Przemysław Guzowski Dalej do przodu:)
Temat: Na ryby z wędką a nie ze zgagą!!!
Na ryby z wędką a nie ze zgagą!!!Witam całą brać wędkarską. Jak się pewnie domyśliliście, w artykule będę chciał poruszyć inną, ale jakże ważną stronę wędkarstwa - nasze samopoczucie nad wodą. Wielu z Was wybierając się na wymarzony akwen wodny, czy to w kraju czy za granicą, przygotowuje się do wyprawy niezmiernie starannie. Przeglądamy wędziska i kołowrotki. Sprawdzamy czy wszystkie żyłki i plecionki są w stanie użyteczności, czy zaopatrzeni jesteśmy w odpowiednie przynęty, haczyki i cały ogrom różnorakiego sprzętu. Tak to już z Nami jest, że wędkarstwo to nie tylko sam ekscytujący hol wymarzonej ryby, ale również cała otoczka temu towarzysząca. Proces szykowania się na wyprawę można, bez zbytniej przesady, nazwać rytuałem.
Jak wcześniej wspomniałem, chciałbym skupić się w treści na temacie związanym ze zdrowiem nad wodą, a dokładniej z przypadłością, która nazywa się ZGAGA. Dosięga ona ponad połowę społeczeństwa, więc jak mniemam i połowę wszystkich wędkarzy.
Siedząc nad wymarzonym łowiskiem, rozkoszujemy się pięknem otaczającej przyrody, śpiewem ptaków o poranku i rechotem jeziornych żab. W przerwach pomiędzy ekscytującymi połowami, nieodzownym kompanem, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim staje się grill czy też ognisko lub po prostu jest to najzwyklejsza konserwa, która nad wodą smakuje nadzwyczaj dobrze. O napojach nie wspomnę, bo to, co wędkarze zabierają ze sobą zależy już wedle tylko od gustu i uznania. Piwo, napoje gazowane i inne. Lista pewnie byłaby długa.
Kiedy nasze oczy upajają się widokami a nasz umysł odpoczywa od spraw codziennych, nasz żołądek zmaga się z tym, co właśnie zjedliśmy. Po pewnym czasie pojawia się to przykre pieczenie w przełyku. Albo kwaśny posmak w ustach. To zgaga. Co wtedy? Po pomoc najczęściej za daleko. Zresztą, kto by pakował tak mozolnie rozstawione wędki i grilla by pojechać do apteki. Pozostaje cierpieć w milczeniu. Co zrobić by zgaga nie rujnowała w przyszłości wypraw wędkarskich?
Możemy temu zapobiec! Jak? Bardzo prosto. Wybierając się na wyprawę wędkarską spakujcie do skrzynki opakowanie Controlocu Control! Można go kupić we wszystkich dobrych aptekach bez recepty. Działa szybko i długo. 1 mała tabletka i masz problem z głowy na 24h. Małe opakowanie zaś (7 tabletek) idealnie wpasuje się do każdej wędkarskiej skrzynki.
Sam wędkuję od lat, w kraju i za granicą, i w wielu przypadkach „ratowałem” kolegów od zgagi. Dziękowali, bo przypadłość jest naprawdę paskudna i męcząca. Na wyprawy wędkarskie zawsze zabieram ze sobą Controloc Control. Dlaczego? Bo chcę cieszyć się najwspanialszym hobby na świecie a nie myśleć o tym, co mogę zjeść i czy mi nie zaszkodzi i kiedy dopadnie mnie zgaga. Sprawdziłem i polecam. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć połamania kija, ale nie z powodu zgagi!!!
P.Guzowski