konto usunięte
Temat: Trener powinien podążać za grupą...
... powiada wielu trenerów.Właśnie jeden z klientów odmówił mi zapłaty za szkolenie, gdyż trener, którego wysłałem "podążył za potrzebami grupy" a nie za potrzebami sponsora szkolenia tudzież "zadbał o rozwój świadomości" uczestników na szkoleniu zakładającym rozwój umiejętności oraz "wyszedł świadomie poza program, gdyż grupa tego oczekiwała", choć nie oczekiwał tego prezes firmy.
Zawsze mnie zastanawiało, jak wielki poziom impertynencji / narcyzmu / niekompetencji trzeba przejawiać, żeby po 4 godzinach spędzonych w firmie klienta oceniać zarząd jako niekompetentny, kulturę organizacyjną jako niesprzyjającą (btw: siedzę trzeci miesiąc dzień w dzień w jednej firmie jako zewnętrzny HR, analizuję wszystkie procesy biznesowe i wciąż nie wiem, jaka tam jest kultura organizacyjna), zleceniodawcę (mnie) jako dupka, którego wytycznych realizacji szkolenia trzymać się nie trzeba a prezesa firmy klienta jako idiotę, po czym w ciągu kolejnych12 robić szkolenie po swojemu.
Mam wrażenie, że co drugi trener nosi w sobie poczucie misji zbawiania organizacji oraz głębokie przekonanie, że potrafi zmotywować ludzi do zmiany o wiele bardziej, niż system kar i nagród istniejący w firmie, tylko z jakichś to dziwnych, niesprzyjających warunków na szkoleniu nie udaje mu się tego zrobić.
Ale gdyby tylko nie padał deszcz / prezes nie zawołał uczestnika / nie był to piątek tylko sobota / ludzi byli bardziej kumaci / to ho ho ho, niezawodnie raaaaz go w ryj zmienił firmę nie do poznania w 5 sekund, których tym razem akurat brakło.
Jacy są polscy trenerzy i w co wierzą?