Tomasz Siennicki

Tomasz Siennicki Doradca podatkowy

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Wybaczcie, ze zamieszczam wyrok dotyczący podatku dochodowego, ale nie mogłem się powstrzymać.

Cytuję za "Taxfinem":
"NSA wskazał, że pojęcie „reprezentacja” w języku prawnym oznacza „przedstawicielstwo, reprezentowanie czyichś interesów, występowanie w czyimś imieniu”, a nie „wystawność, okazałość, wytworność”. To drugie znaczenie nie jest adekwatne dla funkcji, jakie definiowanemu pojęciu można przypisać w obrocie gospodarczym, czy szerzej – cywilnoprawnym, gdzie znana i powszechnie stosowana jest instytucja przedstawicielstwa, jako działania w imieniu reprezentowanego i na jego rzecz, natomiast wystawność i okazałość, jako cechy mające kreować pozytywny wizerunek firmy, wiążą się raczej z pojęciem reklamy, a nie reprezentacji. Dlatego też również w prawie podatkowym termin „reprezentacja” należy rozumieć jako „przedstawicielstwo podatnika, działanie w jego imieniu, w jego interesie, na jego rzecz”, a nie jako „wystawność, wytworność, okazałość”. Dotyczy to także przepisu art. 23 ust. 1 pkt 23 u.p.d.o.f. Zdaniem NSA z tego przepisu można wyprowadzić normę, zgodnie z którą nie uważa się za koszty uzyskania przychodów kosztów przedstawicielstwa podatnika, w szczególności wydatków poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych".

Przy takim orzecznictwie, i to NSA, to ja po prostu wysiadam z tego pociagu.
Oznacza to przecież, że w ogóle wydatki związane z zarządem nie są KUPem.
Mariusz Makowski

Mariusz Makowski doradca podatkowy,
trener, autor
tekstów

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Dla mnie ten wyrok to jakiś absurd, wypowiadałem się zresztą już o tym stanowisku http://www.goldenline.pl/forum/2810444/wyjazd-do-poten...

Takie stanowisko właściwie oznacza, że wydatki np. na doradę podatkowego z tytułu reprezentowania kontrolowanego z kontroli podatkowej nie są kosztem. Ba, w szerszym rozumieniu tego uzasadnienia za koszt w ogóle nie można uznać usług doradztwa podatkowego.
Przykładowo: jako pełnomocnik sporządzam w imieniu podatnika odwołanie od decyzji. Klient mi za to płaci ale... to przecież jest "koszt przedstawicielstwa podatnika" (bo przecież odwołanie może napisać sobie sam) ergo "to nie jest koszt uzyskania przychodów".
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Tomasz Siennicki:
Przy takim orzecznictwie, i to NSA, to ja po prostu wysiadam z tego pociagu.
Oznacza to przecież, że w ogóle wydatki związane z zarządem nie są KUPem.

IMHO - to wyraźny sygnał, aby ustawodawca zrobił (wreszcie) z "reprezentacją" porządek.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Mój ulubiony "kawałek" z orzecznictwa (III SA 3108/00)

Jeżeli przepis inaczej rozumie Sąd, inaczej podatnik a jeszcze inaczej organ podatkowy to taki przepis nie powinien pozostawać w obrocie prawnym.

Takie stanowienie przepisów podatkowych jest wyrazem arogancji ustawodawcy wobec podatnika, będącego adresatem normy prawnej.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Szczęka mi opadła...

Chyba dało się to lepiej uzasadnić.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Przypomina mi się, jak to kiedyś inny z sądów, zaproponował nowatorską wykładnię słowa "świadczenia". I jak potem prof. Brzeziński w glosie napisał, na jak wiele różnych sposób można wykładać słowo "sąd".

