Temat: Wspołpraca z Agentami, multiagencjami i brokerami jak to...
Marcin Jezierski:
Wojciech Sobota:
Przy okazji. Kilkanaście to zdecydowanie za dużo. Wystarczą trzy góra cztery oferty na początek. Po kilkudziesięciu ofertach pozostaniecie góra przy dwóch TU.
Dlatego polecam formę OWCY. Pani może być wyłączną w jednym a ktoś drugi w drugim TU.
Pozdrawiam
Wojtku masz rację że kilkanaście to za dużo, ale dwa to zdecydowanie za mało, bo jest tak że niektóre towarzystwa dużo korzystniej wypadają w ubezpieczeniu np. w wariantach "budowa" inne natomiast nie chcą np. budynków palnych lub mają zaporowe stawki, kolejne towarzystwa potrafią zmianić stawki ubezpieczeń i być bardzo mało , tak więc ja nadal uważam że lepiej być OWcą Multiagenta
pzdr
M
ja jestem zdania, że należy zminimalizować liczbę ZU, z którymi się współpracuje, głównie z uwagi na fakt potrzeby zaznajomienia się z produktami, definicjami etc.
Nie da się poznać dobrze produktów więcej niż 2-3 ZU, a sprzedaż jedynie za pomocą narzędzia informatycznego jest psuciem zawodu agenta.
Inaczej jest gdy definiujemy produkt, ale to raczej nie dotyczy (multi)agentów
"oczywiście na zasadzie ze my polecamy daną osobę a ta osoba dostaje klienta na tacy, tylko my też byśmy chcieli mięć jakąś prowizje za polecenie."
w takim modelu współpracy nie widzę czynności agencyjnych, a jeśli biuro nieruchomości ma prowadzić agencję ubezpieczeniową to nie widzę korzyści z bycia OWCA, efektywniejszą formą współpracy będzie podpisanie przez 2 osoby umów na wyłączność z różnymi TU. Dwie firmy w portfelu ofert na początek to aż nadto by poznać biznes ubezpieczeń.