jego możliwościach.
Bill jest już długo pod opieką CK. Dotychczas nikt jeszcze o niego nie zapytał. Nikt nie zadzwonił. Z jednej strony można to zrozumieć, jest niepełnosprawny i to podnosi stopień trudności w opiece. Z drugiej strony, kiedy rano budzi prosząc o jedzenie, kiedy tuli się jak wariat, wpychając rozchwianą łepetynkę pod rękę, pod pachę, pod brodę, kiedy bawi się radośnie, trudno nam zrozumieć, dlaczego nikt nie chce dać mu szansy...
Film z Billem znajdziesz tu:
http://www.youtube.com/watch?v=XK82HdP39IY