A'propos jeszcze - kawałek moich wypocin:

Sąd natomiast powołał się na to, że słownik języka polskiego definiuje czasownik „otrzymać” również jako „wyprodukować, otrzymać coś”, co wskazuje, że sformułowanie otrzymane wcale nie oznacza, iż za „otrzymanymi świadczeniami” musi stać inny podmiot. Wskazano również, że słownik frazeologiczny określa znaczenie czasownika „otrzymać” również jako otrzymanie skutku. To doprowadziło sąd do konstatacji, że otrzymanie nieodpłatnego świadczenia może być także konsekwencją działań własnych.
Owszem, nie można kwestionować faktu, że słowniki języka polskiego odnotowują wśród różnych znaczeń czasownika „otrzymać” (a w konsekwencji również różnych znaczeń przymiotnika: „otrzymane”) także znaczenie podane przez Sąd. Wskazać jednak należy, czego Sąd nie uczynił, że podane przez niego znaczenie jest to tylko jednym z wielu znaczeń tego słowa. Uniwersalny słownik języka polskiego odnotowuje cztery znaczenia tego słowa, które są następujące: 1. «dostać coś w darze», 2. «dostać coś, co się należy, na co się zasługuje lub do czego się dąży», 3. «stać się odbiorcą jakiegoś polecenia», 4. «uzyskać coś z czegoś»1. Podane przez Sąd znaczenie jest tam odnotowane jako ostatnie w kolejności znaczenie. Co więcej jest to tylko znaczenie jedno z czterech. Chociaż mamy tu do czynienia z polisemią, to jednak pierwsze trzy znaczenia tego słowa kojarzą otrzymywanie z istnieniem drugiej strony, której aktywne zachowanie jest przyczyną „otrzymywania”. Tylko w ostatnim znaczeniu – tym przywołanym przez sąd – otrzymać coś można bez udziału drugiej strony, lecz w rezultacie swoich własnych działań.
Można zatem zgodzić się, że określenie „otrzymanych” jest wieloznaczne w kontekście ustalenia tego, czy „otrzymanie” czegoś (w tym przypadku: świadczenia) wymaga czynnego zachowania drugiej strony.
W literaturze przedmiotu wskazuje się, że wieloznaczność leksykalna tekstów prawnych jest naturalną konsekwencją redagowania ich w języku potocznym (ogólnym)2. Jednym ze sposobów usuwania tej wieloznaczności jest osadzenie tych zwrotów i sformułowań w kontekstach słownych. W pierwszej kolejności może to być kontekst najbliższy, gdy dany wyraz w połączeniu z innym tworzy zwrot już jednoznaczny3.
W tym kontekście (sic!) odnotować trzeba, że określenie „otrzymane” połączone jest z słowem „świadczenie”, dookreślając je. Mamy zatem do czynienia ze sformułowaniem „otrzymane świadczenie”. Zbadać należy zatem rozumienie pojęcia „świadczenie”. Słownik języka polskiego odnotowuje trzy znaczenia tego słowa. Wskazuje się bowiem, że świadczenie to: 1. «rzeczownik od świadczyć»; 2. «obowiązek wykonania lub przekazania czegoś na czyjąś rzecz; też: to, co jest z tytułu takich zobowiązań wykonywane lub przekazywane» 3. «w prawie cywilnym: zachowanie się dłużnika przewidziane treścią zobowiązania»4.
Odrzucając znaczenie przyjęte w prawie cywilnym, a pozostając na gruncie języka potocznego (ogólnego), zauważyć trzeba, że świadczenie jest rezultatem czyjegoś zachowania. Jest przedmiotem stosunków występujących pomiędzy co najmniej dwoma podmiotami, przy czym zachowanie jednego z tych podmiotów jest aktywne (wykonywanie, przekazywanie). To zaś przekonuje, że pod ustawodawca użył wyrazu „otrzymane” nie dla oznaczenia przedmiotów „uzyskanych, wyprodukowanych z czegoś”, lecz dla oznaczenia przedmiotów, jakie się dostało od innego podmiotu (który wykonał je, bądź przekazał).
Kontekst słowny wyraźnie i jednoznacznie wskazuje, że wybrane przez Sąd znaczenie słowa „otrzymanie” było błędne.
Notabene wskazać można, że również drugie słowo dookreślające „świadczenie”, czyli „nieodpłatne” przemawia za uznaniem, że dokonany przez sąd wybór znaczenia słowa „otrzymane”, spośród innych znaczeń, był błędny. Jeśli bowiem przyjąć, że „otrzymywać” to „uzyskać, wyprodukować coś”, to – założenie, iż może to nastąpić nieodpłatnie – równałoby się dopuszczeniu istnienia perpetuum mobile. Chwała temu, kto uzyska coś z niczego, i to na dodatek nieodpłatnie, lecz niezmienne prawa przyrody uczą, że jest to niemożliwe.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

jak patrzę na osobę sprawozdawcy
i porównuję z wyrokiem z 16.grudnia 2011 r. (przychód z tytułu nieuczestnictwa w imprezie integracyjnej) z tym samym sprawozdawcą, to można powiedzieć, że "trzyma poziom".
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Chociaż Pan Sędzia Sprawozdawca nie krowa i poglądy zmienia.

