Temat: Czy ktoś z Was dojeżdża z UK do PL?

Planuję wyjazd do Londynu na dłużej niż 3-4 miesiące. Problem w tym, że w Polsce został mi jeszcze rok studiów i bez względu na to gdzie "zakoczuję", zmuszona będę dojeżdżać od października do Krakowa raz na dwa tygodnie.
Słyszałam o jakichś biletach karnetowych na loty, przy czym z tego co wiem, trzeba wykupić je jakiś termin wcześniej. Nie wiecie nic o tym? Tutaj jak pytam wśród znajomych, to nikt nie wie, a ja mimo wszystko coś czuję, że jednak są takie karnety. Pomóżcie, bo do wyjazdu mojego coraz mniej czasu, a ja nie wiem co jak poukładać. W googlach szukałam i ciężko cokolwiek rozkminić. Jeśli ktoś dojeżdża na takich zasadach - proszę o info :)

Temat: Czy ktoś z Was dojeżdża z UK do PL?

Ja studiuje w taki sposob juz od dluzszego czasu, wiec moze przydadza Ci sie moje doswiadczenia.
Nie slyszalem nigdy o karnetach. Jezeli chodzi o przeloty to cena zalezy od aktualnego popytu i podazy ale doradzam telefon do lini lotniczych. Mozesz kupic bilety z gory na jakis okres ale to chyba sie nie kalkuluje. Trzeba tez wziac pod uwage poza kosztami przelotow mozliwosc uzyskania dni wolnych.
Ja jeden semestr robilem w trybie eksternistycznym czyli przylecialem tylko na egzaminy po wczesniejszym ustaleniu terminow z wykladowcami (trzeba uzyskac zgode wszystkich wykladowcow plus osob prowadzacych cwiczenia). Bylo na prawde ciezko ale zaliczylem. Kolejny semestr staralem sie dolatywac przynajmniej raz na 6 tygodni, biorac pod uwage terminy zaliczen. Chcialem byc bardziej zorientowany. Z wykladowcami mozna sie dogadac, zazwyczaj ida na reke. Wytlumacz im swoja sytuacje, czesc z nich pewnie znasz z poprzednich semestrow.
Niedlugo przylatuje na ostatnia juz sesje. Wzialem tydzien urlopu i postaram sie wszystko w tym czasie pozaliczac. Dolatywanie co dwa tygodnie po jakims czasie staje sie uciazliwe - przylot w piatek - zajecia w sobote i niedziele a potem powrot popoludniowym lotem. Lepiej, przynajmniej moim zdaniem, wpadac na uczelnie raz na jakis czas, zeby wiedziec co sie dzieje i zaliczyc cwiczenia a potem przyjechac na dluzej juz na sesje.

Temat: Czy ktoś z Was dojeżdża z UK do PL?

Jarku bardzo Ci dziękuję za podpowiedzi. Każda wskazówka jest teraz dla mnie niczym złoto. A mówi się przecież, że pierwszy raznajbardziej boli :P
Rozmawiałam już z moją dziekanką, powiedziała, że jak nie dojadę w październiku albo później na jakieś zjazdy, to mi będzie usprawiedliwiać. Kochana kobieta... Mam też nadzieję, że od dnia wyjazdu w lipcu do pierwszego przylotu do Krakowa na zjazd zdążę już sobie nieco poukładać w Londynie życie, żeby przynajmniej nie jeździć na wariackich papierach.
Jeśli jesteś w stanie coś mi jeszcze podpowiedzieć, to będę niezmiernie zobowiązana :) Ot choćby tak ogólnie o mieszkaniu w UK :)