Temat: Jak powinno się wyceniać wartość ZL?
Ach... rzeczywiście :) mogłam wczensniej sprawdzić, a nie skojarzyłam być moze dlatego, że poznałam tą metodę już bardzo dawno - i nieco od tyłu - bo właśnie jako jedną z wielu na zarządzanie czasem :)
Potem - przerażona jej "prawdziwością", robiłam wszystko żeby to zmienić (narazie najbardziej sprawdza mi sie "wielki groźny kwartat" :) (pilne-wazne, wazne-niepilne, etc.)).
Może to przez moje nocne zapracowowanie i niedospanie - straciłam na błyskotliwości :)
Jak dobrze pamiętam - zwł. w kwestiach pracowniczych, biznesowych, gospodarczych - jest to zasada danych sytuacji czy zjawisk - ogólnie - i jakby ich wyników i oceny "na surowo", przed zmianami, etc..
Dopuszcza zresztą - chociaż rzadko - np. stosunek 50/50, czy własnie owe odchylenia.
Temat nie jest mi zupełnie obcy, ale wypowiadam sie oczywiście nie jako specjalista, ale osoba poszukująca metod - i starające sie je weryfikować i wprowadzać.
Tymczasem u nas w firmie - być moze właśnie jako wyjatek potwierdzający regułę, sprawa naprawde wygląda inaczej (aż sie zaangazowałyśmy i porobiłyśmy pewne wyliczenia :))
Być moze właśnie dlatego, że od początku załozenia 80/20 niebardzo nam się podobały :) (zwłaszcza w kwestiach efektywności) - i duzo robiłyśmy żeby to zmienić, wiec jej ograniczona obecność jest wynikiem dążeń, obserwacji, wniosków - i zmian jakie wprowadzałyśmy i wprowadzamy.
Niestety jest to najtrudniejsze właśnie z... ZL - Pracownikami.
Nie jesteśmy wielka firmą - i dopiero nabieramy wiatru w żagle, ale od początku w naszych działaniach jakość, oferta i Pracownik-Współpracownik - jest najważniejszy.
Nasze prace są bardzo nietypowe, wyszukane i oryginalne - dlatego jesteśmy dość wymagające i niestety, ale mamy dość dużą rotację Pracowników i Współpracowników.
Są oczywiście stałe i sprawdzone jednostki, ale ci, którzy nie spełniają oczekiwań badź są na etapie wdrażania się w firmę, są inaczej rozliczani - zwłaszcza gdy mieszczą się w niepochlebnej skali-stosunku 80/20 (zwł. w kwestii efektywności).
Stawiamy na koncept, jakość i obsługę Klienta, a zadania są jasno podzielone - i mają bezposrednie przełozenie na zyski - i u nas nie sprawdza się ona nawet do załozenia, że np. 80% obrotów w firmie generuje 20% naszego Zespołu (nasza skuteczność to minimum 50/50 - i to zaniżają ją usługi bardziej popularne, bądź nowi Pracownicy lub Współpracownicy, którzy są po prostu mniej w Firmę zaangażowani, a tymsamym - mniej efektywni).
Niestety - wciąż jeszcze częściej sprawdza się to u nas w kwestii CZASU poswieconego na dany projekt-zlecenie-prace (mała interpretacja wolna: możemy rzeczywiscie powiedzieć, że często 80% czasu poswieconego na projekt, ma przełozenie na 20% jego realnej wartości i efektów).
Ale w kwestii Pracowników i ich wydajności oraz przełożenia na zyski - u nas średnio kształtuje sie to inaczej: 80% Pracowników ma wpływ na ok. 80% zysków firmy... Czasem oznacza to pracę ponad tzw. "normę", ale właśnie o tym pisałam wyzej - że to jest zależne od specyfiki działań, a w naszej branży większość prac jest na wczoraj.
To wymusza na nas zatrudnianie ludzi, którzy temu podołają (co nie jest łatwe), a w ostateczności dają nam właśnie o wiele wiekszą skuteczność niż wg zasady 80/20.
Mówimy to o ZL, więc być może właśnie specyficzny ich dobór, weryfinacja, przełozenie na rzeczywiste zarobki czy oczszczęsdności dla Firmy - jest tak cenny - i dlatego uważam, że na tej odstawie możnaby wyliczać wartość ZL.
Być może to kwestia wzorców na bazie jakich stworzyłyśmy swój styl pracy, a być może po prostu kwestia wcześniej opisywanego przeze mnie zakrresu obowiązków, specyfiki działań, nietypowych projektów, wypełnienia pewnej niszy i zaspokajanie głodu na dane kreacje (i bynajmniej - nie mamy studia dtp :))
Na początku miałyśmy studio dtp - i byc może dlatego właśnie, podjełyśmy się analizy sytuacji firmy, rynku, pracowników, etc. - bo naszą ambicją nie było przygotowywanie do druku 1.000.000 wizytówek rocznie :)
Staramy sie stosować pewne zasady - i np. nie rozdrabiamy sie już tak jak przed 4 laty, dobieramy dosć specyficznych Pracowników - i współpracujemy z nimi na dość specyficznych zasadach, zyskując właśnie na SKUTECZNOŚCI, EFEKTOWNOŚCI i EFEKTYWNOŚCI :) - a to oddala nas od załozeń 80/20.
Być może to po prostu kwestia etapu, chęci wprowadzenia zmian - bez których pewnie tez wypełniałybysmy zasade 80/20.
Tymczasem postanowiłyśmy m.in. skupić sie na ofercie niszowej, jakości oferowanych usług i doborze odpowiedniej kadry, odrzucić i odrzucać zlecenia wymuszające spadek efektywmości, a zabiejrające nam czas, który jest bardziej efektywny i ma przełozenie na wieksze zyski w ramach inych projektów, etc..
Mamy czasem nawet 30-50 Współpracowników, Podwykonawców, etc. - dobieranych w ten sam sposób.
Ich zadanie i praca także mają bezpośrednie przełożenie na zyski - i wiedzą że tak jest - i tak byc musi.
U nas - przynajmniej na etapie przejsciowym i powstawania 2 nowych marek - to działa, a efekt jest taki, że w większości działań i badaia efektów pracy - podział 80/20 nie bardzo da sie do nas przypasować.