Nie dalej bowiem jak dwa lata temu: "Jak wyjaśnił sędzia (...), reprezentacja to kreowanie pozytywnego wizerunku firmy" (sygn. akt II FSK 1472/08).

Czyli w 2010 r. reprezentacja ta było "kreowanie pozytywnego wizerunku firmy".
W 2012 r. jest to już "przedstawicielstwo podatnika".

Czy jedno wyklucza drugie?
Może należałoby zatem - posiłkując się wykładnią systemową zewnętrzną - postawić na sali, na miejscu dla pełnomocnika skarżącego, np. butelkę napoju, w tym alkoholowego. W końcu to są w szczególności wydatki na ową reprezentację podatnika. Niech się więc reprezentuje przed Sądem.
Grzegorz Krukowski

Grzegorz Krukowski Urząd Skarbowy

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Witam, czy ktoś z Panów mógłby mi łopatologicznie wytłumaczyć o co tu kaman???? Mianowicie z uzasadnienia:
"– podczas gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu przemawia za uznaniem, że wydatki takie, niezależnie od miejsca podawania zakupionych artykułów żywnościowych i napojów oraz niezależnie od miejsca świadczenia zakupionych usług gastronomicznych, są kosztami reprezentacji, rozumianej jako występowanie w imieniu i w interesie podatnika lub prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa; wydatki takie na mocy wskazanego przepisu nie są uważane za koszty uzyskania przychodów."
Czyli w ocenie NSA zakup tych artykułów stanowi reprezentacje podatnika na zewnątrz?? Może NSA stwierdza, że tylko w przypadku, gdy zakup jest przeznaczony dla np. pełnomocnika to nie są KUP??? Ale w pytaniu chodziło o kontrahentów. Czy w takim razie NSA stwierdził, że kontrahenci reprezentują?? A może knajpa reprezentuje tego podatnika. Nie bardzo paniał (tudzież anderstend) ten fragment.
Tomasz Siennicki

Tomasz Siennicki Doradca podatkowy

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Ciekawe jest to, że w bazie orzeczeń NSA, wyrok ten jest tezowany, co nieczęsto się zdarza. Czy to w związku z tym, że stanowi szczególny przełom w dotychczasowej linii orzeczniczej?

Jak widac NSA chciał wyłączyć z KUP wszystko co dotyczy wódki i zakąski.

Zapomniał tylko - a myslę, że zapomniał po tak długim i szczegółowym wywodzie dotyczącym wykładni art. 23 ust. 1 pkt 23 - że przepis ten wydatki na wódke i zakąskę wymienia tylko jako przykładowe elementy otwartego zbioru wydatków "na repezentację".
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Tomasz Siennicki:
Ciekawe jest to, że w bazie orzeczeń NSA, wyrok ten jest tezowany, co nieczęsto się zdarza. Czy to w związku z tym, że stanowi szczególny przełom w dotychczasowej linii orzeczniczej?

Decyzję o tym, że wyrok ma być tezowany, zazwyczaj podejmuje sędzia sprawozdawca, a nie jakiś organ kolegialny NSA, który uznaje dany wyrok za szczególnie ważny.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Tomasz Siennicki:
Ciekawe jest to, że w bazie orzeczeń NSA, wyrok ten jest tezowany, co nieczęsto się zdarza. Czy to w związku z tym, że stanowi szczególny przełom w dotychczasowej linii orzeczniczej?

jak się powołać w CBOSIE, to pojawiają się już w WSA kwiatki w rodzaju: "Jak wynika z najnowszego orzecznictwa NSA (patrz wyrok z 25.01.2012, sygn. II FSK 1445/10)"

konto usunięte

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Bida w kraju Panowie i nie ma się co śmiać - niedługo cukier i kawa znowu wrócą do wydatków wyłączonych z KUP, a bezpieczne (podatkowo) bedzie tylko serwowanie niegazowanej wody mineralnej.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

O "Jeżykach" nie wspomnę... ;-))
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

A tak "zahaczając" jeszcze o pakiety medyczne (i przy założeniu, że pracownik wyraża zgodę na objęcie go pakietową ochroną, zgłasza jakiś tam akces):
Nie przekonuje Was teza, że pakiet medyczny ma charakter ubezpieczenia zdrowotnego, ochrony, z której uprawniony korzysta przez cały okres ważności pakietu?

IMHO - wygląda też na to, że brak wyraźnego akcesu (narzucenie pakietu przez pracodawcę) dużo w postrzeganiu takiego ubezpieczenia zmienia. Trudno przecież mówić o świadczeniu, skoro potencjalny beneficjent nie zamierza z pakietowych dóbr i usług korzystać. Z drugiej strony, skoro li tylko brak oficjalnego akcesu miałby przesądzać o podatkowych skutkach danego nieodpłatnego świadczenia (dodajmy - bardzo atrakcyjnego i ważnego z punktu widzenia potrzeb życiowych), to aż prosi się, aby ten brak jednoznacznego akcesu uwypuklać i reżyserować...

Dostrzegam istotną różnicę pomiędzy świadczeniem polegającym na rozciągniętej w czasie ochronie zdrowotnej, a świadczeniem polegającym na prawie do uczestniczenia w imprezie integracyjnej (czy też w zakładowym wieczorku patriotycznym)...Marek G. edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 18:02
Mariusz Makowski

Mariusz Makowski doradca podatkowy,
trener, autor
tekstów

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Marek G.:
A tak "zahaczając" jeszcze o pakiety medyczne (i przy Dostrzegam istotną różnicę pomiędzy świadczeniem polegającym na rozciągniętej w czasie ochronie zdrowotnej, a świadczeniem polegającym na prawie do uczestniczenia w imprezie integracyjnej (czy też w zakładowym wieczorku patriotycznym)...

Ja też dostrzegam tę różnicę, problem tylko w tym, że NSA chyba nie bardzo, bo uzasadnienie uchwał w sprawie pakietów organy podatkowe z mniejszym lub większym powodzeniem wykorzystują do opodatkowania imprez i wieczorków patriotycznych.
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Szanowni Państwo (Dear Friends ;)),

uważam, że przesadziliście z krytyką orzeczenia NSA, gdyż zinterpretowaliście je w sposób niewłaściwy. Tzn. spośród kilku możliwości, wybraliście taką, która jest wprawdzie zgodna z szatą literalną niektórych fragmentów wyroku, ale jest absurdalna. Dlaczego uważam, że nie należy poprzestawać w przypadku tego wyroku na warstwie językowej orzeczenia, że należy uwzględnić dodatkowo racjonalność / absurdalność interpretacji? Dlatego, że:
- wprawdzie czytelnik wyroku w paru miejscach może czuć się "confused", to jednak literalna wykładnia wykładni (!) NSA może być dokonana na co najmniej dwa sposoby,
- dlatego, że przedmiotem wykładni nie jest generalny i abstrakcyjny przepis, ale wyrok NSA, który zapadł w konkretnej sprawie (interpretacja indywidualna), konkretnego podatnika, w oparciu o konkretny (choć być może hipotetyczny) stan faktyczny.

Zgodzę się Wami z jednym: w kilku miejscach pojawiają się niefortunne sformułowania. However, nie rzutują one na ogólną ocenę wyroku taką, jakiej jesteście zwolennikami.

Po kolei:

Po pierwsze, zwróćcie uwagę, że pytanie podatnika dotyczyło dwóch rodzajów wydatków:
1. Wydatki wewnętrzne (szkolenia pracowników);
2. Wydatki zewnętrzne (spotkania biznesowe z kontrahentami).

Wydatki zewnętrzne podatnik rozbił zaś dalej w pytaniu na:
2A. Wydatki na spotkania z kontrahentami, które się odbywają wewnątrz firmy,
2B. Wydatki na spotkania z kontrahentami, które odbywają się poza miejscem działalności firmy (np. w restauracji).

Zdaniem podatnika, w świetle brzmienia art. 23 ust. 1 pkt 23 u.p.d.o.f., do KUP-u można zaliczyć wszystkie wymienione kategorie wydatków (1, 2A, 2B), o ile są zwyczajowym zachowaniem firmy i nie mają żadnych znamion ekskluzywności, okazałości, wystawności. Inaczej mówiąc, podatnik dokonał dalszego podziału:
2Aa - wydatki na spotkania z kontrahentami, które się odbywają wewnątrz firmy i które nie są wystawne,
2Ab - wydatki na spotkania z kontrahentami, które się odbywają wewnątrz firmy i które są wystawne,
2Ba - wydatki na spotkania z kontrahentami, które odbywają się poza firmą i które nie są wystawne,
2Bb - wydatki na spotkania z kontrahentami, które odbywają się poza firmą i które są wystawne.

Zdaniem podatnika, 1, 2Aa oraz 2Ba mogą być KUP-em.

Co powiedział organ?

Organ prawie zgodził się z podatnikiem, z tym drobnym wyjątkiem, że stwierdził, iż nie ma czegoś takiego jak 2Ba (wydatki na spotkania z kontrahentami, które odbywają się poza firmą i które nie są wystawne), gdyż niejako z definicji, jeżeli spotkanie z kontrahenta odbywa się poza firmą, to musi być wystawne. W skrócie, organ pozwolił na zaliczenie do KUP wyłącznie przypadku nr 1 oraz 2Aa. Nie pozwolił zaliczyć do KUP-u 2Ba i to jest jedyny punkt sporny pomiędzy podatnikiem a organem.

Pamiętajmy, o co dalej (przed sądem I i II instancji) toczy się spór. Przede wszystkim o to, czy spotkania z kontrahentami poza firmą mogą mieć niewystawny charakter (zdaniem organów z definicji nie, zdaniem podatnika czasami tak).

Sąd I instancji generalnie uznał, że o wystawności spotkania z kontrahentem nie decyduje automatycznie miejsce spotkania (firma - poza firmą), ale charakter tego spotkania. Spotkanie może mieć niewystawny charakter nawet poza siedzibą firmy. Krótko: sąd I instancji uwzględnił skargę.

Co zrobił NSA? Z jednej strony wałkował ten sam problem - czy spotkania z kontrahentami poza firmą mogą mieć niewystawny charakter, a z drugiej strony przekierował rozważania na zupełnie inne tory. NSA stwierdził bowiem, że cała kwestia, czy spotkania poza firmą mogą mieć wystawny charakter czy nie, nie ma znaczenia, gdyż z KUP-u jest wyłączona cała reprezentacja, zarówno wystawna, jak i niewystawna. Inaczej mówiąc, NSA odrzucił zarówno pogląd podatnika (do KUP można zaliczyć 1, 2Aa, 2Ba), jak i organu (dko KUP można zaliczyć 1 oraz 2a) i stwierdził, że do KUP można zaliczyć wyłącznie wydatki wewnętrzne (1).

W mojej ocenie, cała argumentacja NSA dotycząca tego jak reprezentacja i przedstawicielstwo są postrzegane w języku prawnym i prawniczym, jest dokonywana mimo wszystko w kontekście wydatków związanych z wizerunkiem i z promowaniem firmy. Chociaż zatem pojawiają się nawiązania do przedstawicielstwa rozumianego jako umocowanie prawne do działania w czyimś imieniu i na czyjąś rzecz, to jednak nie są one celem samym w sobie, ale środkiem do ukazania, że cała działalność zewnętrzna, wiążąca się z reprezentowaniem firmy rozumianym jako prezentowaniem jej wizerunku w jej imieniu i na jej rzecz, niezależnie od wystawności, okazałości itd., jest wyłączona z KUP.

Nie zgadzam się zatem, że NSA miał na myśli również koszty przedstawicielstwa związane np. z działaniem zarządu, czy kosztami obsługi prawno-podatkowej przed sądem i przed organami. Jestem przekonany, że sformułowanie nie uważa się za koszty uzyskania przychodów kosztów przedstawicielstwa podatnika, w szczególności wydatków poniesionych na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych nie odnosi się do wszelkiego przedstawicielstwa, ale tylko takiego, które wiąże się z budowaniem wizerunku firmy na zewnątrz (spotkania z kontrahentami, potencjalnymi klientami itp.). Owszem, można miejscami odnieść inne wrażenie, ale jest to raczej efektem niefortunności sformułowań, aniżeli ignorancji autora uzasadnienia.Dawid Milczarek edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 19:01
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Wow! :-)

konto usunięte

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Wszystko fajnie, ale niestety obawiam się, że ten wyrok będzie w przyszłości cytowany we fragmentach i narobi sporo zamieszania.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: Wyrok NSA z 25 stycznia 2012 r., sygn. akt II FSK 1445/10.

Dawid Milczarek:
Szanowni Państwo (Dear Friends ;)),

uważam, że przesadziliście z krytyką orzeczenia NSA, gdyż zinterpretowaliście je w sposób niewłaściwy.


Tak na szybko.
Oczywiście, że wyroki zapadają w konkretnych stanach faktycznych. Jesli jednak Sąd primo tezuje wyrok, secundo stara się nadać swoim stwierdzeniom charakter bardziej generalny, to musi szczególnie ważyć słowa.
Oczywistym jest, że reprezentacja chyba zawsze pojmowana było jakie działanie zewnętrzne, z tym skutkiem, że wywierająca efekt na zewnątrz podatnika, wśród sfery jego kontrahentów i potencjalnych klientów. Tylko w tym sensie ma ona sens. Jest reprezentacją. Wewnątrz siebie (swojej struktury organizacyjnej) podatnik reprezentować się nie musi, bo to nie ma sensu.
Rzeczy w tym, że całkowitym NIEPOROZUMIENIEM jest w tym kontekście odwoływania się do działań podejmowanych wewnątrz firmy (w jej budynku) i na zewnątrz firmy (poza jej budynkiem).
Jeśli wręczę wizytówkę kontrahentowi (przedstawiając się) w siedzibie firmy, to nie będzie to reprezentacją, zaś jak wręczę mu na chodniku (drodze publicznej) przed siedzibą firmy, to juz będzie reprezentacja?
Sformułowania zawarte w uzasadnieniu odnoszą się do konkretnej sprawy, ale powtórzę jeszcze raz: są sformułowane w sposób - dla mnie oczywisty - pozorujący walor ich ogólności. Owszem - być może temu sądu (!) się nie podobały obiady w restauracji, ale uzasadnił odrzucenie ich jako kosztów argumentując to w sosób nieproporcjonalny. Zabił komara za pomocą armaty. I wcale nie przekonuje mnie, że zamiast armaty mógł użyć bomby atomowej.
Mogę nie mieć zastrzeżeń do kierunku samego rozstrzygnięcia (bo mogę się pogodzić z linią orzeczniczą, zgodnie z którą obiady w restauracji nie są kosztami). Ale sposób uzasadnienia, to przysłowiowe wylanie dziecka z kąpielą.
I nie przekona mnie nikt, że sąd o tym nie wiedział, konstruując uzasadnienie. Zaś dodatkowo "utezowienie" orzeczenia jest dodatkową prowokacją i zwróceniem uwagi na to orzeczenia. Sam zaś wybór tezy (brzmienia tezy) także wskazuje na to, o czym już mówiłem: rozważania mają charakter ogólny, zas mój (sądu) pogląd ma zastosowanie wykraczające poza problem obiadów w restauracji.

Powtórzę jeszcze raz, co wielokrotnie już mówiłem. Problem reprezentacji to w 99% problem wywołany przez samym podatników w drodze "bicia piany" interpretacjami. Większość problemów przedstawianych do rozstrzygnięcia organom podatkowym - w zakresie tzw. reprezentacji - przeszłaby bez echa podczas ewentualnej kontroli. Tymczasem organ wezwany do tablicy w drodze wniosku o interpretację rozstrzyga problem, jak umie...

Następna dyskusja:

Ciekawy wyrok NSA w sprawie...




Wyślij zaproszenie do